-
561. Data: 2008-07-08 16:40:09
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
Olgierd wrote:
> Dnia Mon, 07 Jul 2008 22:12:22 +0200, Marian napisał(a):
>
>>>> Odmowa wykonania usługi, do której wykonawca usługi się zobowiązał.
>>>
>>> Nie zobowiazal sie.
>>
>> ooooooooo.. znaczy wzial kase i moze zrobi koncert a moze nie?
>
> No to znów po Twojemu: uważasz, że jeśli ktoś 'weźmie kasę' to od tej
> chwili -- choćby nie wiem co -- ma Tobie podstawić owego barczystego
> Murzyna?
>
Jesli wzial za to kase ;)
-
562. Data: 2008-07-08 16:43:04
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
> wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807072336210.3080@quad...
>
>> Pytałeś PO sporządzeniu umowy, tak? ;)
>
> nie, pytalem o to czy jak wpuszcza gosci do domu to pozwala im na
> wszystko, wszystko=bez_organiczen
Czy organizator koncertu wpuszcza gosci a) nieodplatnie b) pozwala im
robic wszystko (w tym robic kupe na srodku sceny i ciupciac swoja
murzynska czwarta zone)?
>
>> Było w umowie coś o żonie i córce? - no to precz z roszczeniami ;>
>
> a bylo cos o robieniu zdjec na koncercie?
a bylo cos, ze zapewnia widok na scene i ze bedzie slychac cos z
naglosnienia?
>
>> Twoim przykładem domagasz się, aby organizator dołożył do kompletu
>> z koncertem jakiś występ baletowy, którego NIE OBIECYWAŁ.
>
> a on sie domaga od organizatora pozwolenia na robienie zdjec
no i cos w tym zlego?
>
>> Było się umawiać na koncert z baletem, byłby i balet (albo odpowiedź
>> że nie będzie, bo nie da się załatwić).
>
> bylo sie umawiac na robienie zdjec na koncercie a nie na ogladanie koncertu
a co jedno drugie wyklucza?
>
>> To co *jest w mieszkaniu* proszę bardzo, tak się umawiał. Nic więcej.
>
> ogladanie koncertu, prosze bardzo, ale nic wiecej
>
a smarki wycierasc mozna? a klaskac?
a napisac niepochl;ebna recenzje?
-
563. Data: 2008-07-08 18:38:39
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 08 Jul 2008 18:40:09 +0200, Marian napisał(a):
>>> ooooooooo.. znaczy wzial kase i moze zrobi koncert a moze nie?
>>
>> No to znów po Twojemu: uważasz, że jeśli ktoś 'weźmie kasę' to od tej
>> chwili -- choćby nie wiem co -- ma Tobie podstawić owego barczystego
>> Murzyna?
>>
> Jesli wzial za to kase
Widzisz różnicę między 'wziął kasę' a 'wziął za to kasę'?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
564. Data: 2008-07-08 19:06:52
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
Olgierd wrote:
> Dnia Tue, 08 Jul 2008 18:40:09 +0200, Marian napisał(a):
>
>>>> ooooooooo.. znaczy wzial kase i moze zrobi koncert a moze nie?
>>>
>>> No to znów po Twojemu: uważasz, że jeśli ktoś 'weźmie kasę' to od tej
>>> chwili -- choćby nie wiem co -- ma Tobie podstawić owego barczystego
>>> Murzyna?
>>>
>> Jesli wzial za to kase
>
> Widzisz różnicę między 'wziął kasę' a 'wziął za to kasę'?
>
Ujawnij sekret swojej mysli :)
Moze problem w tym jak strony roizumieją slowo "koncert". Dla
organizatora to jest:
wpuscic mariana, niech siadzie na swoim miejscu, kupi piwo, siedzi
cicho, gapi sie i klaszcze
Dla Mariana zaś Koncert to:
Bardzo mile spedzenei wolnego czasu, moze kupie piwo, a moze nie, moze
bedzi emi sie chcialo pic a moze pierdnac, moze pojde siku, moze bede
klaskal na stojaco, moze zamienie sie z dziewczyna miejscami, moze
zrobie fotke na pamiatke, moze zdejme buty. Nie bvede sral na scene, nie
bede nikogo bil, polewal kolą dla zabawy, uderzal aparatem, rzucal
butelkami.
No i jak dla Mariana - organizator wzial kase za Koncert, czyli za to,
zeby Marian mogl milo spedzic czas.
-
565. Data: 2008-07-08 19:12:19
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 8 Jul 2008, szerszen wrote:
>> Pytałeś PO sporządzeniu umowy, tak? ;)
>
> nie, pytalem o to czy jak wpuszcza gosci do domu to pozwala im na wszystko,
> wszystko=bez_organiczen
No i mi wychodzi że tak.
Żonę i córkę zabezpiecza poprzez wywiezienie ich poza zasięg oferty :P
>> Było w umowie coś o żonie i córce? - no to precz z roszczeniami ;>
>
> a bylo cos o robieniu zdjec na koncercie?
Nie obracaj kota ogonem.
KONSUMENT może robić CO CHCE.
Przykładowej żony nie dorwie (głupszego przykładu nie mogłeś wziąć? :>),
bo jej nie ma.
Jak organizator nie chce "dać widoku" niech nie da. Może wywieźć za
granicę, nikt mu nie "zabierze".
> zadowolony? ;)
Nie, po stawiasz sprawę na głowie.
Gargamel ZGODZIŁ SIĘ na "robienie wszystkiego w domu" :P
Ty domagasz się rzeczy, której zrobić NIE UMIESZ :P (w tym domu).
A widz zdjęcie, owszem, zrobić umie, łaski nie potrzebuje.
Przykład był ZŁY, ale DLATEGO, że odnosi się do dwu RÓŻNYCH
sytuacji: domagania się przez konsumenta aby "organizator co
jeszcze zapewnił" z jednej strony, oraz zapewnienia sobie czego
przez konsumenta SAMEMU (bez udziału organizatora) - z drugiej.
pzdr, Gotfryd
-
566. Data: 2008-07-08 22:25:56
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen pisze:
> a czy byl to koncert dla analfabetow nie potrafiacych czytac w ojczystym
> jezyku?
Obowiązku umiejętności czytania nie ma.
>> Czyli jak sam widzisz - chodzi o działania pozorne. Udawanie, że "coś
>> się robi".
>
> :) zorganizuj koncert i zabezpiecz go na kazda ewentualnosc, zobaczymy
> czy nie bedziesz podobnych dzialan wprowadzal
Każdą? Nie da się. Działania pozorne też nie pomogą. Prędzej sprowokują
kogoś do "wykręcenia numeru" organizatorowi.
PS:
http://www.washingtontimes.com/weblogs/aviation-secu
rity/2008/Jul/01/want-some-torture-with-your-peanuts
/
-
567. Data: 2008-07-08 22:26:33
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:nnqbk5-pes.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
>> Pierdu-pierdu... Robisz za nadętą, tajemniczą twarz w lufciku i
>> wychodzisz na idiotę.
>
> no argumenty super, nawet do bledu nie potrafisz sie przyznac, tylko
> idziesz w zaparte
Proszę, nie pisz do lustra...
-
568. Data: 2008-07-08 22:34:45
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd pisze:
>> A koncert poczeka, aż zapadnie wyrok, hmm? ;->
>
> Nie, nie poczeka. A jak chcesz to inaczej załatwić? Powołać Trybunał
> Ludowy do osądzenia zbrodniarzy koncertowych?
>
Prawidłowo to on powinien ewentualnie pozywać cywilnie - tylko jakie
straty wykaże? Moralne? ;->
-
569. Data: 2008-07-09 06:52:37
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Wed, 09 Jul 2008 00:25:56 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>> a czy byl to koncert dla analfabetow nie potrafiacych czytac w
>> ojczystym jezyku?
>
> Obowiązku umiejętności czytania nie ma.
Znów trolujesz. Obowiązku nie ma, ale w ten sposób odpada także
przesłanka promulgacji aktu jako warunku obowiązywania.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
570. Data: 2008-07-09 07:16:19
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807082107500.3876@quad...
> No i mi wychodzi że tak.
> Żonę i córkę zabezpiecza poprzez wywiezienie ich poza zasięg oferty :P
ale sciany zostaja, wiec moze je wymalowac sprayem?
> Nie obracaj kota ogonem.
> KONSUMENT może robić CO CHCE.
o nie nie, konsument moze robic, to co wchodzi w sklad umowy ktorej czescia
jest regulamin, a regulamin zabrania np. robienia zdjec
> Jak organizator nie chce "dać widoku" niech nie da. Może wywieźć za
> granicę, nikt mu nie "zabierze".
ale organizator daje mozliwosc obejrzenia koncertu, za to klient zaplacil,
natomiast nie daje mozliwosci utrwalania, bo za to klient nie zaplacil
> Nie, po stawiasz sprawę na głowie.
ja?
to ty i mairan chcecie wymusisc na organizatorze usluge za ktora nie
zaplaciliscie :)
> A widz zdjęcie, owszem, zrobić umie, łaski nie potrzebuje.
umie, ale nie ma czym ;)