-
1. Data: 2005-10-04 17:02:47
Temat: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Sprawa w skrócie wygląda nast.:
dn. 1999.06.08 podpisałem umowę na kredyt ratalny z terminem spłaty
ostatniej raty do dnia 7.06.2002 r. Posrednikiem była Agencja ARS z
Wrocławia, poprzez którą dokonywana była spłata kredytu. Raty oczywiście
spłacałem, aczkolwiek bywały kilku-kilkunastodniowe poślizgi.
Dnia 12 marca 2002 roku (a więc przed końcem spłaty kredytu) Bank powiadomił
mnie, że agencja ARS postanowieniem sądu znajduje się w staniu upadłości, a
wszerlkie zobowiązania wynikłe z ww umowy mam wpłacać bezpośrednio na
rachunek banku. Wpłaciłem do banku pozostałą kwotę zadłużenia (wskazaną
przez bank) i o sprawie zapomniałem.
W lipcu tego roku otrzymałem od firmy FAST FINANCE wezwanie do zapłaty
niby zaległych odsetek i rat kredytu. Nie było dołączone jakiekolwiek
wyliczenie ile za co i czemu akurat tyle. Jedynie informacje o tym, że
przejeli moje zobowiązania i kwota należności. Później zaczeły się telefony,
straszenie sądem itp. Telefony stały się na tyle częste, że poprostu po
zobaczeniu numeru tej firmy natychmiast odkładałem słuchawkę.
Otóż dzisiaj otrzymałem Wyrok nakazowy, ponieważ dotychczas nie miałem
do czynienia z sądem, mam wiele pytań :/
Oto link do kompletu dokumentów, które znalazłem w kopercie:
http://ostbahn.pl/eno
A teraz przystąpmy do listy pytań...
1) w pouczeniu jest nast. punkt: "Jeżeli pozew wniesiono na urzędowym
formularzu wniesienie sprzeciwu wymaga również tej formy."
Skąd mam pozyskać taki formularz? Można to gdzieś na necie znaleźć?
2) Pomimo, że w umowie znajduje się zapis, cyt: "16) W przypadku sporów
związanych z niniejszą umową strony kierują sprawę do sądu właściwego dla
siedziby banku.". Biorąc pod uwagę fakt, że i ja (pozwany) mieszkam w
Gorzowie Wlkp. i siedziba banku znajduje się w Gorzowie Wlkp. nie wiem,
czemu sąd we Wrocławiu przyjął sprawę do rozpatrzenia w tym mieście. Powód
powołuje się w tej kwestii na art. 34 k.p.c w związku z art. 454 k.c., które
mi niewiele mówią, pomimo, że pogoglałem trochę w necie. Konto na które
miały nast. spłaty też było w gorzowskim banku. Biorąc pod uwagę, że nie
bardzo widzi mi się jeździć do Wrocławia, chciałbym aby sprawa została
przeniesiona do Gorzowa. W jaki sposób poprosić sąd o taką czynność i na
jaki paragraf się powołać? Chcę powołać się na zapis w umowie, ale z treści
pozwu wynika, że sprawa powinna być rozpatrywana w miejscu zameldowania
pozwanego. Jaki art. o tym mówi?
3) Czy wierzyciel sprzedając wierzytelność ma obowiązek o tym fakcie
powiadomić dłużnika? A jeśli tak, to jakie konsekwencje wynikają z faktu, że
tego nie zrobił? Chodzi o to, że adresowane na mnie pismo na temat cesji z
dn. 2.07.2004 po raz pierwszy zobaczyłem w owym wyroku nakazowym...
4) Ponieważ data spłaty ostatniej raty kredytu przypadała wg pkt. 5 na dzień
7.06.2002, a pozew wpłynał w dniu 28.07.2005, chcę na podst. art. 118 KC,
wnioskować o oddalenie pozwu w całości. Mam więc pytanie, czy w tego typu
sprawie na pewno właściwy jest ten art. i jak to ująć, żeby ładnie brzmiało.
Czy muszę oddzielnie wnosić o uchylenie opłat za zast. procesowe i kosztów
sądowych?
5) Czy warto wnikać w szczegóły, że pierwszy raz o tej firmie i rzekomym
długu usłyszałem w lipcu tego roku i że do dnia dzisiejszego nie otrzymałem
żadnego wyliczenia rzekomej należności. Czy warto pisać o tym, że pismo o
cesji zobaczyłem pierwszy raz dzisiaj, jako załącznik do wyroku. Że przez
ten długi czas pomiędzy terminem spłaty ostatniej raty, a lipcem 2005 nikt
się ze mną nie kontaktował w sprawie jakiejkolwiek zaległości z tytułu tej
umowy? Słyszałem, że sędziowie nie lubią czytać elaboratów.....
pozdrawiam,
Marcin Wasilewski
polska kolej w obiektywie:
http://www.ostbahn.pl
-
2. Data: 2005-10-04 17:57:07
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Czarny" <c...@e...pl>
Cóż, potrzebny Ci będzie prawnik.
Pzdr,
cz.
-
3. Data: 2005-10-04 19:59:21
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
najlepiej prawnik.
Jeżeli masz kwitki na wszystko, to byle radca prawny powinien zrobić to
"za darmo" - tzn za koszty zastępstwa, które dostanie od drugiej strony
po wygranym procesie.
-
4. Data: 2005-10-04 20:53:22
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "Czarny" <c...@e...pl> napisał w wiadomości
news:dhufpl$i2m$1@news.dialog.net.pl...
>
> Cóż, potrzebny Ci będzie prawnik.
>
> Pzdr,
>
Dzięki za radę, myślałem, że po tak dokładnym opisaniu sprawy, otrzymam
troszkę bardziej
szczegółowe rady. No nic widzę, że się przeliczyłem. Widzę, że jeśli ktoś
zaczyna stawiać
konkretne pytania, to spuszcza się go sławetnym "zatrudnij zawodowca". Wiem,
że tak by było najlepiej
ale na chwilę obecną nie orientuje się ile taki zawodowiec mógłby sobie za
to policzyć i mnie
zwyczajnie na to nie stać. Może was to zdziwi z perspektywy warszawki, ale
na prwincji pracuje się też i za 800 zł miesięcznie
i mnie zwyczajnie na to nie stać. Chciałem kilku konkretnych rad, ale widzę,
że to zbyt wiele :(
pozdrawiam,
--
Marcin Wasilewski
-
5. Data: 2005-10-04 21:08:36
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "MAc" <m...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dhumul$br1$1@news.onet.pl...
> najlepiej prawnik.
>
Ba, ja wiem, że najlepiej.
> Jeżeli masz kwitki na wszystko, to byle radca prawny powinien zrobić to
> "za darmo" - tzn za koszty zastępstwa, które dostanie od drugiej strony po
> wygranym procesie.
Co rozumiesz, przez "masz kwitki na wszystko"?. Art 118 KC nie
rozwiązuje sprawy kwitków?
Art. 118. (35) Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin
przedawnienia wynosi lat dziesięć,
a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z
prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.
Jak pisałem, termin spłaty ostatniej raty wg umowy był datowany na dzień
7.06.2002, a pozew wpłynął 28.07.2005.
Tak więc prawie 2 miesiące po przedawnieniu się sprawy wg cytowanego
artykułu.
Oczywiście kwitki mam, tylko obawiam się, że jak zacznę wgłębiać się w
sprawę kwitków, to
mogę polec bez dobrego obrońcy. Jak pisałem, to o co upomniał się po
upadłości ARS bank, zostało spłacone,
natomiast nikt w imieniu syndyka nigdy się ze mną nie kontaktował, więc o
ile jakieś odsetki pewnie były,
to do lipca 2005 nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował, więc nawet
nie miałem szans ich uiścić.
Czy to normalne, że wierzyciel przez ponad 3 lata sprawę zwyczajnie olewa, a
później zjawia się sęp, który
odkupuje wierzytelność pewnie za grosze, nalicza sobie jakieś sumy z
kosmosu, bo nawet w sądzie nie przedstawił na
jakiej podstawie żąda tej kwoty, a jedynie kwotę końcową która nie wiadomo z
czego wynika i liczy na naiwnych, że
jak zobaczą wyrok z sądu to podkulą uszy i zapłacą wszystko co sobie
wierzyciel w pozwie wydumał...
Chętnie bym znalazł prawnika, który zrobi to w ramach kosztów
zastępstwa.
pozdrawiam,
--
Marcin Wasilewski
-
6. Data: 2005-10-04 21:24:05
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> Co rozumiesz, przez "masz kwitki na wszystko"?. Art 118 KC nie
> rozwiązuje sprawy kwitków?
Przedawnienie nie oznacza, że nie można próbować odzyskać należnych
pieniędzy. Dopiero podniesiony w sądzie zarzut przedawnienia załatwia
sprawę. Ważne, żeby nie było "przerwania biegu przedawnienia".
Zakładam, że zapłaciłeś wszystko - w związku z tym spróbuj sprecyzować
za co jesteś ścigany - za całość, część spłaconą bankowi?, część
spłaconą agencji?
Może agencja nie zapłaciła bankowi a ty miałeś umowę z bankiem i jesteś
ścigany za to co zapłaciłeś agencji a ona nie przekazała?
> Jak pisałem, termin spłaty ostatniej raty wg umowy był datowany na
> dzień 7.06.2002, a pozew wpłynął 28.07.2005.
> Tak więc prawie 2 miesiące po przedawnieniu się sprawy wg cytowanego
> artykułu.
nie jest ważny termin wg umowy tylko rzeczywisty termin - jeżeli był
późniejszy. Można domniemać, że był uznaniem należności. (z trudem, ale
czego to prawnicy sępów nie robią)
>
> Oczywiście kwitki mam, tylko obawiam się, że jak zacznę wgłębiać się w
> sprawę kwitków, to
> mogę polec bez dobrego obrońcy.
Nie powinieneś, ale nic nie wiadomo. IMHO przedawnienie jest szybsze i
bezpieczniejsze.
> Czy to normalne, że wierzyciel przez ponad 3 lata sprawę zwyczajnie
> olewa, a później zjawia się sęp, który
> odkupuje wierzytelność pewnie za grosze, nalicza sobie jakieś sumy z
> kosmosu,
Normalne. Liczą na to, że co któryś klient nie dotrzyma terminu
zażalenia albo oleje sprawę nie rozumiejąc o co chodzi. Wyrok się
uprawomocni i wtedy nie ma zmiłuj - Komornik i musisz płacić nawet
jeżeli nie masz długu.
PILNUJ TERMINU
> Chętnie bym znalazł prawnika, który zrobi to w ramach kosztów
> zastępstwa.
Może masz w znajomej firmie etatowego radcę prawnego? kumpel wyszedł do
przodu. Radca napisał zażalenie, pojawił się na rozprawie, były kwitki
to wygrał natychmiast (5 minut). Koszty zastępstwa podzielili po połowie
bo roboty było mało a radca nie był pazerny i cieszył się z szybkiej
kasy i poszli na wódkę.
PILNUJ TERMINU
powodzenia
MAc
-
7. Data: 2005-10-04 21:26:37
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
aaaa, jeszcze jedno.
Może się okazać, że jak wniesiesz sprzeciw to cię oleją. Będą musieli
uzupełnić wpis (czyli dopłacić w sądzie) - może wtedy przejrzą papiery i
się zorientują, że sprawa jest przedawniona i zrezygnują.
MAc
-
8. Data: 2005-10-04 21:28:13
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: kam <#k...@w...pl#>
Marcin Wasilewski napisał(a):
> 1) w pouczeniu jest nast. punkt: "Jeżeli pozew wniesiono na urzędowym
> formularzu wniesienie sprzeciwu wymaga również tej formy."
> Skąd mam pozyskać taki formularz? Można to gdzieś na necie znaleźć?
www.ms.gov.pl
> 2) Pomimo, że w umowie znajduje się zapis, cyt: "16) W przypadku sporów
> związanych z niniejszą umową strony kierują sprawę do sądu właściwego dla
> siedziby banku.". Biorąc pod uwagę fakt, że i ja (pozwany) mieszkam w
> Gorzowie Wlkp. i siedziba banku znajduje się w Gorzowie Wlkp. nie wiem,
> czemu sąd we Wrocławiu przyjął sprawę do rozpatrzenia w tym mieście.
> Powód powołuje się w tej kwestii na art. 34 k.p.c w związku z art. 454
> k.c., które mi niewiele mówią, pomimo, że pogoglałem trochę w necie.
> Konto na które miały nast. spłaty też było w gorzowskim banku. Biorąc
> pod uwagę, że nie bardzo widzi mi się jeździć do Wrocławia, chciałbym
> aby sprawa została przeniesiona do Gorzowa. W jaki sposób poprosić sąd o
> taką czynność i na jaki paragraf się powołać? Chcę powołać się na zapis
> w umowie, ale z treści pozwu wynika, że sprawa powinna być rozpatrywana
> w miejscu zameldowania pozwanego. Jaki art. o tym mówi?
napisz że sąd jest niewłaściwy ze względu na treść umowy, wystarczy
ale na pewno siedziba banku (nie oddziału) jest w Gorzowie?
> 3) Czy wierzyciel sprzedając wierzytelność ma obowiązek o tym fakcie
> powiadomić dłużnika?
powinien... ale niekoniecznie
> A jeśli tak, to jakie konsekwencje wynikają z
> faktu, że tego nie zrobił?
jeśli spłaciłeś do rąk pierwotnego wierzyciela, to zrobiłeś to
skutecznie (art.512 kc)
brak zawiadomienia nie wpływa jednak na skuteczność przelewu
> 4) Ponieważ data spłaty ostatniej raty kredytu przypadała wg pkt. 5 na
> dzień 7.06.2002, a pozew wpłynał w dniu 28.07.2005, chcę na podst. art.
> 118 KC, wnioskować o oddalenie pozwu w całości. Mam więc pytanie, czy w
> tego typu sprawie na pewno właściwy jest ten art. i jak to ująć, żeby
> ładnie brzmiało.
"Przede wszystkim podnoszę zarzut przedawnienia roszczenia. Termin
wymagalności ostatniej raty to dzień........ Zgodnie z art.118
roszczenie przedawniło się po upływie 3 lat............., a więc przed
wniesieniem pozwu"
> Czy muszę oddzielnie wnosić o uchylenie opłat za zast. procesowe i kosztów
sądowych?
nie, po wniesieniu sprzeciwu i zaskarżeniu nakazu w całości i tak straci
on moc
> 5) Czy warto wnikać w szczegóły, że pierwszy raz o tej firmie i rzekomym
> długu usłyszałem w lipcu tego roku i że do dnia dzisiejszego nie
> otrzymałem żadnego wyliczenia rzekomej należności.
to możesz - że wysokość żądania nie jest w żaden sposób udowodniona
> Czy warto pisać o
> tym, że pismo o cesji zobaczyłem pierwszy raz dzisiaj, jako załącznik do
> wyroku.
tak, ale nie więcej niż jedno krótkie zdanie - nie byłeś powiadomiony o
przelewie
> Że przez ten długi czas pomiędzy terminem spłaty ostatniej raty,
> a lipcem 2005 nikt się ze mną nie kontaktował w sprawie jakiejkolwiek
> zaległości z tytułu tej umowy?
bez znaczenia
> Słyszałem, że sędziowie nie lubią czytać elaboratów.....
a dziwisz się? ;)
napisz, poza zarzutem przedawnienia, to co na początku - o spłacie całości
ewentualnie możesz napisać, że powód nie udowodnił, że nabył
wierzytelność (jest jakiś dowód poza zawiadomieniem?)
Jeśli jesteś konsumentem (kredyt nie ma związku z działalnością
gospodarczą), to może miejski rzecznik konsumentów pomoże?
KG
-
9. Data: 2005-10-04 21:44:25
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "MAc" <m...@t...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dhurtj$p5h$1@news.onet.pl...
> Zakładam, że zapłaciłeś wszystko - w związku z tym spróbuj sprecyzować za
> co jesteś ścigany - za całość, część spłaconą bankowi?, część spłaconą
> agencji?
> Może agencja nie zapłaciła bankowi a ty miałeś umowę z bankiem i jesteś
> ścigany za to co zapłaciłeś agencji a ona nie przekazała?
No więc wg Banku jestem czysty. Po ogłoszeniu upadłości tej agencji
pośredniczącej bank przysłał pismo w którym
nakazał wpłacać należność na swoje konto, podał konkretną pozostałą kwotę
zadłużenia, którą zapłaciłem w całości jednym przelewem
i sprawa na ponad 3 lata ucichła. Teraz natomiast wyskoczyła jak Filip z
konopii kancelaria prawna, że wykupiła mmoje zobowiązania
wynikające z ww umowy na rzecz tej firmy ARS (pośredniczącej, która później
ogłosiła upadłość) twierdząc, że zalegam im konkretne, dość spore pieniądze.
Tak więc chodzi nie o moje zaległości w stosunku do banku, tylko w stosunku
do ww agencji. Wg mnie liczą na naiwność, prawie 4 lata siedzieli cicho (być
może licząc na to, że ktoś wyrzuci z chwilą przedawnienia kwity). Ostatnia
jakakolwiek korespondencja związana z tą sprawą,
to pismo wysłane p. bank (datowane na 25.04.2002) w którym bank informuje
mnie, że:
"Bank Zachodni WBK S.A. zawiadamia, że w dniu 12 marca 2002 roku
postanowieniem Sądu ogłoszono upadłość Agencji Ratalnej Sprzedaży ARS S.A.
we Wrocławiu. W związku z powyższym prosimy Pana o dalsze dokonywanie spłat
bezpośrednio na rach. kredytowy nr [nr rachunku] w I oddziale Banku
Zachodniego WBK S.A. w Gorzowie Wlkp., pod rygorem potraktowania kwot
wpłacanych na niewłaściwe konto, jako niespełnienie świadczenia. Informujemy
również, że postanowienia umowy kredytowej w zakresie pośrednictwa Agencji
Ratalnej Sprzedaży ARS S.A. przestają obowiązywać od dnia otrzymania przez
Pana niniejszego pisma.
-
10. Data: 2005-10-04 21:57:13
Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dhurtp$1or$1@inews.gazeta.pl...
> Marcin Wasilewski napisał(a):
>
>> 1) w pouczeniu jest nast. punkt: "Jeżeli pozew wniesiono na urzędowym
>> formularzu wniesienie sprzeciwu wymaga również tej formy."
>> Skąd mam pozyskać taki formularz? Można to gdzieś na necie znaleźć?
>
> www.ms.gov.pl
>
>> 2) Pomimo, że w umowie znajduje się zapis, cyt: "16) W przypadku sporów
>> związanych z niniejszą umową strony kierują sprawę do sądu właściwego dla
>> siedziby banku.". Biorąc pod uwagę fakt, że i ja (pozwany) mieszkam w
>> Gorzowie Wlkp. i siedziba banku znajduje się w Gorzowie Wlkp. nie wiem,
>> czemu sąd we Wrocławiu przyjął sprawę do rozpatrzenia w tym mieście.
>> Powód powołuje się w tej kwestii na art. 34 k.p.c w związku z art. 454
>> k.c., które mi niewiele mówią, pomimo, że pogoglałem trochę w necie.
>> Konto na które miały nast. spłaty też było w gorzowskim banku. Biorąc pod
>> uwagę, że nie bardzo widzi mi się jeździć do Wrocławia, chciałbym aby
>> sprawa została przeniesiona do Gorzowa. W jaki sposób poprosić sąd o taką
>> czynność i na jaki paragraf się powołać? Chcę powołać się na zapis w
>> umowie, ale z treści pozwu wynika, że sprawa powinna być rozpatrywana w
>> miejscu zameldowania pozwanego. Jaki art. o tym mówi?
>
> napisz że sąd jest niewłaściwy ze względu na treść umowy, wystarczy
> ale na pewno siedziba banku (nie oddziału) jest w Gorzowie?
Na pewno http://ostbahn.pl/eno/umowa.jpg
"zawarta dn 8.06.1999 pomiedzy BANK ZACHODNI S.A., I oddz. w Gorzowie
Wlkp., Gorzów Wlkp. [...]
Natomiast pkt 16 prawi, że: 16) W przypadku sporów związanych z niniejszą
umową strony kierują sprawę do sądu właściwego dla
siedziby banku.
Nie wiem więc dlaczego Sąd przystał na rozpatrzenie sprawy we Wrocławiu, ale
zapewne nawet umowy mu się nie chciało przeczytać.
A jak to ładnie ująć?
"W związku z punktem 16, dołączonej przez powoda umowy kredytowej o
treści [...], oraz w związku z tym, że na podstawie k.p.c. Sądem właściwym
do rozpatrzenia sprawy, jest sąd właściwy dla miejsca zameldowania
pozwanego. Wnoszę o przeniesienie dalszego postępowania w niniejszej
sprawie, do
sądu wskazanego jednoznacznie w umowie, tj. do Sądu w Gorzowie
Wielkopolskim.
Może tak być?
>> 5) Czy warto wnikać w szczegóły, że pierwszy raz o tej firmie i rzekomym
>> długu usłyszałem w lipcu tego roku i że do dnia dzisiejszego nie
>> otrzymałem żadnego wyliczenia rzekomej należności.
>
> to możesz - że wysokość żądania nie jest w żaden sposób udowodniona
>
>> Czy warto pisać o tym, że pismo o cesji zobaczyłem pierwszy raz dzisiaj,
>> jako załącznik do wyroku.
>
> tak, ale nie więcej niż jedno krótkie zdanie - nie byłeś powiadomiony o
> przelewie
>
>> Że przez ten długi czas pomiędzy terminem spłaty ostatniej raty, a lipcem
>> 2005 nikt się ze mną nie kontaktował w sprawie jakiejkolwiek zaległości z
>> tytułu tej umowy?
>
> bez znaczenia
>
>> Słyszałem, że sędziowie nie lubią czytać elaboratów.....
>
> a dziwisz się? ;)
>
> napisz, poza zarzutem przedawnienia, to co na początku - o spłacie całości
> ewentualnie możesz napisać, że powód nie udowodnił, że nabył wierzytelność
> (jest jakiś dowód poza zawiadomieniem?)
No dowód taki przedstawił wraz z pozwem -
http://ostbahn.pl/eno/cesja.jpg
>
> Jeśli jesteś konsumentem (kredyt nie ma związku z działalnością
> gospodarczą), to może miejski rzecznik konsumentów pomoże?
>
Kredyt nie miał nic wspólnego z działalnością gosp.
Dziękuję ślicznie za rzeczowe porady.
pozdrawiam,
Marcin Wasilewski