Witam!

Miałem jako osoba prowadząca działalność gospodarczą zawartą umowę na 1 rok o
najem miejsca parkingowego od spółdzielni mieszkaniowej. Przed zakończeniem
umowy wyprowadziłem samochód z parkingu (koniec roku 2008 r.). Umowy nie
przedłużałem i nie korzystałem z parkingu. Na początku lutego oddałem kartę
parkingową (system zautomatyzowany sterowaniem szlabanami z kartą dostepową).

Spółdzielnia wystawiła mi fakturę za korzystanie z miejsca parkingowego za
styczeń. Fakture odesłałem wraz z informacją, że nie widzę podstawy prawnej do
naliczania mi opłaty za korzytanie z parkingu, bo z parkingu fizycznie nie
korzystałem, a umowa wygasła.

Dzisiaj dostałem odpowiedź, że przecież kartę oddałem w lutym, a nie wcześniej.
Dodam tylko, że za kartę płaciłem kaucję i kaucja została później zwrócona
(jakbym nie oddał karty to przepada).

Jakiej udzielić odpowiedzi spółdzielni by się w końcu odczepiła, bo niby
dlaczego mam płacić za coś z czego nie korzystałem i nie miałem już żadnej
umowy. A gdybym zgubił tą kartę to mogliby mnie kasować do końca świata? System
elektroniczny powinien zarejestrować kiedy wyjechałem i że już nie wjeżdżałem
więcej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dnia Mon, 11 May 2009 16:53:51 +0200, Boombastic napisał(a):

> Witam!
>
> Miałem jako osoba prowadząca działalność gospodarczą zawartą umowę na 1
> rok o najem miejsca parkingowego od spółdzielni mieszkaniowej. Przed
> zakończeniem umowy wyprowadziłem samochód z parkingu (koniec roku 2008
> r.). Umowy nie przedłużałem i nie korzystałem z parkingu. Na początku
> lutego oddałem kartę parkingową (system zautomatyzowany sterowaniem
> szlabanami z kartą dostepową).
>
> Spółdzielnia wystawiła mi fakturę za korzystanie z miejsca parkingowego
> za styczeń. Fakture odesłałem wraz z informacją, że nie widzę podstawy
> prawnej do naliczania mi opłaty za korzytanie z parkingu, bo z parkingu
> fizycznie nie korzystałem, a umowa wygasła.
>
> Dzisiaj dostałem odpowiedź, że przecież kartę oddałem w lutym, a nie
> wcześniej. Dodam tylko, że za kartę płaciłem kaucję i kaucja została
> później zwrócona (jakbym nie oddał karty to przepada).
>
> Jakiej udzielić odpowiedzi spółdzielni by się w końcu odczepiła, bo niby
> dlaczego mam płacić za coś z czego nie korzystałem i nie miałem już
> żadnej umowy. A gdybym zgubił tą kartę to mogliby mnie kasować do końca
> świata? System elektroniczny powinien zarejestrować kiedy wyjechałem i
> że już nie wjeżdżałem więcej.

A co mówi umowa o oddaniu karty?

do góry