-
1. Data: 2010-06-20 11:43:05
Temat: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Mario" <m...@g...pl>
Witam
Sytuacja w telegraficznym skrocie wyglada tak:
Pan Iksiński w sytuacji typowego "cwaniactwa" drogowego popełnił dwa
wykroczenia jednocześnie (jazda prosto pasem do skretu w prawo oraz
wyprzedzanie mnie na skrzyżowaniu). Przy tym manewrze stwierdził ze
zajeżdzam mu droge, a wiec obtrabil i zwyzywal. Z mojej strony wielki
zdziwienie + odruchowo wcisniety klakson. Bez komentowania i jakichkolwiek
dzialan.
Kilka skrzyzowan dalej lewym pasem wyprzedzam Iksińskiego (droga ma dwa pasy
w tym samym kierunku... panuje ogolnie bardzo duzy ruch samochodow i
wyprzedzenie wynika z tego ze akurat na "moim" pasie zrobilo sie
luzniej...). Iksiński mierzy mnie wzrokiem i wskakuje "na zderzak". Zwalniam
przed zakretem, jade dalej. Iksinski klaksonem ponagla mnie i caly czas
jedzie w bliskiej odleglosci. Daje sie poniesc niezdrowym emocjom i
wystawiam w jego kierunku srodkowy palec.
Na skrzyzowaniu z czerwonym swiatlem wchodzi ze swojego auta i podchodzi do
mojego. Otwiera drzwi i wyzywa oraz grozi zniszczeniem okularow. Moja jedyna
reakcja to "zamknij te drzwi" i nic wiecej. Iksinski usiluje mnie szarpac i
opluć. Gdy ja wreszcie usiluje wyjsc z auta ten przyciska moja noge miedzy
drzwi a prog i opiera sie o nie uniemozliwiajac mi jakikolwiek ruch. Po
dlugim czasie udaje mi sie odepachac drzwi. Nie zadaje mu ani jednego ciosu,
broniac sie przed jego uderzeniami co jakis czas przytrzymuje go za ubranie.
W wyniku ruchu jego reki spadaja mi okulary i uszkadzaja sie.
Osoba postronna widzaca cale zdarzenie krzyczy ze zaraz wezwie Policje...
Iksinski wsiada do samochodu. Swiadek zwraca sie do mnie z prosba o
zatrzymania na parkingu poniewaz chce zlozyc obciazajace Iksinskiego
zeznania. Iksinski odjezdza.
Przy swiadku okazuje sie ze zniszczone zostaly okulary (wycena w salonie
okulistycznym 500zl) oraz powloka lakiernicza i listwa ozdobna na drzwiach
mojego pojazdu (wycena lakiernika na 800zl brutto). Ponadto okazuje sie ze
krwawilem z nosa.
Skladam zawiadomienie na policji, a ta kieruje sprawe do sadu karnego w
trybie prywatnoskargowym.
Pytanie:
Jakie mam szanse na wygranie tej sprawy?
Jakie odszkodowanie moge uzyskac (jest to postepowanie adhezyjne)?
Jakie sankcje karne groza Ikśińskiemu? Policja sugerowala napasc +
ograniczenie mojej wolnosci...
Jaki dlugo moze potrwac postepowanie przed sadem? Bedzie to rozprawa czy
posiedzenie?
Czy warto poprosic o pomoc adwokata?
-
2. Data: 2010-06-20 11:54:27
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hvkunk$mer$1@inews.gazeta.pl...
> Jakie mam szanse na wygranie tej sprawy?
Wygranie? No raczej można się zastanowic nad skazaniem przez sąd
Iksińskiego. Skoro złozyłeś wniosek, to uszkodzenie mienia raczej spokojnie
przejdzie. Naruszenie nietylakności cielesnej w tym wypadku byłoby ścigane
z oskarzenia prywatnego i biorąc pod uwagę wcześniejszą wymianę uprzejmości
moim zdaniem szanse byłyby niewielkie.
> Jakie odszkodowanie moge uzyskac (jest to postepowanie adhezyjne)?
Na pewno 1.300 zł
> Jakie sankcje karne groza Ikśińskiemu? Policja sugerowala napasc +
> ograniczenie mojej wolnosci...
Moim zdaniem głupia sugestia. Skończy się grzywną i zawisami.
> Jaki dlugo moze potrwac postepowanie przed sadem? Bedzie to rozprawa czy
> posiedzenie?
To silnie zależy od postawy oskarżonego.
> Czy warto poprosic o pomoc adwokata?
W czym konkretnie?
-
3. Data: 2010-06-20 12:10:37
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Mario" <m...@g...pl>
>> Jakie sankcje karne groza Ikśińskiemu? Policja sugerowala napasc +
>> ograniczenie mojej wolnosci...
>
> Moim zdaniem głupia sugestia. Skończy się grzywną i zawisami.
Nie jestem karnista, tym bardziej nie mam tez (na szczescie) praktycznego
doswiadczenia... Nie wiem jak z karnoprawnego punktu widzenia zakwalifikowac
taki ciag zdarzen?
Gdyby Iksiński sklonny byl zawrzec ugode to mi wystarcza przeprosiny oraz
zwrot kosztow (okulary+lakiernik+sad) ale nie wiem tez czy z proceduralnego
punktu widzenia mozliwe jest zawarcie takiej ugody w toku procesu?
>> Czy warto poprosic o pomoc adwokata?
>
> W czym konkretnie?
Chodzi mi glownie o sam przebieg rozprawy / posiedzenia i ewentualna
nieznajomosc kruczkow i detali co moze mi zaszkodzic....
Pozdrawiam
-
4. Data: 2010-06-20 12:32:25
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hvl0b8$ri2$1@inews.gazeta.pl...
>>> Jakie sankcje karne groza Ikśińskiemu? Policja sugerowala napasc +
>>> ograniczenie mojej wolnosci...
>>
>> Moim zdaniem głupia sugestia. Skończy się grzywną i zawisami.
>
> Nie jestem karnista, tym bardziej nie mam tez (na szczescie) praktycznego
> doswiadczenia... Nie wiem jak z karnoprawnego punktu widzenia
> zakwalifikowac taki ciag zdarzen?
> Gdyby Iksiński sklonny byl zawrzec ugode to mi wystarcza przeprosiny oraz
> zwrot kosztow (okulary+lakiernik+sad) ale nie wiem tez czy z
> proceduralnego punktu widzenia mozliwe jest zawarcie takiej ugody w toku
> procesu?
Tak, bowiem to przestępstwo ścigane na wniosek. Wniosek mozesz cofnąć. W
procesie za zgodą prokuratora lub sądu, ale raczej sporadycznie w takim
wypadku odmawiają zgody.
>
>>> Czy warto poprosic o pomoc adwokata?
>>
>> W czym konkretnie?
>
> Chodzi mi glownie o sam przebieg rozprawy / posiedzenia i ewentualna
> nieznajomosc kruczkow i detali co moze mi zaszkodzic....
Jak facet dobrowolnie podda się karze, to nawet nie będziesz wiedział, ze
miał proces :-)
-
5. Data: 2010-06-20 13:02:56
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Mario" <m...@g...pl>
> Jak facet dobrowolnie podda się karze, to nawet nie będziesz wiedział, ze
> miał proces :-)
Rozumiem, ze procedura wyglada tak:
- zlozylem wniosek (za posrednictwem policji)
- dostaje informacje z sadu
- wplacam 300zl (ewentualnie wczesniej prosze o zwolnienie z tej oplaty)
- sad zwraca sie do policji z prosba u ustalenie danych osobowych
oskarzonego na podstawie nr rejestracyjnego
- sad wzywa mnie, oskarzonego i swiadka na rozprawe (a moze posiedzenie?)
Czy jesli sad nie uzna winy odnosnie napasci (np. przez wzajemne
"nakrecanie" sie kierowcow) to czy mimo tego moge liczyc na odszkodowanie +
koszty?
Pozdrawiam
-
6. Data: 2010-06-24 07:31:57
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "niusy.pl" <f...@o...pl.invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>> Jakie mam szanse na wygranie tej sprawy?
>
> Wygranie? No raczej można się zastanowic nad skazaniem przez sąd
> Iksińskiego. Skoro złozyłeś wniosek, to uszkodzenie mienia raczej
> spokojnie przejdzie. Naruszenie nietylakności cielesnej w tym wypadku
> byłoby ścigane z oskarzenia prywatnego i biorąc pod uwagę wcześniejszą
> wymianę uprzejmości moim zdaniem szanse byłyby niewielkie.
Jakim przepisem byś się podparł co do tego ostatniego ?
-
7. Data: 2010-06-24 18:08:37
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "niusy.pl" <f...@o...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:hvv1le$e3r$1@news.net.icm.edu.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
>
>>> Jakie mam szanse na wygranie tej sprawy?
>>
>> Wygranie? No raczej można się zastanowic nad skazaniem przez sąd
>> Iksińskiego. Skoro złozyłeś wniosek, to uszkodzenie mienia raczej
>> spokojnie przejdzie. Naruszenie nietylakności cielesnej w tym wypadku
>> byłoby ścigane z oskarzenia prywatnego i biorąc pod uwagę wcześniejszą
>> wymianę uprzejmości moim zdaniem szanse byłyby niewielkie.
>
> Jakim przepisem byś się podparł co do tego ostatniego ?
Uznałbym, że zachowanie pokrzydzonego było prowokujące.
-
8. Data: 2010-07-11 23:23:57
Temat: Re: Napsc na skrzyzowaniu i uszkodzenie mienia...
Od: Cezary Śpiewak-Dowbór <c...@o...pl>
W dniu 2010-06-24 20:08, Robert Tomasik pisze:
>>> Wygranie? No raczej można się zastanowic nad skazaniem przez sąd
>>> Iksińskiego. Skoro złozyłeś wniosek, to uszkodzenie mienia raczej
>>> spokojnie przejdzie. Naruszenie nietylakności cielesnej w tym wypadku
>>> byłoby ścigane z oskarzenia prywatnego i biorąc pod uwagę
>>> wcześniejszą wymianę uprzejmości moim zdaniem szanse byłyby niewielkie.
>>
>> Jakim przepisem byś się podparł co do tego ostatniego ?
>
> Uznałbym, że zachowanie pokrzydzonego było prowokujące.
Stosownie do art. 217 par. 2 kk Sąd może odstąpić od wymierzenia kary -
ale nie przeszkadza to w nałożeniu obowiązku naprawienia szkody,
uwzględnieniu powództwa adhezyjnego, jak również nie przeszkadza w
skutecznym dochodzeniu naprawienia szkody w postępowaniu cywilnym
(wystarczy, że poszkodowany udowodni wysokość szkody - wina będzie
stwierdzona w wyroku w postępowaniu karnym).
--
Pozdrawiam,
Cezary Śpiewak-Dowbór