-
1. Data: 2008-08-07 18:56:04
Temat: Mandat a pracodawca
Od: Darek <d...@p...onet.pl>
Witam.
Pracowalem w pewnej firmie transportowej. Dostalem mandat w niemczech za
"lyse" opony. Jechalem firmowym autem - bylem w pracy. Mandat zostal
wystawiony na mnie. Pracodawca zobowiazal sie go zaplacic. Od 3 miesiecy
pracuje juz w innej firmie. Niedawno dostalem ponaglenie za mandat z DE.
Dzwonilem do bylego szefa a ten mowi - ze nic nie wie i nic go nie
interesuje. Czy jest mozliwosc zmuszenia bylego pracodawcy do zaplacenia
tego mandatu? Do kogo trzeba sie udac w tej sprawie?
Na mandacie jest wyszczegolniona przyczyna, oraz jakim autem jechalem.
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam - Darek.
-
2. Data: 2008-08-07 19:03:09
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 20:56
(autor Darek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7fgg5$cpo$1@news.onet.pl>):
> Czy jest mozliwosc zmuszenia bylego pracodawcy do zaplacenia
> tego mandatu? Do kogo trzeba sie udac w tej sprawie?
A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
3. Data: 2008-08-07 19:06:19
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Darek <d...@p...onet.pl>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 20:56
> (autor Darek
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <g7fgg5$cpo$1@news.onet.pl>):
>
>> Czy jest mozliwosc zmuszenia bylego pracodawcy do zaplacenia
>> tego mandatu? Do kogo trzeba sie udac w tej sprawie?
>
> A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
Poniewaz to jego auto, w jego sprawie i jako pracownik? 2 osoby
wylecialy z pracy wlasnie dlatego ze nie zgodzily sie jechac na
niesprawnych oponach. Cytuje:
"Nie podoba Ci sie - to sie zwolnij"
-
4. Data: 2008-08-07 19:19:46
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: "Henio" <a...@k...com>
Użytkownik "Darek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g7fh3a$e9i$1@news.onet.pl...
> Tristan pisze:
> > W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 20:56
> > (autor Darek
> > publikowane na pl.soc.prawo,
> > wasz znak: <g7fgg5$cpo$1@news.onet.pl>):
> >
> >> Czy jest mozliwosc zmuszenia bylego pracodawcy do zaplacenia
> >> tego mandatu? Do kogo trzeba sie udac w tej sprawie?
> >
> > A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
>
> Poniewaz to jego auto, w jego sprawie i jako pracownik? 2 osoby
> wylecialy z pracy wlasnie dlatego ze nie zgodzily sie jechac na
> niesprawnych oponach. Cytuje:
> "Nie podoba Ci sie - to sie zwolnij"
Ty jesteś odpowiedzialny za stan techniczny pojazdu, nieważne kto jest
właścicielem. Skoro pracodawca był tak "miły" i obiecał pokryć koszty to
tylko jego "dobra" wola. Także nie ma możliwości prawnej zmuszenia
pracodowcy do pokrycia kosztów mandatu.
-
5. Data: 2008-08-07 19:27:27
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Darek <d...@p...onet.pl>
Henio pisze:
> Ty jesteś odpowiedzialny za stan techniczny pojazdu, nieważne kto jest
> właścicielem. Skoro pracodawca był tak "miły" i obiecał pokryć koszty to
> tylko jego "dobra" wola. Także nie ma możliwości prawnej zmuszenia
> pracodowcy do pokrycia kosztów mandatu.
>
Dziekuje za odpowiedz. Mimo iz nie pomyslna, jest wyczerpujaca.
Pozdrawiam - Darek.
-
6. Data: 2008-08-07 19:28:04
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: "witek67" <w...@o...pl>
a Ty nie widziałeś ze wyjeżdzasz z firmy na łysych oponach? zgłosiłeś to
przed wyjechaniem ze stan techniczny opon jest zły? pretensje to siebie.
pozdrawiam
-
7. Data: 2008-08-07 19:53:44
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 21:06
(autor Darek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7fh3a$e9i$1@news.onet.pl>):
>> A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
> Poniewaz to jego auto, w jego sprawie i jako pracownik? 2 osoby
> wylecialy z pracy wlasnie dlatego ze nie zgodzily sie jechac na
> niesprawnych oponach. Cytuje:
> "Nie podoba Ci sie - to sie zwolnij"
A jak pracodawca każe Ci jechać bez hamulców? Albo rozjechać pieszego bo
tak? Ty odpowiadasz za stan auta. Jak sam mówisz, Twoi koledzy to rozumieją
i odmówili. Mogłeś również odmówić. Nie stanowiłbyś zagrożenia, nie
dostałbyś mandatu, a jakby cię zwolnił, to byś mógł wygrać sprawę w sądzie.
A tak -- popełniłeś wykroczenie, zostałeś ukarany i tyle.
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
8. Data: 2008-08-07 20:10:34
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: "Kazimierski" <@news@wp.pl>
> A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
Jesli "Ty" przekroczylby predkosc to OK.
A np. dlatego, ze nie "Ty" - a auto jechalo, a "Ty" jednynie prowadzil owe
auto. A auto bylo Firmy Transportowej ... ?
A jesli pracodawca gwarantuje, ze samochod jest sprawny ... ? "Tu zacytuje
(swoja mysl): Tu masz sprawne auto i jedz po towar/ludzi!
Masz obowiazek sprawdzania grubosci bieznika (i n! innych czynnikow) przed
kazdym wyjazdem? Czy mozna przyjac ze to pracodawca wzial na siebie ten
obowiazek?
W ogole ciekawa kwestia z zycia codziennego. To Ty, jako pracownik, masz
obowiazek sprawdzac auto by udowadniac swojemu pracodawcy, ze ono jest
niesprawne ? A to jest niemalze gwarancja do zwolnienia. Czy moze
pracodawca ma obowiazek dostarczenia pracownikowi sprawnego auta ...
???
-
9. Data: 2008-08-07 20:49:48
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek 07 sierpień 2008 22:10
(autor Kazimierski
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7fksk$9qd$1@news.wp.pl>):
>> A czemu on ma płacić? TY jechałeś i TY stanowiłeś zagrożenie na drodze.
> Jesli "Ty" przekroczylby predkosc to OK.
> A np. dlatego, ze nie "Ty" - a auto jechalo, a "Ty" jednynie prowadzil
> owe
> auto.
A jakby prowadził czołg? ON prowadził i ON odpowiada za stan techniczny.
Właściciel może nawet nie wiedzieć, bo i skąd.
> A auto bylo Firmy Transportowej ... ?
Pech. Za stan auta odpowiada kierowca.
> A jesli pracodawca gwarantuje, ze samochod jest sprawny ... ? "Tu zacytuje
> (swoja mysl): Tu masz sprawne auto i jedz po towar/ludzi!
> Masz obowiazek sprawdzania grubosci bieznika (i n! innych czynnikow) przed
> kazdym wyjazdem?
Oczywiście.
> W ogole ciekawa kwestia z zycia codziennego. To Ty, jako pracownik, masz
> obowiazek sprawdzac auto by udowadniac swojemu pracodawcy, ze ono jest
> niesprawne ?
Nie tylko jako pracownik, ale jako każdy kierowca. Przed wyjechaniem na
drogę sprawdzam stan techniczny pojazdu w zakresie podstawowym. Nie na
darmo jednym z pierwszych zadań egzaminu na PJ jest właśnie sprawdzenie
stanu pojazdu. Opony o bieżniku mniejszym niż 1,6 lub zużyte do poziomu
wskaźnika nie nadają się do jazdy i koniec.
> A to jest niemalze gwarancja do zwolnienia.
Pracy wokoło pełno, a do tego zwolnienie z tej przyczyny pozwoli uzyskać
odszkodowanie od byłego pracodawcy, więc w czym problem? Lepiej wyjechać na
drogę jako mobilny zabójca-samobójca?
> Czy moze
> pracodawca ma obowiazek dostarczenia pracownikowi sprawnego auta ...
>
> ???
Oczywiście że ma i dlatego, skoro nie dostarczył, można odmówić jazdy, a
pracodawca może naskoczyć.
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
10. Data: 2008-08-07 21:05:16
Temat: Re: Mandat a pracodawca
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Kazimierski wrote:
> Czy moze
> pracodawca ma obowiazek dostarczenia pracownikowi sprawnego auta ...
>
> ???
>
Tak, dokładnie jak każdego innego narzedzia do pracy - np. wiertarki,
ktora "nie kopie", szlifierki, która nie kaleczy itp. itd.
Jezeli dostałes niesprawne narzędzie, wiesz o tym i nie zgłaszasz, to w
wielu przypadkach pracujesz na własne ryzyko, chociaz wówczas pracodawca
też odpowiada. Jednak w przypadku samochodu ryzykują również postronni
kierowcy czy przechodnie i dlatego odpowiedzialność kierowcy jest
pierwszoplanowa.
M.