-
11. Data: 2023-05-14 10:36:55
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 14.05.2023 o 08:15, Shrek pisze:
> Dochodzę do wniosku że przy obecnie istniejącym prawie i pierdolcu nie
> da się jednoznacznie przypisać pieszemu (i nie tylko) pierwszeństwa;) Po
> prostu się nie da i już - co byś nie napisał znajdą się tacy co
> stwierdzą, że jest na odwrót.
Można to w miarę szybko rozwiązać na dwa dosyć skrajne sposoby.
1. Tak jak w Niemczech, pieszy przełazi gdzie ,chce ale na własną
odpowiedzialność, pierwszeństwo ma tylko na wyznaczonych przejściach.
U mnie w mieście się to sprawdza i ludzie jakoś specjalnie nie giną.
2. Pieszy nie ma w ogóle żadnych praw na drodze i ma zawsze uważać gdzie
i jak łazi, na podobnej zasadzie jak samochody przejeżdżają przez
przejazdy kolejowe.
W pierwszym przypadku trzeba dostosować infrastrukturę, polikwidować
kupę zbędnych przejść, jednocześnie dorobić kładki/przejścia podziemne w
miejscach z dużym natężeniem ruchu.
W drugim można by pomyśleć nad zaporami/szykanami, głównie przy
przecięciu z bardzo ruchliwymi drogami, żeby pieszy nie mógł z rozpędu
na drogę wtargnąć.
Na pewno jest jeszcze więcej metod i sposobów na poprawę bezpieczeństwa
na przejściach. Tylko, że to wszystko i tak na nic się zda, bo od
pieszych nie wymaga się znajomości żadnych przepisów, wystarczy sam fakt
narodzenia.
> Już samo rozważanie że pieszy nie ma
> pierwszeństwa poza przejściem (a co kurwa niby asmochód ma pierwszeństwo
> na chodniku)?
Tu nie chodzi o chodnik, tylko o całą resztę jezdni, poza przejściem.
Samochody co do zasady po chodniku nie poruszają się. Regulują to
przepisy, kierowcy je znają, a różnego rodzaju służby egzekwują.
> Chyba czas po prostu wpisać w KK "kto potrąca pieszego na przejściu
> podlega karze ...."
Jestem za, ale z jednym zastrzeżeniem, pieszy musi zdać egzamin
państwowy z przechodzenia przez jezdnię. Właściciele praw jazdy i kart
rowerowych zostają z takiego obowiązku zwolnieni.
-
12. Data: 2023-05-14 10:49:46
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.05.2023 o 10:36, nadir pisze:
> Można to w miarę szybko rozwiązać na dwa dosyć skrajne sposoby.
> 1. Tak jak w Niemczech, pieszy przełazi gdzie ,chce ale na własną
> odpowiedzialność, pierwszeństwo ma tylko na wyznaczonych przejściach.
> U mnie w mieście się to sprawdza i ludzie jakoś specjalnie nie giną.
> 2. Pieszy nie ma w ogóle żadnych praw na drodze i ma zawsze uważać gdzie
> i jak łazi, na podobnej zasadzie jak samochody przejeżdżają przez
> przejazdy kolejowe.
Pomijasz trzecie rozwiązanie - pieszy jest świętą krową wszędzie;) A tak
na poważnie ja popieram 1. Ale to temat na inny temat. Tu rozmawiamy jak
przypisać pierwszeństwo pieszemu, żeby jakaś mądra inaczej głowa nie
napisała że pierwszeństwo pieszego, oznacza że ma on pierwszeństwo jak
nic nie jedzie co się przyjęło okreslać jako "ustąpienie pierwszeństwa":)
> W pierwszym przypadku trzeba dostosować infrastrukturę, polikwidować
> kupę zbędnych przejść, jednocześnie dorobić kładki/przejścia podziemne w
> miejscach z dużym natężeniem ruchu.
Eeee, nie do końca - kładki i przejścia podziemne, to na jakiś
obwodnicach. W mieście ludzie nie szczury i ma być bez kombnowania - jak
duży ruch i kilka pasów to światła.
> Na pewno jest jeszcze więcej metod i sposobów na poprawę bezpieczeństwa
> na przejściach. Tylko, że to wszystko i tak na nic się zda, bo od
> pieszych nie wymaga się znajomości żadnych przepisów, wystarczy sam fakt
> narodzenia.
No ale co - prawo chodu postulujesz? A co do wiedzy o przepisach to jest
w podstawówce wychowanie komunikacyjne czy jakoś tak.
>> Już samo rozważanie że pieszy nie ma pierwszeństwa poza przejściem (a
>> co kurwa niby asmochód ma pierwszeństwo na chodniku)?
>
> Tu nie chodzi o chodnik, tylko o całą resztę jezdni, poza przejściem.
Chodzi, chodzi - cała dyskusja "o wchodzeniu" się o to opiera/
>> Chyba czas po prostu wpisać w KK "kto potrąca pieszego na przejściu
>> podlega karze ...."
>
> Jestem za, ale z jednym zastrzeżeniem, pieszy musi zdać egzamin
> państwowy z przechodzenia przez jezdnię.
A do czesu zdania egzaminu zakaz wychodzenia poza strefę zamieszkania?
Właściciele praw jazdy i kart
> rowerowych zostają z takiego obowiązku zwolnieni.
>
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
13. Data: 2023-05-14 11:03:05
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2023-05-14 o 10:49, Shrek pisze:
> W dniu 14.05.2023 o 10:36, nadir pisze:
>> Na pewno jest jeszcze więcej metod i sposobów na poprawę
>> bezpieczeństwa na przejściach. Tylko, że to wszystko i tak na nic się
>> zda, bo od pieszych nie wymaga się znajomości żadnych przepisów,
>> wystarczy sam fakt narodzenia.
>
> No ale co - prawo chodu postulujesz? A co do wiedzy o przepisach to jest
> w podstawówce wychowanie komunikacyjne czy jakoś tak.
Fikcja.
Nawet nie ma zająć praktycznych teraz.
-
14. Data: 2023-05-14 12:40:52
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: rowerex rowerex <r...@o...pl>
niedziela, 14 maja 2023 o 10:38:29 UTC+2 nadir napisał(a):
> 2. Pieszy nie ma w ogóle żadnych praw na drodze i ma zawsze uważać gdzie
> i jak łazi, na podobnej zasadzie jak samochody przejeżdżają przez
> przejazdy kolejowe.
> W pierwszym przypadku trzeba dostosować infrastrukturę, polikwidować
> kupę zbędnych przejść, jednocześnie dorobić kładki/przejścia podziemne w
> miejscach z dużym natężeniem ruchu.
> W drugim można by pomyśleć nad zaporami/szykanami, głównie przy
> przecięciu z bardzo ruchliwymi drogami, żeby pieszy nie mógł z rozpędu
> na drogę wtargnąć.
2a. Jeżeli wszystkie środki zawiodą, to zrób standardowe skrzyżowanie, tyle
że w przypadku przejścia dla pieszych możliwe jest tylko skrzyżowanie
z sygnalizacją świetlną, no i potem na jednej ulicy co 200m kilkukrotnie
wzbudzana ręcznie sygnalizacja, a mieszkańcy domagają się kolejnych.
> Tylko, że to wszystko i tak na nic się zda, bo od
> pieszych nie wymaga się znajomości żadnych przepisów, wystarczy sam fakt
> narodzenia.
W większości wypadków wystarczy fakt zaparkowania kierowanego
wcześniej pojazdu oraz cud przeistoczenia się kierowcy w pieszego.
Pozdr-
-Rowerex
-
15. Data: 2023-05-14 12:50:12
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: rowerex rowerex <r...@o...pl>
niedziela, 14 maja 2023 o 10:28:35 UTC+2 Shrek napisał(a):
> W dniu 14.05.2023 o 09:03, rowerex rowerex pisze:
> > niedziela, 14 maja 2023 o 08:59:40 UTC+2 Shrek napisał(a):
> >> W dniu 14.05.2023 o 08:47, rowerex rowerex pisze:
> >>> Niżej m.in. "supermecenas" Tadeusz Wolfowicz - wywód bardzo dogłębny:
> >>>
> >>> https://youtu.be/EnwgKf0f8I8
> >> a wersja dla piśmiennych?
> >
> > Pismo jest passe, zresztą z filmiku wynika, że polski naród jest w zasadzie
> > niepiśmienny.
> Sorry - nie będę tracił 20 minut.
OK, może znajdę jakiś programik, który zrobi transkrypcję. Z drugiej strony, jeżeli
to nagrano i nikomu się nie chce słuchać bo za długie, to po co to nagrano?
Z trzeciej strony, to jest jak z przejściem przez jezdnie - typowy pieszy nie chce
tracić kilku minut na czekanie aż go jakiś kierowca przepuści, typowy pieszy
chce wszystko przyspieszyć jak się da... - wychodzi na mentalność tej samej
kategorii...
Pozdr-
-Rowerex
-
16. Data: 2023-05-14 13:05:35
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 14.05.2023 o 10:49, Shrek pisze:
> Pomijasz trzecie rozwiązanie - pieszy jest świętą krową wszędzie;) A tak
> na poważnie ja popieram 1. Ale to temat na inny temat. Tu rozmawiamy jak
> przypisać pierwszeństwo pieszemu, żeby jakaś mądra inaczej głowa nie
> napisała że pierwszeństwo pieszego, oznacza że ma on pierwszeństwo jak
> nic nie jedzie co się przyjęło okreslać jako "ustąpienie pierwszeństwa":)
Dlatego wprowadzenie pierwszego rozwiązania przy jednoczesnej likwidacji
90% "zbędnych" przejść rozwiązuje ten problem.
Przejście oznaczone znakami, i/lub z sygnalizacją daje bezwzględne
pierwszeństwo pieszemu, wszędzie poza pieszy pierwszeństwa nie ma i
wchodzi gdzie mu się podoba, ale zawsze na własne ryzyko.
> Eeee, nie do końca - kładki i przejścia podziemne, to na jakiś
> obwodnicach.
Dlaczego tylko na obwodnicach? Jeżeli tylko jest miejsce, to lepsze to
nawet niż świata. Na światłach też ludzie potrafią ginąć, na kładce
jedynie jak się z niej rzucą.
> W mieście ludzie nie szczury i ma być bez kombnowania - jak
> duży ruch i kilka pasów to światła.
Jw. tam gdzie się da kładki i przejścia podziemne, że drogo? No trudno.
> No ale co - prawo chodu postulujesz?
Prawo do "bezkarnego" przechodzenia przez jezdnię.
> A co do wiedzy o przepisach to jest w podstawówce wychowanie komunikacyjne czy
jakoś tak.
Raz, że wszyscy kładą na to lachę, i nauczyciele, i uczniowie, dwa to
jest kupa ludzi, która szkoły dawno pokończyła i nigdy o czymś takim jak
PoRD nie słyszała albo uważa, że ono dotyczy tylko kierowców.
Dodatkowo w dzisiejszych czasach wystarczy na tiktoku czy jutubie rzucić
hasło, że teraz piesi mają pierwszeństwo na pasach a oni już uważają, że
nabyli nieśmiertelność na tą okoliczność.
> Chodzi, chodzi - cała dyskusja "o wchodzeniu" się o to opiera/
Nie jedyne to miejsce gdy nasze prawo jest mętne i pozwala na dużo
interpretacji albo nie nadąża za zmieniającymi się czasami.
Rozwiązanie niemieckie dużo by tu dobrego przyniosło.
> A do czesu zdania egzaminu zakaz wychodzenia poza strefę zamieszkania?
Nie, może sobie chodzić. Ale jak się wpiedroli pod samochód, nawet na
pasach, to przyjmujemy domyślnie, że wina leży po jego stronie.
Odwrotnie niż teraz, że to kierowca jest "zawsze" winny.
-
17. Data: 2023-05-14 13:05:43
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.05.2023 o 12:50, rowerex rowerex pisze:
> OK, może znajdę jakiś programik, który zrobi transkrypcję. Z drugiej strony, jeżeli
> to nagrano i nikomu się nie chce słuchać bo za długie, to po co to nagrano?
Po nic - 480 wyświetleń w tym dwa moje, a nawet nie zacząłem ogladać;)
> Z trzeciej strony, to jest jak z przejściem przez jezdnie - typowy pieszy nie chce
> tracić kilku minut na czekanie aż go jakiś kierowca przepuści, typowy pieszy
> chce wszystko przyspieszyć jak się da... - wychodzi na mentalność tej samej
> kategorii...
Z mojego doświadczenia kierownik sami się zatrzymują, chyba że machniesz
żeby jechali.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
18. Data: 2023-05-14 13:10:20
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.05.2023 o 11:03, cef pisze:
>> No ale co - prawo chodu postulujesz? A co do wiedzy o przepisach to
>> jest w podstawówce wychowanie komunikacyjne czy jakoś tak.
>
> Fikcja.
> Nawet nie ma zająć praktycznych teraz.
Nawet jeśli to przecież wina szkoły a nie ustawy prawo o ruchu
drogowowym. Jeśli szkoła nie potrafi nauczyć dziecka jak przejść przez
jezdnię to należy złożyć wkity bo nic nie da się już zrobić...
BTW - to nie do końca jest prawda - jak ostatnio młody dostał naganę
ustną, że przeszedł bez oglądania się (na zielonym) i tłumaczę że zawsze
trzeba się obejrzeć w obie strony to mnie poprawił że w lewo, prawo i
jeszcze raz w lewo - więc chyba jednak nawet w przedszkolu uczą.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
19. Data: 2023-05-14 13:16:17
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 14.05.2023 o 12:40, rowerex rowerex pisze:
> W większości wypadków wystarczy fakt zaparkowania kierowanego
> wcześniej pojazdu oraz cud przeistoczenia się kierowcy w pieszego.
Nie wystarczy, bo większość kierowców nawet jak nie zna podstaw fizyki,
to empirycznie wie, że samochody w miejscu się nie zatrzymują i przez
przejścia dla pieszych przechodzą ostrożnie i zgodnie z przepisami.
Czyli wcześniej się rozglądają czy nie nadjeżdża pojazd zanim wejdą na
pasy. Pomijamy jakieś blondynki czy pijanych kierowców, którzy
uprawnienia i tak utracili.
Piesi, którzy raz że nie znają przepisów czy też praw fizyki, nie mają
nawet pojęcia jak to wygląda z drugiej strony i łażą jak lemingi.
-
20. Data: 2023-05-14 13:17:01
Temat: Re: Nie stać, tylko iść
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.05.2023 o 13:05, nadir pisze:
> W dniu 14.05.2023 o 10:49, Shrek pisze:
>
>> Pomijasz trzecie rozwiązanie - pieszy jest świętą krową wszędzie;) A
>> tak na poważnie ja popieram 1. Ale to temat na inny temat. Tu
>> rozmawiamy jak przypisać pierwszeństwo pieszemu, żeby jakaś mądra
>> inaczej głowa nie napisała że pierwszeństwo pieszego, oznacza że ma on
>> pierwszeństwo jak nic nie jedzie co się przyjęło okreslać jako
>> "ustąpienie pierwszeństwa":)
>
> Dlatego wprowadzenie pierwszego rozwiązania przy jednoczesnej likwidacji
> 90% "zbędnych" przejść rozwiązuje ten problem.
Nie likwieduje, tylko zmniejsza do mniejszej ilości przejść - problem
jak wytłumaczyć zjebanym łbom że obecny zapis oznacza, że ma on ustąpić
pierwszeństwa pieszemu na przejściu zostaje.
>> Eeee, nie do końca - kładki i przejścia podziemne, to na jakiś
>> obwodnicach.
>
> Dlaczego tylko na obwodnicach? Jeżeli tylko jest miejsce, to lepsze to
> nawet niż świata.
Dlatego, że nie wszyscy mogą łazić po schodach. Ani nie wszyscy chcą.
Albo mają wózki dla dzieci. Albo siatki z zakupami.
> Na światłach też ludzie potrafią ginąć, na kładce
> jedynie jak się z niej rzucą.
Ale to żweby ludzie nie ginęli to tylko część rówania. Jeśli byłoby to
całe to wystarczy postawić zakaz ruchu plus solidną zaporę i też problem
rozwiązany.
>> A do czesu zdania egzaminu zakaz wychodzenia poza strefę zamieszkania?
>
> Nie, może sobie chodzić. Ale jak się wpiedroli pod samochód, nawet na
> pasach, to przyjmujemy domyślnie, że wina leży po jego stronie.
> Odwrotnie niż teraz, że to kierowca jest "zawsze" winny.
Tak średnio bym powiedział - prawo jazdy niby jest a wszyscy mają
przepisy w dupie więc tentego
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!