-
31. Data: 2005-02-16 12:01:47
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Piotr [trzykoty] napisał(a):
> Kontrolerzy mają uprawnienia dow wystawiania takich rzeczy. Mandat to
> pojęcie niedokładne, trochę nieodpowiednie, ale i tak wiadomo, że chodzi o
> "wezwanie do zapł"
http://encyklopedia.pwn.pl/szukaj.php?co=mandat
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=65736
Dostrzegam jednak znaczącą różnicę i nadal podtrzymuję w kwestii
tego tematu, że świstek ów jest nic nie warty.
> *Mandat* PKP - długie
--
> Sygnaturka zastępcza:
> "Tyle słońca jest w areszcie ..."
-
32. Data: 2005-02-16 12:33:25
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "xxx" napisał:
> to z tego ze jak nie podpisal to tak jakby go tam nie bylo. Kanar
> niepowinien
> go zostawic tylko wezwac policję, nie zrobil tego to znaczy ze byl lewy
> kanar :)
> Jesli nie podpiszesz to dokument jest nie wazny.
Instrukcja wewnętrzna dla konduktorów PKP H-21 mówi, że jeśli nie podpisze,
to wpisuje się "odmówił podpisania" i dokument jest na pewno ważny. To
obowiązuje wszystkich kontrolerów. Możesz oczywiście w Sądzie podnosić, że
nie jechałeś tym pociągiem i sami wpisali Twoje dane, ale jeśli ktoś jechał,
pokazał dokumenty to z pewnością takiej swojej wykręcające bajki nie
udowodni.WEZWANIE JEST WAŻNE NAWET BEZ PODPISU.
Jeśli pasażer wsiadł do pociągu, położył bagaż i sobie siedział na siedzeniu
w przedziale, to niby jak ma to oznaczać, że chciał iść nabyć bilet. Jeśli,
rzeczywiście kontrolerzy zaczęli sprawdzać zaraz po odjeździe ze stacji
można oczywiście spróbować podnieść, że właśnie było się w trakcie udawania
się do kierownika celem nabycia biletu.
Na przyszłość: Podróżnemu przysługuje prawo podpisania protokołu-wezwania
oraz WNIESIENIA UWAG do tego dokumentu. Zalecałbym jednak podpisywanie
protokołów z wniesieniem tam uwag typu: posiadam bilet nr xxx na pociąg
osobowy, wsiadłem na stacji YYY, z powodu opóźnienia właściwego pociągu
albo, że szedłem kupić dopłatę, kiedy mnie skontrolowano, gdy pociąg właśnie
ruszył itp
W obecnej sytuacji raczej nie czekałbym na sprawę sądową, a spróbował
napisać Biura Przejazdów Bezbiletowych PKP i opisać, że ten pociąg wjechał
jako pierwszy, właściwy był opóźniony. Który pociąg był opóźniony można
sprawdzić w wielu dokumentach. Myślę, że na podstawie Prawa Przewozowego
art. 18, jeśli właściwy pociąg był opóźniony, można żądać uznania przejazdu
pierwszym dostępnym środkiem transportu PKP. Oczywiście w tej sytuacji
wymaga się poświadczenia na bilecie, ale jeśli nie było tam kasy.... Poza
tym wysłać ksero i podkreślić fakt, że posiadało się bilet. Może zrezygnują,
może się przedawni...
-
33. Data: 2005-02-16 12:53:36
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Stasio Podróżnik" napisał:
> że świstek ów jest nic nie warty.
Jaki świstek ???. Wszyscy wiedzą, że chodzi o wezwanie do zapłaty,
potocznie, błędnie zwane mandatem.
-
34. Data: 2005-02-16 13:05:09
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Piotr [trzykoty] napisał(a):
>>że świstek ów jest nic nie warty.
> Jaki świstek ???. Wszyscy wiedzą, że chodzi o wezwanie do zapłaty,
> potocznie, błędnie zwane mandatem.
Jako , że kolega nie złapał złośliwostki w lot wyjaśniam
łopatologicznie.
Temat wezwań do zapłaty wręczanych w momencie dokonywania
przejazdu bez posiadanego ważnego biletu na przejazd wałkowany
był milionami postów ...
http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&c2coff=1&q=
wezwanie+przejazd&meta=group%3Dpl.soc.prawo.*
http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&c2coff=1&q=
wezwanie+biletu&meta=group%3Dpl.soc.prawo.*
http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&c2coff=1&q=
kanar+mandat&meta=group%3Dpl.soc.prawo.*
... Wymieniać dalej ?
Jako, że odpowiedź można znaleźć w arch, i to w postach z
ostatnich 2 miesięcy przyczepiłem się do wypowiedzi jako takiej
.. .skoro w archiwum nie ma odpowiedzi na pytanie, bo jest to
coś zupełnie innego (a jest , mandat kolega dostał a nie
wezwanie) , to pozwoliłem sobie z "prawnego" punktu widzenia
uświadomić go, że może sprawę olać, jako , że kanar wręczający
mandat - hmmm ... sytuacja taka łapie się na p.r.h.n.
Ot co :P
--
Stasio Podróżnik
PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/
-
35. Data: 2005-02-16 13:07:25
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Piotr [trzykoty] napisał(a):
> W obecnej sytuacji raczej nie czekałbym na sprawę sądową, a spróbował
> napisać Biura Przejazdów Bezbiletowych PKP i opisać, że ten pociąg wjechał
> jako pierwszy, właściwy był opóźniony. Który pociąg był opóźniony można
> sprawdzić w wielu dokumentach. Myślę, że na podstawie Prawa Przewozowego
> art. 18, jeśli właściwy pociąg był opóźniony, można żądać uznania przejazdu
> pierwszym dostępnym środkiem transportu PKP. Oczywiście w tej sytuacji
> wymaga się poświadczenia na bilecie, ale jeśli nie było tam kasy.... Poza
> tym wysłać ksero i podkreślić fakt, że posiadało się bilet. Może zrezygnują,
> może się przedawni...
A jak nie pomoże, to czekać na nakaz, wnieść sprzeciw i wygrać
sprawę ;)
DO wygrania bez problemów ... Ostatnia sprawa kolegi z 9
któregoś tam utego ;) Wyrok zapadł taki, że Sąd uznał, że
roszczenie jest bezpodstawne, obciążył kosztami PKP i po dyskusji.
--
Stasio Podróżnik
PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/
-
36. Data: 2005-02-16 15:56:33
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "<buraxta>" <b...@o...pl>
kam wrote:
> Z identyfikacją.
> Choćby dlatego że oprócz imienia i nazwiska legitymacja ma numer,
> wystawcę itd.
Tylko, że AFAIR na blankiecie nie ma miejsca, żeby je wpisać (nie mam go
teraz pod ręką, więc może być inaczej). Nawet jeśli jest, to legitymację
daję przeważnie do ręki kanarowi, więc i jej numer może sobie spisać -
nie podejrzewam o to panów w czapeczkach, ale ci z Renomy to zachowują
się tak, że pewnie nawet swoją matkę by wpisali na blankiet :)
--
// \\
// // // http://www.buraxta.prv.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG#: 421503 // // //
\\ //
-
37. Data: 2005-02-16 16:09:21
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "<buraxta>" <b...@o...pl>
Piotr [trzykoty] wrote:
> Jeśli pasażer wsiadł do pociągu, położył bagaż i sobie siedział na siedzeniu
> w przedziale, to niby jak ma to oznaczać, że chciał iść nabyć bilet. Jeśli,
> rzeczywiście kontrolerzy zaczęli sprawdzać zaraz po odjeździe ze stacji
> można oczywiście spróbować podnieść, że właśnie było się w trakcie udawania
> się do kierownika celem nabycia biletu.
Pasażer nie zdąrzył położyć bagażu, tylko zdąrzył z nim usiąść na
siedzenie :)
> Na przyszłość: Podróżnemu przysługuje prawo podpisania protokołu-wezwania
> oraz WNIESIENIA UWAG do tego dokumentu. Zalecałbym jednak podpisywanie
> protokołów z wniesieniem tam uwag typu: posiadam bilet nr xxx na pociąg
> osobowy, wsiadłem na stacji YYY, z powodu opóźnienia właściwego pociągu
> albo, że szedłem kupić dopłatę, kiedy mnie skontrolowano, gdy pociąg właśnie
> ruszył itp
Dlaczego zatem kontroler mnie o tym nie poinformował? Czy jadąc
pociągiem PKP muszę znać na pamięć Prawo Przewozowe, taryfę PKP PR i
rozporządzenia ministra transportu, bo kanar może mieć widzimisię i
wystawić wezwanie?
> W obecnej sytuacji raczej nie czekałbym na sprawę sądową, a spróbował
> napisać Biura Przejazdów Bezbiletowych PKP i opisać, że ten pociąg wjechał
> jako pierwszy, właściwy był opóźniony. Który pociąg był opóźniony można
> sprawdzić w wielu dokumentach. Myślę, że na podstawie Prawa Przewozowego
> art. 18, jeśli właściwy pociąg był opóźniony, można żądać uznania przejazdu
> pierwszym dostępnym środkiem transportu PKP. Oczywiście w tej sytuacji
> wymaga się poświadczenia na bilecie, ale jeśli nie było tam kasy.... Poza
> tym wysłać ksero i podkreślić fakt, że posiadało się bilet. Może zrezygnują,
> może się przedawni...
Moja dziewczyna podpisała wezwanie i napisaliśmy odwołanie, właśnie
powołując się m.in. na fakt opóźnienia. Jeśli jej uznają, to myślę, że
PKP będzie miało trochę oleju w głowie i do sądu mnie nie będą ciągać,
ale jeśli tak się nie stanie, to z jej odwołaniem w ręku nie powinno być
problemu z udowodnieniem, że roszczenie jest bezpodstawne, skoro sami
tak uznali w przypadku osoby podróżującej wtedy ze mną na takich samych
warunkach.
--
// \\
// // // http://www.buraxta.prv.pl \\ \\ \\
\\ \\ \\ GG#: 421503 // // //
\\ //
-
38. Data: 2005-02-16 16:42:50
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "<buraxta>" <b...@o...pl> napisał :
>> Na przyszłość: Podróżnemu przysługuje prawo podpisania protokołu-wezwania
>> oraz WNIESIENIA UWAG do tego dokumentu.
> Dlaczego zatem kontroler mnie o tym nie poinformował? Czy jadąc pociągiem
> PKP muszę znać na pamięć Prawo Przewozowe, taryfę PKP PR i rozporządzenia
> ministra transportu, bo kanar może mieć widzimisię i wystawić wezwanie?
Bo rzeczywistość bywa brutalna :( Nieznajomość prawa szkodzi... i znacząco
ułatwia pracę "urzędnikom".
Bo kontroler ma płacone od protokołu, więc ma ogromną "motywację", aby za
wszelką cenę go wypisac bez zbędnych "utrudnień"
> Moja dziewczyna podpisała wezwanie i napisaliśmy odwołanie, właśnie
> powołując się m.in. na fakt opóźnienia. Jeśli jej uznają, to myślę, że PKP
> będzie miało trochę oleju w głowie i do sądu mnie nie będą ciągać, ale
> jeśli tak się nie stanie, to z jej odwołaniem w ręku nie powinno być
> problemu z udowodnieniem, że roszczenie jest bezpodstawne, skoro sami tak
> uznali w przypadku osoby podróżującej wtedy ze mną na takich samych
> warunkach.
Zachowajcie wykupione bilety. Sprawdź czy w tym wezwaniu Tojej Sympatii jest
wypełniona rubryka "okazano bilety:"
Jeśli tak, jest to dowód na to, że faktycznie mieliście jakiekolwiek bilety,
co z pewnością ułatwi Wam podtrzymanie Waszej wersji.
W PKP pracuje dużo ludzi i jest mówiąc ładnie mały bałagan, więc nie zdziw
się jeśli pomimo pozytywnego rozstrzygniecia sprawy dziewczyny, Ciebie
potraktują osobno, jeśli w odwołaniu nie pisałeś o także sobie. Ale na pewno
przy pozytywnym rozstrzygnięciu jej sprawy Twoje będzie wygrana.
Z chęcią wysłucham dalszych wypadków i rozstrzygnięcia (za kilka
tygodni/miesięcy) tej sprawy - napisz na priv. - zapraszam.
-
39. Data: 2005-02-16 17:03:59
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...pl>
> Może też wyjaśnie bardziej łopatologicznie: pociąg ma być o 7:21, o 7:25
> podjeżdża pociąg, nie jest na nim napisane "pośpieszny", ani "osobowy",
> nikt nic nie mówi przez megafon, nie ma mowy o opóźnieniu.
W różne brednie mógłbym uwierzyć ale nie uwierzę w to, że na stacji Gdańsk
Wrzeszcz nie zapowiedziano pociągu i nie było żadnych informacji o tym co
wjeżdża (na peronie bądź na samych wagonach).
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
40. Data: 2005-02-16 17:06:40
Temat: Re: Mandat PKP - długie
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...pl>
> Zupełnie potrzebnie postrzegasz mnie jako przeciwnika. Jeśli o mnie chodzi,
> to oby Ci się udało odwołanie. Co do samego braku opisu na pociągu, to na
> wagonach powinny być tablice. Dawniej bywały. Już kilka lat nie jeżdżę
> pociągami, więc się nie upieram, czy obecnie są.
Pewnie że są, gdzieniegdzie wręcz zainwestowano w wyświetlacze.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/