-
121. Data: 2015-06-08 21:42:49
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbra7.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> Skoro "po adwokacku", a nie zdroworozsądkowo - to proszę bardzo: wcale nie
> twierdzili, że "pozostają przy adresie określonym w umowie" - tylko
> zobowiązali się przenieść usługi. Czego nie dotrzymali.
a jestes w stanie tego dowiesc przed sadem?
--
http://db.org.pl/
-
122. Data: 2015-06-08 21:43:37
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
> analogizujac ;) - to ze kiedys sasiad podwiozl cie do pracy nie znaczy
> ze mozesz od tego dnia z domowego budzetu skreslic wydatki na benzyne
> i bilety
>
> wypadaloby podziekowac a nie domagac sie powtorki 'bo tak!'
A skąd to przekonanie, że nie podziękowałem?
A co do "powtórki": zaproponowane przeze mnie rozwiązanie - rozwiązanie
umowy z racji niemożności świadczenia usług - wydaje mi się jedynie
sensowne. Jeśli zaś chce się pobierać ode mnie pieniądze "bo umowa",
to trzeba dostarczać mi usługi, i tyle. W tym miejscu, dokąd miały zostać
przeniesione - po prostu dlatego, że w innym miejscu nie mam szansy ich
odebrać.
--
Z
-
123. Data: 2015-06-08 21:46:57
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, W wrote:
>>> No przecież każdy (chyba?) wie, że warunki tych umów nie są negocjowalne?
>>> "Take it - or reject it". Wybrałem i tak krótszy wariant. O ile dobrze
>>> pamiętam, także 5 lat proponowali.
>>
>> czyli wiedziales ze zawierasz umowe ktorej nie bedziesz mogl dotrzymac,
>> olales fakt ze proponuja tez umowy bezterminowe, i twierdzisz ze to ich
>> wina??
>
> i: 'proponowali na 5 lat'... i do tego pewnie jeszcze czołg... poziom
> wypisywanych idiotyzmów Twojego przedpiścy poraża :D
A co jest "idiotycznego" w stwierdzeniu, że Netia proponowała mi także,
alternatywnie, umowę 5-letnią? Skąd przypuszczenie, że oferowali do tego
czołg?
Głupi jesteś, czy co?
--
Z
-
124. Data: 2015-06-08 21:50:38
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbrn7.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> A to jak np. kupuję samochód, to muszę zastrzegać, że zapłacę, gdy go
> otrzymam?
jezeli tak sie chcesz umowic to oczywiscie
inne opcje to pierwsza rata po pol roku czy kredytowanie po
uzbieraniu 30% wkladu wlasnego
> To nie wiedziałem, iż do tego już doszło, że mam płacić czy
> otrzymuję przemiot/usługę objętą umową, czy też nie. Ot, za "podpisanie
> umowy" - a sam przedmiot umowy jest już tylko nieistotnym dodatkiem.
to sie wlasnie dowiedziales ze placisz za gotowosc do przesylania
pakietow i laczenia rozmow a nie od sztuki
dlatego nazwa ABONAMENT
> To po co mi wysyłali obietnice, że "przeniosą usługi"?
a jestes w stanie to udowodnic w sadzie?
bo jezeli nie to i tak zaplacisz
> Widocznie jesteś
> bardziej "netiowy" niż sama Netia. Widać oni sami mają inny pogląd na ten
> temat.
kilkanascie osob mniej i bardziej dosadnie tlumaczy ci ze jestes na
grupie o prawie i twoje wrazenia, widzimisie, odczucia i inne pomysly
sa tu nieistotne
liczy sie tresc umowy i to co potrafisz pokazac sedziemu
a poki co - jestes na przegranej pozycji
--
http://db.org.pl/
-
125. Data: 2015-06-08 21:52:20
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
>> Skoro "po adwokacku", a nie zdroworozsądkowo - to proszę bardzo: wcale nie
>> twierdzili, że "pozostają przy adresie określonym w umowie" - tylko
>> zobowiązali się przenieść usługi. Czego nie dotrzymali.
>
> a jestes w stanie tego dowiesc przed sadem?
Czego niby? Że naprawdę nie jestem wielbłądem?
Znaczy: mam się w sądzie spodziewać, że przyjdą, i zaczną najbezczelniej
w świecie kłamać, że cały czas świadczą usługi pod moim nowym adresem -
mimo, że we własnym swym piśmie stwierdzili, że nie są w stanie, a od
tamtego czasu nic się w tej kwestii nie zmieniło? Czego niby mam specjalnie
dowodzić?
--
Z
-
126. Data: 2015-06-08 21:54:40
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
>> Nie, nie wiedziałem tego wtedy. Poza tym: CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM. To nie
>> moja przeprowadzka jest przyczyną problemów, a fakt, że w moim nowym miejscu
>> zamieszkania "brak warunków technicznych". Ja nie odpowiadam za te warunki
>> (o ile nie jestem właścicielem domku jednorodzinnego, a nie jestem). To jest
>> "broszka" operatora.
>
> z ktorym masz wiazaca cie co do czasu i miejsca umowe ktorej nie zmieniles
>
> i ktorej obowiazku on zmienic nie ma (chyba ze z umowy wynika inaczej)
Tak? No, to "peszek": zobowiązał się przenieść usługi na nowy adres.
W rozmowie telefonicznej, i potem także pisemnie. Potem dopiero zaczęło się
w pismach wyrażanie przekonania, że "skoro podpisałem umowę..." itd. itp.
--
Z
-
127. Data: 2015-06-08 21:58:13
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbs38.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> A co do "powtórki": zaproponowane przeze mnie rozwiązanie - rozwiązanie
> umowy z racji niemożności świadczenia usług - wydaje mi się jedynie
> sensowne.
a swiadczacemu usluge sensowniejsze wydaje sie swiadczyc ja dalej
zgodnie z umowa nie ponoszac zadnych dodatkowych kosztow
> Jeśli zaś chce się pobierać ode mnie pieniądze "bo umowa",
> to trzeba dostarczać mi usługi, i tyle.
dostarcza (btw. umiesz udowodnic ze nikt z nich nie korzystal po
twojej przeprowadzce?)
> W tym miejscu, dokąd miały zostać przeniesione
nie tak sie umowiliscie
> po prostu dlatego, że w innym miejscu nie mam szansy ich
> odebrać.
postawa roszczeniowa - nie ma tego w umowie i swiadczacego usluge
zupelnie niekoniecznie musi to interesowac
--
http://db.org.pl/
-
128. Data: 2015-06-08 22:00:25
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "P.B." <p...@w...pl>
Dnia Mon, 8 Jun 2015 19:52:20 +0000 (UTC), Poszkodowany napisał(a):
> Znaczy: mam się w sądzie spodziewać, że przyjdą, i zaczną najbezczelniej
> w świecie kłamać, że cały czas świadczą usługi pod moim nowym adresem -
> mimo, że we własnym swym piśmie stwierdzili, że nie są w stanie, a od
> tamtego czasu nic się w tej kwestii nie zmieniło? Czego niby mam specjalnie
> dowodzić?
Na jaki adres została zawarta umowa na świadczenie usług?
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
129. Data: 2015-06-08 22:01:19
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
> to sie wlasnie dowiedziales ze placisz za gotowosc do przesylania
> pakietow i laczenia rozmow a nie od sztuki
>
> dlatego nazwa ABONAMENT
ABONAMENT to jest wtedy, kiedy mam szansę skorzystać z ABONOWANEJ usługi.
Skoro nie mam - to o czym tu w ogóle gadać? Nie ma żadnego "abonamentu".
>> To po co mi wysyłali obietnice, że "przeniosą usługi"?
>
> a jestes w stanie to udowodnic w sadzie?
>
> bo jezeli nie to i tak zaplacisz
Ile razy pisałem, że mam ich pisma? Tak, trzymam je sobie.
--
Z
-
130. Data: 2015-06-08 22:01:41
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbrtm.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
>> pewnie z checia cie podlacza jezeli pokryjesz wszystkie koszty tej
>> instalacji
> Tak? Chętnie pokryję, jeśli oni np. kupią mi mieszkanie, albo - jeszcze
> lepiej - domek z ogródkiem. "Machniom"?
ale to oni potrzebuja tej instalacji czy ty?
>>> I nie: żadnych-takich "umowa była na inny adres". Zawiadomiłem ich o
>>> przeprowadzce, i powiedzieli, że przeniosą usługi pod nowy. Jak po adwokacku
>>> - to po adwokacku. Proszę bardzo: mieli przenieść, obiecali mi to - ale nie
>>> przenieśli.
>> a masz na to jakies namacalne dowody ktore obronia sie w sadzie?
> A ich własne pisma to niby mało?
w ktorych informuja ze "zmienia miejsce swiadczenia" czy "zbadaja mozliwosci"?
dociera do ciebie ze albo masz papier z ktorego wynika jednoznacznie ze
to ich wina albo ich korporacyjny prawnik zarobi kolejna premie twoim kosztem?
--
http://db.org.pl/