eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNadgodziny w pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2005-04-17 04:33:20
    Temat: Re: Nadgodziny w pracy
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d3rtd5$bo5$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > W normalnym rynku pracy pracownik po prostu nie musi sie godzić na
    > proponowane warunki i nie ma zasiłków dla bezrobotnych.

    Niestety w Polsce rynek pracy nie jest normalny...
    Bo nie wiem czy 500zł to jest godna płaca za przepracowanie 120-140 godzin.

    Też uważam, że 20% bezrobotnych to troche za dużo. Część tych ludzi to z
    pewnością osoby pracujące na czarno i mające jakieś źródło dochodów; ale
    niektórzy nie są na zasiłku z wyboru.

    --
    pozdrawiam
    Leszek Kowalski


  • 12. Data: 2005-04-18 13:02:25
    Temat: Re: Nadgodziny w pracy
    Od: Piotr Zdziechowiak <p...@s...zdziechowiak.pl>

    Johnson wrote:
    > Nieprawda. Pracodawca winien odprowadzić składki na ZUS, ubezpieczenie
    > chorobowe i podatki od rzeczywistego wypłaconego wynagrodzenia, a nie od
    > wynagrodzenia wskazanego w umowie.

    I właśnie ten wyzysk pojawia się w momencie płacenia wynagrodzenia. 1/2
    etatu to jest 20 godzin w tygodniu. Nie więcej. Więc jeśli jest zatrudniony
    na pół etatu to nadgodziny muszą być naliczane od czasu przekroczenia 20
    godzin pracy. A stawka za nadgodziny jest conajmniej o 50% wyższa od
    podstawowej.


    >
    > I nadal nie widzę tego wyzysku. Rozumiem że propaganda w Tv zrobiła ci
    > wodę z mózgu. Mówią że to wyzysk, więc ty tez twierdzisz że to wyzysk.

    A ty nie wiesz o czym piszesz.


    > Rozumiem że kodeksu pracy się nie zna, a mimo wszystko się upiera.

    Dziwne, że powołujesz się na coś czego nie rozumiesz...


    >>> Przy założeniu że faktycznie pracuje 10 godzin dziennie - w o bu
    >>> wypadach są 2 godziny nadliczbowe.

    >> Nie zgodzę się z tym.
    >>
    >
    > Twój problem. Nie zgadzać sie z rzeczywistością.

    Również się nie zgadzam z rzeczywistością, w której łamie się prawo.

    >>
    >> Zatrudniałeś kiedyś pracowników? Miałeś do czynienia z *żywymi*
    >> pracownikami a nie tylko z suchymi paragrafami i liczbami na kartach, na
    >> listach płac, na listach obecności, czy listach czasu pracy?
    >>
    >
    > Tylko co to ma do rzeczy? Czy to ma wpływ na obowiązujące prawo??

    Pomyśl. Chociaż czasami.


    pzdr.,
    --
    ====================================================
    ====
    Piotr Zdziechowiak

    Do budzenia mam żone. Nie po to tyle pieniedzy w nią
    wsadziłem, by mnie teraz jakies ustrojstwo dręczylo.
    piotr (at) zdziechowiak.pl
    [JID: mortar(at)chrome.pl] : [GG 298063]
    ====================================================
    ====


  • 13. Data: 2005-04-18 13:18:29
    Temat: Re: Nadgodziny w pracy
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Piotr Zdziechowiak napisał(a):
    > Johnson wrote:
    >
    >> Nieprawda. Pracodawca winien odprowadzić składki na ZUS, ubezpieczenie
    >> chorobowe i podatki od rzeczywistego wypłaconego wynagrodzenia, a nie
    >> od wynagrodzenia wskazanego w umowie.
    >
    >
    > I właśnie ten wyzysk pojawia się w momencie płacenia wynagrodzenia. 1/2
    > etatu to jest 20 godzin w tygodniu. Nie więcej. Więc jeśli jest
    > zatrudniony na pół etatu to nadgodziny muszą być naliczane od czasu
    > przekroczenia 20 godzin pracy. A stawka za nadgodziny jest conajmniej o
    > 50% wyższa od podstawowej.
    >

    Tak ci się tylko wydaje. To tylko twój pogląd niezgodny z prawem pracy.



    > A ty nie wiesz o czym piszesz.
    >

    Weź sobie dowolny komentarz do kodeksu pracy, przeczytaj i dopiero wtedy
    wypowiedz się czy nie wiem co pisze.


    >
    > Dziwne, że powołujesz się na coś czego nie rozumiesz...
    >

    Jak wyżej. Ale skoro nie rozumiem to może mi to wyłożysz?


    > Również się nie zgadzam z rzeczywistością, w której łamie się prawo.

    Niedługo się zdenerwuje i powiem co myślę o ignorantach. Pisałem ze
    takie rozumienie godzin nadliczbowych jest zgodne z prawem,
    przytoczyłem przepis. Czego wam jeszcze trzeba by to zrozumieć?


    >
    > Pomyśl. Chociaż czasami.
    >

    No właśnie, pomyśl kolego. I jak czegoś nie wiesz to się nie produkuj.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1