-
71. Data: 2020-08-03 12:55:15
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.08.2020 o 00:28, ąćęłńóśźż pisze:
>> późne dziecko powinno mieć dzisiaj około 50 lat.
> I się ożenić ze zdolną do reprodukcji, czy z cwaniarą chętną na
> darmowe lokum?
> Choć niektórym odpowiedź na pytanie "Gdzie będziemy mieszkali po
> ślubie?" "na 12 m2 u mojej Mamy" może niektórym odpowiadać, byle
> telewizor z Badziewiakami się zmieścił.
Spójrz na to z innej strony. Mamusia, dokonując darowizny na syna
powinna zdawać sobie z tego sprawę, ze on też ma prawo sobie ułożyć
życie. Nie tylko do śmierci będzie się mamusią opiekował, ale i będzie
chciał założyć rodzinę, co w dalszej konsekwencji w tak małym mieszkaniu
będzie musiało zrodzić konflikty pokoleniowe. Jak jeszcze dojdą dzieci,
no to jak sobie to wyobrażasz? Że oni z dzieckiem będą na tych 12
metrach mieszkać?
Mamy wspólny majątek i problem w jego współużytkowaniu. Albo strony się
porozumieją, albo trzeba to inaczej rozwiązać. Ja uważam, ze najprościej
wziąć kredyt hipoteczny pod zastaw mieszkania ze starszą panią i kupić
nowe gdzie indziej. Bo w tym starym pytający nigdy nie będzie się czuł,
jak właściciel.
--
Robert Tomasik
-
72. Data: 2020-08-03 13:19:02
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 03-08-2020 o 12:55, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 03.08.2020 o 00:28, ąćęłńóśźż pisze:
>
>
>>> późne dziecko powinno mieć dzisiaj około 50 lat.
>> I się ożenić ze zdolną do reprodukcji, czy z cwaniarą chętną na
>> darmowe lokum?
>> Choć niektórym odpowiedź na pytanie "Gdzie będziemy mieszkali po
>> ślubie?" "na 12 m2 u mojej Mamy" może niektórym odpowiadać, byle
>> telewizor z Badziewiakami się zmieścił.
>
> Spójrz na to z innej strony. Mamusia, dokonując darowizny na syna
> powinna zdawać sobie z tego sprawę, ze on też ma prawo sobie ułożyć
> życie. Nie tylko do śmierci będzie się mamusią opiekował, ale i będzie
> chciał założyć rodzinę, co w dalszej konsekwencji w tak małym mieszkaniu
> będzie musiało zrodzić konflikty pokoleniowe. Jak jeszcze dojdą dzieci,
> no to jak sobie to wyobrażasz? Że oni z dzieckiem będą na tych 12
> metrach mieszkać?
>
> Mamy wspólny majątek i problem w jego współużytkowaniu. Albo strony się
> porozumieją, albo trzeba to inaczej rozwiązać. Ja uważam, ze najprościej
> wziąć kredyt hipoteczny pod zastaw mieszkania ze starszą panią i kupić
> nowe gdzie indziej. Bo w tym starym pytający nigdy nie będzie się czuł,
> jak właściciel.
>
Ale Matka mogła sobie wyobrażać jeszcze inaczej. Da synowi
bezpieczeństwo i mieszkanie, pokój zawsze ma, a skoro tak, niech zarobi
na swoje mieszkanie, jak będzie miał dzieci, będzie mógł ofiarować
mieszkanie dzieciom, gdy dorosną, będą miały coś na start. Dodatkowo w
owych czasach było to ułatwienie w przekazywaniu własności. Inaczej
bywały w nieszczęśliwych przypadkach problemy. Załatwienie takich rzeczy
wcześniej, za życia pozwalało na uniknięcie zbędnej biurokracji i
czasami problemów z prawem własności.
--
http://zrzeda.pl
-
73. Data: 2020-08-03 14:02:39
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.08.2020 o 00:03, Animka pisze:
>>>> A tak na serio, wystarczy darowizna z zastrzeżeniem dożywocia.
>>> Tyle, że starsza pani mieszkania nie miała i przekazać nie mogła.
>>> Mieszkanie wykupił syn i on jest formalnym właścicielem. Choć oczywiście
>>> miło z jego strony, że nie wywala mamy. To raczej przestroga dla
>>> młodych, bo syn mógł kupić każde inne mieszkanie na przetargu od
>>> spółdzielni - u nas ich masa - i byłby właścicielem. A tak to jest
>>> właścicielem, ale "z dobrodziejstwem inwentarza".
>> Każde inne mógłby kupić na przetargu za cenę rynkową.
>> A to zapewne było spółdzielcze rodziców.
>> Przekształcenie z lokatorskiego na własnościowe kosztowało niewielkie
>> pieniądze w stosunku do wartości a zazwyczaj 1zł. plus VAT. jeśli
>> wkład był spłacony.
> Jeśli ten synek byłby człowiekiem to wykupił by to mieszkanie na rodziców.
> Mieszkanie by mu nie uciekło. I tak by dziedziczył.
Umknęła Ci siostra tego człowieka w Twoim rozumowaniu. Oceniasz
człowieka nie znając realiów. nie wykluczone, ze gość uzbierał sobie
pieniądze na mieszkanie, ale mamusia go przekonała, ze po co będzie inne
kupował, jak może to wykupić i za te pieniądz,e co zaoszczędzi (bo
pewnie taniej) je wyremontować. I teraz jest problem. Znam takie przypadki.
--
Robert Tomasik
-
74. Data: 2020-08-03 14:03:29
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.08.2020 o 23:41, u2 pisze:
> W dniu 02.08.2020 o 23:33, Robert Tomasik pisze:
>> Ale żywotność obliczeniowa bloku, to 100 lat
> nawet więcej
One stać mogą długo, ale obliczane były na 100 lat. Bloki z wielkiej
płyty są obliczane na 50 lat.
--
Robert Tomasik
-
75. Data: 2020-08-03 14:06:46
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.08.2020 o 08:26, Tomasz Kaczanowski pisze:
>>>>> to co mamuśka, czy tatuśko sądzili nie ma teraz znaczenia, matki
>>>>> nie da
>>>>> się łatwo wyeksmitować, a jeśli się uda to syn będzie miał potężny kac
>>>>> moralny, jedyne rozsądne wyjście to wyniesienie się do innego
>>>>> mieszkania
>>>> Tyle, że tu problemem nie jest konieczność eksmisji. Jak użytkownicy
>>>> mieszkania zaczną używać salon - bo nie ma fizycznego podziału), to być
>>>> m oże starsza pani sama dojdzie do wniosku, że mniejszy pokój może być
>>>> wygodniejszy.
>>> nie żartuj 22 metry salon i 12 metrów pokoik, toż to malutkie mieszkanko
>>> jest
>> Kuchnia i łazienka, oraz pewnie przedpokój. około 50 m2, to był standard
>> w PRL.
> To był standard w drugiej połowie lat 80, wcześniej standardem było
> raczej 38-46m przy 2 pokojach.
Wychowałem się w dwupokojowym mieszkaniu o pow. 49 m2 w bloku
wybudowanym w 1969 roku. U nas wówczas całe osiedla budowano wg jednego
standardu. Mogę do dowolnego bloku wejść i jest dokąłdnie ntaki sam
rozkład. Dwa mieszkania po 49 metrów na prawo i lewo z klatki i na
wprost takie 29 metrów. Przy czym w niektórych klatkach jeden pokój z
teg "na wprost" był przynależny do mieszkania po lewo i tam wówczas byly
trzy pokoje.
To była standaryzacja. W akademikach też były segmenty po 10 osób, dwa 3
osobowe, dwa 2 osobowe i łączący to wszystko węzeł sanitarny: ubikacja
prysznic i dwie umywalki.
--
Robert Tomasik
-
76. Data: 2020-08-03 14:07:52
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.08.2020 o 00:39, Animka pisze:
>>>> Albo wręcz przeciwnie - "podarowane" mieszkanie jest dla nich kartą
>>>> przetargową i pretekstem do psucia krwi potomkom. Czy powyższa
>>>> sytuacja tego nie przypomina?
>>> na miejscu młodych wyniósłbym się z tego mieszkania, czym prędzej, bo za
>>> małe i zawsze mała przestrzeń będzie generowała konflikty, błąd
>>> rodziców, że przepisali małe mieszkanko na syna
>> Ba. Pod zastaw tego mieszkania mogą wziąć kredyt, na zakup kolejnego.
>> Starsza Pani wiecznie żyć nie będzie, to spłacą kredyt po jej śmierci.
>> Uważam, że masz rację. Cokolwiek by tu nie wymyślić, to nie będzie to
>> mądre, ani skuteczne. Mamusia sądziła, ze będzie miała do śmierci synka
>> na usługach, a tu on sobie laskę sprowadził.
> Dlaczego do tej laski nie polazł, tylko ją przywlókł do mieszkania matki.
>
Co w tym złego widzisz? Mieszkanie jest jego, a nie mamusi - tak przy
okazji przypomnę.
--
Robert Tomasik
-
77. Data: 2020-08-03 14:10:41
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 03.08.2020 o 14:03, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 02.08.2020 o 23:41, u2 pisze:
>> W dniu 02.08.2020 o 23:33, Robert Tomasik pisze:
>>> Ale żywotność obliczeniowa bloku, to 100 lat
>> nawet więcej
>
> One stać mogą długo, ale obliczane były na 100 lat. Bloki z wielkiej
> płyty są obliczane na 50 lat.
>
nawet więcej
-
78. Data: 2020-08-03 14:17:19
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 03-08-2020 o 14:06, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 03.08.2020 o 08:26, Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>>>>>> to co mamuśka, czy tatuśko sądzili nie ma teraz znaczenia, matki
>>>>>> nie da
>>>>>> się łatwo wyeksmitować, a jeśli się uda to syn będzie miał potężny kac
>>>>>> moralny, jedyne rozsądne wyjście to wyniesienie się do innego
>>>>>> mieszkania
>>>>> Tyle, że tu problemem nie jest konieczność eksmisji. Jak użytkownicy
>>>>> mieszkania zaczną używać salon - bo nie ma fizycznego podziału), to być
>>>>> m oże starsza pani sama dojdzie do wniosku, że mniejszy pokój może być
>>>>> wygodniejszy.
>>>> nie żartuj 22 metry salon i 12 metrów pokoik, toż to malutkie mieszkanko
>>>> jest
>>> Kuchnia i łazienka, oraz pewnie przedpokój. około 50 m2, to był standard
>>> w PRL.
>> To był standard w drugiej połowie lat 80, wcześniej standardem było
>> raczej 38-46m przy 2 pokojach.
>
> Wychowałem się w dwupokojowym mieszkaniu o pow. 49 m2 w bloku
> wybudowanym w 1969 roku. U nas wówczas całe osiedla budowano wg jednego
> standardu. Mogę do dowolnego bloku wejść i jest dokąłdnie ntaki sam
> rozkład. Dwa mieszkania po 49 metrów na prawo i lewo z klatki i na
> wprost takie 29 metrów. Przy czym w niektórych klatkach jeden pokój z
> teg "na wprost" był przynależny do mieszkania po lewo i tam wówczas byly
> trzy pokoje.
Były takie, w tych latach, ale płaciło się więcej, za nadmetraż ekstra.
Żeby dostać szybciej mieszkanie, matka zrezygnowała kiedyś z pracy
dobrej na pracę w spółdzielni, dzięki temu dużo szybciej dostaliśmy
mieszkanie. I trochę rozeznanie miałem - decydował rok budowy i
standardy ówczesne. Często 42m w góre to juz były 3 pokojowe mieszkania.
Dla podobnych dwupokojowych były wyższe opłaty za nadmetraż. pod koniec
lat 70 zmieniły się standardy i już budowano większe mieszkania i
standardy też były inne - więc znaczenie miało to, w budynku z którego
okresu mieszkasz.
Natomiast w latach 80 zwiększono jeszcze bardziej i standardem stały się
2 pokojowe 54m mieszkania.
--
http://kaczus.zrzeda.pl
-
79. Data: 2020-08-03 14:24:12
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-08-03 o 01:30, Marcin Debowski pisze:
> On 2020-08-02, Animka <a...@t...ja.wp.pl> wrote:
>> W dniu 2020-08-01 o 01:42, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> Należałoby najpierw się dowiedzieć ile synalek zapłacił za to mieszkanie
>>> (jaka jest to część jeo wartości mieszkania w chwili wykupu), bo jeśli
>>> się okaże, że mała, to starsza pani może w paść
>>
>> Dlaczego starsza pani? Czy każda matka musi być stara?
>
> Te co mają 84 lata raczej tak.
Dlaczego tak mówisz na swoja mamusię?
Moja była zawsze młoda :P
--
animka
-
80. Data: 2020-08-03 14:25:50
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-08-03 o 12:16, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 03.08.2020 o 00:25, Animka pisze:
>
>> To nie jest darowizna. To jest wykup. Darowiznę to się sporządza na
>> specjalnym druku i chyba u notariusza.
>> Matka powinna wystąpić o wycofanie wykupu mieszkania przez
>> niewdzięcznego syna-pasożyta.
>
> Matka nie jest stroną tej umowy i nie za bardzo może występować o cokolwiek.
Jeżeli nie jest stroną to oznacza, że jej mieszkanie ukradziono.
--
animka