-
31. Data: 2015-06-08 14:35:46
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Chocobo <b...@p...fm>
W dniu 08.06.2015 o 14:20, Poszkodowany pisze:
> Nie, nie zamierzałem; tak wyszło. Ale nawet, gdybym zamierzał, to uważam,
> że "kaliber sprawy" (gdy chodzi o zmianę miejsca zamieszkania) uzasadnia
> uznanie jej za "siłę wyższą".
Kaliber? Wiesz, że są ludzie którzy przeprowadzają się kilka razy w
roku, a nie raz w życiu? To jest zwykła rzecz, a nie jakaś siła wyższa
wielkiego kalibru
>>> Znaczy: mam płacić za
>>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG? Brzmi to zupełnie paranoicznie.
Jak wyjeżdżasz na dwa tygodnie na wakacje to też operator maci obniżyć
rachunki?
>>> Chcą pieniędzy ZA NIC.
Zas gotowość do świadczenia usługi, to że ty nie chcesz z niej korzystać
to nie ich problem.
> Przepraszam najmocniej: czy z momentem podpisania umowy z Netią na Internet
> i telefon staję się ich chłopem pańszczyźnianym, że takie rzeczy miałbym w
> umowie specjalnie zastrzegać - bo inaczej "mam się nie ruszać z miejsca"?
Chcieli ci pójść na rękę i przenieść świadczenie usługi w inne miejsce.
Wyszło na to, że się nie da. Bywa.
> Nie, nie żaden "koniec świata" - inna dzielnica tego samego miasta.
Pomnę już fakt, że mogłeś się dogadać z nowym właścicielem mieszkania,
albo z kimkolwiek w zasięgu netii i po prostu zrobić cesję.
marcin
-
32. Data: 2015-06-08 14:35:48
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-06-08 o 14:20, Poszkodowany pisze:
> Przepraszam najmocniej: czy z momentem podpisania umowy z Netią na Internet
> i telefon staję się ich chłopem pańszczyźnianym, że takie rzeczy miałbym w
> umowie specjalnie zastrzegać - bo inaczej "mam się nie ruszać z miejsca"?
W przypadku umowy terminowej - tak :->
Czy jak weźmiesz kredyt na 20lat, a po 10 stwierdzisz, że nie masz z
czego spłacać, bo "siła wyższa" sprawiła, że rzuciłeś pracę, to umowa
powinna ulec automatycznie rozwiązaniu? Nie zawieraj umów okresowych.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
33. Data: 2015-06-08 14:37:07
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Maciek wrote:
> A oni na to: kabel w Pana mieszkaniu, to Pana kabel. My dociągnęliśmy
> sygnał na klatkę schodową i tam proszę sobie korzystać z usługi,
> ewentualnie możemy wprowadzić kabel do mieszkania za xxxx$ i co nam Pan
> zrobi? :->
To niechże dociągną chociaż na tę klatkę, skoro chcą pieniędzy. W porządku,
dałbym sobie radę z kablem do mieszkania.
--
Z
-
34. Data: 2015-06-08 14:39:18
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Maciek wrote:
>> Przepraszam najmocniej: czy z momentem podpisania umowy z Netią na Internet
>> i telefon staję się ich chłopem pańszczyźnianym, że takie rzeczy miałbym w
>> umowie specjalnie zastrzegać - bo inaczej "mam się nie ruszać z miejsca"?
> W przypadku umowy terminowej - tak :->
Tak? I co jeszcze? Może jeszcze prezes Netii "prawo pierwszej nocy" wobec
żon klientów sobie zastrzeże?
> Czy jak weźmiesz kredyt na 20lat, a po 10 stwierdzisz, że nie masz z
> czego spłacać, bo "siła wyższa" sprawiła, że rzuciłeś pracę, to umowa
> powinna ulec automatycznie rozwiązaniu? Nie zawieraj umów okresowych.
Beznadziejny chwyt erystyczny ("sprowadzanie poglądu oponenta do absurdu").
--
Z
-
35. Data: 2015-06-08 14:42:52
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: empty-buffers <e...@g...NEITHER-THIS.com>
In pl.soc.prawo, Chocobo wrote:
> W dniu 08.06.2015 o 14:20, Poszkodowany pisze:
>
>> Nie, nie zamierzałem; tak wyszło. Ale nawet, gdybym zamierzał, to uważam,
>> że "kaliber sprawy" (gdy chodzi o zmianę miejsca zamieszkania) uzasadnia
>> uznanie jej za "siłę wyższą".
>
>
> Kaliber? Wiesz, że są ludzie którzy przeprowadzają się kilka razy w
> roku, a nie raz w życiu? To jest zwykła rzecz, a nie jakaś siła wyższa
> wielkiego kalibru
Kaliber w porównaniu z umową o usługi.
>>>> Znaczy: mam płacić za
>>>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG? Brzmi to zupełnie paranoicznie.
>
>
> Jak wyjeżdżasz na dwa tygodnie na wakacje to też operator maci obniżyć
> rachunki?
Jeśli przyszedłeś rozpętać pyskówkę - idź stąd od razu. Nie chcę cię
w "moim" wątku. Po prostu idź stąd.
>>>> Chcą pieniędzy ZA NIC.
>
> Zas gotowość do świadczenia usługi, to że ty nie chcesz z niej korzystać
> to nie ich problem.
Jak "nie chcę"? Naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM. Chciałem - ale oni mi jej
nie dostarczają.
Na resztę twoich bredni już mi się nie chce odpisywać, sorry.
--
Z
-
36. Data: 2015-06-08 14:44:11
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Użytkownik "Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmnb37l.8da.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> In pl.soc.prawo, Maciek wrote:
>
>>> Przepraszam najmocniej: czy z momentem podpisania umowy z Netią na
>>> Internet
>>> i telefon staję się ich chłopem pańszczyźnianym, że takie rzeczy miałbym
>>> w
>>> umowie specjalnie zastrzegać - bo inaczej "mam się nie ruszać z
>>> miejsca"?
>
>> W przypadku umowy terminowej - tak :->
>
> Tak? I co jeszcze? Może jeszcze prezes Netii "prawo pierwszej nocy" wobec
> żon klientów sobie zastrzeże?
>
>> Czy jak weźmiesz kredyt na 20lat, a po 10 stwierdzisz, że nie masz z
>> czego spłacać, bo "siła wyższa" sprawiła, że rzuciłeś pracę, to umowa
>> powinna ulec automatycznie rozwiązaniu? Nie zawieraj umów okresowych.
>
> Beznadziejny chwyt erystyczny ("sprowadzanie poglądu oponenta do
> absurdu").
Napisał chłoptaś, który umowę o wzajemnych zobowiązaniach porównuje do prawa
pierwszej nocy i chłopów pańszczyźnianych...
Agnieszka
-
37. Data: 2015-06-08 14:45:54
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
> Jak kolega ci pożyczy 100, to też mu potem nie będziesz chciał oddać, bo
> cię szef wylał z pracy?
Nie ma to jak "Erystyka" Schopenhauera, nie? Twój zwyczajny sposób "dyskusji"?
Ponowna prośba, żebyś do mnie nie pisał. Już raz ją wyraziłem, prawda?
Będziesz na tyle uprzejmy, aby mi się nie narzucać? Ja nie chcę z tobą
rozmawiać. Czy teraz dotarło?
--
Z
-
38. Data: 2015-06-08 14:46:07
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-08 o 14:42, empty-buffers pisze:
> Na resztę twoich bredni już mi się nie chce odpisywać, sorry.
> -- Z
Brednią to jest twój wątek, zmieniający niki schozofreniku.
--
Liwiusz
-
39. Data: 2015-06-08 14:46:51
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-08 o 14:45, Poszkodowany pisze:
> Nie ma to jak "Erystyka" Schopenhauera, nie? Twój zwyczajny sposób "dyskusji"?
>
> Ponowna prośba, żebyś do mnie nie pisał. Już raz ją wyraziłem, prawda?
> Będziesz na tyle uprzejmy, aby mi się nie narzucać? Ja nie chcę z tobą
> rozmawiać. Czy teraz dotarło?
Nie do ciebie piszę, ignorancie.
--
Liwiusz
-
40. Data: 2015-06-08 14:54:34
Temat: Re: Netia chce pieni?dzy za us?ugi, których dla mnie nie ?wiadczy?a
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Agnieszka wrote:
>>>> Przepraszam najmocniej: czy z momentem podpisania umowy z Netią na
>>>> Internet
>>>> i telefon staję się ich chłopem pańszczyźnianym, że takie rzeczy miałbym
>>>> w
>>>> umowie specjalnie zastrzegać - bo inaczej "mam się nie ruszać z
>>>> miejsca"?
>>
>>> W przypadku umowy terminowej - tak :->
>>
>> Tak? I co jeszcze? Może jeszcze prezes Netii "prawo pierwszej nocy" wobec
>> żon klientów sobie zastrzeże?
>>
>>> Czy jak weźmiesz kredyt na 20lat, a po 10 stwierdzisz, że nie masz z
>>> czego spłacać, bo "siła wyższa" sprawiła, że rzuciłeś pracę, to umowa
>>> powinna ulec automatycznie rozwiązaniu? Nie zawieraj umów okresowych.
>>
>> Beznadziejny chwyt erystyczny ("sprowadzanie poglądu oponenta do
>> absurdu").
>
> Napisał chłoptaś, który umowę o wzajemnych zobowiązaniach porównuje do prawa
> pierwszej nocy i chłopów pańszczyźnianych...
...dopisała cipcia, która nie widzi: "tak, w przypadku umowy terminowej,
jesteś"... itd.
--
Z.