-
41. Data: 2006-09-24 00:50:38
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:5cugu3-m9i.ln1@ziutka.router Marcin Debowski
<a...@I...ml1.net> pisze:
>> Czy wg Ciebie jeśli pracownik zostawi prywatny list w szufladzie
>> firmowego biurka przeznaczonego do wykonywania zadań jakie powierza
>> firma, to pracodawca ma prawo je przeszukać i list przeczytać?
> Dlaczego nie miałby mieć prawa do przeszukania tego biurka? A listu
> czytać mu nie wolno o ile nie ma wątpliwości, że to korespondecja
> prywatna a przecież nie zawsze da się to jednoznacznie swierdzić po
> adresie czy kopercie.
Czyli jak? Ma prawo przetrzepać biurko, a trafiając na list powinien go mimo
widocznego adresu czy koperty przeczytać aby stwierdzić, czy rzeczywiście
jest to list prywatny, którego mu nie wolno przeczytać?
>> Czy wg Ciebie pracodawca ma prawo przeszukać pracownikowi kieszenie
>> firmowego kombinezonu roboczego przeznaczonego do wypełniania zadań
>> jakie powierza firma?
> Jeśli ten kombinezon nie znajduje się na pracowniku to dlaczego nie?
Raczej dlaczego tak.
>> A może pracodawca może zrobić wszystko z pracownikiem przebywającym na
>> terenie firmy, który to teren przeznaczony jest do wypełniania zadań
>> jakie powierza firma?
> Nie popadajmy w skrajności. Są miejsca które są klarownie prywatne mimo,
> że są własnością pracodawcy - np. szafka ubraniowa,
Kilka linijek wyżej dałeś wyraz stanowisku pozwalającemu pracodawcy
przeszukać biurko pracownika, a także kieszenie jego ubrania roboczego, o
ile nie jest on w nie przyodziany w chwili dokonywania przeszukania*. Czy
szafkę określaną przez Ciebie jako miejsce klarownie prywatne może
przeszukać, czy nie?
> ale też trudno
> oczekiwać aby pracodawca nie mógł się niczego dotknąć bo gdzieś w środku
> może czyhać jakiś prywatny list. Komputer jest własnością firmy i służy
> do wypełniania zadań z firmą związanych.
Kombinezon także. I szafka również. I biurko takoż.
Dlaczego biurko może, a szafkę nie?
> Bez zezwolenia pracodawcy
> korespondencji prywatnej być tam nie powinno
Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do kieszeni
kombinezonu prywatnego listu?
Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do szuflady biurka
prywatnego listu?
Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do szafki ubraniowej
prywatnego listu?
*) dlaczego wg Ciebie ma prawo przeszukać ubranie robocze nie znajdujące sie
na pracowniku, a tego samego ubrania z zawartością pracownika już nie?
I jak ma on dokonać przeszukania tego ubrania, skoro ono albo znajduje się
na pracowniku, albo w szafce, którą sam okresliłeś jako miejsce klarownie
prywatne mimo, iż jest własnością pracodawcy?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
42. Data: 2006-09-24 01:53:02
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
scream wrote:
> Dnia Sat, 23 Sep 2006 21:38:28 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> Ale podglądanie treści pakietów - o, to już IMHO przestępstwo.
>
> E, nie bardzo. Poczytaj co jest pod tym linkiem, ktory podal Jotte.
>
Polemizowałbym.
A nawet jeśli, to jest chore - etatowiec jest semi-niewolnikiem: można
go podsłuchiwać, podglądać, rewidować... W czasie pracy nie ma nic
prywatnego - dobrze, że jeszcze nie pilnują, czy przypadkiem podczas
pracy nie ma jakichś prywatnych myśli ;-/
A rodzinka tak się dziwi, że mam uczulenie na etaty ;->
-
43. Data: 2006-09-24 02:57:02
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.09.2006 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał/a:
> W wiadomości news:5cugu3-m9i.ln1@ziutka.router Marcin Debowski
><a...@I...ml1.net> pisze:
>> Dlaczego nie miałby mieć prawa do przeszukania tego biurka? A listu
>> czytać mu nie wolno o ile nie ma wątpliwości, że to korespondecja
>> prywatna a przecież nie zawsze da się to jednoznacznie swierdzić po
>> adresie czy kopercie.
> Czyli jak? Ma prawo przetrzepać biurko, a trafiając na list powinien go mimo
> widocznego adresu czy koperty przeczytać aby stwierdzić, czy rzeczywiście
> jest to list prywatny, którego mu nie wolno przeczytać?
Ty wychodzisz z założenia, że każdy list leżący w szufladzie jest
potencjalnie listem prywatnym. Ja wychodzę dokładnie z przeciwnego: to
jest firma, biurko pracownika firmy zajmującymi się sprawami firmowymi, w
środku leży np. nieoznaczona koperta. Odpowiedz mi na jedno proste
pytanie: dlaczego powinienem się spodziewać w firmowym biurku prywatnej
korespondencji?
A w ogóle to spróbuj podejść do tego nieemocjonalnie i odejść od schematu
"brzydki pracodawca poluje na dobra osobiste pracowników". Zdarza się że
jest coś potrzebne a nie można tego znaleźć ani skontaktować się z osobą
za to odpowiedzialną. O takich sytuacjach mówię. Postaw teraz na szali z
jednej strony to hipotetyczne złamanie dóbr a konsekwencje służbowe i
finansowe wynikające z takiej sytuacji dla owego pracownika.
>>> Czy wg Ciebie pracodawca ma prawo przeszukać pracownikowi kieszenie
>>> firmowego kombinezonu roboczego przeznaczonego do wypełniania zadań
>>> jakie powierza firma?
>> Jeśli ten kombinezon nie znajduje się na pracowniku to dlaczego nie?
> Raczej dlaczego tak.
Znasz przecież odpowiedź.
> Kilka linijek wyżej dałeś wyraz stanowisku pozwalającemu pracodawcy
> przeszukać biurko pracownika, a także kieszenie jego ubrania roboczego, o
> ile nie jest on w nie przyodziany w chwili dokonywania przeszukania*. Czy
> szafkę określaną przez Ciebie jako miejsce klarownie prywatne może
> przeszukać, czy nie?
Nie, bo taka szafka z założenia służy do przechowywanie rzeczy prywatnych
(przynajmniej w godzinach pracy). Pracodawca dobrowolnie i w tym a nie
innym celu ją pracownikowi udostępnił.
> Kombinezon także. I szafka również. I biurko takoż.
> Dlaczego biurko może, a szafkę nie?
jw
> Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do kieszeni
> kombinezonu prywatnego listu?
Może ale musi się MZ liczyć z konsekwencjami jakie to za sobą pociąga w
tym służbowymi i tymi o których tu mówimy.
> Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do szuflady biurka
> prywatnego listu?
> Czy bez zezwolenia pracodawcy pracownik nie może włożyc do szafki ubraniowej
> prywatnego listu?
2x jw.
> *) dlaczego wg Ciebie ma prawo przeszukać ubranie robocze nie znajdujące sie
> na pracowniku, a tego samego ubrania z zawartością pracownika już nie?
No dobra osobiste nie kończą się na korespondencji a siłą go przecież nie
zrewiduję.
> I jak ma on dokonać przeszukania tego ubrania, skoro ono albo znajduje się
> na pracowniku, albo w szafce, którą sam okresliłeś jako miejsce klarownie
> prywatne mimo, iż jest własnością pracodawcy?
Oj dobrze wiesz o co chodzi. Jak sobie zdejmie i zostawi poza szafką.
Przecież to nie musi być kombinezon a np. fartuch i wisieć nie w szafce a
na wieszaku przy drzwiach. Nb mam wątpliwości czy nie mógłby tego zrobić i
w szafce poza godzinami ale jednak chyba nie właśnie ze względu na jej
funkcję.
--
Marcin
-
44. Data: 2006-09-24 07:24:02
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>> No wiesz co, to już przegięcie, że w regulaminie mogłoby być, że
>> "nie wolno prywatnych listów w szufladach". Nie wolno pisać/czytać ale
>> *mieć* wolno.
>
> Miec wolno. Prywatny list w prywatnym plecaku, torbie, teczce.
Jesteś bardzo liberalny, skoro pozwalasz mieć prywatny list w prywatnej
torbie ale już nie w biurku. W Korei Północnej nawet tego nie wolno.
>> Co do korespondencji mejlowej - odbieranej - nie zawsze mogę mieć wpływ
>> na to gdzie ktoś do mnie coś pisze.
>
> Ja nigdy znajomym nie podawalem firmowych kont email. firmy sie zmienia
> czesto (w moim przypadku 3 razy) i firmy lubia magazynowac
> korespondencje a takze ja przegladac. Wiec po licho. Zaklada sie konto
> prywatne, ktore idzie za toba gfdziekolwiek jestes. Konto dostepne po
> SSL-u i juz nikt nie rpzeczyta, choc pracodawca bedzie widzial, ze sie
> laczysz. Jak masz "chody" u adminow to nie zoabczy lub zobaczycalkiem
> cos niewinnego ;))))))
Moi znajomi zwykle wiedzą gdzie pracuję i nie robię z tego tajemnicy,
poza tym potrafią sobie składać adres z mojego imienia, nazwiska i
domeny firmy.
Nie mogę im zabronić wysłania czegoś na taki adres.
>> No i jest jeszcze kwestia spamu - też miałby mnie za to pracodawca
>> gonić?
>
> W dobrej firmie sa dobre filtry antyspamowe, i na prawde malo tego
> przechodzi...
1) nie każdy pracuje w dobrej firmie, 2) nie zawsze informatycy potrafią
to dobrze ustawić (u mnie nie potrafią... - wstyd).
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
45. Data: 2006-09-24 07:25:30
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
>> Ale jaka norma uchylałaby w tej sytuacji przepisy o ochronie dóbr
>> osobistych oraz ew. danych osobowych?
>
> Ale dlaczego pracodawca ma zakładać, że na jego komputerze (powierzonym
> pracownikowi) są dane które odczytując naruszyłby czyjeś dobra? Jeśli
> podrzucę Ci do kieszenie moją prywatną korespondecję a Ty ją odczytasz, to
> naruszyłeś moje dobra?
Tak, to jest słuszne zastrzeżenie. Ważne jest jednak też co ten
pracodawca dalej zrobi z taką wiedzą.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
46. Data: 2006-09-24 07:27:05
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> Bez zezwolenia pracodawcy
> korespondencji prywatnej być tam nie powinno
Tak, ale nie w Polsce.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
47. Data: 2006-09-24 07:32:12
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> A nawet jeśli, to jest chore - etatowiec jest semi-niewolnikiem: można
> go podsłuchiwać, podglądać, rewidować... W czasie pracy nie ma nic
> prywatnego - dobrze, że jeszcze nie pilnują, czy przypadkiem podczas
> pracy nie ma jakichś prywatnych myśli ;-/
To jest na szczęście tylko scenariusz jakiegoś futurystycznego filmu.
Pracodawca może w regulaminie pracy zakazać korzystania ze służbowego
sprzętu do prywatnych celów. Może wypowiedzieć umowę pracownikowi
jeśli zakaz ten zostanie naruszony. Ale nie zmienia to faktu, że
pracodawca nie może zapoznać się z treścią wiadomości, które nie
są dla niego przeznaczone.
Tak samo pracownik może mieć w kieszeni prywatnego/służbowego fartucha
list, książkę, prywatne klucze albo prywatne pieniądze. Może je w
pracy oglądać, brać do ręki, przekładać do innej kieszeni, do torby
albo do szuflady. To, że fartuch jest własnością pracodawcy nie
zmienia ani zasad dot. własności w.w. przedmiotów, ani też prawa tego
pracownika do prywatności.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
48. Data: 2006-09-24 07:41:27
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.09.2006 Olgierd <n...@n...problem> napisał/a:
> Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
> oto co powstało:
>
>> Bez zezwolenia pracodawcy
>> korespondencji prywatnej być tam nie powinno
> Tak, ale nie w Polsce.
Dysponujesz jakimś orzecznictwem?
--
Marcin
-
49. Data: 2006-09-24 07:44:27
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.09.2006 Olgierd <n...@n...problem> napisał/a:
> Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
> oto co powstało:
>
>>> Ale jaka norma uchylałaby w tej sytuacji przepisy o ochronie dóbr
>>> osobistych oraz ew. danych osobowych?
>>
>> Ale dlaczego pracodawca ma zakładać, że na jego komputerze (powierzonym
>> pracownikowi) są dane które odczytując naruszyłby czyjeś dobra? Jeśli
>> podrzucę Ci do kieszenie moją prywatną korespondecję a Ty ją odczytasz, to
>> naruszyłeś moje dobra?
>
> Tak, to jest słuszne zastrzeżenie. Ważne jest jednak też co ten
> pracodawca dalej zrobi z taką wiedzą.
No oczywiście że jest, ale wydawało mi się, że dyskutujemy o
dopuszczalności lub nie sprawdzenia czegoś podczas których to działań może
dojść do przeczytania prywatnej korespondencji.
--
Marcin
-
50. Data: 2006-09-24 07:51:56
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.09.2006 Olgierd <n...@n...problem> napisał/a:
> Osoba przedstawiająca się jako *Marcin Debowski* stuknęła w klawisze i
> oto co powstało:
>
>> Bez zezwolenia pracodawcy
>> korespondencji prywatnej być tam nie powinno
> Tak, ale nie w Polsce.
Dysponujesz jakimś orzecznictwem? Supersedesuje bo załapałem o co Ci
chodzi :) Co ja dla odmiany napisałem to skrót myślowy: oczywiście że może
tam sobie trzymać co chce, ale musi się liczyć z konsekwencjami.
--
Marcin