-
401. Data: 2008-07-04 10:24:30
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 4 Jul 2008, szerszen wrote:
> co chwila pstryka mi fleszem po oczch, bo przecie sierota obrzygana nawet nie
> przeczytal instrukcji i trzepie foty na auto
...i za to powinna być możliwość "za frak i na aut" :>
W odróżnieniu od pomysłów z tytułu wątku.
>> A teraz niech mi jakis madry wyjasni, jesli na koncercie chodzi o MUZYKE
>> (dzwiek) to jaka szkode wyrzadze wykonujac NIEME CICHE NIEDZWIECZACE DOBREJ
>> JAKOSCI ZDJECIE.
>
> jak wyzej, twoj flesz czyni podwojna szkode
Chyba sobie domniemałeś ten flesz. Nie sądzę żeby ktokolwiek
z czytelników (poza Tobą) domniemał że "nieme itepe" zdjęcie
ma być z fleszem.
"Zdjęcie nie powodujące istotnych zakłóceń w środowisku w którym
odbywa się koncert", moze być? Zamiast istotnych można wpisać
"organoleptycznie mierzalnych" :P
Czyli robione hybrydą, znaczy dowolnym aparatem ale bez migawki
szczelinowej i lustra (które kłapią i faktycznie zakłócają dźwięk),
a że lustrzanki mają (aktualnie produkowane - wszystkie) również
szczelinową to łapią się wszystkie podwójnie.
> podoba ci sie takie wytlumaczenie?
Z lampą?
Ależ jest OCZYWISTE :D
> a i jeszcze ciche zdjecie :)
> tylko ze 3/4 tych "fotografow" nie dosc, ze nie potrafi zrobic zdjeciua
> inaczej niz na auto, to jeszcz nie potrafi nawet wylaczyc w swojej super
> hiper marketowej malpie z fefnastoma trylionami pikseli, schematow
> dzwiekowych
No i brakuje przepisu żeby "za frak..." Za ZAKŁOCANIE odbioru (innym),
nie za robienie zdjęć :>
Do robienia cichych zdjęć oczywiście nic to nie ma, jak sądzę?
pzdr, Gotfryd
-
402. Data: 2008-07-04 10:52:32
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd pisze:
> Niech się wypowie własnoręcznie, może coś się zmieniło; poza tym nie
> potrzebuje on pełnomocnika w tej sprawie.
>
Wypowiadałem się. W sprawie wszczętej *z urzędu* przeciwko ochroniarzowi
- ochroniarz został uniewinniony z "braku dowodów". Asesorzyna uznał, że
"zahipnotyzowałem" kompletnie mi nieznaną wcześniej lekarz laryngolog,
dzięki czemu wystawiła ona "niewiarygodną" diagnozę o uszkodzeniu błony
bębenkowej i że w ogóle to był spisek mój, w który zangażowałem naiwną
policję i prokuraturę.
W sprawie przeciwko mnie z oskarżenia prywatnego o "straszliwe
pokaleczenie" ochroniarza gazem inna asesorzyna uznała wzajemnie
sprzeczne zeznania "świadków" (w postaci czwórki ochroniarzy) za
wiarygodne oraz stwierdziła, że ochroniarze prawa nie muszą znać, więc
nie należy z nimi dyskutować, tylko wykonywać ich polecenia bo "oni
tylko wykonują rozkazy" (kuriozalne, czyż nie?) więc obrona konieczna
przed zmuszaniem do określonego zachowania oraz próbą rabunku nie miała
uzasadnienia.
Oczywiście w obu przypadkach jest apelacja. I zwracam uwagę w żadnym
przypadku nie zostła stwierdzona nielegalność fotografowania.
Przy okazji wyszło parę innych "smaczków" - np. owa firma ochroniarska
zatrudnia ludzi z poważnymi schorzeniami neurologicznymi (zaniki
pamięci, stany lękowe) oficjalnie uznanymi za trwałe przez wojskową
komisję lekarską, a inny ochroniarz został chybcikiem w trakcie trwania
całej sprawy wywalony, bo został prawomocnie skazany za kierowanie po
pijaku i pobicie (też po pijaku) policjanta na służbie.
-
403. Data: 2008-07-04 10:54:28
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Henry(k) pisze:
> Ten artykuł chyba jest do umów które się wykluczają - czyli
> organizator z zespołem umawia się na zakaz fotografowania,
> a widzom w regulaminie zapewnia fotografowanie do woli.
A jak się umówi na wpuszczanie tylko białych, to może nie wpuścić Murzyna?
-
404. Data: 2008-07-04 11:22:53
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:g4ivpu$tjn$4@news.onet.pl...
>
>> Pobili go? ;)
>
> ano dostal po uszach i to za robienie fotek obok centrum handlowego
> poszukaj, bylo na grupie, nawet w tv go pokazywali
> sam zapytaj moze opowie ci swoja historie
Wg. "sądu" w Pruszkowie to nie oni mnie pobili, ale ja ich ;->
-
405. Data: 2008-07-04 11:49:59
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Johnson <j...@n...pl>
Andrzej Lawa pisze:
>
> Wg. "sądu" w Pruszkowie
To czemuś nie poszedł do Sądu Rejonowego w Pruszkowie, tylko chodzisz po
jakiś "sądach" ??
--
@2008 Johnson
"Jest coraz gorzej..."
-
406. Data: 2008-07-04 11:55:55
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
mvoicem pisze:
>> Czyli uważasz, że w Polsce tabliczka "lokal tylko dla białych" będzie w
>> pełni legalna?
>
> Nie będzie, ponieważ zabrania tego choćby rzeczony Art. 5. KC, jak również
> pewnie kilka innych ustaw. I nie trzeba się od razu czepiać konstytucji.
Ale swoboda umów! Właściciel ma fantazję obsługiwać wyłącznie białych...
Jak można tak gwałcić święte prawo własności?! ;->
-
407. Data: 2008-07-04 12:00:27
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
mvoicem pisze:
> A wejście na koncert bez wnoszenia sprzętów które mogą służyć do
> rejestracji tego koncertu, tak jak bez wnoszenia butelek które są
> popularnym środkiem do przemycania alkoholu (przy czym starym jak świat, 15
> lat temu też tak się przemycało) jakoś nie kłóci mi się ze
> społeczno-gospodarczym przeznaczeniem koncertu, tj. słuchaniem muzyki.
Od słuchania muzyki jest własny sprzęt muzyczny.
Koncert to jest pewna specyficzna atmosfera i pamięć z odnoszonych wrażeń.
Większość ludzi potrzebuje jakiejś pomocy w możliwie dobrym
przypominaniu tych wrażeń także po kilku dekadach - najpopularniejszą
metodą są zdjęcia.
A zakazywanie robie zdjęć na własny użytek jest z tym sprzeczne -
organizator odbiera widzowi jeden z najważniejszych aspektów koncertu.
Gdyby komuś zależało tylko na posłuchaniu muzyki, to by sobie kupił
płytę i oszczędził czas i pieniądze.
-
408. Data: 2008-07-04 12:00:28
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:g4kk4n$a8n$1@news.onet.pl...
>
>> z reszta - jak juz ktos napisal - i co z tego ze zrobi zdjecie, jak go
>> nigdzie nei sprzeda, zadnej agencji? O raju, jakis czlowiek bedzi
>> emial wlasnorecznie zrobione dobrej jakosci zdjecie. TRAGEDIA
>> ORGANIZATORA!
>
> bo dajmy na to agencja ktora robi zdjecia chce
chciec mogą
> aby wszystkie zdjecia
> dobrej jakosci, jakie gdzis sie pojawia byly tylko jej autorstwa,
noto niech za to zaplacą
> bo za
> to zaplacila, bo to reklama agencji bo to bo siamto, i wymaga na
> organizatorze aby nie wpuszczal z aparatami i tyle
czyli takie bla bla... oni chca... no i co? ja tez chce.
>> i dlatego organizator to buc
>
> no tak, bogaty to tez buc bo moze kupic rolsa a ty nie, kto jeszcze jest
> bucem?
nie, nie sa bucami bo bogaci, sa bucami z innego powodu.
-
409. Data: 2008-07-04 12:03:36
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:g4kkcl$asj$1@news.onet.pl...
>
>> koncert to swiatlo, dzwiek, klimat - rozrywka. zabawa. dobre
>> samopoczucie.
>>
>> a tu jakis buc
>
> co chwila pstryka mi fleszem po oczch, bo przecie sierota obrzygana
> nawet nie przeczytal instrukcji i trzepie foty na auto
LOL
>
>> A teraz niech mi jakis madry wyjasni, jesli na koncercie chodzi o
>> MUZYKE (dzwiek) to jaka szkode wyrzadze wykonujac NIEME CICHE
>> NIEDZWIECZACE DOBREJ JAKOSCI ZDJECIE.
>
> jak wyzej, twoj flesz czyni podwojna szkode,
NIE UZYWAM FLESZA
> po pierwsze moze irytowac
Jak pierdne, to tez to moze irytowac.
> innych uczestnikow koncertu, a po drugie moze psuc "obrazek"
> profesjonalnym fotografom albo ekipie tv nagrywajacej koncert
BUACHACHACHA :)
>
> podoba ci sie takie wytlumaczenie?
>
rozbawiles mnie :)
> a i jeszcze ciche zdjecie :)
> tylko ze 3/4 tych "fotografow" nie dosc, ze nie potrafi zrobic zdjeciua
> inaczej niz na auto, to jeszcz nie potrafi nawet wylaczyc w swojej super
> hiper marketowej malpie z fefnastoma trylionami pikseli, schematow
> dzwiekowych
hmmm no i?
a kichnac mozna? na glos?
>
>> No nawet jak je rozprzestrzenie. To ludziom pokaze cos maloistotnego,
>> bo nie posluchaja muzyki.
>
> jesli zdjeciecia z koncertu sa dla ciebie malo istotne, to ja
> przepraszam, co ty wogole wiesz o fotografi reportazowej, jak widze tyle
> samo co o organizowaniu koncertow
>
ja widze, ze padl komentarz iz sednem koncertu jest muzyka, jej
sluchanie, dlatego pytam w kontekscie o szkodliwosc robienia niemego
zdjecia
>> Wytlumaczcie glupiemu Marianowi ten fenomen.
>
> chyba sie nie da
> dostrzegasz tylko i wylacznie czubek wlasnego nosa
a organizator czubek wlasnego - kazdy ciagnie w swoja strone.
-
410. Data: 2008-07-04 12:05:00
Temat: Re: Nie wejdzie Pan na koncert z aparatem...
Od: Marian <m...@a...pl>
Andrzej Lawa wrote:
> szerszen pisze:
>>
>> Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:g4ivpu$tjn$4@news.onet.pl...
>>
>>> Pobili go? ;)
>>
>> ano dostal po uszach i to za robienie fotek obok centrum handlowego
>> poszukaj, bylo na grupie, nawet w tv go pokazywali
>> sam zapytaj moze opowie ci swoja historie
>
> Wg. "sądu" w Pruszkowie to nie oni mnie pobili, ale ja ich ;->
LOL, napadles na ochrone? Sam? Na 4 przybrysionych pakerów? :)