eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieodebrane wezwanie do sądu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2003-03-06 14:01:09
    Temat: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: j...@p...onet.pl

    Witam!
    Pierwszy raz coś takiego przydarza mi się w życiu. Do domu moich rodziców, u
    których jestem zameldowany, ale u których nie mieszkam przyszło wezwanie do
    sądu. Moi rodzice nie odebrali, ja mieszkam w innym miescie (niezameldowany -
    wiem, wie :-) Ale to akurat nie ma nic do rzeczy.

    Dziś podobno wezwanie chciała mi doręczyć Policja...

    No i tu mi się nogi ugięły nie dlatego, że coś mam na sumieniu, ale dlatego, że
    właśnie nigdy nie miałem...

    Bladego pojęcia nie mam o co może chodzić i trochę żałuję, że rodzice nie
    odebrali tego wezwania.

    Czy gdzieś w sądzie rejonowym mogę uzyskać te informacje?

    Co mi ew. grozi jeśli nie odbiorę wezwania?

    Jaki typ sprawy to może być? Rozumiem, że funkcjonuje to w ten sposób:
    jeśli jest to Urząd Skarbowy to najpierw kontaktują się ze mną :-)
    Jeśli jest to kolizja drogowa to Ubezpieczyciel konktaktuje się ze mną.
    Jeśli jest to sprawa cywilna to osoba poszkodowana kontaktuje się najpierw ze
    mną.

    Nic z tych trzech sytuacji mi nie pasuje.
    Na świadka też nie wiem dlaczego miałbym być powoływany.
    Sąd jest rejonowy...

    Może macie jakieś pomysły i sugestie?
    Pozdrowienia
    P.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-03-06 20:04:11
    Temat: Re: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: "Jarosław Matejczuk" <j...@j...net>


    Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:7503.000005f3.3e6754a5@newsgate.onet.pl...
    > Witam!
    > Pierwszy raz coś takiego przydarza mi się w życiu. Do domu moich rodziców,
    u
    > których jestem zameldowany, ale u których nie mieszkam przyszło wezwanie
    do
    > sądu.

    Idziesz do sądu i dowiadujesz się o co chodzi.
    Nie zapomnij dowodu osobistego.
    Jeżeli to duży sąd, to musisz przwidłowo zidentyfikować
    wydział.
    Generalnie unikanie odebrania prowadzi do nikąd.

    pzdr,
    JarekM



  • 3. Data: 2003-03-06 23:38:09
    Temat: Re: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    Osoba znana wszem i wobec jako Jarosław Matejczuk zamieszkała pod
    adresem <j...@j...net>
    w artykule
    <news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A209214481DF@jplwant
    003.jasien.net>
    napisała w ten deseń:

    > Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:7503.000005f3.3e6754a5@newsgate.onet.pl...
    >> Witam!
    >> Pierwszy raz coś takiego przydarza mi się w życiu. Do domu moich
    >> rodziców, u których jestem zameldowany, ale u których nie mieszkam
    >> przyszło wezwanie do sądu.
    >
    > Idziesz do sądu i dowiadujesz się o co chodzi.
    > Nie zapomnij dowodu osobistego.
    > Jeżeli to duży sąd, to musisz przwidłowo zidentyfikować
    > wydział.
    > Generalnie unikanie odebrania prowadzi do nikąd.
    >

    Dokładniej to prowadzi do tego, że jest uznane za prawidłowo doręczone,
    jesli było poprawnie awizowane. Nie dotyczy to aktu askarzenia, więc
    może (czego Ci oczywiście nie życzę) o to chodzi? ;-(

    --
    Pozdrawiam
    Tatiana (ta sama;-))


  • 4. Data: 2003-03-07 07:59:59
    Temat: Re: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: j...@p...onet.pl

    > Idziesz do sądu i dowiadujesz się o co chodzi.
    > Nie zapomnij dowodu osobistego.
    > Jeżeli to duży sąd, to musisz przwidłowo zidentyfikować
    > wydział.
    > Generalnie unikanie odebrania prowadzi do nikąd.

    Wczoraj dzwoniłem. Podobno to sprawa karna (informacje od policjanta). To mnie
    troche uspokoilo, bo to juz absolutnie wyklucza moje obawy, tym bardziej, ze
    wyobrazam sobie, ze jesli ktos ma sprawe karna to wczesniej zglasza sie do
    niego policja i przynajmniej wie, ze bedzie mial sprawe :-) Tylko, ze pani w
    sadzie powiedziala, ze nie ma szans na odszukanie sprawy jesli nie znam numeru
    sprawy albo chociazby nazwisk oskarzonych.

    Zdaje sie, ze wiem o co chodzi. Jakies 2-3 lata temu wymieniałem drzwi i
    wstawiałem Gerde. Monterzy, ktorzy mi to zakładali założyli w tym samym dniu
    jeszcze kilka innych dzwi u klientow po czym odebrali od klientow forse po
    2.000 zl od kazdego i ulotnili sie. Troche sie martwilem, bo wystawili mi
    pokwitowanie takie, khe...khe... Ale właściciel firmy honorował je. Byłem na
    policji złożyć zeznania. To musi być to. A sąd wziął mój adres zameldowania.
    Chętnie bym to odebrał, ale nie wiem jak. Pani z sądu mówi, że teraz to
    musztarda po obiedzie...

    Może coś mi doradzicie jak to zrobic? Do sadu dzwonilem. Mowi, ze bez numeru
    sprawy albo jakichs nazwisk nic nie zrobi.
    Pozdrowienia


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2003-03-07 08:15:22
    Temat: Re: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: j...@p...onet.pl

    > Dokładniej to prowadzi do tego, że jest uznane za prawidłowo doręczone,
    > jesli było poprawnie awizowane. Nie dotyczy to aktu askarzenia, więc
    > może (czego Ci oczywiście nie życzę) o to chodzi? ;-(

    Sorry za lamerskie pytanie, ale nigdy nie bylem w sadzie :-) Czy to w ogole
    jest jest mozliwe, zebym ktos mial sprawe w sadzie (oskarzony) i nic o tym nie
    wiedzial? Ja to sobie wyobrazam, ze zanim wezwa mnie do sadu jako oskarzonego
    to przynajmniej zglosi sie do mnie policja lub poszkodowany. Dobrze rozumuje?
    Czy sa sprawy w ktorych wezwanie do sadu w charakterze oskarzonego pojawia sie
    nagle i bez wczesniejszego, nazwijmy to, zasygnalizowania ze strony policji,
    prokuratora, powoda?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2003-03-07 20:54:36
    Temat: Re: Nieodebrane wezwanie do sądu
    Od: "Jarosław Matejczuk" <j...@j...net>


    > Wczoraj dzwoniłem. Podobno to sprawa karna (informacje od policjanta). To
    mnie
    > troche uspokoilo, bo to juz absolutnie wyklucza moje obawy, tym bardziej,
    ze
    > wyobrazam sobie, ze jesli ktos ma sprawe karna to wczesniej zglasza sie do
    > niego policja i przynajmniej wie, ze bedzie mial sprawe :-) Tylko, ze pani
    w
    > sadzie powiedziala, ze nie ma szans na odszukanie sprawy jesli nie znam
    numeru
    > sprawy albo chociazby nazwisk oskarzonych.
    >
    > Zdaje sie, ze wiem o co chodzi. Jakies 2-3 lata temu wymieniałem drzwi i
    > wstawiałem Gerde. Monterzy, ktorzy mi to zakładali założyli w tym samym
    dniu
    > jeszcze kilka innych dzwi u klientow po czym odebrali od klientow forse po
    > 2.000 zl od kazdego i ulotnili sie. Troche sie martwilem, bo wystawili mi
    > pokwitowanie takie, khe...khe... Ale właściciel firmy honorował je. Byłem
    na
    > policji złożyć zeznania. To musi być to. A sąd wziął mój adres
    zameldowania.
    > Chętnie bym to odebrał, ale nie wiem jak. Pani z sądu mówi, że teraz to
    > musztarda po obiedzie...
    >
    > Może coś mi doradzicie jak to zrobic? Do sadu dzwonilem. Mowi, ze bez
    numeru
    > sprawy albo jakichs nazwisk nic nie zrobi.
    > Pozdrowienia

    Skoro jesteś świadkiem to inna bajka. W końcu dostaniesz zawiadomienie.
    Jeżeli zas jesteś oskarżonym, to twoje nazwisko jest tym ktorego
    szukasz.
    Jeżeli przestępstwo jest ścigane jedynie z oskarżenia prywatnego, to
    żadna policja nie wchodzi w grę. Po prostu jesteś wzywany na
    rozprawę. Przedtem jest dobrze zapoznać sie z aktami sprawy.
    Tego nikt za ciebie nie zrobi. Ale to tez twoje prawo.
    Wybierrz swoja wersje.
    pzdr,
    JarekM


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1