-
11. Data: 2006-01-05 10:17:41
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: Ryszard Rączkowski <w...@p...pl>
Użytkowniczka "Paula" <p...@p...onet.pl> napisała:
> A ten pracownik, który odbiera nie może o tym uprzedzić bo wiadomo
> co by się działo..
Nic by się nie stało, bo jeśli uprzedził rozmówcę o fakcie nagrywania
rozmowy, choć sam pracownik o tym fakcie nie został powiadomiony przez
szefostwo, to nie zdradził żadnej tajemnicy służbowej, bo sprawy formalnie
nie ma. Z drugiej strony, jeśli powiedział i jest to prawda (rozmowa
została nagrana), to pracownik nie kłamał a o zakazie informowania o
archiwizacji jak i jej samej NIKT mu z szefostwa nie powiedział a i w
wewnętrznym regulaminie nic o tym nie ma. Karać zatem nie ma za co.
Jeśli jednak sprawa ma się inaczej, to nie jest to zakład pracy a obóz
szkoleniowy kadr wywiadu albo obóz pracy.
Wracając do tematu pierwotnego: szefostwo NIE MA prawa przeglądać
prywatnych rzeczy pracownika bez jego zgody. Stanowisko pracy, owszem.
--
Rico - antylepperyzm i antygiertychizm gwarantowany.
"Gdyby Andrzej Lepper wiedział, na ilu sprawach się nie zna,
to by chyba przestał w ogóle mówić" - Stanisław Tym
-
12. Data: 2006-01-05 10:24:29
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Wracając do tematu pierwotnego: szefostwo NIE MA prawa przeglądać
> prywatnych rzeczy pracownika bez jego zgody. Stanowisko pracy, owszem.
nie bez zgody a bez poinformowania przed. W pracy sie pracuje a nie prowadzi
prywatnerozmowy
P.
-
13. Data: 2006-01-05 11:13:23
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 5 sty o godzinie 11:24, na pl.soc.prawo, Przemek R... napisał(a):
>> Wracając do tematu pierwotnego: szefostwo NIE MA prawa przeglądać
>> prywatnych rzeczy pracownika bez jego zgody. Stanowisko pracy, owszem.
>
> nie bez zgody a bez poinformowania przed. W pracy sie pracuje a nie prowadzi
> prywatnerozmowy
Przemuś - jak zwykle pierd...z od rzeczy.
Przecież Rysio odpowiadał na pytanie *podstawowe* zadane przez autora wątku
- a ty wyjeżdzasz z podsłuchiwaniem rozmów w trakcie pracy :(((
Pytanie dotyczyło *przeglądania* a nie *podsluchiwania* rozmów
telefonicznych.
--
Herbi
05-01-2006 12:13:22
-
14. Data: 2006-01-05 11:49:58
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Paula napisał(a):
> ten dzwoniący nie wie że jest podsłuchiwany i to jest nie fair. A ten
> pracownik, który odbiera nie może o tym uprzedzić bo wiadomo co by się
> działo..
A co by sie działo? Mówisz "to nie jest rozmowa na telefon" i tyle.
Ostatecznie o sprawach prywatnych nikt w pracy rozmawiac nie musi,
zwłaszcza, jak ma szefa z zacięciem szpiegowskim.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
15. Data: 2006-01-05 12:22:12
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Herbi" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j8fjggnq3ium$.dlg@onet.pl...
> Dnia 5 sty o godzinie 11:24, na pl.soc.prawo, Przemek R... napisał(a):
>
>>> Wracając do tematu pierwotnego: szefostwo NIE MA prawa przeglądać
>>> prywatnych rzeczy pracownika bez jego zgody. Stanowisko pracy, owszem.
>>
>> nie bez zgody a bez poinformowania przed. W pracy sie pracuje a nie
>> prowadzi
>> prywatnerozmowy
>
> Przemuś - jak zwykle pierd...z od rzeczy.
> Przecież Rysio odpowiadał na pytanie *podstawowe* zadane przez autora
> wątku
Przemus zbyt pospiesznie przeczytal post i ustosnkowal sie do - jak sie
okazalo - nie istniejacej
czesci posta wktorym Rysio napisal "nie ma prawa nagrywac prywatnych rozmów
bez jego zgody"
:-)
-
16. Data: 2006-01-05 13:00:12
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: "Paula" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpitmo$7ra$1@inews.gazeta.pl...
> Paula napisał(a):
>
>> ten dzwoniący nie wie że jest podsłuchiwany i to jest nie fair. A ten
>> pracownik, który odbiera nie może o tym uprzedzić bo wiadomo co by się
>> działo..
>
> A co by sie działo? Mówisz "to nie jest rozmowa na telefon" i tyle.
> Ostatecznie o sprawach prywatnych nikt w pracy rozmawiac nie musi,
> zwłaszcza, jak ma szefa z zacięciem szpiegowskim.
macie rację:)
-
17. Data: 2006-01-05 20:50:57
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:489e.00000254.43bc28e5@newsgate.onet.pl
p...@p...onet.pl <p...@p...onet.pl>
pisze:
> Przełożona w czasie mojego urlopu przeszukała moje biurko, rzeczy
> osobiste. Miała do tego prawo, jeżeli nie to na jaki przepis moge się
> powołac?
Masz dowody? Jeśli tak, to można spróbować KP art. 11^1. Jeszcze można się
podeprzeć naruszeniem art. 94 ust. 10.
Aha - może po tej czynności stwierdziłeś, że coś Ci zginęło, albo zostało
zniszczone? Nie żebym cokolwiek sugerował... ;)
--
Pozdrawiam
Jotte
-
18. Data: 2006-01-05 20:55:52
Temat: Re: Naruszenie prywatności w pracy
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:dphe95$26e6$1@main.viknet.pl Paula
<p...@p...onet.pl> pisze:
>> Przełożona w czasie mojego urlopu przeszukała moje biurko, rzeczy
>> osobiste.
>> Miała do tego prawo, jeżeli nie to na jaki przepis moge się powołac?
> a chcesz wylecieć z pracy?:)
Nie przesadzaj. Tak postawa pasuje do mentalności niewolnika, by gorzej nie
nazwać...
> a co powiecie na podsłuchiwanie rozmów z telefonów stacjonarnych,
> podsłuch w biurze, monitorowanie komórek w czasie pracy i po pracy -
> jest to tajemnica "poliszynela" wszyscy o tym wiedzą ale każdy się boi
> coś takiego zgłosić gdzie trzeba...
Jeżeli to prawda, to ja powiem - tchórze, po prostu...,
Dobrze im tak, mają na co zasługują.
--
Pozdrawiam
Jotte