eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNagrywanie rozmow telefonicznych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 21. Data: 2006-04-05 11:52:31
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    On 2006-04-05, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska.pl> wrote:

    > to dlaczego nauczyciele nie mają 50% kosztów uzyskania przychodu?


    Niektórzy mają.

    Renata


  • 22. Data: 2006-04-05 19:34:52
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Marta Wieszczycka napisała:
    > >> Te ostatnie przypadki trzeba bowiem oceniać także z punktu widzenia
    > >> prawa autorskiego.
    > >
    > > Oceniaj sobie śmiało, nawet z punktu widzenia prawa budowlanego.
    > > Nagrywać można, nie ma przepisu zabraniającego.
    > >
    > Wypadałoby raczej napisać, że nic Ci o tym nie wiadomo.

    Nie krępuj się i wskaż ten przepis który, jak twierdzisz, zabrania
    nagrywania nauczyciela na lekcji.

    > Przeczytaj dokładnie ustawę o
    > prawie autorskim i prawach pokrewnych.

    I wzajemnie. Ja ją znam dość dokładnie.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 23. Data: 2006-04-06 00:07:15
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    castrol napisał(a):
    >
    > Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w wiadomości
    >
    >> Jak Ci się nie chce, to możesz przeczytać wcześniejsze dyskusje na
    >> temat zakresu ograniczeń wynikających z prawa autorskiego w tej kwestii.
    >
    > IMO takiego nagrania nie mozna rozpowszechniac, ale nagrywac na wlasny
    > uzytek?? Ja nie widze przeciwskazan
    >
    >

    A jak połączysz to z faktem, że w przypadku utrwalania utworu wchodzisz
    już w odrębne pole eksploatacji?

    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl


  • 24. Data: 2006-04-06 00:31:09
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Jotte napisał(a):

    > Niezależnie od problemu rozróżnienia wykładów od ćwiczeń - jeśli miałabyś
    > rację i lekcja stanowiłaby przedmiot prawa autorskiego w rozumieniu ustawy,
    > to dlaczego nauczyciele nie mają 50% kosztów uzyskania przychodu?

    Chodzi Ci o nauczycieli zatrudnionych przez szkołę na etat? Jeżeli w
    grę wchodzi art. 12 ustawy, to byłoby to nieuzasadnione z uwagi na brak
    konieczności przeniesienia autorskich praw majątkowych, od czego
    uzależnione są w tym wypadku zwiększone koszty uzyskania przychodu, o
    ile znam się na podatkach.

    Natomiast kiedy nie wchodzi w grę art. 12, to znam przypadki (akurat z
    wyższych uczelni), kiedy jedne wpisywały do umów z wykładowcami
    przeniesienie praw, a inne nie, w identycznych sytuacjach.

    Czy naprawdę wierzysz, że wykładowca, który nie przeniósł praw na
    uczelnię nie był nigdy chroniony prawem autorskim, a ten który je
    przeniósł był, bo w jednej uczelni obowiązywał taki wzór umowy, a w
    drugiej inny?
    Albo bo jedna księgowa tak zadecydowała, a inna wręcz przeciwnie?

    Trzeba rozdzielić 2 sprawy:
    -ochronę wynikającą z prawa autorskiego,
    -pisemne przekazanie autorskich praw majątkowych.

    I jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, kiedy na gruncie prawa
    autorskiego dany utwór jest chroniony, a księgowa podsunie autorowi
    umowę bez słowa o majątkowych prawach autorskich, to przecież on tym
    bardziej ich nie traci, skoro ich nie przekazał.

    To tak, jakby ktoś (X) był właścicielem domu, co wynika z księgi
    wieczystej, aktu notarialnego itd.
    A ktoś inny (Y) by mu się tam wprowadził, ale nie chciałby podpisać
    umowy najmu. Czy to jest dowód na to, że X wcale nie jest właścicielem?
    Skoro Y tak radośnie korzysta z części jego domu bezumownie? To przecież
    absurd.


    I żeby nie było wątpliwości - znam przypadki, kiedy firmy z głupoty nie
    podpisywały z autorami odpowiednich umów (mowa tu o autorach z różnych
    dziedzin), albo podpisywały bezmyślnie zwykłą umowę o dzieło bez
    przeniesienia praw autorskich i potem ponosiły konsekwencje, bo to
    podmiot zamierzający korzystać z utworu powinien się odpowiednio
    zabezpieczyć. Prawa przysługujące autorowi są niezależne od
    jakichkolwiek formalności.

    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl



  • 25. Data: 2006-04-06 00:52:39
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Paweł Sakowski napisał(a):
    > Marta Wieszczycka napisała:
    >>>> Te ostatnie przypadki trzeba bowiem oceniać także z punktu widzenia
    >>>> prawa autorskiego.
    >>> Oceniaj sobie śmiało, nawet z punktu widzenia prawa budowlanego.
    >>> Nagrywać można, nie ma przepisu zabraniającego.
    >>>
    >> Wypadałoby raczej napisać, że nic Ci o tym nie wiadomo.
    >
    > Nie krępuj się i wskaż ten przepis który, jak twierdzisz, zabrania
    > nagrywania nauczyciela na lekcji.

    To wynika z połączenia przepisów. Wyjaśniałam to już bardzo dokładnie,
    skorzystaj z archiwum.
    Różnica jest taka, że w przypadku nauczycieli, jak napisałam Renacie
    dodatkowo dojdzie zapewne kwestia art. 12.

    Wiem, wiem, dla Ciebie jak nie ma wydzielonego wprost zdania "nie wolno
    nagrywać nauczyciela na lekcji", to problem nie istnieje ;-)
    Niestety w prawie nie wszystko jest aż takie proste.


    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl


  • 26. Data: 2006-04-06 05:33:34
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Marta Wieszczycka*
    wypowiedziała te słowa:

    > I żeby nie było wątpliwości - znam przypadki, kiedy firmy z głupoty
    > nie podpisywały z autorami odpowiednich umów (mowa tu o autorach z
    > różnych dziedzin), albo podpisywały bezmyślnie zwykłą umowę o dzieło
    > bez przeniesienia praw autorskich i potem ponosiły konsekwencje, bo to
    > podmiot zamierzający korzystać z utworu powinien się odpowiednio
    > zabezpieczyć. Prawa przysługujące autorowi są niezależne od
    > jakichkolwiek formalności.

    Owszem, aczkolwiek w przypadku np. wykładu na uczelni wyższej tak
    naprawdę trudno mówić o przeniesieniu praw autorskich. Po pierwsze:
    jaki utwór i w jaki sposób autor przenosi te prawa (w jaki sposób
    obecnie może z utworu korzystać nabywca?), po drugie: od tej chwili
    autor nie może wygłosić takiego wykładu po raz drugi (np. w roku
    akademickim 2006/07).
    Znam szkoły gdzie zatrudnieni na etat mają sztuczny podział - 30%
    wynagrodzenia "za etat" i 70% "za autorskie", przy czym zakres
    obowiązków itd. w żaden sposób nie wskazują jakie to utwory, jakie pola
    eksploatacji etc. - ale szkoła, rzecz jasna, liczy 50% kosztów. Na
    jakie kłopoty naraża tych wykładowców nawet nie próbuję zgadywać.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
    ||| GPG:0xC7C0112A |||


  • 27. Data: 2006-04-06 05:36:09
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Marta Wieszczycka*
    wypowiedziała te słowa:

    > Wiem, wiem, dla Ciebie jak nie ma wydzielonego wprost zdania "nie
    > wolno nagrywać nauczyciela na lekcji", to problem nie istnieje ;-)
    > Niestety w prawie nie wszystko jest aż takie proste.

    1. warunek wstępny: wykład musiałby być dziełem spełniającym warunki
    art. 1 ust. 1 pr.aut.,
    2. warunek dodatkowy: jakiś jest cel uczęszczania do szkoły, płacenia
    czesnego itd. - np. w taki, aby korzystać z rozpowszechnianych w niej
    utworów w sposób przyjęty i odpowiedni. Np. poprzez możliwość
    rejestracji wykładów (notowania, nagrywania). Za coś w końcu ci
    studenci płacą, to nie tylko składka na pensję i indeks, prawda?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
    ||| GPG:0xC7C0112A |||


  • 28. Data: 2006-04-06 08:57:42
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>

    W wiadomości news:e11njn$dni$1@nemesis.news.tpi.pl Marta Wieszczycka
    <m...@N...pl> pisze:

    >> Niezależnie od problemu rozróżnienia wykładów od ćwiczeń - jeśli miałabyś
    >> rację i lekcja stanowiłaby przedmiot prawa autorskiego w rozumieniu
    >> ustawy, to dlaczego nauczyciele nie mają 50% kosztów uzyskania przychodu?
    > Chodzi Ci o nauczycieli zatrudnionych przez szkołę na etat? Jeżeli w
    > grę wchodzi art. 12 ustawy,
    Nie wchodzi, bo poprowadzenie lekcji raczej trudno utożsamiać ze stworzeniem
    utworu.

    > to byłoby to nieuzasadnione z uwagi na brak
    > konieczności przeniesienia autorskich praw majątkowych,
    Jak wyobrażasz sobie przeniesienie autorskich praw majątkowych do
    przeprowadzonej lekcji?

    > od czego
    > uzależnione są w tym wypadku zwiększone koszty uzyskania przychodu, o
    > ile znam się na podatkach.
    Czy jeśli wygłoszę wykład (który - załóżmy - jest traktowany jako utwór) i
    przeniosę moje autorskie prawo majątkowe na pracodawcę (celem uzyskania 50%
    k.u.p.), to chcąc go wygłosić po raz kolejny musiałbym za to zapłacić? ;)
    I drugie pytanie - w jaki sposób pracodawca mógłby ew. korzystać w
    wygłoszonego wykładu?

    > Czy naprawdę wierzysz, że wykładowca, który nie przeniósł praw na
    > uczelnię nie był nigdy chroniony prawem autorskim, a ten który je
    > przeniósł był, bo w jednej uczelni obowiązywał taki wzór umowy, a w
    > drugiej inny?
    Powątpiewam w sens traktowania przeprowadzenia lekcji, przeprowadzenia zajęć
    itp. jako utworu i tym samym uznawania ich za przedmiot prawa autorskiego.
    Już art. 1 ustawy nasuwa uzasadnione wątpliwości.
    Już prędzej można by tu manipulować np. z wykładem wygłoszonym w formie
    odczytu.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 29. Data: 2006-04-06 19:19:21
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Marta Wieszczycka napisała:
    > > Nie krępuj się i wskaż ten przepis który, jak twierdzisz, zabrania
    > > nagrywania nauczyciela na lekcji.
    >
    > To wynika z połączenia przepisów. Wyjaśniałam to już bardzo dokładnie,
    > skorzystaj z archiwum.

    W archiwum nie ma żadnej Twojej wypowiedzi, która chociażby przypominała
    podstawę prawną takiego stwierdzenia. Są jedynie ogólnikowe rozważania o
    prawie autorskim jako takim, abstrahujące od treści polskiej ustawy.

    Zatem EOT.

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 30. Data: 2006-04-10 00:51:31
    Temat: Re: Nagrywanie rozmow telefonicznych
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Olgierd napisał(a):

    > 1. warunek wstępny: wykład musiałby być dziełem spełniającym warunki
    > art. 1 ust. 1 pr.aut.,

    A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie spełnia?
    Akurat art. 1 ujęty jest wystarczająco szeroko i nie ma podstaw, żeby
    wykłady, czy lekcje z niego wyłączyć.

    > 2. warunek dodatkowy: jakiś jest cel uczęszczania do szkoły, płacenia
    > czesnego itd. - np. w taki, aby korzystać z rozpowszechnianych w niej
    > utworów w sposób przyjęty i odpowiedni. Np. poprzez możliwość
    > rejestracji wykładów (notowania, nagrywania). Za coś w końcu ci
    > studenci płacą, to nie tylko składka na pensję i indeks, prawda?

    To nie jest warunek wpływający na stosowanie bądź nie prawa autorskiego.
    Jeżeli uczelnia nie zagwarantowała sobie możliwości nagrywania wykładów
    i nie zapewniła tej możliwości studentom, to nie jest to powód
    wyłączenia prawa autorskiego. Jeśli uczelnia nawet w regulaminie
    zapewniła studentom możliwość nagrywania, ale nie zapewniła sobie praw
    do decydowania w tej kwestii, to mamy do czynienia z klasyczną zasadą,
    że nie można przenieść na inny podmiot praw, których się nie posiada.
    Równie dobrze mogliby im sprzedawać Pałac Kultury ;-) Najprawdopodobniej
    jednak w umowie, czy regulaminie ze studentami nie będzie takiego zapisu.

    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1