-
11. Data: 2015-06-08 13:37:50
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
> W dniu 2015-06-08 o 12:28, Poszkodowany pisze:
>> Przyznam, że ja tego kompletnie nie rozumiem.
>
>
> Czytając twoje późniejsze posty wcale się nie dziwię.
>
>> Polskie tzw. "prawo" nie
>> uznaje, że moja przeprowadzka jest ową siłą wyższą,
>
> Poczytaj co to jest siła wyższa.
>
>> na zasadzie której mam
>> prawo rozwiązać umowę przedterminowo, skoro kontynuacja świadczenia usług na
>> moją rzecz jest technicznie niewykonalna? Znaczy: mam płacić za
>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG?
>
> Wybierając umowę masz do wyboru:
Znaczy: ty podchodzisz do sprawy "po adwokacku", a nie uczciwie? To tobie
już dziękuję.
Ja umawiałem się na ŚWIADCZENIE USŁUG na moją rzecz, i że za to zapłacę.
A nie, że będę płacił czy oni usługi będą świadczyć, czy nie.
--
Z
-
12. Data: 2015-06-08 13:39:02
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Jacek wrote:
>> - od tamtej pory Netia domaga się ode mnie - w kolenjnych rachunkach -
>> pieniędzy za NIEŚWIADCZENIE ŻADNYCH USŁUG na mają rzecz, i wygraża sądami,
>> listami dłużników itd. Po prostu dlatego, że "podpisałem umowę".
> Netia przejęła całe złodziejskie Tele2 i jak widać razem z adekwatną
> mentalnością. U mnie skończyło się w sądzie, ale nie odpuściłem.
A odpowiedź na moje końcowe pytanie brzmi...?
--
Z
-
13. Data: 2015-06-08 13:53:38
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-08 13:34, Poszkodowany pisze:
> In pl.soc.prawo, Tomasz Kaczanowski wrote:
>
>> Przed faktem powinien przeczytać umowę i ew skonsultować się z kimś, jak
>> najkorzystniej będzie postąpić. Czasami zerwanie umowy i ew kara może
>> być symboliczna i załatwienie wszystkiego trwać będzie krócej.
>
> Może i tak. Ale ja nie sądziłem, że tam siedzą cwaniacy, którzy ze
> wszystkich sił będą chcieli wyłudzać ode mnie pieniądze - dogrzebując się
> najbardziej niedorzecznych "kruczków", a ignorując zupełnie fakt, że NIC MI
> NIE DOSTARCZAJĄ od czasu mojej przeprowadzki.
>
> No przecież sytuacja, jaką opisałem, jest chyba oczywista? Wygląda to
> z grubsza tak:
>
> - podpisuję dwuletnią umowę na dostawę mleka co rano
> - tak się składa, że po 1,5 roku przeprowadzam się gdzie indziej
> - mleczarz mi pisze: "tam, gdzie Pan teraz mieszka, to ja mleka nie dowiozę,
> bo tam drogi nie ma. Ale podpisałeś Pan umowę na 2 lata - to płać Pan
> dalej. Tak, bo podpisałeś Pan."
>
nie do końca tak jest - za to, że podpisałeś umowę na 2 lata dostałeś
opust na rachunkach, a że chcą wykorzystać - to fakt - po pierwszym moim
starciu wiem, że wszystko należy od telekomów brać na piśmie (z
odsłuchem tez są problemy, a niby dla jakości nagrywają). Więc zacznij
od dogłębnej lektury umowy, może coś ci się uda jeszcze ugrać. Ogólnie
wszelkie papiery od nich przejrzyj. Dziwi mnie tylko, że chcą rachunków,
czyżbyś nie złożył wypowiedzenia?
--
Kaczus
http://kaczus.cba.pl
-
14. Data: 2015-06-08 13:56:20
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-06-08 o 13:37, Poszkodowany pisze:
> In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2015-06-08 o 12:28, Poszkodowany pisze:
>>> Przyznam, że ja tego kompletnie nie rozumiem.
>>
>>
>> Czytając twoje późniejsze posty wcale się nie dziwię.
>>
>>> Polskie tzw. "prawo" nie
>>> uznaje, że moja przeprowadzka jest ową siłą wyższą,
>>
>> Poczytaj co to jest siła wyższa.
>>
>>> na zasadzie której mam
>>> prawo rozwiązać umowę przedterminowo, skoro kontynuacja świadczenia usług na
>>> moją rzecz jest technicznie niewykonalna? Znaczy: mam płacić za
>>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG?
>>
>> Wybierając umowę masz do wyboru:
>
> Znaczy: ty podchodzisz do sprawy "po adwokacku", a nie uczciwie? To tobie
> już dziękuję.
Nie podchodzisz uczciwie - bo umowę podpisałeś z opustami w zamian za
2-letini kontrakt, a teraz z kontraktu chcesz się wycofać rakiem, a
opusty sobie zostawić. Nieładne. I dziecinne.
>
> Ja umawiałem się na ŚWIADCZENIE USŁUG na moją rzecz, i że za to zapłacę.
> A nie, że będę płacił czy oni usługi będą świadczyć, czy nie.
To żądaj świadczenia usługi (pod tym adresem, na który się umówiłeś).
--
Liwiusz
-
15. Data: 2015-06-08 14:02:09
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-06-08 o 13:34, Poszkodowany pisze:
> No przecież sytuacja, jaką opisałem, jest chyba oczywista? Wygląda to
> z grubsza tak:
> - podpisuję dwuletnią umowę na dostawę mleka co rano
> - tak się składa, że po 1,5 roku przeprowadzam się gdzie indziej
> - mleczarz mi pisze: "tam, gdzie Pan teraz mieszka, to ja mleka nie dowiozę,
> bo tam drogi nie ma. Ale podpisałeś Pan umowę na 2 lata - to płać Pan
> dalej. Tak, bo podpisałeś Pan."
Wygląda to jednak trochę inaczej: podpisujesz umowę na dostawę mleka np.
po 2zł/litr przez 2 lata. Gdybyś kupował sobie to mleko sam, to
codziennie płaciłbyś powiedzmy 3zł/litr. Dostawca zaoferował Ci coś
teoretycznie taniej, a więc założył swój niższy dochód, ale z gwarancją,
że będzie miał ten dochód przez 2 lata. Ty po jakimś czasie doprowadzasz
do zerwania umowy wprowadzając warunki niemożliwe do spełnienia dla
dostawcy (np. nie dowiezie Ci w tej cenie mleka na drugi koniec świata).
Odpowiedz sobie na pytanie kto tu zyskuje, kto traci i zrozumiesz
dlaczego Netia się szarpie.
Oczywiście w przypadku dużego dostawcy telekomunikacyjnego nie powinno
to tak wyglądać - mają zapewne wkalkulowany jakiś procent tego typu
sytuacji i w przypadku braku możliwości świadczenia usługi, po prostu
zachowywać się godnie i rozwiązywać umowę. Ale Netia, to Netia. Starają
się edukować klientów, żeby wybierali dostawców świadomie :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
16. Data: 2015-06-08 14:03:56
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Tomasz Kaczanowski wrote:
> nie do końca tak jest - za to, że podpisałeś umowę na 2 lata dostałeś
> opust na rachunkach,
A co to zmienia? Tak, dostałem - ale przecież zaszła sytuacja niezaplanowana
dla mnie. Dla mnie ta przeprowadzka była kłopotem, którego chciałem uniknąć.
Zresztą: nawet, gdyby była planowana, to - moim zdaniem - nie jest to żadne
uzasadnienie do wypowiadania się o jakiejś "winie", bo nie mogę przecież tak
poważnych spraw, jak zmiana miejsca zamieszkania, uzależniać od umów
kiedyś-tam zawartych z operatorem telekomunikacyjnym. I że jak jemu coś nie
pasi, to mam się z przeprowadzką wstrzymać "jeszcze rok", albo płacić mu za
nic.
"Sh** happens" - nie bardzo rozumiem, dlaczego założeniem ma tu być moja
suponowana "zła wola", "chęć oszukania" czy cokolwiek w tym stylu, skoro
dopóki mieszkałem na poprzednim miejscu, mieli wszystko terminowo płacone.
Że "nie całkiem wyszło, jak miało wyjść"? Trudno: czasem tak bywa, i wtedy
lepiej rozstać się w zgodzie, niż odstraszać klienta na przyszłość. To jest
podejście, jakie JA bym przejawił.
> a że chcą wykorzystać - to fakt - po pierwszym moim
> starciu wiem, że wszystko należy od telekomów brać na piśmie (z
> odsłuchem tez są problemy, a niby dla jakości nagrywają). Więc zacznij
> od dogłębnej lektury umowy, może coś ci się uda jeszcze ugrać. Ogólnie
> wszelkie papiery od nich przejrzyj. Dziwi mnie tylko, że chcą rachunków,
> czyżbyś nie złożył wypowiedzenia?
Jak pisałem: dwa razy - telefonicznie, i pisemnie - zaproponowałem
rozwiązanie umowy, właśnie z uwagi na niemożność odbierania przeze mnie ich
usług.
Ale ja w ogóle nie o umowach i kruczkach, tylko pytam, jak miałby podejść do
tego sąd? Czy mam rozumieć, że będzie raczej kierował się "kruczkami", niż
podejściem zdroworozsądkowym ("przecież nic od tego czasu nie otrzymał, więc
za co ma płacić")?
--
Z
-
17. Data: 2015-06-08 14:05:55
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
> W dniu 2015-06-08 o 13:37, Poszkodowany pisze:
>> In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
>>> W dniu 2015-06-08 o 12:28, Poszkodowany pisze:
>>>> Przyznam, że ja tego kompletnie nie rozumiem.
>>>
>>>
>>> Czytając twoje późniejsze posty wcale się nie dziwię.
>>>
>>>> Polskie tzw. "prawo" nie
>>>> uznaje, że moja przeprowadzka jest ową siłą wyższą,
>>>
>>> Poczytaj co to jest siła wyższa.
>>>
>>>> na zasadzie której mam
>>>> prawo rozwiązać umowę przedterminowo, skoro kontynuacja świadczenia usług
>>>> na moją rzecz jest technicznie niewykonalna? Znaczy: mam płacić za
>>>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG?
>>>
>>> Wybierając umowę masz do wyboru:
>>
>> Znaczy: ty podchodzisz do sprawy "po adwokacku", a nie uczciwie? To tobie
>> już dziękuję.
>
> Nie podchodzisz uczciwie - bo umowę podpisałeś z opustami w zamian za
> 2-letini kontrakt, a teraz z kontraktu chcesz się wycofać rakiem, a
> opusty sobie zostawić. Nieładne. I dziecinne.
Facet, co ty bredzisz - przeczytaj sobie jeszcze raz mój post inicjujący
wątek. Tylko tym razem ZE ZROZUMIENIEM.
Bez odbioru.
--
Z
-
18. Data: 2015-06-08 14:09:06
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Maciek wrote:
> Wygląda to jednak trochę inaczej: podpisujesz umowę na dostawę mleka np.
> po 2zł/litr przez 2 lata. Gdybyś kupował sobie to mleko sam, to
> codziennie płaciłbyś powiedzmy 3zł/litr. Dostawca zaoferował Ci coś
> teoretycznie taniej, a więc założył swój niższy dochód, [..]
No i co z tego? Czasami takie sytuacje się zdarzają. Nie jest to wina ani
jego, ani moja (nie zgodzę się, aby moją przeprowadzkę określać jako "winę"
- co to, przestępstwo jakieś?).
Jeśli tak skrajnie "adwokacko" podchodzić do sprawy, to ja na to mówię: "to
proszę mi podciągnąć kabel do mieszkania - koszta tego mnie nie obchodzą - i
oczywiście będę płacił zgodnie z umową".
--
Z
-
19. Data: 2015-06-08 14:11:51
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Poszkodowany" napisał w wiadomości grup
>Przyznam, że ja tego kompletnie nie rozumiem. Polskie tzw. "prawo"
>nie
>uznaje, że moja przeprowadzka jest ową siłą wyższą, na zasadzie
>której mam
>prawo rozwiązać umowę przedterminowo, skoro kontynuacja świadczenia
>usług na
>moją rzecz jest technicznie niewykonalna?
Sila wyzsza to wyzsza - np budynek sie zawalil. Przeprowadzka jest
twoja decyzja, mogles sie nie przeprowadzac.
Jesli zamierzales sie przeprowadzac, to czemu wybrales oferte
terminowa ?
>Znaczy: mam płacić za
>NIEŚWIADCZENIE USŁUG? Brzmi to zupełnie paranoicznie.
Brzmi, lepiej by brzmialo "kara umowna za zerwanie przedterminowe".
> Przecież mój "główny
>adres" się zmienił. Operator sam przyznał, że nie jest w stanie
>świadczyć
>tu usług - ale dalej żąda pieniędzy, jakby nic zupełnie się nie
>zmieniło.
>Chcą pieniędzy ZA NIC.
A czy pierwsza umowa zawierala zastrzezenie, ze uslugobiorca moze sie
przeprowadzic i usluga przechodzi na nowy adres ?
A aneks z Netia podpisales, ze miejsce swiadczenia uslugi sie zmienia
? Bo jak Netia podpisala ...
>proszę o opinię, czy mam szansę na uznanie moich racji w sądzie; bo
>jeśli
>faktycznie jest z polskim system tzw. "prawa" aż tak źle, że sąd
>moich racji
>miałby nie uznać - to trudno, to pozostaje mi ugiąć się pod dyktatem,
>bo
>dobrze wiem, że z koniem "na kopanie" nie wygram - wszakże kompletnie
>z
>czymś takim się nie zgadzam.
Trudno od dostawcy wymagac, aby ci na drugi koniec Polski (a czemu nie
swiata lub chocby EU) dostarczal.
J.
-
20. Data: 2015-06-08 14:16:21
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: cyklista <c...@k...pl>
Poszkodowany pisze:
> In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2015-06-08 o 13:37, Poszkodowany pisze:
>>> In pl.soc.prawo, Liwiusz wrote:
>>>> W dniu 2015-06-08 o 12:28, Poszkodowany pisze:
>>>>> Przyznam, że ja tego kompletnie nie rozumiem.
>>>>
>>>>
>>>> Czytając twoje późniejsze posty wcale się nie dziwię.
>>>>
>>>>> Polskie tzw. "prawo" nie
>>>>> uznaje, że moja przeprowadzka jest ową siłą wyższą,
>>>>
>>>> Poczytaj co to jest siła wyższa.
>>>>
>>>>> na zasadzie której mam
>>>>> prawo rozwiązać umowę przedterminowo, skoro kontynuacja świadczenia usług
>>>>> na moją rzecz jest technicznie niewykonalna? Znaczy: mam płacić za
>>>>> NIEŚWIADCZENIE USŁUG?
>>>>
>>>> Wybierając umowę masz do wyboru:
>>>
>>> Znaczy: ty podchodzisz do sprawy "po adwokacku", a nie uczciwie? To tobie
>>> już dziękuję.
>>
>> Nie podchodzisz uczciwie - bo umowę podpisałeś z opustami w zamian za
>> 2-letini kontrakt, a teraz z kontraktu chcesz się wycofać rakiem, a
>> opusty sobie zostawić. Nieładne. I dziecinne.
>
> Facet, co ty bredzisz - przeczytaj sobie jeszcze raz mój post inicjujący
> wątek. Tylko tym razem ZE ZROZUMIENIEM.
>
> Bez odbioru.
>
Myślę że dokładnie przeczytał. To TY nie chcesz spełnić warunków umowy.
Masz umowę i Netia jest ją gotowa wypełnić - to ty nie chcesz jej
pełnienia w starym miejscu.
Jakby pisemnie doszło do zmiany umowy na nowe miejsce to by problemu nie
było, ale niestety Ty nie chcesz w starym a netia nie chce w nowym więc
zmiany umowy nie ma i stara wersja pozostaje w mocy.
Więc po prostu najpierw wypowiedz pisemnie umowę z powodów jakie tutaj
podajesz i dopiero potem można po stanowisku Netii w sprawie zapłaty za
przedwczesne zerwanie dyskutować czy taka opłata będzie słuszna czy nie.
Ty nie masz płacić za nieświadczenie usług - oni ci tą usługę w starym
miejscu dalej świadczą tylko że TY z niej nie korzystasz - wolno ci -
ale zapłacić trzeba.
Z netią nic na gębę, tylko wszystko pisemnie. Ja też dostawałem faktury
przez kilka miesięcy po pisemnym zakończeniu umowy z nimi zanim sobie
poradzili ze słowami "wszystkie umowy". Też grozili sądem, sprawami itd.
ale już na polecony nie chcieli się wykosztować, wszystko mi przysyłali
zwykłymi (więc ja oficjalnie nic nie otrzymywałem). Jak do nich w końcu
dotarło znaczenie słowa "wszystkie" to przysyłali potem stertę korekt do
faktur ;)
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus