-
1. Data: 2006-06-08 05:22:28
Temat: Naciagacz i sprzedaz poza lokalem
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Witam,
Moją siostrę nawiedził naciągacz... Wparował jej do mieszkania, zaczął
machać przed oczami różnymi papierkami, legitymacjami itp. i wmówił, że
według jakiejś uchwały podjętej przez wspólnotę mieszkaniową na spotkaniu
na które nie przyszła wszyscy mają wymienić drzwi na jakieś
super-hiper-niewiadomoco. Wlazł na nią że już tylko ona została i
natychmiast trzeba podpisać te papiery i wpłacić zaliczkę.
Sprawa wręcz podręcznikowa - ja bym wysłał takiego skurwiela na parter przez
okno, ale niestety siostra, stworzenie młode i naiwne, dała się mu zrobić:
podpisała umowę i wręczyła pieniądze.
Potem ją coś tknęło i zadzwoniła do mnie - od razu jej powiedziałem żeby
zaczęła od sprawdzenia czy ta firma w ogóle istnieje i ew. zgłoszenia sprawy
na policję. Firma jednak istnieje (choć jest niezbyt osiągalna - pewnie
jakiś cwaniaczek z telefonem komórkowym, który odbiera tylko wtedy gdy chce).
Było to dwa dni temu. Jeszcze tego samego dnia wieczorem facet zadzwonił do
siostry że następnego dnia (czyli wczoraj) będą monterzy. Na jej protesty że
umowa jest nieważna stwierdził "proszę pogadać z szefem" i podał jakiś numer
telefonu - nikt nie odbierał. Sam później też nie odbierał rozmów.
Wczoraj rano pojawili się jacyś monterzy. Siostra, wzmocniona już dwoma
kolegami i moimi informacjami że może zrezygnować bez żadnych konsekwencji
z umowy zawartej poza lokalem tej krzak-firmy (o ile w ogóle mają lokal ;)
powiedziała im że nie ma mowy o instalacji żadnych drzwi i mają zwrócić
pieniądze. Ci stwierdzili że oni mają tylko wykonać montaż i nic ich nie
obchodzi, w końcu wzięli drzwi i poszli w diabły. Równocześnie okazało się
że jednak podany przez naciągacza numer telefonu działa - odebrał ten
niby-szef i stwierdził że żadnej kasy nie odda, bo "jego prawnik mówi że
wszystko jest w porządku".
Co teraz robić? Zgłosić na policję wyłudzenie pieniędzy? Siostra ma świadka
(koleżankę, z którą mieszka) na to że facet twierdził że montaż drzwi jest
obowiązkiem uchwalonym przez wspólnotę... A oprócz tego przecież mają
obowiązek zwrócić wszystkie pieniądze po rezygnacji klienta z umowy...
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
2. Data: 2006-06-08 06:50:37
Temat: Re: Naciagacz i sprzedaz poza lokalem
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:slrne8fd5b.jpu.joshua@jacek.home...
>
> Co teraz robić? Zgłosić na policję wyłudzenie pieniędzy? Siostra ma
świadka
> (koleżankę, z którą mieszka) na to że facet twierdził że montaż drzwi
jest
> obowiązkiem uchwalonym przez wspólnotę... A oprócz tego przecież mają
> obowiązek zwrócić wszystkie pieniądze po rezygnacji klienta z umowy...
Niech natychmiast wyśle (listem poleconym ze zwrotnym potwierdzeniem
odbioru) oświadczenie, że odstępuje od umowy i żąda zwrotu pieniędzy.
Niech poda numer swojego konta i zakreśli termin zwrotu pieniedzy (np. 7
dni od daty odbioru pisma przez adresata). Jeśli po upływie terminu nie
będzie pieniędzy to pozostanie droga sądowa. Pomóc może powiatowy/gminny
rzecznik praw konsumenta.
-
3. Data: 2006-06-08 07:09:58
Temat: Re: Naciagacz i sprzedaz poza lokalem
Od: Szerr <s...@g...peel>
Dnia Thu, 8 Jun 2006 05:22:28 +0000 (UTC), Jacek Osiecki w wiadomości
<news:slrne8fd5b.jpu.joshua@jacek.home> napisał(a):
> niby-szef i stwierdził że żadnej kasy nie odda, bo "jego prawnik mówi że
> wszystko jest w porządku".
Zrobiliście błąd, żeście wypuścili monterów z mieszkania. Kiedy podobna
historia (z kuchenką gazową) przytrafiła się mojej mamie, poczekałem na
montera, zamknąłem drzwi i natychmiast wezwałem policję. Oddali gotóweczkę
co do grosza na miejscu, przyszli z nią biegusiem ci akwizytorzy. Przy
okazji policjanci przeprowadzili z nimi "rozmowę wychowawczą", bo
udowodniłem, że wprowadzali w błąd wszystkich mieszkańców bloku.
Po dziewczynie oszustce widziałem, że po tej akcji nie bardzo ma ochotę
pracować dłużej w tej firmie.
--
Sz.
-
4. Data: 2006-06-08 08:36:10
Temat: Re: Naciagacz i sprzedaz poza lokalem
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Co teraz robić? Zgłosić na policję wyłudzenie pieniędzy? Siostra ma świadka
> (koleżankę, z którą mieszka) na to że facet twierdził że montaż drzwi jest
> obowiązkiem uchwalonym przez wspólnotę... A oprócz tego przecież mają
> obowiązek zwrócić wszystkie pieniądze po rezygnacji klienta z umowy...
zglosic oszustwo na policje
P.
--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<
-
5. Data: 2006-06-12 06:06:10
Temat: Re: Naciagacz i sprzedaz poza lokalem
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia Thu, 08 Jun 2006 10:36:10 +0200, Przemek R. napisał(a):
>> Co teraz robić? Zgłosić na policję wyłudzenie pieniędzy? Siostra ma świadka
>> (koleżankę, z którą mieszka) na to że facet twierdził że montaż drzwi jest
>> obowiązkiem uchwalonym przez wspólnotę... A oprócz tego przecież mają
>> obowiązek zwrócić wszystkie pieniądze po rezygnacji klienta z umowy...
> zglosic oszustwo na policje
Tak też siostra uczyniła. Okazało się, że na gnoja już wiele osób złożyło
doniesienie, co oczywiście nie przeszkadza mu nadal kraść. Pewnie w końcu
się odbędzie jakaś sprawa sądowa, może uda się odzyskać choć część
pieniędzy.
Zatrzymanie monterów w domu i wezwanie policji nie wchodziło w grę - dwóch
oprychów o gabarytach szafy wnękowej... Może gdyby siostra poprosiła jeszcze
z pięciu rosłych kolegów to by rozważali takie rozwiązanie...
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004