yawn napisał(a):

> Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Ciesze sie, ze jest jakies wyjscie.
>
> Usterke w sklepie juz zglosilam. Niestety - nic nie zyskalam.
> Co do szczegolow - notebook restartuje sie kilka razy dziennie,
> podczas pracy w sieci bezprzewodowej. Ale w sklepie akurat nie chcial
> ;-). Wiecie jak to jest. Sprzedawca uznal, ze skoro przez kilka
> godzin restart nie nastapil, to wina lezy w konfiguracji mojej sieci.
> Ale po pierwsze - w tej sieci pracuje kilka notebookow innych marek i
> one nie maja zadnych problemow, a po drugie - serwis uznawal
> istnienie tej usterki za prawdziwe, skoro trzykrotnie wymienial plyte
> glowna, w tym raz wlacznie w obudowa. W rezultacie wiec, praktycznie
> caly notebook mamy "nowy" (plyta jest zintegrowana z procesorem). To
> daje podstawy, by sadzic, ze usterki nie da sie usunac (moze byc wada
> tej serii notebookow). Sprzedawcy to nie przekonalo i odeslal mnie
> ponownie do serwisu. Szczerze powiem, ze jestem znuzona, bo notebook
> jest nowy, ale wiekszosc czasu spedza w serwisie. Dodatkowo, trace
> dane przez te niespodziewane restarty. I przeciez - to nie jest
> zdrowe dla hardware'u. Nie widze sensu w dalszych naprawach. Dlatego
> pytam o rade.
>
> Jeszcze raz serdecznie Wszystkim dziekuje za pomoc. Jesli macie
> jakies sugestie - piszcie.
> Yawn.

Masz rację i już na mój gust prawnie przysługuje ci sprawny sprzęt lub
pieniądze. Tylko powinno się mieć na papierze oddania do serwisu (czyli
reklamacje) wtedy masz dowody, bo tak powiedzą że np. przyszłaś do nich
wczoraj itp. Konkretnie to idź do prawnika, to prosta sprawa.Lub może
do jakiejś federacji konsumenckiej, wtedy za darmo się nawet dowiesz.

--
Pozdrawiam
Adam

do góry

In article <dakcr4$oba$1@nemesis.news.tpi.pl>, szlovak wrote:
> BOULI napisał(a):
>> Wielce Szanowny(a) g...@p...onet.pl raczył(a) napisać :
>> >> nie ma, decydują postanowienia gwarancji
>> >> ewentualnie można zastanowić się nad reklamacją u sprzedawcy z
>> tytułu >> rękojmi/niezgodności towaru z umową w zależności od tego
>> czy kupujący >> jest konsumentem
>> >> www.federacja-konsumentow.org.pl
>> > Ale czy to nie jest tak, że jak zdecydował sie ktoś korzystać z
>> > gwarancji to automatycznie rezygnuje z rękojmi?
>> nie
> uzasadnij, bo ja wiem że tak

Takie domniemanie przyjęto kiedyś przy rękojmi a i wtedy dotyczyło to
wyłącznie usunięcia takiej samej wady i to też nie zupełnie bezwarunkowo.
Rekojmia przy sprzedaży konsumenckiej zniknęła 1 stycznia 2003.
Rezygnacji z rękojmi przy skorzystaniu z gwarancji w przypadku ogólnym nie
było chyba nigdy (przynajmniej ja nie kojarzę), a to co obecnie
obowiązuje mówi wyraźnie:
Art. 13. 4. W dokumencie gwarancyjnym należy zamieścić podstawowe dane
potrzebne do dochodzenia roszczeń z gwarancji, w tym w szczególności nazwę
i adres gwaranta lub jego przedstawiciela w Rzeczypospolitej Polskiej,
czas trwania i terytorialny zasięg ochrony gwarancyjnej. Ponadto powinno
być w nim zawarte stwierdzenie, że gwarancja na sprzedany towar
konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień
kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową.

--
Marcin

do góry

> Art. 13. 4. W dokumencie gwarancyjnym należy zamieścić podstawowe
> dane potrzebne do dochodzenia roszczeń z gwarancji, w tym w
> szczególności nazwę i adres gwaranta lub jego przedstawiciela w
> Rzeczypospolitej Polskiej, czas trwania i terytorialny zasięg ochrony
> gwarancyjnej. Ponadto powinno być w nim zawarte stwierdzenie, że
> gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza
> ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności
> towaru z umową.


No to się zmieniły przepisy, rzeczywiście. To pokzauje że można znaleźć
bzdury w internecie, bo niedawno patrzyłem
--
Pozdrawiam
Adam

do góry