-
11. Data: 2007-03-31 20:55:29
Temat: Re: Nie Panie Premierze, Pan nie będzie decydować o losie Polski
Od: Martino <n...@n...pl>
adam .......................... napisał(a):
> A ja się z boukunem zgadzam - nic o nas bez nas ! W tej sprawie musi być
> referendum, zerknijcie na sondaże w necie i nie tylko - dziś w TVP3 też w
> sondażach wypadło - "przeciw" tarczy i "za" dla referendum...
To jak na razie nie jest dobre pole dla demokracji, obojętnie w jakiej
formie. Zbyt wiele sił czeka by można pomanipulować przy referendum.
Rosjanie o tym tylko marzą.
> To zbyt ważna sprawa, by uzależniać się ponownie od obecności obcych wojsk
> na wydzielonym terenie Polski, na którym władza polska nie będzie mieć nic
> do gadania.
Generalnie zgoda, ale trzeba mieć na uwadze to, że nie jest to prosta
sprawa.
Rzekomy sukces (brak lub obecność elementów tarczy) może z łatwością
okazać się druzgoczącą porażką (np. inwestycje przejmą Czechy albo
Rosjanie zwiększą swoją obecność na Białorusi). Trzeba mieć pod uwadze,
że na własne terytorium Amerykanów wpuścili np. Brytyjczycy i Niemcy.
Dzięki nim znaczą coś w Europie więcej niż państwa znane z historii.
Żeby nie wspomnieć o japończykach, którzy po swojej klęsce prawie
wyzbyli się armii, byli zmuszeni zaakceptować obecność Amerykanów i...
dość dobrze na kooperatywie wyszli. Nie wiem czy pamiętasz, ale w latach
osiemdziesiątych i na początku dziewiędziesiątych to Amerykanie bali się
Japończyków gospodarczo.
> Nawet osławiony guzik nacisną w Ameryce, bez zgody i konsultacji
> z polskim rządem. Amerykanie przysłali wstepne propozycje odnośnie tarczy
> oraz...gotową odpowiedż, jaką Polacy mają im odesłać...I na taką bezczelność
> nikt nie reaguje??? Gdzie jest GODNOŚĆ rządzących???
Wstępnych propozycji nikt rozsądny nie traktuje jako niezmiennych.
Pamiętaj, że strategia obronna i negocjacje może wcale nie są
zerojedynkową logiką wpuścić czy nie wpuścić. Odpowiednio poprowadzone
negocjacje mogą doprowadzić do dość korzystnych rozwiązań, np.
(upraszczając) rozłożenie części tarczy na kilka krajów tak by ryzyko
było mniejsze a korzyści prawie takie same.
> Polacy, jak barany - daja się znów wmanewrować w obce wojenki. Nic II wojna
> swiatowa nie nauczyła??? Nie lubicie spokoju i dobrych stosunków z
> sąsiadami?
Właśnie lubimy. Mieliśmy kilka paktów przed wojną. Wszystkie zostały
albo złamane (Rzesza, ZSRR) lub niedotrzymane (Francja, Anglia).
> Niech polski rząd nadal zadziera z sasiadami, od których jesteśmy
> zależni energetycznie - będziemy mieć wkrótce benzynę na kartki, lub
> przesiądziemy się jak w Chinach - na rowery.
> Będzie jak w PRL :)
Czy Rosjanie tobie też płacą za rozsiewanie tego defetyzmu? Jakaś taka
zbieżność straszaków.
> Szkoda, ze w Polsce nie rządzi ktoś z charakterem Putina /szanuję go za
> twardy charakter, oraz dbanie o własny kraj - ufa mu 90% społeczeństwa...a
> jak w Polsce ufają pRezydentowi??? - 20 %? MARNIE.../
No... i wybory trzeba fałszować, bo jak na Białorusi, bez fałszerstw by
wyszło ponad 100% poparcia.
> Daltego również jestem za referendum - rząd nie umie rządzić, więc nie
> będzie decydował o mojej d....ie
I właśnie dlatego za referendum to jestem ale wyłącznie w sprawie doliny
Rospudy czy nowego zalewu. Inaczej przyjaźni inaczej sąsiedzi będą sie
mieszać w nasze sprawy.
Przestań wysługiwać się Rosjanom! Bo niemcom to nawet nie jesteś w
stanie pomóc.
-
12. Data: 2007-04-02 11:32:35
Temat: Re: Nie Panie Premierze, Pan nie będzie decydować o losie Polski
Od: "boukun" <b...@n...pl>
On 31 Mar, 13:31, "macso" <m...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "boukun"
>
> Pan premier Kaczyński nie ma mandatu, aby zabraniać polskiemu
> społeczeństwu przeprowadzenia referendum w tej sprawie.
>
> głupiś jak but
> po to wygrał wybory żeby mieć takie prawo.
> już się lepiej komuchami i zydami zajmuj, lepiej ci to wychodzi
>
> macso
Pan premier jest błaznem. Zapomniał co oznacza demokracja. Demokracja,
(gr. ?????????? demokratia "rządy ludu", od wyrazów ????? demos "lud"
+ ?????? krateo "rządzę") - ustrój polityczny, oparty na trójpodziale
władzy, w którym źródło władzy stanowi wola większości obywateli.
Gwarantem istnienia demokracji jest konstytucja (wyjątkami są
Zjednoczone Królestwo i Izrael, nie posiadające spisanej konstytucji).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja
Pan premier i ci wszyscy, co otrzymali mmandat do reprezentowania woli
narodu, mają tę wolę reprezentować. Nikt w polskim parlamencie nie
otrzymał mandatu, do sprawowania samodzielnej władzy. Mamy rządy ludu
i lud poprzez swoich przedstawicieli powinien o swoim losie decydować,
w miłościwie panującym nam ustroju. Ale jak wiadomo, pan premier ma
pochodzenie żydowskie, a Izrael nie posiada spisanej konstytucji, to i
mu się coś w główce pomyliło.
boukun
-
13. Data: 2007-04-03 07:53:51
Temat: Re: Nie Panie Premierze, Pan nie będzie decydować o losie Polski
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Amerykanie przysłali wstepne propozycje odnośnie tarczy
> oraz...gotową odpowiedż, jaką Polacy mają im odesłać...
Poczytaj trochę o negocjacjach. Jeśli nasi się zgodzą bez warunków, to
będzie to głupota naszych negocjatorów, ale nie sądzę, żeby do tego doszło.
Takie sprawy załatwia się za zamkniętymi drzwiami. Amerykanie stawiają
sprawę tak: "prosimy o podpisanie papierka - udowodnicie, że jesteście
naszymi przyjaciółmi". Nasi mówią np. "A co nam z Waszej przyjaźni? Ok,
będzie tarcza, jak dostaniemy bezwizowy wjazd do Stanów, pozwolenie na
legalną prace dla każdego Polaka, socjal zaraz po opuszczeniu lotniska,
sfinansujecie swoje zabawki w całości i będziecie co rok płacili solidną
opłatę za korzystanie z naszego terytorium". Po jakimś czasie dochodzi do
obopólnej ugody, z której obie strony są zadowolone.
A teraz popatr na to od druiej strony:
Premier zgadza się na referendum, okazuje się, że ludzie są za tarczą i w
ten sposób negocjatorzy mają związane ręce. Muszą wypełnić wolę durnego
narodu, w zamian nic nie dostając od Amerykanów.
> Daltego również jestem za referendum - rząd nie umie rządzić, więc nie
> będzie decydował o mojej d....ie
Niestety taki urok demokracji. Do tego dochodzi fakt, że Polacy są ogólnie
nie potrafiącym się rządzić narodem i u nas zawsze będzie z tym problem.
Popatrz na historię: zawsze były jakies problemy. Osobiście nie miałbym nic
przeciwko staniu się w przyszłości jakimś niemieckim landem. Mój rodzimy
Kraków największy rozkwit przeżywał pod zaborem austriackim. Ale tutaj juz
zaczynam gadać jak boukun, więc się wyłączam... :)
--
Lukasz
-
14. Data: 2007-04-03 10:37:32
Temat: Re: Nie Panie Premierze, Pan nie będzie decydować o losie Polski
Od: "boukun" <b...@n...pl>
On 3 Kwi, 09:53, "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl> wrote:
> > Amerykanie przysłali wstepne propozycje odnośnie tarczy
> > oraz...gotową odpowiedż, jaką Polacy mają im odesłać...
>
> Poczytaj trochę o negocjacjach. Jeśli nasi się zgodzą bez warunków, to
> będzie to głupota naszych negocjatorów, ale nie sądzę, żeby do tego doszło.
> Takie sprawy załatwia się za zamkniętymi drzwiami. Amerykanie stawiają
> sprawę tak: "prosimy o podpisanie papierka - udowodnicie, że jesteście
> naszymi przyjaciółmi". Nasi mówią np. "A co nam z Waszej przyjaźni? Ok,
> będzie tarcza, jak dostaniemy bezwizowy wjazd do Stanów, pozwolenie na
> legalną prace dla każdego Polaka, socjal zaraz po opuszczeniu lotniska,
> sfinansujecie swoje zabawki w całości i będziecie co rok płacili solidną
> opłatę za korzystanie z naszego terytorium". Po jakimś czasie dochodzi do
> obopólnej ugody, z której obie strony są zadowolone.
Do jakiej ugody, sprawa jest dawno od góry ustalona.
Kaczyńscy, PiS, PO i SLD reprezentują interesy
Izraela. Tylko patrzeć, jak 6-go kwietnia Amerykanie (syjonistyczne
lobby) zaatakują Iran, a my, jako członek bandyckiego paktu NATO i
zmuszeni sojusznicy Izraela i Ameryki, będziemy wciągnięci mimo woli w
konflikt jako strona faszystowska.
Kartą przetargową jest to, że gdyby nie zachodni mocodawcy, u władzy
nie zasiadaliby tacy ludzie jak Kaczyńscy, Tuskowie, czy Rokita. Oni
zostali wybrani za pieniądze swo9ich zachodnik kreatorów (bezpośrednie
i pośrednie finanse kampanii, tudzież propaganda w mediach).
>
> A teraz popatr na to od druiej strony:
> Premier zgadza się na referendum, okazuje się, że ludzie są za tarczą i w
> ten sposób negocjatorzy mają związane ręce. Muszą wypełnić wolę durnego
> narodu, w zamian nic nie dostając od Amerykanów.
W zamian Amerykanie być może zaszantażują nas (tym być może szantażują
Kaczyńskich), że zrobią u nas rewolucję. A już na pewno Kaczyńscy nie
dojdą w Judeopolonii do władzy. Referendum jest niczym innym w tym
przypadku, jak odsunięciem od Kaczyńskich odpowiedzialności przed
zachodnimi mocodawcami. I dlatego Zachód zakazał odgórnir
przeprowadzenia w tej kwestii referendum. Referendum może dotyczyć
tylko woli, czy instalować u nas osłonę antyrakietową dla Pana Sama.
Warunki to inna sprawa, która to najprawdopodobniej też została już
zakulisowo ustalona.
boukun
>
> > Daltego również jestem za referendum - rząd nie umie rządzić, więc nie
> > będzie decydował o mojej d....ie
>
> Niestety taki urok demokracji. Do tego dochodzi fakt, że Polacy są ogólnie
> nie potrafiącym się rządzić narodem i u nas zawsze będzie z tym problem.
> Popatrz na historię: zawsze były jakies problemy. Osobiście nie miałbym nic
> przeciwko staniu się w przyszłości jakimś niemieckim landem. Mój rodzimy
> Kraków największy rozkwit przeżywał pod zaborem austriackim. Ale tutaj juz
> zaczynam gadać jak boukun, więc się wyłączam... :)
>
> --
> Lukasz