> Po pierwsze, podawane dni zawsze liczone sa jako robocze.

Robocze?? Pierwsze słyszę, ale nie sprawdzałem dokładnie, więc się kłucić
nie będę..


> Po drugie, pieniedzy mozesz domagac sie po min. 3 naprawach gwarancyjnych
> (z reguly - i jesli po 3 wymianach dalej sprzet nie dziala).

Bzdura, to masz chyba jakieś stare przepisy, tak było, ale wieki temu
Teraz można żądać zwrotu pieniądzy przy pierwszej reklamacji. Już chyba dwa
razy korzystałem z tego prawa.
A wydaje mi się że aparaty nie są tu wyjątkiem...

do góry

>
>> Ps. Gdybym mogl zadac pieniedzy, nie ma na to wplywu ze aparat jest
>> wziety
>> na raty ?
>
> Ales se pan wykombinowal, malo z krzesla nie spadlem, jak to nie jest zart
> to az nie wiem co powiedziec... ;PPP
>
Jak dla mnie to jest logiczne.
A jak działa sprzedaż na raty???

Klient wziął na raty aparat zaciągając kredyt w Lukasie, albo gdzieś tam
indziej. Gotówka spłyneła od kredytodawcy do MM i finito.
Klient jest dłużnikiem kredytodawcy i w zasadzie MM guzik to powinno
obchodzić.
Sprzęt się popsuł, więc MM powinien oddać całą kasę, a zobowiązanie wobec
kredytodawcy jest na mojej głowie...
Czy nie tak to działa? Czy coś pomieszałem?
Oczywiście dla klienta żaden to biznes jesli kredyt nie był darmowy...bo
kosztu uruchomienia kredytu chyba już nikt nie zwróci

do góry

nnowy <n...@g...pl> wrote:

> Bzdura, to masz chyba jakieś stare przepisy, tak było, ale wieki temu
> Teraz można żądać zwrotu pieniądzy przy pierwszej reklamacji. Już
> chyba dwa razy korzystałem z tego prawa.

Tak? A na jakiej podstawie? Bo odstapienie od umowy w trybie
zgodnosci z umowa jest dosc problematyczne, jesli druga strona nie
chce sie na to zgodzic i oferuje naprawe lub obnizenie ceny.
To co piszesz jest nieaktualne od 01.01.2003 r, zreszta nawet w
trybie rekojmi mozliwosc odstapienia od umowy i zadania zwrotu ceny bylo
dopiero przy _PONOWNEJ_ naprawie [czyli towar musial min. dwa razy sie
zepsuc].
Oczywiscie umowa gwarancyjna moze przewidywac korzystniejsze warunki,
ale sprzedawcy ksztaltuja ja zazwyczaj w sposob jeszcze mniej dogodny -
czesto po 5 naprawach przysluguje prawo odstapienia od umowy w tym trybie.
Gdyby typowo zawierali prawo odstapienia od umowy przy pierwszej usterce
musieliby pojsc z torbami.

--
Pozdrawiam, Michal Bien
mailto:m...@m...uw.edu.pl
#GG: 351722 #ICQ: 101413938
JID: m...@j...org

do góry

Użytkownik "nnowy" wrote:

> Robocze?? Pierwsze słyszę, ale nie sprawdzałem dokładnie, więc się kłucić
> nie będę..

Kłocic, jak juz. Widac nie tylko o gwarancji nie slyszales, o ortografii
rowniez;).

> Bzdura, to masz chyba jakieś stare przepisy, tak było, ale wieki temu
> Teraz można żądać zwrotu pieniądzy przy pierwszej reklamacji. Już chyba
> dwa razy korzystałem z tego prawa.
> A wydaje mi się że aparaty nie są tu wyjątkiem...

Bzdura jest to, co piszesz. I najsmieszniejsze, ze stare przepisy wlasnie Ty
podajesz.

shi

do góry

Artur "Shiva" Włodarczyk napisał(a):
> Bzdura jest to, co piszesz. I najsmieszniejsze, ze stare przepisy wlasnie Ty
> podajesz.

To jak już sobie napisaliście o starych przepisach, to może je
powołacie, będzie jaśniej :)
Zwracam tylko uwagę, że nie ma prawie żadnych przepisów dotyczących
gwarancji w obrocie konsumenckim, a poza nim też można ukształtować
gwarancję w sposób odmienny od reguł z kc.

KG

do góry

User "czaq" <c...@N...o2.SPAM.pl> napisał(a)
w news'ie: news:ctrkik$k3j$1@nemesis.news.tpi.pl

> Poza tym, mam zaplacone w tym momencie za niego ok 300zl, wiec sprawa
> rozchodzi sie o te pieniadze. Nie rozumiem z czego ten smiech ;P

Po prostu chciał *zaistnieć* , ot co. ;-)



--
Pozdrawiam - Andrzej_K.
"Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę."
Wiesław Czermak
www.amikom.com.pl

do góry

nnowy napisał(a):

> Klient wziął na raty aparat zaciągając kredyt w Lukasie, albo gdzieś tam
> indziej. Gotówka spłyneła od kredytodawcy do MM i finito.
> Klient jest dłużnikiem kredytodawcy i w zasadzie MM guzik to powinno
> obchodzić.

Idac tym tokiem rozumowania MM tylko posredniczyl wiec tez go guzik to
powinno obchodzic, niech sie klient paluje z producentem ;P

j.

do góry

czaq wrote:

> Witam. Nie wiem czy nie zbesztacie mnie ze NTG, ale wydaje mi sie ze tutaj
> bedzie najlepiej.
> Kupilem w MM aparat cyfrowy - po 3 tyg niestety musialem oddac na
> gwarancje. Bylo to 12 stycznia. Firma Nikon ma czas 14 dni na naprawe, a
> MM dolicza sobie 7 dni na wysylke i odbior. Wszystko ladnie pieknie z tym
> ze wlasnie te 3tyg. minely dzisiaj, a w miedzyczasie cena aparaciku spadla
> o 110zl :) Mam prawo zadac od nich zwrotu pieniedzy ? W serwisie
> powiedzieli mi, że te 21 dni trzeba liczyc jako robocze. Jak to wkoncu
> jest ? Prosze o wytlumaczenie tego.
>
> Ps. Gdybym mogl zadac pieniedzy, nie ma na to wplywu ze aparat jest wziety
> na raty ?
> Pozdrawiam
>
> --
> Juszczyk Cezary

Media Markt nie dla idiotow...
Jak ktos kupuje - sam sobie winny..

Boguslaw

do góry

bo <a...@a...edu.pl> wypocił(a):
> Media Markt nie dla idiotow...
> Jak ktos kupuje - sam sobie winny..

o mój boże... to ty sam wszystko w garażu produkujesz?

--
pozdrawiam
nome

do góry

>
> Idac tym tokiem rozumowania MM tylko posredniczyl wiec tez go guzik to
> powinno obchodzic, niech sie klient paluje z producentem ;P
>
no nie... MM jest stroną umowy jeśli chodzi o zakup i nie da rady go
wykluczyć z pośrednictwa :-)
a co do kredytu, to powinno być tak jak napisałem
umowę zakupu zawierasz z MM i on pośrdniczy w naprawie gwarancyjnej
a umowę o kredyt nie zawierasz z MM tylko z bankiem...

pozdr
nnowy

do góry