eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 218

  • 181. Data: 2014-09-18 20:12:12
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Alf/red/" <f...@u...waw.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lvf6or$pmf$...@n...news.atman.pl...
    > On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
    >> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
    >
    > Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e
    > tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
    > A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje
    > wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie
    > bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie
    > motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru

    Tak, te dwa ostatnie na pewno coś psują.
    KAPELUSZ PLONK WARNING


  • 182. Data: 2014-09-18 20:56:01
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Alf/red/ <f...@u...waw.pl>

    On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
    > KAPELUSZ PLONK WARNING

    Policji też tak szczekasz?
    Mówimy o PRAWIE, a nie o twoich fantazjach.

    --
    Alf/red/


  • 183. Data: 2014-09-18 22:48:29
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, Alf/red/ wrote:

    > On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
    >> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
    >
    > Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam,
    > spieszę się, jest dzień, później wymienię"?

    No i nie jest to mandat za to, że WCZEŚNIEJ jechał z niesprawnym
    światłem (o czym nie wiedział, lub co najmniej świadomości nie
    da się udowodnić), prawda?

    pzdr, Gotfryd


  • 184. Data: 2014-09-18 22:56:09
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
    >
    >> Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
    >> wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
    >> mgle... (doskonale widać snopy światła).
    >
    > To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.

    No fakt.
    Więc... wykluczamy jeszcze bardziej.

    >>> w razie niemożliwości zatrzymuje dowód
    >>
    >> Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".
    >
    > Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy
    > kiedy tylko pojazd jest niesprawny.

    Art.132.1.b nie pasuje?

    >>> i wlepia mandat.
    >>
    >> NIE MA PODSTAW.
    >> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
    >
    > To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież
    > dostać.

    Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
    Nie może więc być również czynem zabronionym.
    Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
    wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
    Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
    starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
    Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
    prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
    Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
    na drodze.

    pzdr, Gotfryd


  • 185. Data: 2014-09-18 23:04:08
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

    > Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał
    > dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem
    > mialaby być puszczana płazem.

    Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
    Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
    światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
    żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

    Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
    Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
    Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
    być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

    >>> Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów
    >>> samochodów.
    >>
    >> Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens
    >> to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie
    >> umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.
    >
    > Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia
    > usterki bez karania?

    Przecież mowa o INNYM prawie.
    Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
    "przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
    z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.

    pzdr, Gotfryd


  • 186. Data: 2014-09-18 23:18:21
    Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

    > Użytkownik "Trybun" <I...@j...com>
    >
    >> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być dopuszczone
    >> do ruchu.
    >
    > To by
    > diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego
    > powodu na drodze nie można.

    +++
    Art. 132.
    Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
    1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
    ^^^^^^^^^
    |||||||||
    (myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
    1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
    [...]
    b) zagraża porzšdkowi ruchu,
    ---

    Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
    "zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.
    "Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
    radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
    widać gołym okiem).

    Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
    jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
    przepalone żarówki?

    pzdr, Gotfryd


  • 187. Data: 2014-09-18 23:49:47
    Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >>
    >>> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być
    >>> dopuszczone do ruchu.
    >>
    >> To by
    >> diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego
    >> powodu na drodze nie można.
    >
    > +++
    > Art. 132.
    > Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
    > 1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
    > ^^^^^^^^^
    > |||||||||
    > (myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
    > 1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
    > [...]
    > b) zagraża porzšdkowi ruchu,
    > ---

    Porządek ruchu to ... w najlepszym wypadku oświetlenie tablicy
    rejestracyjnej. Oświetlenie główne to zagrożenie bezpieczeństwa. A ja
    pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które
    nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

    >
    > Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
    > "zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.

    No jest, nie ma jednak ogólnej niesprawności samochodu tylko konkretnych :-)


    > "Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
    > radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
    > widać gołym okiem).

    Ciągle jednak nie jest to ogólna niesprawność pojazdu.

    >
    > Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
    > jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
    > przepalone żarówki?

    Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE
    żarówki :-)


  • 188. Data: 2014-09-18 23:53:38
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Alf/red/ <f...@u...waw.pl>

    On 18/09/14 22:56, Gotfryd Smolik news wrote:
    > Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
    > prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.

    No ale przecież krążymy wokół scenki "Panie kierowco, światełko
    przepalone. Wymienia pan, czy piszemy mandacik?"
    Co najwyżej można się zastanowić nad zależnością czasową (mandat za to,
    że dopiero za chwilę będzie się jechało bez światła, ale ze
    świadomością). Inny casus zależny, czyli parkowanie w miejscu
    niedostępnym, podobno przechodzi, to jest policjant/strażnik twierdzi
    "ale ja nie widziałem, czy on wjeżdżał za te słupki/trawnik po chodniku,
    czy po przejściu dla pieszych, a może dźwig go tu wstawił - więc nie
    mogę mandatu wystawić".

    --
    Alf/red/


  • 189. Data: 2014-09-18 23:57:13
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
    >
    >> >Użytkownik "Gotfryd Smolik news"<s...@s...com.pl>
    >> >
    >>> >> Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
    >>> >>wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
    >>> >>mgle... (doskonale widać snopy światła).
    >> >
    >> >To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
    > No fakt.

    Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego? A jeżeli tak - nie
    zauważysz że jest znacznie inny niż ten od działającego "krótkiego"?

    p. m.


  • 190. Data: 2014-09-19 01:49:38
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >
    >>>> w razie niemożliwości zatrzymuje dowód
    >>>
    >>> Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".
    >>
    >> Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie
    >> wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.
    >
    > Art.132.1.b nie pasuje?

    Do żarówki ... nie wiem, raczej nie skoro jest zagrożeniem bezpieczeństwa, a
    do każdej niesprawności (o czym pisałem) na pewno nie.

    >
    >>>> i wlepia mandat.
    >>>
    >>> NIE MA PODSTAW.
    >>> Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
    >>
    >> To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może
    >> przecież dostać.
    >
    > Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
    > Nie może więc być również czynem zabronionym.
    > Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
    > wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
    > Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
    > starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
    > Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
    > prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
    > Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
    > na drodze.

    W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to
    pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1