W dniu 29.07.2018 o 09:32, Marcin Debowski pisze:

>>> Tak.
>> No to jeśli bez problemu uznajemy wiarę w Jezusa to nie widzę powodu,
>> żeby komuś odmawiać wiary w spagetii. Bądźmy poważni i konsekwentni - i
>> jedno i drugie jest oiektywnie rzecz biorąc absurdalne.
>
> Ale Ty nie piszesz o wierze a o jej racjonalizacji.

Ale jeśli uznajesz wiarę w Jezusa za prawdopodobną i uzasadnioną, to nie
możesz (znaczy możesz ale ci nie wolno;) użyć argumentu że wiara w
spagetti jest bez sensu, bo to przecież bzdury i kolesie sobie jaja robią:P

Trzeba sprawę postawić jasno - religia jest wtedy, gdy sekta uzyskuje
wpływy na tyle duże, żeby sobie uznanie za religię wywalczyć. Może i
niepolitycznie poprawne, ale przecież do tego się to sprowadza - prawda?

Shrek

do góry

W dniu 2018-07-28 o 16:32, Budzik pisze:

> Chyba ważne ze nadir wierzy ze oni wierzą :)

Nie, ja wierzę że, Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stanie na
wysokości zadania.

do góry

W dniu 2018-07-28 o 12:48, Marcin Debowski pisze:

> Wierzą?

Skoro deklarują, że w to wierzą, to nie mam podstaw tego kwestionować.
Tak jak tego, że ktoś wierzy w niepokalane poczęcie czy reinkarnację.

do góry

Użytkownik Marcin Debowski a...@I...zoho.com ...

> Nb. te wszystkie przywileje ekonomiczne to są pochodną tej
> rejestracji, czy to coś innego?

I tu jest problem pogrzebany.
Przestac finansowac kosciol z budzetu, niech sie wierni składają i nie
bedzie problemu z rejestracją nowych kosciołów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

do góry

W dniu 2018-07-29 o 09:07, A. Filip pisze:

>>>>>>> Wierzysz, że to religia?
>>>>>>
>>>>>> Ważne, że oni wierzą.
>>>>>
>>>>> Wierzą?
>>>>
>>>> Jak mówią że wierzą to wierzą :) A jak katolika zapytasz czy wierzy to
>>>> niby jak to sprawdzasz?
>>>
>>> Czy wypełnia obowiązki wierzącego.
>>> Jak rozumiem katolikiem to ty nie jesteś. :-)
>>>
>> Zrobiono mnie katolikiem nie pytając o zgodę, a ksiądz dobrodziej mówi
>> że chrztu nijak odkręcić nie można :) Więc formalnie jestem :)
>> A wracając do wiernych kościoła LPS to skoro się starają o rejestrację
>> kościoła to chyba dostateczny dowód że są zainteresowani. A sam
>> widziałem jak chodzą w durszlakach na głowie podczas ich zebrań a to
>> chyba u nich główny obowiązek religijny.
>
> Ksiądz może se nawijać co mu się podoba. Na grupie _prawo_ liczy się
> "świeckie" podejście, twój wybór jako osoby dorosłej (prawnie samodzielnej).
> Jesteś bierzmowany? Dla mnie to jest _znacznie_ lepszy test na to czy
> ktoś jest katolikiem, bo to akt/wybór osoby dorosłej lub niemal dorosłej.
> Obarczanie ciebie konsekwencjami tego co z tobą robiono jak byłeś
> _niemowlakiem_ IMHO bardzo nie przystaje do standardów _tej_ grupy.

Powoływanie się na świeckie podejście w kontekście uczestnictwa
w bierzmowaniu które przechodzi się jako niepełnoletni nastolatek
zależny od rodziców jest kiepskim argumentem.
U nas katolik ma obowiązek uczestniczenia w cotygodniowych
nabożeństwach. Dosyć dobrem wyznacznikiem jest uczestnictwo
w tym obowiązku.


Pozdrawiam

do góry

RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
> W dniu 2018-07-29 o 09:07, A. Filip pisze:
>
>>>>>>>> Wierzysz, że to religia?
>>>>>>>
>>>>>>> Ważne, że oni wierzą.
>>>>>>
>>>>>> Wierzą?
>>>>>
>>>>> Jak mówią że wierzą to wierzą :) A jak katolika zapytasz czy wierzy to
>>>>> niby jak to sprawdzasz?
>>>>
>>>> Czy wypełnia obowiązki wierzącego.
>>>> Jak rozumiem katolikiem to ty nie jesteś. :-)
>>>>
>>> Zrobiono mnie katolikiem nie pytając o zgodę, a ksiądz dobrodziej mówi
>>> że chrztu nijak odkręcić nie można :) Więc formalnie jestem :)
>>> A wracając do wiernych kościoła LPS to skoro się starają o rejestrację
>>> kościoła to chyba dostateczny dowód że są zainteresowani. A sam
>>> widziałem jak chodzą w durszlakach na głowie podczas ich zebrań a to
>>> chyba u nich główny obowiązek religijny.
>>
>> Ksiądz może se nawijać co mu się podoba. Na grupie _prawo_ liczy się
>> "świeckie" podejście, twój wybór jako osoby dorosłej (prawnie samodzielnej).
>> Jesteś bierzmowany? Dla mnie to jest _znacznie_ lepszy test na to czy
>> ktoś jest katolikiem, bo to akt/wybór osoby dorosłej lub niemal dorosłej.
>> Obarczanie ciebie konsekwencjami tego co z tobą robiono jak byłeś
>> _niemowlakiem_ IMHO bardzo nie przystaje do standardów _tej_ grupy.
>
> Powoływanie się na świeckie podejście w kontekście uczestnictwa
> w bierzmowaniu które przechodzi się jako niepełnoletni nastolatek
> zależny od rodziców jest kiepskim argumentem.
> U nas katolik ma obowiązek uczestniczenia w cotygodniowych
> nabożeństwach. Dosyć dobrem wyznacznikiem jest uczestnictwo
> w tym obowiązku.

Ty piszesz o byciu/pozostawaniu "aktywnym wyznawcą". Ja pisałem o
"deklaracji wiary" osoby dorosłej lub niemal dorosłej zamiast deklaracji
wiarki tych co noworodka do chrztu zanieśli. Nie wszystkie
deklaracje/zobowiązania są dotrzymywane, nieprawdaż?

<świecki-cynizm> Chrzest to "obietnica wyborcza" rodziców i rodziców
chrzestnych. </świecki-cynizm>

--
A. Filip
| Należeć do rodu ludzkiego jest łatwo. Być człowiekiem jest trudno.
| (Przysłowie chińskie)

do góry

W dniu 2018-07-29 o 13:56, A. Filip pisze:
> RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
>> W dniu 2018-07-29 o 09:07, A. Filip pisze:
>>
>>>>>>>>> Wierzysz, że to religia?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ważne, że oni wierzą.
>>>>>>>
>>>>>>> Wierzą?
>>>>>>
>>>>>> Jak mówią że wierzą to wierzą :) A jak katolika zapytasz czy wierzy to
>>>>>> niby jak to sprawdzasz?
>>>>>
>>>>> Czy wypełnia obowiązki wierzącego.
>>>>> Jak rozumiem katolikiem to ty nie jesteś. :-)
>>>>>
>>>> Zrobiono mnie katolikiem nie pytając o zgodę, a ksiądz dobrodziej mówi
>>>> że chrztu nijak odkręcić nie można :) Więc formalnie jestem :)
>>>> A wracając do wiernych kościoła LPS to skoro się starają o rejestrację
>>>> kościoła to chyba dostateczny dowód że są zainteresowani. A sam
>>>> widziałem jak chodzą w durszlakach na głowie podczas ich zebrań a to
>>>> chyba u nich główny obowiązek religijny.
>>>
>>> Ksiądz może se nawijać co mu się podoba. Na grupie _prawo_ liczy się
>>> "świeckie" podejście, twój wybór jako osoby dorosłej (prawnie samodzielnej).
>>> Jesteś bierzmowany? Dla mnie to jest _znacznie_ lepszy test na to czy
>>> ktoś jest katolikiem, bo to akt/wybór osoby dorosłej lub niemal dorosłej.
>>> Obarczanie ciebie konsekwencjami tego co z tobą robiono jak byłeś
>>> _niemowlakiem_ IMHO bardzo nie przystaje do standardów _tej_ grupy.
>>
>> Powoływanie się na świeckie podejście w kontekście uczestnictwa
>> w bierzmowaniu które przechodzi się jako niepełnoletni nastolatek
>> zależny od rodziców jest kiepskim argumentem.
>> U nas katolik ma obowiązek uczestniczenia w cotygodniowych
>> nabożeństwach. Dosyć dobrem wyznacznikiem jest uczestnictwo
>> w tym obowiązku.
>
> Ty piszesz o byciu/pozostawaniu "aktywnym wyznawcą". Ja pisałem o
> "deklaracji wiary" osoby dorosłej lub niemal dorosłej zamiast deklaracji
> wiarki tych co noworodka do chrztu zanieśli. Nie wszystkie
> deklaracje/zobowiązania są dotrzymywane, nieprawdaż?
>
> <świecki-cynizm> Chrzest to "obietnica wyborcza" rodziców i rodziców
> chrzestnych. </świecki-cynizm>

Jesteś Żydem?

--
animka

do góry

W dniu 2018-07-29 o 15:26, Animka pisze:

>>>>>>>>>> Wierzysz, że to religia?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ważne, że oni wierzą.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Wierzą?
>>>>>>>
>>>>>>> Jak mówią że wierzą to wierzą :) A jak katolika zapytasz czy
>>>>>>> wierzy to
>>>>>>> niby jak to sprawdzasz?
>>>>>>
>>>>>> Czy wypełnia obowiązki wierzącego.
>>>>>> Jak rozumiem katolikiem to ty nie jesteś. :-)
>>>>>>
>>>>> Zrobiono mnie katolikiem nie pytając o zgodę, a ksiądz dobrodziej mówi
>>>>> że chrztu nijak odkręcić nie można :) Więc formalnie jestem :)
>>>>> A wracając do wiernych kościoła LPS to skoro się starają o rejestrację
>>>>> kościoła to chyba dostateczny dowód że są zainteresowani. A sam
>>>>> widziałem jak chodzą w durszlakach na głowie podczas ich zebrań a to
>>>>> chyba u nich główny obowiązek religijny.
>>>>
>>>> Ksiądz może se nawijać co mu się podoba.  Na grupie _prawo_ liczy się
>>>> "świeckie" podejście, twój wybór jako osoby dorosłej (prawnie
>>>> samodzielnej).
>>>> Jesteś bierzmowany?  Dla mnie to jest _znacznie_ lepszy test na to czy
>>>> ktoś jest katolikiem, bo to akt/wybór osoby dorosłej lub niemal
>>>> dorosłej.
>>>> Obarczanie ciebie konsekwencjami tego co z tobą robiono jak byłeś
>>>> _niemowlakiem_ IMHO bardzo nie przystaje do standardów _tej_ grupy.
>>>
>>> Powoływanie się na świeckie podejście w kontekście uczestnictwa
>>> w bierzmowaniu które przechodzi się jako niepełnoletni nastolatek
>>> zależny od rodziców jest kiepskim argumentem.
>>> U nas katolik ma obowiązek uczestniczenia w cotygodniowych
>>> nabożeństwach. Dosyć dobrem wyznacznikiem jest uczestnictwo
>>> w tym obowiązku.
>>
>> Ty piszesz o byciu/pozostawaniu "aktywnym wyznawcą".  Ja pisałem o
>> "deklaracji wiary" osoby dorosłej lub niemal dorosłej zamiast deklaracji
>> wiarki tych co noworodka do chrztu zanieśli.  Nie wszystkie
>> deklaracje/zobowiązania są dotrzymywane, nieprawdaż?

Wierzący to właśnie aktywny wyznawca a nie osoba zadeklarowana
do tej religii w okresie niemowlęctwa lub innej zamierzchłej
przeszłości.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 29.07.2018 o 13:56, A. Filip pisze:

> Ty piszesz o byciu/pozostawaniu "aktywnym wyznawcą". Ja pisałem o
> "deklaracji wiary" osoby dorosłej lub niemal dorosłej zamiast deklaracji
> wiarki tych co noworodka do chrztu zanieśli.

Dalej do dupy. Ja u bierzmowania byłem a jestem ateistą.

Shrek

do góry

Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
> W dniu 2018-07-29 o 13:56, A. Filip pisze:
>> RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> pisze:
>>> W dniu 2018-07-29 o 09:07, A. Filip pisze:
>>>
>>>>>>>>>> Wierzysz, że to religia?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ważne, że oni wierzą.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Wierzą?
>>>>>>>
>>>>>>> Jak mówią że wierzą to wierzą :) A jak katolika zapytasz czy wierzy to
>>>>>>> niby jak to sprawdzasz?
>>>>>>
>>>>>> Czy wypełnia obowiązki wierzącego.
>>>>>> Jak rozumiem katolikiem to ty nie jesteś. :-)
>>>>>>
>>>>> Zrobiono mnie katolikiem nie pytając o zgodę, a ksiądz dobrodziej mówi
>>>>> że chrztu nijak odkręcić nie można :) Więc formalnie jestem :)
>>>>> A wracając do wiernych kościoła LPS to skoro się starają o rejestrację
>>>>> kościoła to chyba dostateczny dowód że są zainteresowani. A sam
>>>>> widziałem jak chodzą w durszlakach na głowie podczas ich zebrań a to
>>>>> chyba u nich główny obowiązek religijny.
>>>>
>>>> Ksiądz może se nawijać co mu się podoba. Na grupie _prawo_ liczy się
>>>> "świeckie" podejście, twój wybór jako osoby dorosłej (prawnie samodzielnej).
>>>> Jesteś bierzmowany? Dla mnie to jest _znacznie_ lepszy test na to czy
>>>> ktoś jest katolikiem, bo to akt/wybór osoby dorosłej lub niemal dorosłej.
>>>> Obarczanie ciebie konsekwencjami tego co z tobą robiono jak byłeś
>>>> _niemowlakiem_ IMHO bardzo nie przystaje do standardów _tej_ grupy.
>>>
>>> Powoływanie się na świeckie podejście w kontekście uczestnictwa
>>> w bierzmowaniu które przechodzi się jako niepełnoletni nastolatek
>>> zależny od rodziców jest kiepskim argumentem.
>>> U nas katolik ma obowiązek uczestniczenia w cotygodniowych
>>> nabożeństwach. Dosyć dobrem wyznacznikiem jest uczestnictwo
>>> w tym obowiązku.
>>
>> Ty piszesz o byciu/pozostawaniu "aktywnym wyznawcą". Ja pisałem o
>> "deklaracji wiary" osoby dorosłej lub niemal dorosłej zamiast deklaracji
>> wiarki tych co noworodka do chrztu zanieśli. Nie wszystkie
>> deklaracje/zobowiązania są dotrzymywane, nieprawdaż?
>>
>> <świecki-cynizm> Chrzest to "obietnica wyborcza" rodziców i rodziców
>> chrzestnych. </świecki-cynizm>
>
> Jesteś Żydem?

A byłbym taki opanowany/stonowany sądząc po usenetowych reprezentantach?
Nie jestem. Ja po prostu czynie wysiłek by czasem spojrzeć z perspektywy
nie wierzącego albo wierzącego w coś innego. Kłucie po oczach 95%
ochrzczonych po katolicku _noworodków_ przy 40% chodzących na katolickie
msze to dla mnie nachalna propaganda sukcesu, teraz już debilnie
krótkowzroczne kłucie po oczach porażką że ponad 50% ochrzczonych
"odpada" - "Żadnej paniki na Titanicu".

KRK w Polsce może sobie pozwolić na "dziesięciolecia błędów" za cenę
którą będzie mógł przełknąć ale "całkowicie bez przyjemności".
To nie znaczy że _sam_ powinien wybrać taką drogę.

--
A. Filip
| Psu, który ma pieniądze, mówi się: ,,Szanowny panie psie".
| (Przysłowie arabskie)

do góry