Czy nagrywanie lekcji na dyktafon bez wiedzy nauczyciela w szkole publicznej
jest karalne? Czy można to podciągnąć pod naruszenie praw autorskich?

Paweł

do góry

Dnia 2003-10-12 01:05 Holi napisał(a):

>Czy nagrywanie lekcji na dyktafon bez wiedzy nauczyciela w szkole publicznej
>jest karalne? Czy można to podciągnąć pod naruszenie praw autorskich?
>
>
Tak.
- Szwejk

--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)

do góry

Użytkownik "Wojtek Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał

> Tak.

To sentencja orzeczenia. A uzasadnienie?

do góry

Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl> popełnił 12 paź 2003 na
pl.soc.prawo utwór news:bma6qc$41f$1@news.onet.pl:

>>Czy nagrywanie lekcji na dyktafon bez wiedzy nauczyciela w szkole
>>publicznej jest karalne? Czy można to podciągnąć pod naruszenie praw
>>autorskich?
> Tak.
A skrytobójcze sporządzanie _bardzo_ dokładnych notatek też?
Dzisiejsza młodzież gotowa stenopisania się nauczyć przeciwko systemowi.

--
pozdro
poreba

do góry

Dnia 2003-10-12 10:20 Van Tommy napisał(a):

>To sentencja orzeczenia. A uzasadnienie?
>
>
Ustawa o prawie autorskim par. 3? Chociaż teraz nabrałem wątpliwości;
niby takie nagranie to "użytek własny utworu"...
- Szwejk

--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)

do góry

Użytkownik "Wojtek Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał:

> Ustawa o prawie autorskim par. 3? Chociaż teraz nabrałem wątpliwości;
> niby takie nagranie to "użytek własny utworu"...

No właśnie statut szkoły nie zabrania wykorzystywania dyktafonu w celu
"ułatwienia sobie życia" (czyt. zamiast robienia bardzo dokładnych notatek).
Czy zatem można traktować to w ten sposób, że co nie jest zabronione...?
Mówimy oczywiście o wykorzystaniu takiego nagrania do użytku domowego.

do góry

Dnia 2003-10-12 16:35 Holi napisał(a):

>No właśnie statut szkoły nie zabrania wykorzystywania dyktafonu w celu
>"ułatwienia sobie życia" (czyt. zamiast robienia bardzo dokładnych notatek).
>Czy zatem można traktować to w ten sposób, że co nie jest zabronione...?
>Mówimy oczywiście o wykorzystaniu takiego nagrania do użytku domowego.
>
>
A co na to sam nauczyciel?
- Szwejk

--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)

do góry

Użytkownik "Wojtek Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał:
> A co na to sam nauczyciel?

Nauczyciele różnie reagują niektórzy nie mają nic przeciwko a niektórzy
kategorycznie się sprzeciwiają, ale chodziło mi o przypadek kiedy się
nagrywa
lekcje bez wiedzy nauczyciela czyli być może sobie tego nie życzył. Statut
szkoły tego nie zabrania a ponieważ to jest szkoła publiczna wydawało mi się
że nauczyciel jest wtedy traktowany jako "urzędnik państwowy" i można to
nagrywać bez zezwolenia nauczyciela. Z tego co wiem to "osoby publiczne"
o ile nie jest to "tajny wykład czy rozmowa" można nagrywać bez ich zgody.
Kumpel po prawie administracyjnym tłumaczył mi to tak: jak notujesz na
wykładzie to nie odwzorowujesz dokładnie słowa nauczyciela (czyli jest to
zgodne z prawem) a jak nagrywasz wykład na dyktafon to odwzorowujesz
dokładnie słowa nauczyciela co może być niezgodne z prawem (łamanie
praw autorskich)

do góry

Moim zdaniem nie. Ewentualnie przestępstwem byłoby dalsze
rozpowszechnianie.

do góry