-
11. Data: 2003-12-05 09:38:39
Temat: Re: Najechałem samochodem na niewidoczny słupek
Od: "Chmielu" <j...@N...info>
> 1 gdzie miales oczy - na parkingu nalezy zachowac szczegolna ostroznosc-
> uszkodzenia na to nie wskazuja
A na co wskazują uszkodzenia? Co na ich postawie mozna wywnioskować?
> 2 slupek stal na lini ciaglej wyznaczajacej parking dlaczego chciales ja
> przejechac - to wbrew kodeksowi
Czy linia ciągła (czyli _obrys_ parkingu) ma to samo znaczenie co linia
ciągła w centrum miasta?
> 3 rownie dobrze mogl to byc zwykly slupek parkingowy -tylko nie bylby taki
> twardy :(
Ale na pewno byłby wyższy, lepiej oznakowany, pomalowany na biało-czerowne
pasy...
I to własnie zmienia (moim skromnym zdaniem) znaczenie danej sytuacji.
I tak bym uzasadniał w sądzie...
> Opinia policjantow bym sie nie sugerowal - oni poprostu chcieli miec
swiety
> spokoj
Być może...
Sprawa bezpośrednio ich nie dotyczyła, bo to nie droga publiczna, tylko
parking "prywatny"...
> Na takie razy to tylko autocasco nawet parktronic nie pomoze jak tak
szybko
> jedziesz
Teren ma ograniczenia do 15km/h a ja ruszałem, więc miałem moze 10km/h
> Co do wypowiedzi wlasciciela - postaw sie na jego miejscu
To znaczy? Bo nie bardzo rozumiem...
--
Jarosław Chmielewski [alias: Chmielu]
-
12. Data: 2003-12-05 22:36:17
Temat: Re: Najechałem samochodem na niewidoczny słupek
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Zastanawiam się czy czasem nie można zarzucić administratorowi parkingu
popełnienia wykroczenia z art. 84 kw.* Parking jest normalnym miejscem
wykonywania ruchu drogowego. Nie widziałem tego słupka, bo ściąga się ta
fotka bardzo ślamazarnie, ale wnosząc po opisie to słupek znajdował się na
obszarze, na którym normalnie rzecz przyjmując mógł odbywać się ruch. Ruch
drogowy, to nie tylko drogi, ale również i place, parkingi, drogi
wewnętrzne w zakładzie a nawet i moje podwórko. I nie można nigdzie
bezkarnie zastawiać pułapek na samochody.
Ja bym złożył zawiadomienie o wykroczeniu w najbliższej jednostce policji,
dołączając te zdjęcia i powołując się na notatkę policjantów. To, że oni
nie uznali tego za wykroczenie wcale nie oznacza, że tak nie jest. Ten się
nie myli, co nic nie robi. Moim zdaniem nie mieli racji i spróbował bym
tego dowieść przed sądem.
Uznanie winy administratora obiektu będzie podstawą do dochodzenia
roszczenia, czy to przed ubezpieczycielem (o ile obiekt posiada
ubezpieczenie OC), czy to przed sądem. Sąd cywilny nie będzie związany
orzeczenie o wykroczeniu, ale będzie to stanowić silny argument. Zresztą
liczę na to, że winny dowiedziawszy się o wniesieniu zawiadomienia będzie
jednak dążył do ugody.
==============================================
* Kodeks wykroczeń
Art. 84. Kto wbrew obowiązkowi nie oznacza w sposób odpowiadający
wymaganiom i łatwo dostrzegalny, zarówno w dzień, jak i w porze nocnej,
jakiejkolwiek przeszkody w ruchu drogowym, urządzenia lub przedmiotu
znajdujących się na drodze lub też miejsca prowadzonych robót, jeżeli to
może zagrozić bezpieczeństwu ruchu albo utrudnić ruch na drodze, podlega
karze aresztu albo grzywny.
-
13. Data: 2003-12-06 12:02:00
Temat: Re: Najechałem samochodem na niewidoczny słupek
Od: "Chmielu" <j...@N...info>
> wykonywania ruchu drogowego. Nie widziałem tego słupka, bo ściąga się ta
> fotka bardzo ślamazarnie,
Już fotki są mniejsze...
Teraz wszystko ma 330kB
http://www.pccom.info/auto/auto.htm
Ewentualnie mogę fotki zaiteresowanym podesłać e-mailem...
> Uznanie winy administratora obiektu będzie podstawą do dochodzenia
> roszczenia
[ciach]
> * Kodeks wykroczeń
>
> Art. 84.
[ciach]
Bardzo dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienia...
--
Jarosław Chmielewski [alias: Chmielu]
-
14. Data: 2003-12-06 15:14:57
Temat: Re: Najechałem samochodem na niewidoczny słupek
Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>
Dnia 2003-12-06 13:02 Chmielu napisał(a):
>>wykonywania ruchu drogowego. Nie widziałem tego słupka, bo ściąga się ta
>>fotka bardzo ślamazarnie,
>>
>>
>Już fotki są mniejsze...
>Teraz wszystko ma 330kB
>http://www.pccom.info/auto/auto.htm
>Ewentualnie mogę fotki zaiteresowanym podesłać e-mailem...
>
>
Jeżeli ten słupek miał taką wysokość - ok. 40 cm - jaką ma (czyli go nie
złamałeś), to możesz śmiało twierdzić, że jest niewidoczny.
- Szwejk
--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)