eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMienie już nie zabużańskie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2008-12-29 09:47:17
    Temat: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: "Dominik Mirowski" <s...@i...pl>

    Czy spotkał się ktoś z przypadkiem dochodzenia praw własności do mienia,
    które wróciło do RP po podpisaniu umowy z dnia 15 lutego 1951 r. pomiędzy
    Rzeczypospolitą Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich o
    zmianie odcinków terytoriów państwowych ?

    W rodzinnym archiwum zostały odkopane akty przyznania spadku z 1928 r. w
    postaci realności objętej wh. [numery] ...gm. kat. Ustrzyki dolne. I tu
    pojawia się problem - po wizycie w Wydziale Ksiąg Wieczystych w Lesku i w
    Wydziale Geodezji w Ustrzykach Dolnych okazuje się, że *księgi wieczyste są
    ale dopiero od 58 roku* a map z ze starym podziałem geodezyjnym nie ma.

    Czyli prawo własności jest ale nie za bardzo wiadomo do czego :). Jak to
    ugryźć ?

    pozdrawiam
    --
    Dominik Mirowski



  • 2. Data: 2008-12-29 18:49:49
    Temat: Re: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Dominik Mirowski pisze:

    >
    > Czyli prawo własności jest ale nie za bardzo wiadomo do czego :). Jak to
    > ugryźć ?
    >

    Uwłaszczenie, zasiedzenie, rozgraniczanie. Chyba za mało danych.

    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 3. Data: 2008-12-29 18:50:36
    Temat: Re: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Johnson pisze:

    A i jeszcze jedno: Ustrzyki Dolne nie są "zabużańskie" :)

    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 4. Data: 2008-12-29 20:25:16
    Temat: Re: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Dominik Mirowski" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:gja68q$86v$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Czyli prawo własności jest ale nie za bardzo wiadomo do czego :). Jak to
    > ugryźć ?

    Czyli jak rozumiem potrzebne były by mapki geodezyjne z przed wojny. Jeśli
    ich nie ma w polskich urzędach, to moim zdaniem należało by się zwrócić do
    ukraińskiego urzędu będącego odpowiednikiem naszego wydziału geodezji.
    Domyślam się, że stosowne mapki oraz księgi wieczyste najpewniej zostały
    przez te organy "zabezpieczone" w związku z utworzeniem Republiki
    Ukraińskiej. Ja bym sugerował pismo do polskiej Ambasady na Ukrainie z
    prośbą o udzielenie Wam pomocy w tej materii. Ksiąg wieczystych do tych
    terenów poszukiwałbym w archiwach sądowych we Lwowie, bo to było chyba w
    ich okręgu.

    Inna zupełnie sprawa, to stan prawny takiej nieruchomości. W mojej ocenie
    ważne jest, jak te zagadnienia normowały przepisy Ukrainy czy ZSRR (bo nie
    wiem co się na Ukrainie stosowało) w okresie od 1945 do 1951 roku. Jeśli na
    mocy tamtejszych przepisów pozbawiono Twoich przodków prawa własności do
    tych terenów, to w mojej ocenie fakt, iż później tereny te znalazły się na
    terytorium RP faktu tego nie zmienia. Nie jesteście juz właścicielami tych
    terenów, a jedynie możecie na zasadach ogólnych dochodzić odszkodowania do
    Ukrainy czy Rosji - co jak wiadomo generalnie nie ma sensu większego.


  • 5. Data: 2008-12-29 21:18:45
    Temat: Re: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik pisze:
    >
    > Czyli jak rozumiem potrzebne były by mapki geodezyjne z przed wojny.
    > Jeśli ich nie ma w polskich urzędach, to moim zdaniem należało by się
    > zwrócić do ukraińskiego urzędu będącego odpowiednikiem naszego wydziału
    > geodezji. Domyślam się, że stosowne mapki oraz księgi wieczyste
    > najpewniej zostały przez te organy "zabezpieczone" w związku z
    > utworzeniem Republiki Ukraińskiej. Ja bym sugerował pismo do polskiej
    > Ambasady na Ukrainie z prośbą o udzielenie Wam pomocy w tej materii.
    > Ksiąg wieczystych do tych terenów poszukiwałbym w archiwach sądowych we
    > Lwowie, bo to było chyba w ich okręgu.


    Nic mu taka mapka nie pomoże, nawet jeśli istnieje, w co wątpię. Nie
    będzie na jej podstawie i tak mógł założyć KW.


    >
    > Inna zupełnie sprawa, to stan prawny takiej nieruchomości. W mojej
    > ocenie ważne jest, jak te zagadnienia normowały przepisy Ukrainy czy
    > ZSRR (bo nie wiem co się na Ukrainie stosowało) w okresie od 1945 do
    > 1951 roku.

    Wtedy ukrainy niepodległej nie było, a w całym zsrr było jedno prawo
    ogólnoruskie.


    > Jeśli na mocy tamtejszych przepisów pozbawiono Twoich przodków prawa własności do
    tych terenów,

    Tu chyba raczej należałoby zerknąć do jakiś traktatów międzynarodowych,
    na mocy których polska przepisała tamte okolice na zsrr. Coś mi się
    kojarzy że tam była uregulowana kwestia własności.


    > to w mojej ocenie fakt, iż później tereny te znalazły się na terytorium RP faktu
    tego nie zmienia.

    A tu zapewne należałoby popatrzeć w kolejną umowę miedzynarodową
    polska-zsrr.


    > Nie jesteście juz właścicielami tych terenów,

    A to akurat nie wiadomo. jeśli są posiadaczami samoistnymi to akurat
    mogli to, przykładowo, zasiedzieć.


    --
    @2008 Johnson
    Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.


  • 6. Data: 2008-12-29 21:51:43
    Temat: Re: Mienie już nie zabużańskie.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:gjber4$9ii$1@inews.gazeta.pl...

    >> Czyli jak rozumiem potrzebne były by mapki geodezyjne z przed wojny.
    >> Jeśli ich nie ma w polskich urzędach, to moim zdaniem należało by się
    >> zwrócić do ukraińskiego urzędu będącego odpowiednikiem naszego wydziału
    >> geodezji. Domyślam się, że stosowne mapki oraz księgi wieczyste
    >> najpewniej zostały przez te organy "zabezpieczone" w związku z
    >> utworzeniem Republiki Ukraińskiej. Ja bym sugerował pismo do polskiej
    >> Ambasady na Ukrainie z prośbą o udzielenie Wam pomocy w tej materii.
    >> Ksiąg wieczystych do tych terenów poszukiwałbym w archiwach sądowych we
    >> Lwowie, bo to było chyba w ich okręgu.
    > Nic mu taka mapka nie pomoże, nawet jeśli istnieje, w co wątpię. Nie
    > będzie na jej podstawie i tak mógł założyć KW.

    Ale gdyby odnalazł wraz z mapką ówczesną księgę wieczystą - na co liczę -
    to w mojej ocenie mogłaby ona być podstawą do dokonania odpowiedniej zmiany
    w księdze polskie. Bo przecież choć nie wiemy dokładnie gdzie ta działka
    jest, to najpewniej jest ona i obecnie ma jakiś numer lub stanowi cześć
    większej działki lub kilku działek przylegających do siebie.
    >
    > Wtedy Ukrainy niepodległej nie było, a w całym ZSRR było jedno prawo
    > ogólnoruskie.

    Pewny jesteś? Ukraina niepodległa nie była, ale to byłe Republika
    Związkowa. nie jestem pewien, czy niektórych spraw nie normowano tam
    osobnymi aktami prawnymi. Mieli przecież własną Radę Najwyższą, która
    stanowiła coś jakby Sejm. Ale nie upieram się.
    >
    >> Jeśli na mocy tamtejszych przepisów pozbawiono Twoich przodków prawa
    >> własności do tych terenów, > Tu chyba raczej należałoby zerknąć do jakiś
    >> traktatów międzynarodowych,
    > na mocy których polska przepisała tamte okolice na ZSRR. Coś mi się
    > kojarzy że tam była uregulowana kwestia własności.

    Tyle, że później mogli przykładowo te tereny upaństwowić i jako stanowiące
    własność ichniejszego Skarbu Państwa przekazać Polsce. Tego się właśnie
    najbardziej obawiam.

    >> Nie jesteście juz właścicielami tych terenów,
    > A to akurat nie wiadomo. jeśli są posiadaczami samoistnymi to akurat
    > mogli to, przykładowo, zasiedzieć.

    Zgoda. Ale najpierw musimy ten teren znaleźć i zobaczyć co obecnie dla
    niego wpisano w księgi wieczyste.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1