-
1. Data: 2008-02-11 23:13:32
Temat: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: "Kenny" <kenny333[nasz przodek]o2.pl>
Pomozcie bo gdzies sie pogubilem.
Przez 2 mies mieszka u mnie babcia. Jest z drugiego konca Polski. Miesiac
temu mielismy odwiedziny na SORze - nic strasznego, zapalenie,
antybiotyki...
No i teraz trzeba do lekarza na kontole i zrobic badania. Zachodze, chce
rejestrowac a tu w rejestracji mi mowi, ze nie ma takiej mozliwosci, ze musi
isc do swojego, i ze ewentualnie łaske zrobią, ale lekarz zdecyduje czy
przyjmie.
Co to do cholery jest? Juz dawno myslalem, ze do lekarza mozna isc gdzie sie
chce. Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke ze jestem ubezpieczony, a
regionalne oddzialy NFZ juz to miedzy soba rozlicza (gdy korzystam z innej
miż moja kasy chorych).
Niech mi ktos wytlumaczy czy w tym kraju juz nie mozna chorowac poza
miejscem zamieszkania, czy mam w przychodni zrobic najazd i ich uswiadomic.
Dzieki serdeczne.
--
Wojtek
Pozdrowienia
-
2. Data: 2008-02-12 00:34:45
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Feb 2008, Kenny wrote:
> Pomozcie bo gdzies sie pogubilem.
[...]
> Co to do cholery jest? Juz dawno myslalem, ze do lekarza mozna isc gdzie sie
> chce.
Optymista. Przespałeś ze dwie reformy tamtych reform :(
> Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke
CO TAKIEGO POKAZUJESZ????
;)
Oczywiście wiem, ale uświadamiam Cię: w co najmniej jednym województwie
do identyfikacji chorych służy karta, coś pośredniego między kartą
bankomatową i przepustką w wysoce ziformatyzowanych zakładach pracy :P
(znaczy procesorowa itepe), w dwu innych się zabierali (ale po zmianie
x-lat temu rządu nowy rząd całość "uwalił" pod pozorem bodaj wpływow
z reklamy - bo IMVHO akurat tu *celowość* informatyzacji była oczywista)
tak czy siak nie wiem czy karty w końcu się rozpleniły czy nie.
Tłumacząc na polski: swoją kartę woże tu i ówdzie, ale też bym wolał,
jakby dało się obejść bez sprawdzania, jakie wrażenie zrobi na "pani
rejestratorce" w przychodni (w innym województwie) podetknięty jej pod
nos kawałek plastiku... skutków nie jestem pewien :[
> ze jestem ubezpieczony, a
> regionalne oddzialy NFZ juz to miedzy soba rozlicza (gdy korzystam z innej
> miż moja kasy chorych).
Tak miało być. Miało... (chyba) nadal "ma".
Zakładam optymistycznie, że jest.
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2008-02-12 09:39:23
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: "MałGosia" <g...@o...pl>
Kenny napisał
> Co to do cholery jest? Juz dawno myslalem, ze do lekarza mozna isc
> gdzie sie
> chce. Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke ze jestem ubezpieczony,
> a
> regionalne oddzialy NFZ juz to miedzy soba rozlicza (gdy korzystam z
> innej
> miż moja kasy chorych).
Jest dokladnie tak jak mowisz - od 1999 roku _nie ma zadnej
rejonizacji_. Moja siostra miala kiedys takie przeboje z wroclawskim
NFZ (wtedy jeszcze kasa chorych), ale nie moge sobie przypomniec czym
postraszyla pania w rejestracji przychodni (cos mi sie kolacze telefon
do siedziby kasy we Wrocku). Im sie po prostu nie chce odwalac
papierkowej roboty (bo troche jej wiecej w takim przypadku) tylko wola
wykorzystac ewentualna niewiedze pacjenta. A nuz sie uda i pojdzie
gdzies indziej.
pozdrawiam
Gosia
-
4. Data: 2008-02-12 11:36:45
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: "Kenny" <kenny333[nasz przodek]o2.pl>
Kenny wrote:
| Co to do cholery jest? Juz dawno myslalem, ze do lekarza mozna isc
| gdzie sie chce. Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke ze jestem
| ubezpieczony, a regionalne oddzialy NFZ juz to miedzy soba rozlicza
| (gdy korzystam z innej miż moja kasy chorych).
|
| Niech mi ktos wytlumaczy czy w tym kraju juz nie mozna chorowac poza
| miejscem zamieszkania, czy mam w przychodni zrobic najazd i ich
| uswiadomic.
No i sam sobie odpowiem - dodzwonilem sie na infolinie NFZ gdzie pani
potwierdzila moje najgorsze przypuszczenia.
Nie mozna chorowac poza miejscem zamieszkania (skorzystac z Podstawowej
Opieki Zdrowtnej), a jedynie w naglym wypadku z SORu.
Gdy wiec po 3tygodniach od wizyty na SORze, wciaz przebywasz poza miejscem
zamieszkania, i potrzebujesz sprawdzic czy juz wzystko jest OK masz 3
wyjscia:
- zapieprzac do domu na drugi koniec polski do swojej przychodni
- isc do lekarza i zaplacic za badania i wizyte
- isc na SOR i wyżebrać pomoc w tak błahej sprawie
- zmienic sobie lekarza rodzinnego (2x w roku mozesz bezplatnie), a jak
wrocisz do domu to spowrotem sie przepisac
I jest to napisane (tzn, że 'obcy' NFZ przyjmuje w ramach ubezpieczenia
jedynie w naglych wypadkach) w Ustawie z dnia 27 sierpnia 2004 r. o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
(zaczalem czytac te 100 stron, ale wymieklem).
--
Wojtek
Pozdrowienia
-
5. Data: 2008-02-12 16:26:33
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
MałGosia wrote:
> Kenny napisał
>> Co to do cholery jest? Juz dawno myslalem, ze do lekarza mozna isc
>> gdzie sie
>> chce. Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke ze jestem ubezpieczony,
>> a
>> regionalne oddzialy NFZ juz to miedzy soba rozlicza (gdy korzystam z
>> innej
>> miż moja kasy chorych).
>
> Jest dokladnie tak jak mowisz - od 1999 roku _nie ma zadnej
> rejonizacji_. Moja siostra miala kiedys takie przeboje z wroclawskim
> NFZ (wtedy jeszcze kasa chorych), ale nie moge sobie przypomniec czym
> postraszyla pania w rejestracji przychodni (cos mi sie kolacze telefon
> do siedziby kasy we Wrocku). Im sie po prostu nie chce odwalac
> papierkowej roboty (bo troche jej wiecej w takim przypadku) tylko wola
> wykorzystac ewentualna niewiedze pacjenta. A nuz sie uda i pojdzie
> gdzies indziej.
je zywkle w przychodni prosiłem o telefon bo musze zadzwonic po pogotowie.
Potem informowałem, że drugi telefon wykonam do lokalnych mediów.
Skuteczne jak cholera.
-
6. Data: 2008-02-12 22:25:51
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja [OT]
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Tłumacząc na polski: swoją kartę woże tu i ówdzie, ale też bym wolał,
> jakby dało się obejść bez sprawdzania, jakie wrażenie zrobi na "pani
> rejestratorce" w przychodni (w innym województwie) podetknięty jej pod
> nos kawałek plastiku... skutków nie jestem pewien :[
We wrocławskim NFZ miła pani stwierdziła, że słyszała o czymś takim ale
pierwszy raz na oczy widzi, skończyło się na telefonie do NFZ-tu w
Katowicach, natomiast w szpitalu w Warszawie woleli kartę od ZUS DRA.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
-
7. Data: 2008-02-12 22:29:54
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Kenny wrote:
> - zmienic sobie lekarza rodzinnego (2x w roku mozesz bezplatnie), a jak
> wrocisz do domu to spowrotem sie przepisac
Jeśli zmieniasz miejsce zamieszkania, to możesz bezpłatnie tyle razy ile
chcesz -- art. 28. ustawy o której wspominasz. Nie widzę problemu[1]
żeby babcia się przepisała.
[1] Abstrahując od biurokratycznego idiotyzmu.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
-
8. Data: 2008-02-13 00:34:27
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja [OT]
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Feb 2008, Piotr Kubiak wrote:
> Katowicach, natomiast w szpitalu w Warszawie woleli kartę od ZUS DRA.
O :)
To dziękuję za pocieszenie :)
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2008-02-13 00:48:44
Temat: Re: NFZ, lekarz i rejonizacja
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> >> Mowie dzien dobry, pokazuje ksiazeczke
> CO TAKIEGO POKAZUJESZ????
> ;)
No ja ostatnio w szpitalu przemiennie musiałem się *książeczką*
legitymować z zaśw. z firmy, że odprowadzają składki ... każdy
chce co innego (sic!)
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008