eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 81. Data: 2004-05-06 16:25:07
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Rzecz w tym, że przepis ten dotyczy jadącego pojazdu, a oni podjechali do
    > już stojącego na czerwonym świetle. No i tutaj właśnie nie mam pewności,
    > czy faktycznie naruszyli prawo. Takiego przypadku w prawie wprost nie

    Pytanie: jak ten przepis jest sformułowany dosłownie? Zatrzymanie
    pojazdu _w_ruchu_, czy zatrzymanie jadącego pojazdu?

    Po z formalnego punktu widzenia pojazd stojący na czerwonym jest _w_ruchu_.

    [ciach]

    > Spróbuj się zastanowić, co by było, jakby przy takiej akcji każdy przed
    > wykonaniem polecenia zaczynał się po stacji dopytywać, co będzie robił
    > kolega, a co będzie robił drugi kolega i tak dalej. A może decyzję podjąć
    > głosowaniem? Kto za zatrzymanie, kto przeciw, kto się wstrzymał od głosu?
    > :-)) No a Franek ma inny pomysł, to też przegłosujemy? Z lewej czy z
    > parwej podjeżdżamy?

    Hihihi ;)

    W armii takie porządki wprowadzić - byłoby fajnie :-D


  • 82. Data: 2004-05-06 18:02:02
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:c7dhus$f1h$1@news.onet.pl...

    > Pojazd stojący na czerwonym świetle jest pojazdem w ruchu.

    W rozumieniu przepisów o ruchu drogowym tak. Nie jestem przekonany, czy
    również w rozumieniu przepisów o zatrzymaniu. Jeśli dobrze pamiętam, to
    tam akurat mowa o zatrzymaniu pojazdu. No a zatrzymywanie zatrzymanego
    pojazdu moim zdaniem pod to nie podchodzi.

    Bo gdyby taką wykładnię zastosować, to powinni być co najmniej
    umundurowani policjanci (wystarczył jeden), co normuje ROZPORZĄDZENIE RADY
    MINISTRÓW z dnia 17 września 1990 r. w sprawie określenia przypadków oraz
    warunków i sposobów użycia przez policjantów środków przymusu
    bezpośredniego. Radiowóz nawet nieoznakowany można by było potraktować
    jako opisaną tam przeszkodę. Użycie oznakowanego radiowozu zwalniało od
    wstrzymania ruchu.
    >
    > Ale te całe dywagacje nie mają znaczenia - liczy się tylko to, że użyli
    > broni, nie musząc odpierać żadnego ataku.

    No niekoniecznie. Jak gość usiłował ich rozjechać, to właśnie był atak. Po
    za tym w ustawie o Policji wymieniono warunki, w jakich policja może
    strzelać do uciekającego. Jak już pisałem nie wiemy na razie za kogo
    policjanci wzięli ofiarę i czy uzasadniało to użycie broni w tym trybie.

    > Dla mnie jest to jednoznaczne z bandytyzmem i żałosne jest to co się
    > teraz wyprawia - do dziś nie zostali przesłuchani bo się lekarz nie
    zgadza.

    To też ludzie.

    > Już już mieli być, ale okazało się, że jest kolejny świadek, więc co
    robią?
    > Przesuwają zeznania żeby dać im ustalić wersję nie gryzącą się zbytnio z
    relacją
    > świadka. Mataczenie, mataczenie, mataczenie...

    Być może. A może nie?
    >
    > Nie jest to usankcjonowany stan rzeczy.

    Sugeruję lekturę art. 141a ustawy o Policji oraz art. 318 kk mogącego mieć
    tutaj zastosowanie do coniektórych z policjantów.


  • 83. Data: 2004-05-06 18:05:30
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c7dorm$1p83$1@news2.ipartners.pl...

    > Pytanie: jak ten przepis jest sformułowany dosłownie? Zatrzymanie
    > pojazdu _w_ruchu_, czy zatrzymanie jadącego pojazdu?
    >
    > Po z formalnego punktu widzenia pojazd stojący na czerwonym jest
    _w_ruchu_.

    ---------------------------------------------

    ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW dnia 17 września 1990 r. sprawie
    określenia przypadków oraz warunków i sposobów użycia przez policjantów
    środków przymusu bezpośredniego.

    § 10. 1. Kolczatka drogowa lub inna przeszkoda umożliwiająca zatrzymanie
    pojazdu może być zastosowana przez umundurowanego policjanta do
    zatrzymania pojazdu prowadzonego przez osobę, która nie zatrzymała się
    mimo odpowiedniego sygnału:
    1) gdy istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przez nią
    przestępstwa,
    2) przewożącą osobę, co do której istnieje podejrzenie popełnienia przez
    nią przestępstwa, lub przewożącą przedmioty pochodzące z przestępstwa,
    3) znajdującą się w stanie wskazującym na użycie alkoholu lub podobnie
    działającego środka.
    2. Kolczatki drogowej nie stosuje się do zatrzymania pojazdów
    jednośladowych.

    § 11. 1. Zastosowanie kolczatki drogowej lub innej przeszkody należy
    poprzedzić:
    1) sygnałem zatrzymania, podanym przez umundurowanego policjanta w sposób
    zrozumiały i widoczny dla kierowcy zatrzymywanego pojazdu,
    2) wstrzymaniem ruchu drogowego w obu kierunkach na odległość nie mniejszą
    niż 100 m od kolczatki lub innej przeszkody.
    2. W przypadku blokowania drogi oznakowanym pojazdem policyjnym można
    odstąpić od wstrzymania ruchu drogowego.

    ---------------------------------------------

    Moim zdaniem przepis nie miał zastosowania do stojącego na czerwonym
    świetle samochodu.


  • 84. Data: 2004-05-06 19:10:15
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>Pytanie: jak ten przepis jest sformułowany dosłownie? Zatrzymanie
    >>pojazdu _w_ruchu_, czy zatrzymanie jadącego pojazdu?
    >>
    >>Po z formalnego punktu widzenia pojazd stojący na czerwonym jest
    > > _w_ruchu_.
    >
    > ---------------------------------------------
    >
    > ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW dnia 17 września 1990 r. sprawie
    > określenia przypadków oraz warunków i sposobów użycia przez policjantów
    > środków przymusu bezpośredniego.
    >
    > § 10. 1. Kolczatka drogowa lub inna przeszkoda umożliwiająca zatrzymanie
    > pojazdu może być zastosowana przez umundurowanego policjanta do
    > zatrzymania pojazdu prowadzonego przez osobę, która nie zatrzymała się
    > mimo odpowiedniego sygnału:

    [ciach]

    To chyba nie do końca to - prędzej przepis związany z normalnym
    zatrzymaniem przez policjanta (to, że np. w nocy musi mieć miecz jedi ;)
    a poza obszarem zabudowanym - musi mieć mundurek i radiowóz).


  • 85. Data: 2004-05-06 19:21:24
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>Albo rozproszenie się, wskoczenie do wozów i rozpoczęcie pościgu.
    >
    > Pościg, to ryzyko. Jeśli nie był to jakiś groźny przestępca, to trzeba
    > było odpuścić. Wcześniej czy później i tak się go złapie. Pościg w mieście
    > to ryzyko zarówno dla policjantów, jak i dla przechodniów. O uciekających
    > nie wspomnę. Takie zabawy często kończą się wypadnięciem z drogi.

    IMHO prawdopodobieństwo zejścia jest mniejsze, niż przypadku kulki w
    czaszce, nie uważasz?

    >>'Obszar rażenia' o średnicy rzędu 1m przy odległości rzędu 6 metrów?
    >>Trochę cieknko IMHO. Znaczy się grubo...
    >
    >
    > To nie strzelnica. Po za tym jeśli mieli starszą broń (P-64, P-83) to
    > przyrządy celownicze nie są przystosowane do strzelania w takich
    > warunkach. Strzelasz celując "po lufie". Cel się rusza. Strzelec się
    > rusza. Dochodzą rykoszety i stres. Metr, to całkiem rozsądny w tych
    > warunkach rozrzut dla pojedynczych kul.

    Tym bardziej nie powinni strzelać...

    [ciach]

    > Żebyś się nie zdziwił. Pociski KBKS również rykoszetują. Strzelałem z
    > czegoś takiego sportowo. Kumpel zestrzelił lampę nad tarczą, po rykoszecie
    > od ramki tarczy.

    Na szczęście, jak jeden dowcipniś strzelił w gaśnicę, się nie odbiło - i
    gaśnica była równie pusta jak głowa strzelającego ;) (to była strzelnica
    w LO ;) )


    >>Policyjna amunicja standardowa ma zdaje się płaszcz z czegoś twardszego?
    >
    > Ma. Do P-99 są jeszcze pociski PARRABELUM) ze stępionym czołem, które
    > "otwierają" się po trafieniu w przeszkodę w tzw. różyczkę. Choć celem tego
    > jest zmniejszenie przebijalności, to ubocznym efektem również i
    > zmniejszenie rykoszetów. Ale nie wiemy, jakiej broni używali.

    O, to już by było lepsze. Zresztą było parę projektów amunicji
    'miejskiej' - niskoprzebijającej i nierykoszetujących, a przy tym nie
    robiącej za dum-dum (trochę dziwne kształty toto miało). Do wyposażenia
    polskiej policji to nie weszło? Szkoda...

    >>A'propos - na Discovery powtarzają co jakiś czas taki wypadek na
    >>strzelnicy: chłopak dostał kulkę w głowę nie wiadomo skąd.
    >
    >
    > Pewnie znienacka. :) Jak ten czołg na polu walki.

    Zwariowana seria rykoszetów, przegapiony podwójny strzał i kiepsko
    zabezpieczone tyły strzelnicy. Oraz twarda amunicja-samoróbka.

    [ciach]

    > Przy okazji taka opowieść sprzed lat. Tak z 10 lat temu, jak jeszcze
    > bazary tętniły życiem (teraz u nas umierają) wysłali młodego policjanta po
    > cywilnemu, by zatrzymał kilku gości grających w tzw. trzy kubki.

    Hehe - że też ludzie się na ten stary numer nabierają ;)

    [ciach]

    > Później na komendzie jeden z nich przyznał w rozmowie, że gdyby taki numer
    > zrobił ktoś ze starszych znanych mu policjantów, to by się nie zatrzymali,
    > bo przecież i tak się strzelać nie dało. Ale jak zobaczył tę panikę w
    > oczach "młodego", to jak powiedział wolał nie mieć na sumieniu kilku
    > przechodniów. Jak twierdził był przekonany, że "młody" może faktycznie
    > strzelić. :)

    Niezłe ;)

    Choć jeśli młody na poważnie chciał strzelać, to wlepiłbym mu naganę.
    Albo chociaż bardzo poważnie porozmwiał na temat bezpieczeństwa.


  • 86. Data: 2004-05-06 19:34:37
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >>Szkoda, że mnie nie chcą zatrudnić ;)
    >
    >
    > Daj im szansę! Złóż podanie.

    No przecież piszę, że nie chcą - rzucam piłką jak baba (tzn. normy dla
    policjantek spełniam) i mnie oblali :-(

    Nie to nie - bez łaski ;-P

    [ciach]

    > Wiesz, jeśli jednoznacznie wynika, że polecenie jest polecenim popełnienia
    > przestępstwa, to masz parwo go nei wykonać i napisać raport do Koomendanta
    > Głownego Policji. Ale to jedyny przypadek. W tym wypadku moim zdaniem nie
    > miał zastosowania.

    Gdyby chociaż była możliwość zarejestrowania zastrzeżeń przed akcją...

    Ech, dlatego nie przepadam za hierarchiami - 'góra' też może nawalić,a
    na kim się skupi?

    [ciach]

    > I tu się mylisz. Po ustaniu zagrożenia nie było podstaw do użycia broni.

    No to tym bardziej - przy takiej prędkości i odległościach nie
    strzelający policjan może znacznie łatwiej uniknąć potrącenia. Jeśli
    strzela - to nawet jeśli trafi, może nie zdążyć uskoczyć przed
    samochodem z już martwym kierowcą.

    [ciach]

    > silnik, bo jak nie trafisz, to pocisk uderzają w ziemię. Albo niska
    > pozycja strzelecka i strzelanie tak, by pociski nie trafiające poleciały
    > wysoko w niebo.

    No przecież nie miałem na myśli strzelania stojąc. Pad na ziemię - jeśli
    na prawdę bali się o życie i sądzili, że to bandyta, to powinni brać pod
    uwagę także ostrzeliwanie się uciekających. A 'stojącą siłę żywą'
    łatwiej 'wyeliminować' (eufemizmy z jednej encyklopedii uzbrojenia...).

    >>Syndrom polowania na tygrysa?
    >>
    >>Brak treningu, koordynacji...
    >
    >
    > Myślę, że w tym wypadku błędna decyzja. I to ewidentnie. Po prostu głupie
    > i nie dające szans powodzenia założenia taktyczne zatrzymania. Zastrzegam,
    > że opieram się na wersji przedstawionej w mediach, czyli że ten samochód
    > jednak stał. Bo dziś kolega w pracy rzucił, że podobno coś się w tych
    > wersjach zmieniło i jest świadek, że tamci \nie stali, tylko policjanci
    > zajeżdżali im drogę w biegu.

    Nieźle. Chyba czas instalować policjantom kamery... Zresztą sobie też
    bym zainstalował - mógłbym skutecznie zrzędzić na Waliców na niektórych
    kierowców ;)


  • 87. Data: 2004-05-06 19:40:19
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>

    :
    : > w nogi, w glowe, w serducho, co jest w aktach prawnych?
    :
    : Strzelając do kierującego (zakładam milcząco, że samo strzelanie jest
    : zgodne z prawem) masz nieco ograniczony wybór. W nogi nie strzelisz. nie
    : strzelisz nawet w dolne partie ciała. Przez szybę widzisz głowę i klatkę
    : piersiową. Próba trafienia w tym wypadku w rękę jest dość kontrowersyjna z
    : taktycznego punktu widzenia.


    no dobra, ale strzelac chyba mozna jezeli przestepca posiada bron prawda?,
    albo jezeli jest zagrozenie zycia ?

    P.



  • 88. Data: 2004-05-06 20:32:17
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c7e367$1vc3$1@news2.ipartners.pl...

    > IMHO prawdopodobieństwo zejścia jest mniejsze, niż przypadku kulki w
    > czaszce, nie uważasz?

    I tak, i nie. W przypadku kuli w czaszce ginie przynajmniej teoretycznie
    odpowiednia osoba.
    >
    > >>Policyjna amunicja standardowa ma zdaje się płaszcz z czegoś
    twardszego?
    > >
    > > Ma. Do P-99 są jeszcze pociski PARRABELUM) ze stępionym czołem, które
    > > "otwierają" się po trafieniu w przeszkodę w tzw. różyczkę. Choć celem
    tego
    > > jest zmniejszenie przebijalności, to ubocznym efektem również i
    > > zmniejszenie rykoszetów. Ale nie wiemy, jakiej broni używali.
    >
    > O, to już by było lepsze. Zresztą było parę projektów amunicji
    > 'miejskiej' - niskoprzebijającej i nierykoszetujących, a przy tym nie
    > robiącej za dum-dum (trochę dziwne kształty toto miało). Do wyposażenia
    > polskiej policji to nie weszło? Szkoda...

    Weszło. Ale tylko w wersji PARABELLUM, więc do P-64 i P-83 sie nie nadaje.
    Makarowa nie wprowadzono.


  • 89. Data: 2004-05-06 20:47:33
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c7e3v0$2000$1@news2.ipartners.pl...


    > Gdyby chociaż była możliwość zarejestrowania zastrzeżeń przed akcją...

    Czasem jest. W razie wątpliwości, jeśli jest na to czas przełożony ma
    obowiązek potwierdzić polecenie na piśmie. Niejednokrotnie to jedyny
    sposób obrony przed głupimi poleceniami. Bo wykonać je trzeba.
    >
    > Ech, dlatego nie przepadam za hierarchiami - 'góra' też może nawalić,a
    > na kim się skupi?

    Ale czasem jest odwrotnie. Znam przypadek, gdy opił się policjant i zabioł
    samochodem kolegę, a poleciało niemal całe kierownictwo. Choć policjant
    był po służbie i był środek nocy, więc inputowanie winy komendanta
    jednostki było cokolwiek problematyczne. No ale inspektorat znalazł jakieś
    tam stare butelki w szatniach i stwierdził brak nadzoru.
    >
    > No to tym bardziej - przy takiej prędkości i odległościach nie
    > strzelający policjan może znacznie łatwiej uniknąć potrącenia. Jeśli
    > strzela - to nawet jeśli trafi, może nie zdążyć uskoczyć przed
    > samochodem z już martwym kierowcą.

    Ale martwy kierowca z reguły nie może zmienić kierunku jazdy w ślad za
    uciekającym policjantem.
    >
    > No przecież nie miałem na myśli strzelania stojąc. Pad na ziemię - jeśli

    Ale czołgając się trudno uciekać przed pojazdem.

    > na prawdę bali się o życie i sądzili, że to bandyta, to powinni brać pod
    > uwagę także ostrzeliwanie się uciekających. A 'stojącą siłę żywą'
    > łatwiej 'wyeliminować' (eufemizmy z jednej encyklopedii uzbrojenia...).

    Martwy kieroca już strzelać nie może.
    >
    > Nieźle. Chyba czas instalować policjantom kamery... Zresztą sobie też
    > bym zainstalował - mógłbym skutecznie zrzędzić na Waliców na niektórych
    > kierowców ;)
    >
    Rzecz w tym, że to jest drogie. Choć podejrzewam, że życie wymusi z
    czasem. W sumie ceny spadają. Ciekawe ile by coś takiego kosztowało w
    wersji minimum, czyli kamera plus zapis na jakimś nośniku cyfrowym.
    Odtworzenie może być możliwe tylko na stacjonarnym sprzęcie. Jakości
    jakiejś olbrzymiej nie potrzeba, bo to ma być tylko ogólny zarys. Czas
    zapisu minimum 12 godzin. W sumie, to przy hurtowym zakupie kilkaset
    złotych.


  • 90. Data: 2004-05-06 20:48:52
    Temat: Re: Nie wiem dlaczego jeszcze Ci bandyci-policjanci nie siedzą w areszcie!?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
    <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
    news:c7e4b5$f0h$1@inews.gazeta.pl...

    > no dobra, ale strzelac chyba mozna jezeli przestepca posiada bron
    prawda?,
    > albo jezeli jest zagrozenie zycia ?

    Ujęcie bandyty, to nie pojedynek rycerski. Zajrzyj do ustawy o Policji na
    warunki użycia broni, bo nie ma sensu, bym przepisywał. Posiadanie broni
    palnej przez napastnika nie jest konieczne.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1