-
31. Data: 2010-06-30 03:34:57
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Tue, 29 Jun 2010 23:47:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):
>> Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
>
> Jeżdżę również na rowerze, tylko mam pokorę i wiem, że rower jest na
> jezdni intruzem, więc na jezdnię wjeżdżam tam, gdzie to ma sens.
Rower nie jest na jezdni intruzem, a uczestnikiem ruchu. Intruzem zwykle
jest samochód osobowy.
Tak, samochodami też jeżdżę, aczkolwiek rzadko.
>> Niestety po podobnym
>> zdarzeniu jak dzisiaj mam brzydką bliznę na prawej ręce - wpadłem na
>> głupi pomysł hamowania zamiast wjechania w samochód.
>
> Nie wiem o jakim zdarzeniu mówisz.
Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:39:55 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a):
--
> Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznany
Kierowcom jest zupełnie nieznany przepis o metrze odstępu - dzisiaj
znowu na rondzie prawie był wypadek...
--
Zdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnie
do zmiany toru jazdy. Klasyczne wymuszenie.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
32. Data: 2010-06-30 05:50:00
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek pisze:
> Co w sytuacji, gdy jest osobna droga dla rowerów. PORD milczy na ten temat.
Nie milczy. Trzeba tylko umieć czytać i nie zniechęcać się po kilku
zdaniach ;->
> Czy motorowerem wolno/można/trzeba/nie wolno jechać po drodze dla rowerów?
Oczywiście, że nie wolno.
-
33. Data: 2010-06-30 05:51:10
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
PaPi pisze:
> Stad nie mozna poruszac sie nim po drodze dla rowerow. Tak samo jak nie
> mozna po drodze dla rowerow jezdzic na wrotkach, deskorolkach itp.
A tutaj możnaby polemizować ;)
Jeśli przyjmiemy, że wrotki/deskorolki są dostosowane do ruchu po
drogach, to ustawową definicję roweru spełniają.
-
34. Data: 2010-06-30 05:51:54
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
M1SLQ pisze:
>> Bzdura. Nie jest rowerem.
>
> OK, ale http://www.szkolnictwo.pl/rysunki_lekcje/972/2844 chyba go
> obowiązuje?
Oczywiście, że NIE.
-
35. Data: 2010-06-30 05:52:40
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
M1SLQ pisze:
>> Droga dla rowerow jest przeznaczona dla ruchu ROWEROW.
>> Motorower nie jest rowerem.
>
> Mnie uczono wieki temu na kursie, że motorower o silniku poniżej 50 ccm
> _jest_ rowerem, ale wtedy chodziło głównie o to, że do jazdy nim
> wystarczy karta rowerowa a nie prawo jazdy kategorii A...
Brednie. No, chyba że zdawałeś jakieś 50 lat temu i od tamtej pory nawet
okiem nie rzuciłeś na zmiany w przepisach.
-
36. Data: 2010-06-30 05:53:33
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Jakie masz uzasadnienie? Motorower porusza się z prędkością nieblokującą
> przejazdu samochodom, w przeciwieństwie do rowerzysty.
Noooooooo.... Teoretycznie to motorower nie pojedzie więcej jak 45km/h,
a jaki jest rekord prędkości na rowerze? ;->
-
37. Data: 2010-06-30 05:54:39
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
s...@v...pl pisze:
>> W dniu 2010-06-29 20:37, s...@v...pl pisze:
>>> Natomiast wszędzie tam gdzie i taki znak stoi i jazda rowerem jest
>>> niebezpieczna , motorowerem jest tym bardziej niebezpieczna
>> Jakie masz uzasadnienie? Motorower porusza się z prędkością nieblokującą
>> przejazdu samochodom, w przeciwieństwie do rowerzysty.
>
> Pojazd mogący na prostej drodze rozwinąć prędkość powyżej 45 km/h w myśl PoRD
> nie jest motorowerem.
>
Tylko i tak w większości przypadków ograniczenie to 50km/h, więc jeśli
będziesz jechał zgodnie z przepisami, to motorower ciebie nie zablokuje,
bo i tak 5km/h jest w granicach tolerancji prędkościomierza.
-
38. Data: 2010-06-30 05:56:36
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
pmlb pisze:
> A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy?
> To caly czas nazywwa sie ROWER!
A ja widziałem samochód, co się "Rower" nazywa, i co z tego?
Ważny jest przepis, a nie nazwa handlowa.
-
39. Data: 2010-06-30 09:01:45
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-06-30 04:17, pmlb pisze:
> A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy?
> To caly czas nazywwa sie ROWER!
Gdzie się nazywa? Na pewno nie musi to mieć dowodu rejestracyjnego i nie
jest rejestrowane jako motorower?
--
Przemysław Adam Śmiejek
Chcesz nie głosować na Jarka?
Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm
-
40. Data: 2010-06-30 09:25:47
Temat: Re: Motorowerem po drodze dla rowerów
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-06-30 05:34, MadMan pisze:
> Rower nie jest na jezdni intruzem, a uczestnikiem ruchu.
Jeśli nie ma innego wyjścia! Jak jest pobocze, masz jechać poboczem, jak
jest droga dla rowerów, tąże. Na jezdnię masz prawo wyjechać tylko, o
ile nie ma innego wyjścia, a do tego masz obowiązek ułatwiać samochodom
wyprzedzanie. Przy podwyższonych prędkościach masz prawo uciec na chodnik.
Prawo robi wszystko, żeby rozdzielić auta i rowery, bo wspólna
egzystencja na jezdni jest dla jednych uciążliwa, a dla drugich
niebezpieczna.
Mając świadomość tego faktu, rowerzysta nie będzie się pchał tam, gdzie
przeszkadza i gdzie może choćby pojechać boczną równoległą uliczką.
> Zdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnie
> do zmiany toru jazdy. Klasyczne wymuszenie.
Nie znam okoliczności i miejsca, więc nie wiem na ile sprowokowałeś.
Bo ja kiedyś jechałem dość dłuuuuugi kawał drogi (około kilometra) za
rowerzystą jadącym środkiem pasa ruchu. Jechałem za nim i jechałem i
jechałem i w końcu jak trąbnąłem, to pokazał mi gest przyjaźni i dalej
jechał. A gdyby jechał zgodnie z zasadami, to po pierwsze bym go
wyprzedził już z samego faktu jechania przy krawędzi, a jakby jeszcze
znał przepis o konieczności ułatwiania wyprzedzania, to by w ogóle nie
było konfliktu.
Więc w moralnej ocenie Twojego zdarzenia jest zasadnicze czy było to na
zasadzie ,,pierdolę rowerzystę'' czy na zasadzie ,,przejechać się nie
da, spróbuję ciaśniej''. Oczywiście prawnie go to nie usprawiedliwia.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Chcesz nie głosować na Jarka?
Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm