Witam,

Po paru godzinach "reserczowania" tematu w sieci pozostaje mi tylko zadać
pytanie w stylu "czy ktoś już tak miał".

Otóż kupiłem urządzenie elektroniczne (odtwarzacz mp3) które się
uszkodziło. A dokładnie to zostało wyrwane gniazdo słuchawkowe po tym, jak
zahaczyłem o coś kablem. Normalnie w takiej sytuacji kabel powinien się
wypiąć, ale że player jest cienki to nastąpiło uszkodzenie gniazda i
częściowe wyrwanie tylnego panelu (pokrywy, części obudowy) z mocowań.

Teraz pytanie właściwe: czy gwarant (znaczy się wskazana w "warunkach
gwarancji" firma dokonująca napraw na terenie RP) może nie przyjąć towaru
do naprawy na podstawie tego, że "stwierdzono otwarcie obudowy odtwarzacza"
(co nie nastąpiło) mimo tego, że na produkcie nie ma żadnych zabezpieczeń
(plomb ani jakichkowiek innych naklejek)?

do góry

> Otóż kupiłem urządzenie elektroniczne (odtwarzacz mp3) które się
> uszkodziło. A dokładnie to zostało wyrwane gniazdo słuchawkowe po tym, jak
> zahaczyłem o coś kablem. Normalnie w takiej sytuacji kabel powinien się
> wypiąć, ale że player jest cienki to nastąpiło uszkodzenie gniazda i
> częściowe wyrwanie tylnego panelu (pokrywy, części obudowy) z mocowań.
>
> Teraz pytanie właściwe: czy gwarant (znaczy się wskazana w "warunkach
> gwarancji" firma dokonująca napraw na terenie RP) może nie przyjąć towaru
> do naprawy na podstawie tego, że "stwierdzono otwarcie obudowy odtwarzacza"
> (co nie nastąpiło) mimo tego, że na produkcie nie ma żadnych zabezpieczeń
> (plomb ani jakichkowiek innych naklejek)?

Uszkodzenie nastąpiło ewidentnie z winy użytkownika, więc nie ma mowy o
naprawie gwarancyjnej. A w takiej sytuacji raczej przyjmą - jeśli i tak
klient płaci za naprawę, to z reguły już im wszystko jedno, jak powstała
awaria i czy urządzenie było otwierane, czy nie.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Any User <u...@a...pl> napisał(a):
> Uszkodzenie nastąpiło ewidentnie z winy użytkownika, więc nie ma mowy o
> naprawie gwarancyjnej. A w takiej sytuacji raczej przyjmą - jeśli i tak
> klient płaci za naprawę, to z reguły już im wszystko jedno, jak powstała

Właśnie cały myk polega na tym, że wina użytkownika jest taka, że używając
produktu ZGODNIE z przeznaczeniem (słuchając radia) doprowadził do jego
uszkodzenia. Odtwarzacz ma 3,5 mm grubości co oznacza - i co serwisant w
rozmowie telefonicznej potwierdził - że uszkodzenia takie jak opisane
przeze mnie (choć nie tak "rozległe") są nagminne.

To, że jest to moja wina to tak jakby powiedzieć że od mocniejszego
trzaśnięcia wypadły drzwi w moim samochodzie.

Oczywiście nie mam zamiaru walczyć do upadłego o "najmojszą" racę, ale mnie
wkurwili stwierdzeniem "gwarancja na otwierany produkt nie obowiązuje" gdy
nic takiego nie nastąpiło i na co nie ma żadnego potwierdzenia. Stąd moje
pytanie czy taki zapis w garancji jest prawnie dopuszczalny bez "plomby
(lub innych zabezpieczeń)".

do góry