Witam,

swego czasu dostałem od straży miejskiej pamiątkę z fotoradaru (wcześniej
mój ojciec, ale napisał, że to ja kierowałem i odesłali do mnie). Przyznałem
się do popełnionego wykroczenia jednak poprosiłem o odstąpienie od ukarania
w związku z tym, że jestem studentem i nie posiadam dochodów. Jestem na
utrzymaniu rodziców, oni jednak nie poczuwają się do płacenia za mnie
mandatu (chyba oczywiste). Od ukarania mnie nie odstąpiono, jednak
zmniejszono nieznacznie kwotę grzywny. O sprawie zapomniałem (nie płacąc) aż
dostałem wezwanie z US o wszczęciu egzekucji w kwocie mandatu + jakieś
drobne duperele. Nie posiadam stałych dochodów, jednak mam jakieś tam
oszczędności, które nabyłem z tytułu ubezpieczenia. Czy jest sens odwoływać
się jeszcze od tego, pisac pismo do US, że nie mam stałych dochodów? Czy
przy posiadaniu jakichś oszczędności i tak odemnie ściągną? Przedawnienie
nie wchodzi jeszcze w grę.
Wiem - wykroczenie popełniłem, ale państwo też nie jest bez grzechu więc
proszę o niekomentowanie mojej moralności ;).

Pzdr.
M.

do góry

W dniu 2012-09-21 12:01, Marian Paździoch pisze:
> Witam,
>
> Wiem - wykroczenie popełniłem, ale państwo też nie jest bez grzechu więc
> proszę o niekomentowanie mojej moralności ;).

Pomimo Twojej prośby napiszę:
Każda próba obronienia się przed rabunkiem jest moralnie słuszna.
Niestety, wobec tak wyposażonego bandyty jakim jest państwo i jego
cyngle (np. straż miejska), [teraz serio:] Twoje szanse są
zaniedbywalnie małe.

Czasem to działa na początkowym etapie, tzn "niech pan zrozumie, panie
posterunkowy - autko tatusia, a ja, biedny I GŁUPI (!!! - to bardzo
ważne i działa) student... Może wystarczy pouczenie?"


--

Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.

do góry

Marian Paździoch wrote:
> Witam,
>
> swego czasu dostałem od straży miejskiej pamiątkę z fotoradaru
> (wcześniej mój ojciec, ale napisał, że to ja kierowałem i odesłali do
> mnie). Przyznałem się do popełnionego wykroczenia jednak poprosiłem o
> odstąpienie od ukarania w związku z tym, że jestem studentem i nie
> posiadam dochodów. Jestem na utrzymaniu rodziców, oni jednak nie
> poczuwają się do płacenia za mnie mandatu (chyba oczywiste). Od ukarania
> mnie nie odstąpiono, jednak zmniejszono nieznacznie kwotę grzywny. O
> sprawie zapomniałem (nie płacąc) aż dostałem wezwanie z US o wszczęciu
> egzekucji w kwocie mandatu + jakieś drobne duperele. Nie posiadam
> stałych dochodów, jednak mam jakieś tam oszczędności, które nabyłem z
> tytułu ubezpieczenia. Czy jest sens odwoływać się jeszcze od tego, pisac
> pismo do US, że nie mam stałych dochodów? Czy przy posiadaniu jakichś
> oszczędności i tak odemnie ściągną? Przedawnienie nie wchodzi jeszcze w
> grę.
> Wiem - wykroczenie popełniłem, ale państwo też nie jest bez grzechu więc
> proszę o niekomentowanie mojej moralności ;).
>
> Pzdr.
> M.


Nie ma sensu, bo US jest tylko egzekutorem. To tak jakby prosil
policjanta, ktory przyszedl cie zamknac na podstawie wyroku sądu, zeby
jeszcze troche poczekal. Niewlasciwa osoba.

Odwolywac sie nie ma od czego skoro podpisales, ze to ty.
US sobie sciagnie za jakis czas z nadplaty podatku lub czegokolwiek co
mieliby ci ewentualnie zwrocic.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:k3hgao$gti$5@dont-email.me...

> Odwolywac sie nie ma od czego skoro podpisales, ze to ty.
> US sobie sciagnie za jakis czas z nadplaty podatku lub czegokolwiek co
> mieliby ci ewentualnie zwrocic.

A jeśli nie będą mieli? Aktualnie szukam pracy i jeśli znajdę to niech
ściągają. Ale jeśli teraz nie składam pitów i nie płacę żadnych podatków,
oraz nie mam zwrotów to co wtedy? W jaki sposób US może się dowiedzieć o
kontach (a w zasadzie lokacie) na których trzymam te oszczędności? US
napisał jeszce, że w przypadku jeśli nie ureguluję kwoty w ciągu X dni to
podejmą środki egzekucyjne mające na celu zrealizowanie tytułu wyk. I w
takim przypadku będzie to się łączyć z wyższymi kosztami, ale nie napisali
jakimi. Jakiego rzędu mogą być to kwoty? Bo teraz doliczyli tylko opłatę
manipulacyjną i koszty korespondencji, każda po kilka złotych.

Pzdr.
M.

do góry

W dniu 2012-09-21 12:55, Marian Paździoch pisze:

>> Odwolywac sie nie ma od czego skoro podpisales, ze to ty.
>> US sobie sciagnie za jakis czas z nadplaty podatku lub czegokolwiek co
>> mieliby ci ewentualnie zwrocic.
>
> A jeśli nie będą mieli? Aktualnie szukam pracy i jeśli znajdę to niech
> ściągają. Ale jeśli teraz nie składam pitów i nie płacę żadnych

Nie bądź naiwny. Znajdą Cię, zapewnią sobie nieprzedawnialność i
spokojnie będą doliczać odsetki od zaległości podatkowych. Opłaca Ci się
zapłacić, uzyskać potwierdzenie, wydrukować w 20 egz., oprawić w ramki i
hołubić, jak klejnot rodzinny, bo kto-wie kiedy i komu to sprzedadzą?

--

Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.

do góry

Użytkownik "SQLwiel" <"[nick]"@guglowapoczta.com> napisał w wiadomości
news:505c49a7$0$1318$65785112@news.neostrada.pl...
> Nie bądź naiwny. Znajdą Cię, zapewnią sobie nieprzedawnialność i spokojnie
> będą doliczać odsetki od zaległości podatkowych.

Od czego odsetki? Myślałem, że od mandatów nie należą się.

Pzdr.
M.

do góry

Użytkownik "SQLwiel" <"[nick]"@guglowapoczta.com> napisał w wiadomości
news:505c49a7$0$1318$65785112@news.neostrada.pl...

> Nie bądź naiwny. Znajdą Cię, zapewnią sobie nieprzedawnialność i spokojnie
> będą doliczać odsetki od zaległości podatkowych.

Od grzywien, mandatów, etc nie nalicza się odsetek. Dlatego niektórym opłaca
się przy małych mandatach liczyć na przedawnienie. Jak człowiek nie ma
dochodu, to z pustego nawet Salomon ...

do góry

W dniu 2012-09-21 18:10, CPL pisze:
>
> Użytkownik "SQLwiel" <"[nick]"@guglowapoczta.com> napisał w wiadomości
> news:505c49a7$0$1318$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Nie bądź naiwny. Znajdą Cię, zapewnią sobie nieprzedawnialność i
>> spokojnie będą doliczać odsetki od zaległości podatkowych.
>
> Od grzywien, mandatów, etc nie nalicza się odsetek. Dlatego niektórym
> opłaca się przy małych mandatach liczyć na przedawnienie. Jak człowiek
> nie ma dochodu, to z pustego nawet Salomon ...
>
Ale student sam przyznał, że ma kasę.
Rodzice go utrzymują, ma oszczędności.

Całkowicie nie widzę powodu by miał unikać płacenia mandatu.

mp.

do góry

A ja nie będę cię upupiał tylko powiem wprost:
Albo jesteś mężczyzną, który wie co robi i jest w pełni odpowiedzialny za
swoje czyny albo jesteś jakimś maminsynkiem co nie ma nic, biedny jest,
zostawcie mnie :(

Ogarnij się. Skończysz studia i nikomu nie wytłumaczysz, że nie masz
dochodów, a jeść musisz i nie masz za co. Zarób pieniądze i nie ośmieszaj
się tutaj tatusiowaniem. Nie dość, że przekroczyłeś dozwoloną prędkość to
jeszcze zrobiłeś to po ostrzeżeniu, że będzie kontrola radarowa. I teraz
jako, że jesteś biedny to masz mieć prawo do jego łamania, bo nie chce ci
się zarobić pieniążków.

Tutaj może znajdziesz wyjaśnienie swojej sytuacji:
http://www.youtube.com/watch?v=nTXVD1Chu6k

do góry

W dniu 2012-09-21 12:01, Marian Paździoch pisze:
> Witam,
>
> swego czasu dostałem od straży miejskiej pamiątkę z fotoradaru
> (wcześniej mój ojciec, ale napisał, że to ja kierowałem i odesłali do
> mnie). Przyznałem się do popełnionego wykroczenia jednak poprosiłem o
> odstąpienie od ukarania w związku z tym, że jestem studentem i nie
> posiadam dochodów.
od kiedy studenci i inne darmozjady mają być traktowani inaczej niż inni?
Jak baranie kogoś rozjedziesz samochodem to cię nie ukarają bo ty szkołę
musisz skończyć?
Co za typowa, roszczeniowa postawa :(


Jestem na utrzymaniu rodziców, oni jednak nie
> poczuwają się do płacenia za mnie mandatu (chyba oczywiste). Od ukarania
> mnie nie odstąpiono, jednak zmniejszono nieznacznie kwotę grzywny.

I to jest niesprawiedliwie. Nie powinni zmniejszać.

> sprawie zapomniałem (nie płacąc) aż dostałem wezwanie z US o wszczęciu
> egzekucji w kwocie mandatu + jakieś drobne duperele. Nie posiadam
> stałych dochodów, jednak mam jakieś tam oszczędności, które nabyłem z
> tytułu ubezpieczenia. Czy jest sens odwoływać się jeszcze od tego, pisac
> pismo do US, że nie mam stałych dochodów? Czy przy posiadaniu jakichś
> oszczędności i tak odemnie ściągną? Przedawnienie nie wchodzi jeszcze w
> grę.
> Wiem - wykroczenie popełniłem, ale państwo też nie jest bez grzechu więc
> proszę o niekomentowanie mojej moralności ;).

Państwo "studencie" to też Ty. Powinieneś to wiedzieć. Ale dzisiaj
szkolnictwo jest na takim poziomie, że to Cię usprawiedliwia. Pisanie
tych głupot, które popełniłeś daje obraz ignorancji, roszczeniowej postawy.
To są grupy dyskusyjne, każdy może komentować jak i co chce :)



--

do góry