-
1. Data: 2009-03-13 17:04:17
Temat: Nieodebrane prawo jazdy a jego ważność
Od: "A.Walczyński" <a...@p...onet.pl>
Witam,
Mam takie pytanie i prosbe zarazem - jak to jest pod wzgledem prawnym
jesli przez dluzszy czas nie odebralem po egzaminie (zaliczonym
oczywiście) prawka jazdy.
PJ mialo byc terminowe, wazne 2 lata (takie bylo zalecenie okulisty), a
nie było w ogole wydane/odebrane. Od egzaminow uplynelo juz ponad 2
lata. Pytanie - czy moje PJ stracilo waznosc? Czy musze zdawac od nowa?
Dzieki za odpowiedzi/podpowiedzi.
--
A.W.
-
2. Data: 2009-03-13 17:44:45
Temat: Re: Nieodebrane prawo jazdy a jego ważność
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
A.Walczyński pisze:
> PJ mialo byc terminowe, wazne 2 lata (takie bylo zalecenie okulisty), a
> nie było w ogole wydane/odebrane. Od egzaminow uplynelo juz ponad 2
> lata. Pytanie - czy moje PJ stracilo waznosc? Czy musze zdawac od nowa?
> Dzieki za odpowiedzi/podpowiedzi.
Nie, musisz sie udac do okulisty na badanie i on Ci wyda stosowne
zaswiadczenie czy i na ile mozesz otrzymac prawo jazdy i tyle. Egzamin
juz zdales, a PJ masz terminowe ze wgledu na stan zdrowia :)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
3. Data: 2009-03-13 19:09:13
Temat: Re: Nieodebrane prawo jazdy a jego ważność
Od: "A.Walczyński" <a...@p...onet.pl>
> Nie, musisz sie udac do okulisty na badanie i on Ci wyda stosowne
> zaswiadczenie czy i na ile mozesz otrzymac prawo jazdy i tyle. Egzamin
> juz zdales, a PJ masz terminowe ze wgledu na stan zdrowia :)
>
To mnie pocieszyles :) ale mam jeszcze watpliwości co do tego
kilkuletniego niekorzystania z PJ (nawet nie bylo nigdy wydane). Tak
teoretyzujac - nie odebrał PJ to nie jezdzil, a skoro nie jezdzil pare
lat, to zapomnial przepisy (chyba w miedzyczasie byla zmiana w
przepisach), zapomnial jak sie jezdzi ;) itp.. Nie wmanewruja mnie w
ponowny egzamin?
--
A.W.
-
4. Data: 2009-03-13 19:15:34
Temat: Re: Nieodebrane prawo jazdy a jego ważność
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
A.Walczyński pisze:
> To mnie pocieszyles :) ale mam jeszcze watpliwości co do tego
> kilkuletniego niekorzystania z PJ (nawet nie bylo nigdy wydane). Tak
> teoretyzujac - nie odebrał PJ to nie jezdzil, a skoro nie jezdzil pare
> lat, to zapomnial przepisy (chyba w miedzyczasie byla zmiana w
> przepisach), zapomnial jak sie jezdzi ;) itp.. Nie wmanewruja mnie w
> ponowny egzamin?
Przeciez same uprawnienia zdobyles, tylko nie odebrales dokumentu. Jak
ktos odbierze juz dokument i przez 10 lat nie bedzie jezdzil to tez ktos
go na te ponowny egzamin skieruje? Niee :)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra