-
21. Data: 2012-06-04 19:21:05
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
W dniu 04.06.2012 10:27, Justyna Vicky S. pisze:
> Idę do dyrektora szkoły na rozmowę z pewnym problemem. Nagrywam
> dyktafonem całe spotkanie. Oczekuję konkretnego rozwiązania mojego
> problemu i Dyrektor obiecuje konkretne rozwiązanie mojego problemu. Po
> pewnym czasie wypiera się, że obiecał rozwiązać problem w dany sposób.
> Czy mogę jako dowód przedstawić nagranie?
tak, ale robisz to od d.... strony
najpierw musisz dyrektorowi zarzucić..... niedotrzymanie danej
obietnicy? Jeśli odpowie że nie dotrzymał bo nie.... to co chcesz
udowadniać nagraniem?
jeśli natomiast - szczególnie publicznie - zarzucisz mu niedotrzymanie
słowa, a dyrektor się wyprze, znaczy powie że nie dawał słowa - wtedy
nagranie mozę być dowodem.
> Czy Dyrektor może powiedzieć, że nie wyraził zgody na nagrywanie
może sobie mówić co chce. nagrywać możesz co chcesz i jak, gorzej z
odtwarzaniem. Puszczając takie nagranie publicznie musisz miec zgodę
wszystkich aktorów - w tym dyrektora. tak więc dowód masz, ale jak z nim
postąpisz - Twoja sprawa. Jeśli publicznie powiesz że masz nagranie i
zapytasz o zgodę dyrektora to co powie? zakaże Ci? w ten sposób da
wszystkim do zrozumienia że jest kłamcą. Natomiast sędzia powinien
zechcieć zapoznać się z nagraniem i tu zgoda dyrektora lub nie - niema
znaczenia.
ToMasz
-
22. Data: 2012-06-04 19:25:58
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.06.2012 17:36, spp pisze:
> W dniu 2012-06-04 17:34, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>> To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie
>> rozmowy. Służy mi to jako notatnik, nieraz wracałem do szczegółów
>> ustaleń z klientem.
>
> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
Nie mam obowiązku. I nie widzę w tym niczego nieuczciwego.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
23. Data: 2012-06-04 19:27:19
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.06.2012 17:47, Dysiek pisze:
>> A sk?d wiesz, ?e on jest katolikiem?
>>
>
> Pisalem o Tobie - w stopce masz zdaje sie cytat z Biblii.
A jak definiujesz słowo katolik?
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
24. Data: 2012-06-04 19:30:53
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: spp <s...@g...pl>
W dniu 2012-06-04 19:25, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie
>>> rozmowy. Służy mi to jako notatnik, nieraz wracałem do szczegółów
>>> ustaleń z klientem.
>>
>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>
> Nie mam obowiązku. I nie widzę w tym niczego nieuczciwego.
A ja owszem. I jest to jedno z łagodniejszych określeń.
--
spp
-
25. Data: 2012-06-04 19:31:16
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.06.2012 19:05, spp pisze:
>>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>> nie ma takiej potrzeby ani obowiązku.
> A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym?
A co jest nieprzyzwoitego w robieniu notatek z rozmów?
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
26. Data: 2012-06-04 19:32:59
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: spp <s...@g...pl>
W dniu 2012-06-04 19:31, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>>> nie ma takiej potrzeby ani obowiązku.
>> A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym?
>
> A co jest nieprzyzwoitego w robieniu notatek z rozmów?
Nic.
Niepoinformowanie rozmówcy o nagrywaniu rozmowy jest nieprzyzwoite.
To inne bardzo łagodne określenie tego faktu.
--
spp
-
27. Data: 2012-06-04 20:02:56
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.06.2012 19:32, spp pisze:
> W dniu 2012-06-04 19:31, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>>>>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>>>> nie ma takiej potrzeby ani obowiązku.
>>> A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym?
>>
>> A co jest nieprzyzwoitego w robieniu notatek z rozmów?
>
> Nic.
> Niepoinformowanie rozmówcy o nagrywaniu rozmowy jest nieprzyzwoite.
> To inne bardzo łagodne określenie tego faktu.
>
Czyżbyś miał w zwyczaju kłamać ludziom w żywe oczy a potem się tego
wypierać?
-
28. Data: 2012-06-04 20:56:00
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.06.2012 19:30, spp pisze:
> W dniu 2012-06-04 19:25, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>>>> To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie
>>>> rozmowy. Służy mi to jako notatnik, nieraz wracałem do szczegółów
>>>> ustaleń z klientem.
>>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>> Nie mam obowiązku. I nie widzę w tym niczego nieuczciwego.
> A ja owszem. I jest to jedno z łagodniejszych określeń.
Pycholku, ale daj się w końcu ubłagać i powiedz co widzisz w tym
nieuczciwego czy mniej łagodnie określonego. Bo już 4 raz proszę.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
29. Data: 2012-06-04 20:56:04
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 4 Jun 2012, spp wrote:
> W dniu 2012-06-04 14:43, m4rkiz pisze:
>
>>>>> Może tak powiedzieć, czasem może to być skuteczne.
>>>> Świadczy to tylko o lekceważeniu rozmówcy przez Dyrektora.
>>> A o nagrywającym jak świadczy ukryte nagranie?
>>
>> a jak o nagrywanym swiadczy ze trzeba go nagrywac?
>
> A o nagrywającym co myśli że trzeba?
...może to, że przeszedł szkołę podobna do tej ze starego żydowskiego
dowcipu, w którym jeden był bogaty, a drugi doswiadczony...
;>
pzdr, Gotfryd
-
30. Data: 2012-06-04 20:58:54
Temat: Re: Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale?
Od: spp <s...@g...pl>
W dniu 2012-06-04 20:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>>>> To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie
>>>>> rozmowy. Służy mi to jako notatnik, nieraz wracałem do szczegółów
>>>>> ustaleń z klientem.
>>>> Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.
>>> Nie mam obowiązku. I nie widzę w tym niczego nieuczciwego.
>> A ja owszem. I jest to jedno z łagodniejszych określeń.
>
> Pycholku, ale daj się w końcu ubłagać i powiedz co widzisz w tym
> nieuczciwego czy mniej łagodnie określonego. Bo już 4 raz proszę.
Rozumiem, że słowa 'uczciwość', 'przyzwoitość' czy 'kindersztuba' są Ci
obce więc choćbym starał się najbardziej jak potrafię to dopóki ich nie
zrozumiesz nic z tego nie wyjdzie.
Dla mnie EOT
--
spp