-
1. Data: 2003-11-17 17:25:52
Temat: Najem a uzyczenie...
Od: "Mc-Abra" <nospam:teknick@poczta.fm>
Sytuacja jest nastepujaca:
Jest lokal. Osoba posiadajaca tytul prawny do lokalu przebywa poza obszarem
kraju. Na czas nieobecnosci osoba ta oddala klucze siasiadcze jednoczesnie
udzielajac [chyba] upowaznienia do reprezentowania w imieniu wlasciciela
[wnioskuje to po tym bo wiem, ze owa sasiadka rozwiazala umowe z
telekomunikacja a do tego trzeba upowaznienia - oczywiscie upowaznienie
moglo byc wystawione tylko na tego typu decyzje]. Tak wiec pisze dalej o
jaki jest moj cel. Jedna pani drugiej pani powiedziala, ze jest do
wynajcecia [lub uzyczenia, ale o tym dalej] lokal "po kosztach". Ostatecznie
wiadomosc ta dotarlata do mnie. Jestem zainteresowany lokalem, jest w miare
ok, ale jest pewne ale. Lokal posiada zadluzenie wobec administracji i
miesieczna splata wynosi 600PLN plus prad. Ogrzewanie, gaz, woda zawarte sa
w czynszu [choc i tak wode rozliczaja na koniec roku]. W porownaniu do oplat
jakie aktualnie ponosze oferta wydaje sie nawet sensowna ale nie jestem w
100% pewny czy przypadkiem nie jest to troche grubymi nicmi szyte. Po
rozmowie z "zastepczynia" wlasciciela i ustaleniu platnosci ww. wymienionych
zostalem poinformowany, ze jak podejme decyzje to spiszemy umowe "Opieka nad
Lokalem". Z tego co zdazylem sie juz zorientowac nie istnieje taka umowa.
Znalazlem umowe najmu, developerska, dzierzawy oraz uzyczenie ale ani slowa
o opiece. Sensowne w tym przypadku wydaje sie uzyczenie, jak mowi Art. 710
Kc - Przez umowe uzyczenia uzyczajacy zobowiazuje sie zezwolic bioracemu
przez czas oznaczony lub nie oznaczony, na bezplatne uzywanie w tym celu
rzeczy - w tym przypadku mieszkania. Drazac dalej dochodzimy do Art. 713
paragraf 1 KC - Bioracy do uzywania ponosi zwykle koszty utrzymania rzeczy
uzyczonej. Jezeli poczynil inne wydatki lub naklady na rzecz, stosuje sie
odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia [pomijam]. Do
tego momentu jeszcze wszystko jest w miare klarowne ALE cytujac: Poniewaz
cecha charakterystyczna uzyczenia jest jego nieodplatnosc, wylacznym
obowiazkiem uzyczajacego jest znoszenie uzywania rzeczy przez bioracego w
uzywanie oraz powstrzymanie sie jakichkolwiek czynnosci ograniczajacych jego
uprawnienia lub pozbawienie bioracego tej mozliwosci. Nalezy wiec uznac ze
tresc uzyczenia sprowadza sie do przysporzenia przez uzyczajacego korzysci
kontrahenotwi. Jesli wiec z umowy wynika, ze w zamian za korzystanie z
lokalu bioracy wyremontuje lokal nie moze byz mowy o zawarciu uzyczenia; nie
jet ona bezplatna - strony ustalily wysokosc siwadczen rzeczowych,
okreslonych nakladow na rzecz.
Po wyszukaniu tych paragrafow zorientowalem sie ze stracilem jakakolwiek
orientacje.Umowa najmu poniewaz sa platnosci.... nie... uzyczenie...nie bo
dochodzi przeciez spata zadluzenia [po spalcie czynsz powinien zmalec]. Tak
wiec powstaje pytanie czy splata zadluzenia w tym przypadku jest kosztem
biezacym i mozna zastosowac uzyczenie czy jednak trzeba spisywac umowe najmu
[ale jak skoro kwota wedlug zapewnien po splacie ma sie zmniejszyc? Druga
umowa?]. A moze jednak istnieje umowa o opiece nad lokalem????
Jaka umowe sporzadzic i na jakich warunkach??? Martwi mnie ten dlug, jak nie
wpakowac sie w klopoty? Co o tym Sadzicie?
Pzdr.Mc-Abra
-
2. Data: 2003-11-17 17:37:27
Temat: Re: Najem a uzyczenie...
Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>
Użytkownik "Mc-Abra" <nospam:teknick@poczta.fm> napisał
w wiadomości news:bpb0bq$7je$1@atlantis.news.tpi.pl
> Sytuacja jest nastepujaca:
> [...................]
Czy sądzisz iż wklejając to codziennie wymusisz
na grupowiczach interesuącą Cię odpowiedź?.
news:bp8stu$69i$1@nemesis.news.tpi.pl
--
Pozdrawiam - Andy_K.
"Człowiek pracujący z komputerem nigdy nie
postępuje zgodnie z wymaganiami komputera."
www.amikom.com.pl