-
41. Data: 2004-06-06 11:22:37
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:mek5c0tjo09up2hhle9f835o9ib99k6b9q@4ax.com...
> Robert, jak poczytasz na temat pierwszeństwa przejazdu oraz znaczenia
> znaków nakazu to, używając Twoich słów "zrozumiesz", ze mylisz
> podstawowe pojęcia.
(...)
Jeśli przyjąć, że "rondem" jest każde skrzyżowanie oznaczone znakiem C-12,
to masz rację.
> Podałem przykład pojazdów szynowych, a który pomijasz.
Bo pierwszeństwo tramwajów w żaden sposób nie wiąże się ze znakiem C-12
lub jego brakiem. Żaden przepis tego osobno nie normuje. Jeśli nie ma A-7
(lub B-12) to pojazd szynowy ma pierwszeństwo i już. Nawet, jeśli nie
będzie C-12. Dla tego pominąłem tę kwestie jako moim zdaniem nieistotną.
>
> >to należy każde z tych miejsc traktować jako osobne skrzyżowanie.
> Jest to herezja i ja nie mam zamiaru z nią walczyć. Powtarzam -
> skrzyżowanie jest jedno, zgodnie z definicją skrzyżowania (przecinają
> się drogi - masz nawet "łącznie z powierzchniami utworzonymi przez
> takie przecięcia").
Ja nie napisałem, ze to są cztery skrzyżowania, tylko zaproponowałem dla
ułatwienia je tak potraktować. Po prostu rozważać pierwszeństwo przejazdu
w odniesieniu do każdego przecięcia się ruchu. Jeszcze raz podkreślam, że
TAK JE POTRAKTOWAĆ. Po to, by nie tworzyć dodatkowych reguł przejazdu
przez rondo ze światłami.
> Moja rada-popytaj np. instruktora nauki jazdy lub kogoś mądrzejszego.
> Ja wiem jedno- znając cię z wielu poprzednich długich dyskusji, bardzo
> niechętnie przyznawałeś mi rację, pomimo twardych dowodów, dlatego nie
> liczę, że zrobisz to teraz.
Wiesz, ja rącze nigdy nie upieram się przy tym, ze zawsze mam rację. Nie
wiem do której dyskusji się odnosisz, ale pewnie mnie nie p[przekonałeś i
już.
>
> > Bo jeśli rondem postanowisz nazywać każde skrzyżowanie
> >oznaczone znakiem C-12 niezależnie od faktycznej organizacji ruchu na
nim,
> To NIE ja postanowię, bo tak stanowi prawo, tylko zamień słowo "rondo"
> które także i Ty używasz na prawidłowe "skrzyzowanie o ruchu okrężnym"
Jak napisałem, to w sumie masz rację. No w końcu przy światłach się
również wokół klombu jeździ. Co nie zmienia faktu, że wówczas należy się
stosować do sygnalizacji, a nie do zasad przejeżdżania przez ronda. I w
takim kontekście się wypowiadałem.
>
> >A ja mu zaproponowałem, by to rondo potraktować wówczas
> Nieprawda, gdybyś tak napisał, użył słów "rondo potraktować" (czyli
> jest to dalej rondo !) to nie zwróciłbym ci uwagę, ale ty napisałeś
> coś co nie jest do przyjęcia - odświeżam Twoją pamięć:
> >Bo jak są światła, to nie jest to rondo, tylko normalne skrzyżowanie
> (bo chyba próbujesz się 'wyślizgać' ;-))
No to ja przytoczę całą wypowiedź, bo ty się odnosisz do jej ostatniego
zdania wyrwanego z kontekstu i czytanego osobno silnie wypaczającego sens
całej wypowiedzi:
Potraktuj rondo jako po prostu zawiniętą w okrąg ulicę, a wszystko stanie
się proste. Wówczas okaże się, że możesz na nim tylko skręcać w prawo.
Raz, gdy wjeżdżasz i raz gdy wyjeżdżasz. jak długo jedziesz tą zawiniętą
ulicą nie ma znaczenia, więc kierunkowskazu lewego w ogóle nie używasz.
Oczywiście mowa o rondzie bez świateł. Bo jak są światła, to nie jest to
rondo, tylko normalne skrzyżowanie z wysepką pośrodku.
I w sumie masz rację, ze to skrzyżowanie pozostanie jako rondo, tym nie
mniej nadal się upieram, że po włączeniu sygnalizacji najlepiej o tym
zapomnieć i TRAKTOWAĆ JE jako szereg odrębnych skrzyżowań.
-
42. Data: 2004-06-06 11:59:44
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: "bd" <b...@o...pl>
> Po za tym pojęcie skrzyżowania o ruchu okrężnym jest cokolwiek
> abstrakcyjne.
bo ja wiem czy takie abstrakcyjne :) art. 24 ust. 7 pkt 3 ustawy prawo o
ruchu drogowym mowi, ze na skrzyzowaniu o ruchu okreznym mozna wyprzedzac :)
pozdr.
marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
43. Data: 2004-06-06 16:31:27
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
>Jeśli przyjąć, że "rondem" jest każde skrzyżowanie oznaczone znakiem C-12,
>to masz rację.
Nie ma co przyjmować to są fakty i każdy kierowca mówiąc umownie rondo
ma na myśli skrzyzowanie o ruchu okrężnym (czyli skrzyżowanie
oznaczone znakiem C-12).
>Bo pierwszeństwo tramwajów w żaden sposób nie wiąże się ze znakiem C-12
>lub jego brakiem.
Nieprawda ! Wiąże się - czytaj poniżej. I by nie było wątpliwości
podkreślałem istnienia związku znak C-12 + sygnalizacja świetlna.
>Żaden przepis tego osobno nie normuje.
Ależ normuje i właśnie skrzyzowanie z sygnalizacją świetlną przepis
odróżnia od takiego na którym jest znak C-12 ! Oto jego treść:
"§ 95. 4. Kierujący pojazdem szynowym skręcający na skrzyżowaniu o
ruchu kierowanym sygnałami świetlnymi może je opuścić, [..] pod
warunkiem ustąpienia pierwszeństwa uczestnikom ruchu poruszającym się
na wprost. Przepisu nie stosuje się na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym
oznaczonym znakami C-12."
Czyli to, co wcześniej pisałem na 'zwykłym' skrzyżowaniu może je
opuścić, jeśli 'przepuści' tylko tych jadących na wprost, a na rondzie
nie ma takiej możliwości - musi czekać do zmiany świateł (tylko
dlatego, że JEST to rondo za światłami. Bez świateł opuszcza je mając
pierwszeństwo, ale ustępuje wjeżdżając na rondo).
Artur Golański
-
44. Data: 2004-06-06 19:47:15
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:12g6c0hvhi71mekr8ph4u32lut00n8to0v@4ax.com...
> Nie ma co przyjmować to są fakty i każdy kierowca mówiąc umownie rondo
> ma na myśli skrzyzowanie o ruchu okrężnym (czyli skrzyżowanie
> oznaczone znakiem C-12).
Ja bym tak bardzo nie generalizował. U nas (Nowy Sącz) znakiem C-12
oznaczono Rynek, a nikomu do głowy nie przyszło by go nazwać rondem.
>
> >Bo pierwszeństwo tramwajów w żaden sposób nie wiąże się ze znakiem C-12
> >lub jego brakiem.
> Nieprawda ! Wiąże się - czytaj poniżej. I by nie było wątpliwości
> podkreślałem istnienia związku znak C-12 + sygnalizacja świetlna.
>
> >Żaden przepis tego osobno nie normuje.
> Ależ normuje i właśnie skrzyzowanie z sygnalizacją świetlną przepis
> odróżnia od takiego na którym jest znak C-12 ! Oto jego treść:
>
> "§ 95. 4. Kierujący pojazdem szynowym skręcający na skrzyżowaniu o
> ruchu kierowanym sygnałami świetlnymi może je opuścić, [..] pod
> warunkiem ustąpienia pierwszeństwa uczestnikom ruchu poruszającym się
> na wprost. Przepisu nie stosuje się na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym
> oznaczonym znakami C-12."
>
> Czyli to, co wcześniej pisałem na 'zwykłym' skrzyżowaniu może je
> opuścić, jeśli 'przepuści' tylko tych jadących na wprost, a na rondzie
> nie ma takiej możliwości - musi czekać do zmiany świateł (tylko
> dlatego, że JEST to rondo za światłami. Bez świateł opuszcza je mając
> pierwszeństwo, ale ustępuje wjeżdżając na rondo).
W takim razie masz rację.
Ale przy okazji zastanawiam się, jak zinterpretować przywołany przez
Ciebie przepis. Zakładając, ze nie ma dodatkowych świateł, to skąd
motorniczy ma wiedzieć, jakie się palą światła? - Wiem, ze zazwyczaj są
odrębne światła dla wyjazdu.
-
45. Data: 2004-06-07 08:21:44
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
>Ja bym tak bardzo nie generalizował. U nas (Nowy Sącz) znakiem C-12
>oznaczono Rynek, a nikomu do głowy nie przyszło by go nazwać rondem.
Sam widzisz. Najpierw pieszesz o generalizowaniu (oczywiscie to
dotyczy mnie !) potem sam generalizujesz twierdząc 'nikomu' (skąd
wiesz, ze nikomu ? Znasz myśli, słowa wszystkich z Nowego Sącza ?)
Napisałem, zamiast 'rondo' wstaw 'skrzyżowanie o ruchu okrężnym'.
A w praktyce nie jest ważne jak kierowca nazywa 'to coś', byle
wiedział, że 'to coś' istnieje i jak należy się tam poruszać.
>>>Bo pierwszeństwo tramwajów w żaden sposób nie wiąże
>>>się ze znakiem C-12
[..]
>W takim razie masz rację.
Dlatego nie pisałbym takich stanowczych twierdzeń, zwłaszcza, ze
sugeruję ci wcześniej, iż jest inaczej (wskazana pokora, bo mogę się
mylić, bo nie wszystko mogę i muszę wiedzieć).
A na marginesie z tym wyciąganiem zdań z kontekstu - taki zarzut
należało podnieść w pierwszej odpowiedzi, korygując ją co miałeś
rzeczywiście na mysli, a nie przez kilka dni upierać się przy swoim
zdaniu, wielokrotnie je powtarzając.
>Zakładając, ze nie ma dodatkowych świateł, to skąd
>motorniczy ma wiedzieć, jakie się palą światła?
Przepis stanowi o skręcaniu_i_o_możliwości_opuszczenia skrzyżowania.
Poj. szynowy wjeżdża na zielonym (widzi sygnał) i skręcając może
opuścić skrzyzowanie pomimo, że w kierunku prostopadłym ruch jest nie
jest otwarty.
Natomisat jeśli wjechał (też na zielonym), ale na skrzyżowanie ze
znakiem C-12 (znak też widzi) opuścić mu NIE wolno. Musi czekać do
zmiany świateł, aż w jego kierunku ruch będzie otwarty.
Artur Golański
-
46. Data: 2004-06-07 17:11:09
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:n578c0pv66ecstb6u9e1j90hgk1u0nfc8u@4ax.com...
> Przepis stanowi o skręcaniu_i_o_możliwości_opuszczenia skrzyżowania.
> Poj. szynowy wjeżdża na zielonym (widzi sygnał) i skręcając może
> opuścić skrzyzowanie pomimo, że w kierunku prostopadłym ruch jest nie
> jest otwarty.
> Natomisat jeśli wjechał (też na zielonym), ale na skrzyżowanie ze
> znakiem C-12 (znak też widzi) opuścić mu NIE wolno. Musi czekać do
> zmiany świateł, aż w jego kierunku ruch będzie otwarty.
To dla mnie jasne. Zastanawiam się jedynie skąd motorniczy ma wiedzieć,
kiedy ów fakt będzie miał miejsce.
-
47. Data: 2004-06-07 19:22:39
Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
>Zastanawiam się jedynie skąd motorniczy ma wiedzieć,
>kiedy ów fakt będzie miał miejsce.
Tak jak każdy kierujący - przecież widzi co się dzieje na
skrzyżowaniu, w jakim kierunku jest ruch otwarty. Oczywiście wszystko
zależy od wielkości skrzyżowania i organizacji na nim. Podejrzewam, że
na rondzie na wysepce, dla motorniczego będzie ustawiony dodatkowy
sygnalizator. Mam nadzieję, ze o ten fakt ci chodziło.
Artur Golański