-
101. Data: 2015-06-08 21:16:59
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Mruk <t...@g...pl>
> No przecież sytuacja, jaką opisałem, jest chyba oczywista? Wygląda to
> z grubsza tak:
>
> - podpisuję dwuletnią umowę na dostawę mleka co rano
> - tak się składa, że po 1,5 roku przeprowadzam się gdzie indziej
> - mleczarz mi pisze: "tam, gdzie Pan teraz mieszka, to ja mleka nie dowiozę,
> bo tam drogi nie ma. Ale podpisałeś Pan umowę na 2 lata - to płać Pan
> dalej. Tak, bo podpisałeś Pan."
wiedząc, że umowę na mieszkanie masz na 1,5 roku trzeba było podpisać
umowę na 1,5 roku na internet
M
-
102. Data: 2015-06-08 21:18:06
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik"
> Znaczy: mam płacić za
> NIEŚWIADCZENIE USŁUG? Brzmi to zupełnie paranoicznie. Przecież mój "główny
> adres" się zmienił. Operator sam przyznał, że nie jest w stanie świadczyć
> tu usług - ale dalej żąda pieniędzy, jakby nic zupełnie się nie zmieniło.
> Chcą pieniędzy ZA NIC.
Umówiłeś się na świadczenie usług na określony czas. No i oni są gotowi
tę usługę świadczyć w dotychczasowym miejscu.
---
To niech świadczą :-)
Istotą umowy czasowej jest
zabezpieczenie interesów dostawcy usług.
---
Wydaje mi się, że jest obustronna.
Powiedzmy choćby przez
zapewnienie mu zysku z zawartej umowy umożliwiającego pokrycie kosztów
jej uruchomienia. I za to płacisz.
---
No nie, to jest koszt przyłączenia (1zł albo 100zł). Jak jest rabat to jest.
Przecież nie naliczają Ci opłat za
połączenia.
---
A abonament to co ?
>
> Proszę o opinię, czy mam szansę na uznanie moich racji w sądzie; bo jeśli
> faktycznie jest z polskim system tzw. "prawa" aż tak źle, że sąd moich
> racji
> miałby nie uznać - to trudno, to pozostaje mi ugiąć się pod dyktatem, bo
> dobrze wiem, że z koniem "na kopanie" nie wygram - wszakże kompletnie z
> czymś takim się nie zgadzam.
>
Moim zdaniem tylko ugoda. Była z ich strony propozycja ugody polegającej
na świadczeniu usługi w nowym miejscu. Byłoby to jakieś rozwiązanie. Jak
nie, to negocjowałbym dalej. Może nowy lokator chciałby korzystać z ich
usług i dałoby się zrobić cesję umowy?
---
A nie mogliby sobie sami zawrzeć tej umowy z nowym lokatorem ? :-)
-
103. Data: 2015-06-08 21:19:21
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnavdp.7jj.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> Może i tak. Ale ja nie sądziłem, że tam siedzą cwaniacy, którzy ze
> wszystkich sił będą chcieli wyłudzać ode mnie pieniądze - dogrzebując się
> najbardziej niedorzecznych "kruczków", a ignorując zupełnie fakt, że NIC MI
> NIE DOSTARCZAJĄ od czasu mojej przeprowadzki.
oni wypelniaja swoja czesc umowy, ciebie nie ma zeby z tego korzystac,
ty probujesz jednostronnie zmienic warunki umowy na co oni nie wyrazaja zgody
nie podpisuj umow na czas okreslony jezeli nie jestes pewien ze przez
okreslony czas bedziesz mogl z nich korzystac badz ich rozwiazac bo
bedziesz placil za ich gotowosc a nie za korzystanie
--
http://db.org.pl/
-
104. Data: 2015-06-08 21:20:09
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, Mruk wrote:
> wiedząc, że umowę na mieszkanie masz na 1,5 roku trzeba było podpisać
> umowę na 1,5 roku na internet
No przecież każdy (chyba?) wie, że warunki tych umów nie są negocjowalne?
"Take it - or reject it". Wybrałem i tak krótszy wariant. O ile dobrze
pamiętam, także 5 lat proponowali.
--
Z
-
105. Data: 2015-06-08 21:23:14
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbq77.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> Nie tylko; czy świadczą - ale i czy ja MAM JAKĄKOLWIEK TECHNICZNĄ MOŻLIWOŚĆ
> korzystania.
a widzisz gdzies takie zastrzezenie w umowie? czy tylko chcialbys widziec?
> Od momentu przeprowadzki nie mam
nie z ich winy, oni nic nie zmienili - z umowy wywiazuja sie caly czas tak samo
--
http://db.org.pl/
-
106. Data: 2015-06-08 21:24:11
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Poszkodowany"
Bezpośrednią przyczyną problemu NIE JEST moja przeprowadzka, jako taka -
tylko fakt, że Netia, w moim nowym miejscu, nie jest w stanie świadczyć
usług w "warunkach zastanych".
---
Ja też nie jestem a nie wydaje mi się by to było przyczyną twoich problemów.
Ale w sumie jestem gotowy coś innego świadczyć, bylebyś nie chciał z tego
korzystać :-)
-
107. Data: 2015-06-08 21:25:33
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbqn8.22p.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
> No przecież każdy (chyba?) wie, że warunki tych umów nie są negocjowalne?
> "Take it - or reject it". Wybrałem i tak krótszy wariant. O ile dobrze
> pamiętam, także 5 lat proponowali.
czyli wiedziales ze zawierasz umowe ktorej nie bedziesz mogl dotrzymac,
olales fakt ze proponuja tez umowy bezterminowe, i twierdzisz ze to ich
wina??
--
http://db.org.pl/
-
108. Data: 2015-06-08 21:25:45
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
> problem jest taki ze masz w umowie ktora podpisales wyrazny adres pod
> ktorym oni sa gotowi swiadczyc ci usluge
>
> i jak dlugo tego adresu nie zmienisz (zapewne w formie pisemnej, pod rygorem
> niewaznosci) to obowiazuje to co podpisales i nic innego
>
> a to czy tam mieszkasz, czy wyjechales na dzialke, urlop, do mieszkania na
> koncu miasta, wojewodztwa, kraju to tylko i wylacznie twoja sprawa i netii
> zupelnie nic do tego - tak dlugo jak nie sporzadzicie aneksu do tej umowy
>
> popatrz na to z tej strony - umowa na 2 lata, pierwsze pol roku za darmo,
> router za zlotowke, przeprowadzka po 6 miesiacach - dlaczego operator mialby
> ponosic te koszty tylko dlatego ze uzytkownik wymyslil sobie zycie w
> bieszczadach?
To przecież można np. zaproponować wariant "zwrotu kosztów tych 6 miesięcy";
poszukać jakiegoś sensownego dla obu stron rozwiązania - jeśli już
rozpatrujemy taki dość skrajny przypadek.
Żadnych propozycji w moim przypadku nie było - ot: "Pan podpisał umowę, to
ma Pan dalej płacić, mimo, że nic Pan za swoje pieniądze nie otrzyma", i tyle.
Bronisz operatora "czemu ma ponosić koszta" - a czemu nie zastanowisz się,
z jakiej racji ja mam ponosić koszta usług nieświadczonych na moją rzecz?
--
Z
-
109. Data: 2015-06-08 21:30:15
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: Poszkodowany <z...@s...maila.pl>
In pl.soc.prawo, m4rkiz wrote:
>> Może i tak. Ale ja nie sądziłem, że tam siedzą cwaniacy, którzy ze
>> wszystkich sił będą chcieli wyłudzać ode mnie pieniądze - dogrzebując się
>> najbardziej niedorzecznych "kruczków", a ignorując zupełnie fakt, że NIC MI
>> NIE DOSTARCZAJĄ od czasu mojej przeprowadzki.
>
> oni wypelniaja swoja czesc umowy, ciebie nie ma zeby z tego korzystac, ty
> probujesz jednostronnie zmienic warunki umowy na co oni nie wyrazaja zgody
Nie: już wyrazili zgodę, oferując przeniesienie uslugi - czego nie
dotrzymali.
Skoro "po adwokacku", a nie zdroworozsądkowo - to proszę bardzo: wcale nie
twierdzili, że "pozostają przy adresie określonym w umowie" - tylko
zobowiązali się przenieść usługi. Czego nie dotrzymali.
> nie podpisuj umow na czas okreslony jezeli nie jestes pewien ze przez
> okreslony czas bedziesz mogl z nich korzystac badz ich rozwiazac bo
> bedziesz placil za ich gotowosc a nie za korzystanie
No, "mądr Polak po szkodzie"... po moim poprzednim przypadku sądziłem, że są
tam ludzie normalni.
--
Z
-
110. Data: 2015-06-08 21:30:48
Temat: Re: Netia chce pieniędzy za usługi, których dla mnie nie świadczyła
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Poszkodowany" <z...@s...maila.pl> wrote in message
news:slrnmnbo1m.1qa.empty.buffersYOU-DONT-WANT-THIS@
Ferrycy.localdomain...
>>> 2. Pięć lat temu "Netia" UZNAŁA mi DOKŁADNIE TAKĄ SAMĄ sytuację,
>>> i rozwiązaliśmy wtedy umowę gładko, bez niepotrzebnych "zgrzytów".
>> No i co z tego?
> No i to z tego, że pewien precedens miał miejsce.
analogizujac ;) - to ze kiedys sasiad podwiozl cie do pracy nie znaczy
ze mozesz od tego dnia z domowego budzetu skreslic wydatki na benzyne
i bilety
wypadaloby podziekowac a nie domagac sie powtorki 'bo tak!'
--
http://db.org.pl/