On Mon, 5 Aug 2013, Maciej Osuchowski wrote:

> A jeżeli ja nagrywam obligatoryjnie wszystkie rozmowy w swojej kom. nie
> informując o tym rozmówcy, to mogę taką wykorzystać przed organami Państwa
> jako dowód?

W sprawie formalnej: *którego* Państwa?

To jest przy okazji odpowiedź na pytanie - dlaczego bank, do którego
to banku może dzwonić ktoś z Australii lub USA, z przezorności
"informuje".
A nuż w tamtym państwie jest "nakaz informowania".

pzdr, Gotfryd

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "BartekK" <s...@d...org> napisał w wiadomości
> news:ktjj8a$eak$1@mx1.internetia.pl...

>> Ale równoczesne zwrotne poinformowanie (przeważnie dzwoniącego) >
>> konsultanta/sprzedawcy/telemarketera, że "my również nagrywamy" bardzo >
>> często (w moim doświadczeniu - jakieś 2/3 przypadków) kończy się >
>> rozłączeniem/zakończeniem rozmowy ze strony konsultanta.
>
> Nie spotkałem się z takim zjawiskiem. Trochę dziwne.

Panika. Sytuacja spoza skryptu. Lęk przed odpowiedzialnością.

do góry

Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:5211df5c$0$1222$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Ale równoczesne zwrotne poinformowanie (przeważnie dzwoniącego) >
>>> konsultanta/sprzedawcy/telemarketera, że "my również nagrywamy" bardzo
>>> >
>>> często (w moim doświadczeniu - jakieś 2/3 przypadków) kończy się >
>>> rozłączeniem/zakończeniem rozmowy ze strony konsultanta.
>> Nie spotkałem się z takim zjawiskiem. Trochę dziwne.
> Panika. Sytuacja spoza skryptu. Lęk przed odpowiedzialnością.


A odpowiedzialności za rozłączenie się nie boją? Trochę nietrafiony
argument moim zdaniem.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
> news:5211df5c$0$1222$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>>> Ale równoczesne zwrotne poinformowanie (przeważnie dzwoniącego) >
>>>> konsultanta/sprzedawcy/telemarketera, że "my również nagrywamy" bardzo >>> >
>>>> często (w moim doświadczeniu - jakieś 2/3 przypadków) kończy się >
>>>> rozłączeniem/zakończeniem rozmowy ze strony konsultanta.
>>> Nie spotkałem się z takim zjawiskiem. Trochę dziwne.
>> Panika. Sytuacja spoza skryptu. Lęk przed odpowiedzialnością.
>
>
> A odpowiedzialności za rozłączenie się nie boją? Trochę nietrafiony argument moim
zdaniem.

Z powodów zawodowych mam dość dobry przegląd sytuacji ekstremalnych w
branży telco. Wewnętrzne CC są raczej przygotowane na tego typu sytuacje,
chyba że komuś nerwy puszczą - też się zdarza, szczególnie przy wciskaniu
"rewelacyjnych", a niedopowiedzianych ofert. Przy zewnętrznych problem jest
częstszy. No ale czego wymagać od pracowników po 6 zł/godz?
Zdarzyło się, że po takiej przerwanej rozmowie do klienta zadzwonił
menedżer z bożej łaski, grożąc i strasząc m.in. konstytucją, ustawą o
ochronie danych osobowych i prawem telekomunikacyjnym. Klient spokojnie
wysłuchał, a potem powiedział, że może pan złożyć pisemną reklamację, która
będzie rozpatrzona w okresie 30 dni.
Od tej pory miał już spokój z takimi telefonami ;-)

do góry

W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 21:37:21 UTC+2 użytkownik pilocik napisał:
> Witam.
> Czy Firma do której dzwonią klienci, która na 1000% rejestruje każdą
> rozmowę musi o tym fakcie informować ?
> Dzwoniłem kilka razy i nie usłyszałem takowego komunikatu a każdy
> konsultant z którym rozmawiałem i którego o to zapytałem potwierdził że
> rozmowa jest rejestrowana.
>
> Pozdrawiam

Informowanie o nagrywaniu rozmów telefonicznych nie jest koniecznością.
--
Bodhi :: http://xn--nagrywanie-rozmw-telefonicznych-u9c.netin
vest.pl/

do góry