eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMandat za jazdę na gapę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 136

  • 11. Data: 2003-10-18 15:36:51
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "rodzic" <N...@...pl> wrote in message news:bmrmga$18hc$2@News.K.PL...
    >
    > Chyba pójdę w zaparte, bo sprawiedliwość jest (tu powinna być) po mojej
    > stronie.

    Prezentujesz spojrzenie tatusia.
    Twój syn po prostu nie miał biletu i jaka by ta sprawidliwość nie była
    niestety nie jest ona po twojej stronie.
    Trzeba było to załatwiać od razu, wziąć bilet i biegać do MPK i prosić o
    anulowanie kary i pokazać, że brak biletu wynikał z gapiostwa.
    Najwyraźniej po kilku dniach kogoś tam nie przekonałeś i kary (słusznie)
    naliczonej postanowili ci nie anulować.
    Pamiętaj, że anulowanie kary zależy od decyzji jakiejś tam osoby i nigdzie
    to nie jest napisane, że tą karę muszą ci naulować. Mogą, ale nie muszą i
    tak właśnie się stało w tym przypadku.




  • 12. Data: 2003-10-18 15:37:35
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "rodzic" <N...@...pl>

    > > Tego ja nie wiem, ale być może można udowodnić, że znaczek nie został
    > > kupiony dopiero po jakimś czasie.
    >
    > To nie ma znaczenia. W czasie kontroli masz posiadać bilet ze ważnym
    > znaczkiem i wpisanym numerem biletu na nim.
    > Tak zapewne jest to napiane w regulaminie przewozu.
    >
    > To tak jakbyś w PKP się tłumaczył, że bilet kupiłeś tylko zapomniałeś
    zabrać
    > z domu, bo kupowałeś dzień wcześniej.
    >

    PKP jest biedna, ale uczciwa (biedna bo uczciwa?)!
    Jeździłem kiedyś na bilet miesięczny koleją i któregoś dnia zostawiłem bilet
    w domu.
    Wystarczyło, że na drugi dzień pokazałem bilet i nie płaciłem kary.

    rodzic



  • 13. Data: 2003-10-18 15:47:59
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "rodzic" <N...@...pl> wrote in message news:bmrmg9$18hc$1@News.K.PL...
    >
    > Nie rozumiem. W jakim regulaminie, czy cenniku?

    REGULAMIN PRZEWOZU OSÓB I BAGAŻU ŚRODKAMI LOKALNEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO
    Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Spółka z o.o.
    (http://www.mpk.wroc.pl/regulamin_przewozu.htm)


    $4.1.1
    1.po wejściu do pojazdu bezzwłocznie skasować bilet jednorazowy lub posiadać
    przy sobie bilet okresowy,

    Miał?. Nie miał.

    ZASADY ODPŁATNOŚCI
    za przejazdy środkami komunikacji zbiorowej organizowanej przez Gminę
    Wrocław
    (http://www.mpk.wroc.pl/zasady_oplat.htm)

    $1.5
    Pasażer, który zajął miejsce w środku transportowym bez dopełnienia
    obowiązku zapłaty należności przewozowych z tytułu przewozu osób, bagażu lub
    zwierząt jest zobowiązany do uiszczenia oprócz tej należności także opłaty
    dodatkowej.

    Został zobowiązany? Został.


    Ja nie widzę podstaw do anulowania opłaty. Sorry.


    Jedyną podstawę do anulowania opłaty, byłaby wtedy, jakby twój dzieciak nie
    miał przy sobie legitymacji. A nie zapomnij, że musi mieć.
    $8.2a
    Od osoby korzystającej z przejazdu bezpłatnego lub ulgowego (posiadającej
    ważny bilet ulgowy), która w czasie kontroli nie posiada przy sobie
    dokumentów potwierdzających uprawnienie do takiego przejazdu, nie pobiera
    się opłaty dodatkowej, jeżeli w ciągu 2 dni roboczych od dnia
    przeprowadzenia kontroli przedstawi te dokumenty kontrolującemu lub jego
    pracodawcy.

    EOT




  • 14. Data: 2003-10-18 16:06:24
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "rodzic" <N...@...pl>

    > Prezentujesz spojrzenie tatusia.
    > Twój syn po prostu nie miał biletu i jaka by ta sprawidliwość nie była
    > niestety nie jest ona po twojej stronie.

    Rozumiem, że dziecko jest przestępcą i należy je ukarać?

    W przypadku przejazdu jednorazowego nie miałbym żadnego usprawiedliwienia.
    Natomiast w przypadku przejazdów miesięcznych bywa tak, że wystarczy np.
    pewnego dnia wychodząc z domu zdecydować się zmienić wierzchnie ubranie (w
    którym był bilet), bo zrobiło się chłodniej (lub odwrotnie) i można
    nieświadomie pojechać "na gapę". Taki przypadek może zdarzyć się (i zdarza)
    każdemu jeżdżącemu codziennie publiczną komunikacją.

    > Trzeba było to załatwiać od razu, wziąć bilet i biegać do MPK i prosić o
    > anulowanie kary i pokazać, że brak biletu wynikał z gapiostwa.
    Dziecko wróciło wieczorem ze szkoły i ja na drugi dzień pobiegłem tam, gdzie
    miałem napisane na wypisanym blankiecie do zapłaty.

    > Najwyraźniej po kilku dniach kogoś tam nie przekonałeś i kary (słusznie)
    > naliczonej postanowili ci nie anulować.

    Bo to nie w ich interesie?

    > Pamiętaj, że anulowanie kary zależy od decyzji jakiejś tam osoby i nigdzie
    > to nie jest napisane, że tą karę muszą ci naulować. Mogą, ale nie muszą i
    > tak właśnie się stało w tym przypadku.


    W sumie byłem tylko w jednym miejscu i pani z okienka powiedziała, że nie ma
    sensu nigdzie chodzić, bo i tak nic nie załatwię.
    Nawet teraz nie wiem do kogo miałem się udać z prośbą o anulowanie kary.

    rodzic



  • 15. Data: 2003-10-18 16:07:19
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: kam <X...@X...plX>

    Yeti wrote:
    > Jeżeli jednak sprawa trafi do sądu, to zrobi się z tej kwoty nagle kilkaset
    > złotych i to już trzeba będzie zapłacić, "komornik nierychliwy ale
    > sprawiedliwy".

    O ile zdążą przed przedawnieniem, bo to już pewnie niedługo.

    KG


  • 16. Data: 2003-10-18 16:09:22
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "NoMAD" <l...@o...pl>


    > > Gdyby tak dochodzić, to znaczek dodatkowo ma swój własny numer.
    > > Sprzedawca wie, że zaopatrzył się w poprzednim miesiącu w znaczki od
    >> numeru takiego do takiego.
    > > Byc może wie do jakiego numeru sprzedał w danym miesiącu.
    > > Tego ja nie wiem, ale być może można udowodnić, że znaczek nie został
    > > kupiony dopiero po jakimś czasie.

    Nawet jesli wie to przed sadem raczej sie nie przyzna...


    > A nawet jeżeli można (a nie jest pewne czy sprzedawca prowadzi rejestr w
    > jaki dzień jakie numery znaczków sprzedał) to tylko przed sądem.
    > A iść do sądu bez adwokata raczej nie ma po co.

    Przeciwnie. To nie takie straszne.



  • 17. Data: 2003-10-18 16:13:40
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gapę
    Od: "NoMAD" <l...@o...pl>


    > Na znaczkach nie ma daty sprzedaży.
    > Znaczki na przejazdy MIESIĘCZNE należy kupować (we Wrocławiu) dużo
    > wcześniej, bo najczęściej na początku następnego miesiąca są już
    niedostępne
    > w sprzedaży (za 39 zł).

    Czyli w dniu zdarzenia tego biletu nie mozna bylo juz kupic?
    (Ale to by bylo chyba za piekne... prawda Gotfryd?)

    pozdrawiam



  • 18. Data: 2003-10-18 16:15:14
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gapę
    Od: "NoMAD" <l...@o...pl>


    Użytkownik "rodzic" <N...@...pl> napisał w wiadomości
    news:bmr5jb$13as$1@News.K.PL...
    > Witam.
    > Moje dziecko to gapa.
    > Rok temu, pierwszego dnia miesiąca jechała autobusem miejskim i w trakcie
    > kontroli wyciągnęła kartę miesięczną, ale ze znaczkiem z poprzedniego
    > miesiąca, bo zapomniała przykleić nowy, kupiony wcześniej znaczek. Dostała
    > mandat.
    [...]

    Kiedy dostales ostatnie wezwanie?



  • 19. Data: 2003-10-18 16:27:13
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "rodzic" <N...@...pl> wrote in message news:bmrpiq$19ee$1@News.K.PL...
    > > Prezentujesz spojrzenie tatusia.
    > > Twój syn po prostu nie miał biletu i jaka by ta sprawidliwość nie była
    > > niestety nie jest ona po twojej stronie.
    >
    > Rozumiem, że dziecko jest przestępcą i należy je ukarać?

    Nie jest przestępcą.

    >
    > W przypadku przejazdu jednorazowego nie miałbym żadnego usprawiedliwienia.
    > Natomiast w przypadku przejazdów miesięcznych bywa tak, że wystarczy np.
    > pewnego dnia wychodząc z domu zdecydować się zmienić wierzchnie ubranie (w
    > którym był bilet), bo zrobiło się chłodniej (lub odwrotnie) i można
    > nieświadomie pojechać "na gapę". Taki przypadek może zdarzyć się (i
    zdarza)
    > każdemu jeżdżącemu codziennie publiczną komunikacją.

    Prezentujesz mentalność Kalego.
    To, że jesteś gapa to twoja sprawa.


    >
    > > Trzeba było to załatwiać od razu, wziąć bilet i biegać do MPK i prosić o
    > > anulowanie kary i pokazać, że brak biletu wynikał z gapiostwa.
    > Dziecko wróciło wieczorem ze szkoły i ja na drugi dzień pobiegłem tam,
    gdzie
    > miałem napisane na wypisanym blankiecie do zapłaty.

    >
    > Bo to nie w ich interesie?

    W ich interesie nie jest też wożenie za darmo ludzi, którzy bilet miesięczny
    kupują dopiero wtedy jak się ich złapie.
    Wybacz, ale nie da się rozróżnić osób, które zapomniały biletu od tych które
    nie kupują ich z premedytacją.
    Tak jest na dzień dzisiejszy i niestety.


    > W sumie byłem tylko w jednym miejscu i pani z okienka powiedziała, że nie
    ma
    > sensu nigdzie chodzić, bo i tak nic nie załatwię.
    > Nawet teraz nie wiem do kogo miałem się udać z prośbą o anulowanie kary.

    Dobrze poszedłeś.
    Zresztą tak jak ci napisałem wcześniej.
    Twój syn jechał bez biletu i niestety dostał karę, którą trzeba zapłacić.
    Pani w okienku nawet jeśli miała taką możliwość anulowania kary nie zrobiła
    tego i już. Nie miała takiego obowiązku.
    Zapewne mogła, bo bardzo często kary są anulowane.
    Z drugiej strony już widzę tą awanturę, gdy gazeta wyborcza napisze artykuł
    ile to mpk traci w związku z anulowaniem należnych kar.
    Zaraz się pojawi dyskusja "dlaczego ja mam z własnych podatków opłacać
    koszty przejazdów osoób, którym mpk anulowało kary za przejazd bez biletu"


    Twój problem polega na tym, że patrzysz na siebie jak na jednostkę.
    Jeśli wrzucisz siebie do jednego worka z tymi, którzy w ten sposób kombinują
    jakby to nie zapłacić, to niestety tak wesoło już nie jest.
    A przepisy są niestety tylko jedne i są takie jakie są.

    Jak nie masz pieniędzy to po prostu płać po 10 zł miesięcznie i już.
    Następnym razem pilnuj syna i nie zapomnij mu wpisać numeru biletu na
    znaczku, bo znowu zapłacisz.











  • 20. Data: 2003-10-18 16:28:17
    Temat: Re: Mandat za jazdę na gap
    Od: "rodzic" <N...@...pl>

    Regulamin "kuty na cztery nogi". Nic, tylko płacić :(

    Przypomniałem sobie kolegę z lat szkolnych, który dał się spisać w czasie
    kontroli w autobusie.
    Po kontroli, na moje pytanie "Co ci tak wesoło?" odpowiedział: "W legitce
    mam stary adres"
    Kolega nigdy nie płacił ani za bilet, ani za koszty wypisania biletu i przez
    kilka lat jeździł "na gapę".
    Moje dziecko miało opłaconą podróż, ale jest roztargnione i za to musi
    zapłacić (właściwie z mojej chudej kieszeni).

    Uczmy się (i dzieci) cwaniactwa!

    rodzic


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1