-
11. Data: 2009-09-03 20:58:32
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: "NaTHaNiEL666" <n...@o...eu>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h7p7pp$p3b$6@inews.gazeta.pl...
> NaTHaNiEL666 wrote:
Cos jeszcze. Ojciec gdyby nie wyrazil zgody (o ile moze takie cos zrobic?)
na zamieszkanie kogos w tym lokum, wiem ze powie z racji tego ze winny mi
jest spora kwote pieniezna ze chce w ten sposob splacic mnie sprzedajac duze
mieszkanie i kupujac sobie kawalerke i mi kolejna. Na to nie chce sie w
zadnym wypadku zgodzic bo mam powody mu nie ufac. Nie stac mnie tez
modernizowac nowego mieszkania i z tego co sie orientuje nie musze sie na
takie cos godzic. Czy jestem w bledzie?
--
Nathaniel
-
12. Data: 2009-09-03 21:15:19
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: acelnószz <u...@w...eu>
Meldunki to jest prawo lokalne zalezne od cieczki u biurwy danego dnia.
JaC
-----
> moge zameldowac kogos
-
13. Data: 2009-09-03 22:03:18
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
NaTHaNiEL666 wrote:
>
>> ta osoba tam mieszka?
>
> Chwilowo nie. Waham sie bo nie chce komus przyspozyc problemow. Wole
> miec w 100% jasno okreslona sytuacje a wiem ze "umawiajac sie" z ojcem
> miec jej nigdy nie bede podobnie jak spokojnego snu.
Formalnie ma trzy dni na zameldowanie się.
Najproście będzie tak.
Bierze ciebie, ty akt własności, swoj dowód i idziecie do biura
meldunkowego.
Ona wypełnia druczek, na odwrocie jest miejsce na podpis właściciela
lokalu (formalnie osoby posiadającej tytuł prawny do lokalu),
wsmarowujesz sie tam, pokazujesz dowod, akt własności i na tym koniec.
>
> Dochodzi do tego jeszcze czynnik tego czy ojciec (ktory od pol roku tu
> nie mieszka a czy bedzie tego nie wiem.. prawdopodobnie tak..) moze nie
> wyrazic zgody na sprowadzenie kogos "pod swoj dach" gdzie ma 45% wlasnosci.
Własnośc ma się do tego nijak.
Jeżeli ty zajmujesz 100% mieszkania (domu) to jesteś POSIADACZEM 100%
mieszkania domu i fakt własności nie ma nic do tego.
Gdyby ojciec chciał się tam wprowadzić, a nie miał tam swojego kąta to
nie za bardzo ma się do czego wprowadzać. masz prawo go nawet nie
wpuścić do mieszkania (formalnie) " którym on nie włada".
prawo własności jest rzeczą odrębną od prawa posiadania.
Właścicielem samochodów w leasingu, tudziez na kredyt pozostaje bank,
leasingodawca, co nie znacza, że w każdej chwili może przyjść zażądać
kluczyków i powiedzieć, że jedzie sobie "swoim" samochodem na zakupy.
Samochód był w jego posiadania tak długo jak długo ci go nie dał w
posiadania. Ty jesteś posiadaczem, on jest włascicielem.
Załapałeś?
-
14. Data: 2009-09-04 06:34:57
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: "NaTHaNiEL666" <n...@o...eu>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h7pef6$p3b$11@inews.gazeta.pl...
> NaTHaNiEL666 wrote:
> Formalnie ma trzy dni na zameldowanie się.
A nieformalnie cale lata :-) Z tym ze w tym przypadku wole nie byc na bakier
z niczym.... :-)
> Własnośc ma się do tego nijak.
> Jeżeli ty zajmujesz 100% mieszkania (domu) to jesteś POSIADACZEM 100%
> mieszkania domu i fakt własności nie ma nic do tego.
> Gdyby ojciec chciał się tam wprowadzić, a nie miał tam swojego kąta to nie
> za bardzo ma się do czego wprowadzać. masz prawo go nawet nie wpuścić do
> mieszkania (formalnie) " którym on nie włada".
Nie jestem tak do konca tego pewny i az na takie udry isc nie chce. Ojciec
moze przestawic papier i tak tez zrobi ze jest w 45% wlascicielem
mieszkania, ma w ni meldunek i nie posiada innego miejsca zamieszkania.
Gdzie mieszka? Szczerze nie wiem bo nie spowiadamy sie sobie i nie
specjalnie mnie to interesuje. Bardziej zawila sprawa. Prawodopodobnie jakis
hotel ew. wynajem.
> prawo własności jest rzeczą odrębną od prawa posiadania.
> Właścicielem samochodów w leasingu, tudziez na kredyt pozostaje bank,
> leasingodawca, co nie znacza, że w każdej chwili może przyjść zażądać
> kluczyków i powiedzieć, że jedzie sobie "swoim" samochodem na zakupy.
> Samochód był w jego posiadania tak długo jak długo ci go nie dał w
> posiadania. Ty jesteś posiadaczem, on jest włascicielem.
> Załapałeś?
IHMO Calkowicie odmienna sprawa.
--
Nathaniel
-
15. Data: 2009-09-04 06:48:17
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 4 Wrz, 00:03, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>
>
> > Dochodzi do tego jeszcze czynnik tego czy ojciec (ktory od pol roku tu
> > nie mieszka a czy bedzie tego nie wiem.. prawdopodobnie tak..) moze nie
> > wyrazic zgody na sprowadzenie kogos "pod swoj dach" gdzie ma 45% wlasnosci.
>
> Własnośc ma się do tego nijak.
> Jeżeli ty zajmujesz 100% mieszkania (domu) to jesteś POSIADACZEM 100%
> mieszkania domu i fakt własności nie ma nic do tego.
> Gdyby ojciec chciał się tam wprowadzić, a nie miał tam swojego kąta to
> nie za bardzo ma się do czego wprowadzać. masz prawo go nawet nie
> wpuścić do mieszkania (formalnie) " którym on nie włada".
>
> prawo własności jest rzeczą odrębną od prawa posiadania.
Kodeks nie zna czegoś takiego jak "prawo posiadania", zna tylko
posiadanie jako stan faktyczny. Z prawem własności wiążą się pewne
prawa, a mianowicie prawo korzystania i rozporządzania rzeczą.
Wnioski, które wyciągnąłeś wynikają nie z żadnego "prawa posiadania"
ale z posiadania jako takiego i jego ochrony (nawet gdy nie stoi za
nim żadne prawo). Ojciec ma prawo, na drodze sądowej (a następnie z
komornikiem), domagać się umożliwienia współposiadania lokalu.
>
> Właścicielem samochodów w leasingu, tudziez na kredyt pozostaje bank,
> leasingodawca, co nie znacza, że w każdej chwili może przyjść zażądać
> kluczyków i powiedzieć, że jedzie sobie "swoim" samochodem na zakupy.
> Samochód był w jego posiadania tak długo jak długo ci go nie dał w
> posiadania. Ty jesteś posiadaczem, on jest włascicielem.
> Załapałeś?
Mylisz prawa ograniczone rzeczowe z posiadaniem. W przykładzie z
leasingiem mamy do czynienia z prawem rzeczowym ograniczonym, w
przeciwieństwie do sytuacji z ojcem.
Coby była jasność: praktyczne wnioski są te same.
-
16. Data: 2009-09-04 06:54:19
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: "NaTHaNiEL666" <n...@o...eu>
> Kodeks nie zna czegoś takiego jak "prawo posiadania", zna tylko
> posiadanie jako stan faktyczny. Z prawem własności wiążą się pewne
> prawa, a mianowicie prawo korzystania i rozporządzania rzeczą.
> Wnioski, które wyciągnąłeś wynikają nie z żadnego "prawa posiadania"
> ale z posiadania jako takiego i jego ochrony (nawet gdy nie stoi za
> nim żadne prawo). Ojciec ma prawo, na drodze sądowej (a następnie z
> komornikiem), domagać się umożliwienia współposiadania lokalu.
Zgadza sie i jest to oczywiste a ja majac te swoje "metry" w ilosci 25% moge
sprowadzic pod dach i zameldowac kogo chce bez zgody wspolwlasciciela? ...ze
jeszcze raz ponowie pytanie :-)
--
Nathaniel
-
17. Data: 2009-09-04 07:17:40
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 4 Wrz, 08:54, "NaTHaNiEL666" <n...@o...eu> wrote:
> > Kodeks nie zna czegoś takiego jak "prawo posiadania", zna tylko
> > posiadanie jako stan faktyczny. Z prawem własności wiążą się pewne
> > prawa, a mianowicie prawo korzystania i rozporządzania rzeczą.
> > Wnioski, które wyciągnąłeś wynikają nie z żadnego "prawa posiadania"
> > ale z posiadania jako takiego i jego ochrony (nawet gdy nie stoi za
> > nim żadne prawo). Ojciec ma prawo, na drodze sądowej (a następnie z
> > komornikiem), domagać się umożliwienia współposiadania lokalu.
>
> Zgadza sie i jest to oczywiste a ja majac te swoje "metry" w ilosci 25% moge
> sprowadzic pod dach i zameldowac kogo chce bez zgody wspolwlasciciela? ...ze
> jeszcze raz ponowie pytanie :-)
>
Jeśli chodzi o prawo to:
Art. 206.
Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy
wspólnej oraz
do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze
współposiadaniem i
korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.
Tyle prawo. Ale dochodzić ewentualnych eksmisji czy immisji można
jedynie sądownie, więc posiadacz jest tymczasowo górą.
Meldunek jest funkcją miejsca zamieszkania, a nie żadnego prawa lub
jego braku. Wbijcie sobie ludzie to do głowy.
-
18. Data: 2009-09-04 07:17:50
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 4 Wrz, 08:54, "NaTHaNiEL666" <n...@o...eu> wrote:
> > Kodeks nie zna czegoś takiego jak "prawo posiadania", zna tylko
> > posiadanie jako stan faktyczny. Z prawem własności wiążą się pewne
> > prawa, a mianowicie prawo korzystania i rozporządzania rzeczą.
> > Wnioski, które wyciągnąłeś wynikają nie z żadnego "prawa posiadania"
> > ale z posiadania jako takiego i jego ochrony (nawet gdy nie stoi za
> > nim żadne prawo). Ojciec ma prawo, na drodze sądowej (a następnie z
> > komornikiem), domagać się umożliwienia współposiadania lokalu.
>
> Zgadza sie i jest to oczywiste a ja majac te swoje "metry" w ilosci 25% moge
> sprowadzic pod dach i zameldowac kogo chce bez zgody wspolwlasciciela? ...ze
> jeszcze raz ponowie pytanie :-)
>
Jeśli chodzi o prawo to:
Art. 206.
Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy
wspólnej oraz
do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze
współposiadaniem i
korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.
Tyle prawo. Ale dochodzić ewentualnych eksmisji czy immisji można
jedynie sądownie, więc posiadacz jest tymczasowo górą.
Meldunek jest funkcją miejsca zamieszkania, a nie żadnego prawa lub
jego braku. Wbijcie sobie ludzie to do głowy.
-
19. Data: 2009-09-04 13:22:51
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: Andrzej 'The Undefined' Dopierała <u...@p...org>
Dnia 03.09.2009 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
>> Zgoda właściciela jest zbędna przy meldunku.
>> Jeżeli Twoja połówka mieszka z Tobą to ma _obowiązek_ zameldować się a
>> nie _prawo_.
>
> Tylko że jeśli nie chce płacić 10zł za meldunek i czekać kilku
> miesięcy, aż dzielnicowy rozpyta po sąsiadach kto tam mieszka, to
> "zgoda" właściciela (tudzież najemcy) jest konieczna. Wystarczy tylko 1
> osoba, nawet przy wpółwłasności.
w Poznaniu - niet. Aby sie zameldowac - trzeba miec zgode pozostalych
wspolwlascicieli. Nawet jezeli samemu jest sie jednym z nich ;)
(na ile to zgodne z prawem - nie wnikam)
--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Linux && Unix && Network administrator
PLD Linux Developer HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!
-
20. Data: 2009-09-04 13:25:36
Temat: Re: Meldunek przy niepelnej wlasnosci mieszkania...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
NaTHaNiEL666 wrote:
>> Kodeks nie zna czegoś takiego jak "prawo posiadania", zna tylko
>> posiadanie jako stan faktyczny. Z prawem własności wiążą się pewne
>> prawa, a mianowicie prawo korzystania i rozporządzania rzeczą.
>> Wnioski, które wyciągnąłeś wynikają nie z żadnego "prawa posiadania"
>> ale z posiadania jako takiego i jego ochrony (nawet gdy nie stoi za
>> nim żadne prawo). Ojciec ma prawo, na drodze sądowej (a następnie z
>> komornikiem), domagać się umożliwienia współposiadania lokalu.
>
> Zgadza sie i jest to oczywiste a ja majac te swoje "metry" w ilosci 25%
> moge sprowadzic pod dach i zameldowac kogo chce bez zgody
> wspolwlasciciela? ...ze jeszcze raz ponowie pytanie :-)
>
>
Nie jest istotne ile tych metrów masz we własności tylko po ilu masz
prawo "fizycznie chodzić".
Osoby wynajmujące mieszkanie mają 0% metrów, a jednak zameldowanie
kogoś trzeciego na podstawie umowy najmu nie stanowi problemu, bo mają
100% powierzchni w posiadaniu.