-
101. Data: 2014-05-09 19:01:15
Temat: Re: Ma szanse?
Od: animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2014-05-09 14:30, Wojciech Bancer pisze:
> A taksówki mogą korzystać z buspasów. Poza tym - korki to nie jest coś
> nieprzewidywalnego. W danym mieście, w ruchu ulicznym można spokojnie
> przewidzieć (lub zapytać taksówkarza o której powinno się wyruszyć by
> bezpiecznie być na czas).
Taksówkarz to nie wróżka, on sam nie wie co się może wydarzyć w danej
chwili.
--
animka
-
102. Data: 2014-05-09 19:31:03
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Malpy i Delfiny <h...@a...pl>
On 09.05.2014 18:54, Jacek Skowroński wrote:
> No chyba nie: https://www.facebook.com/mpkkrakow/posts/78166345184
6719
>
> 40 minut to nie czas spóźnienia, tylko awarii, która spowodowała zmianę
> trasy tramwaju.
>
Nie wiemy gdzie w przestrzeni i na osi czasu byl nasz niedoszly
maturzysta, wiec zostajemy, ze spoznil sie bo wyszedl na styk przy
sprzyjajacych wiatrach.
--
Uwaga! Delfiny i małpy dołączą do internetu! Średnie IQ
internautów ma dzięki temu szansę znacząco... wzrosnąć!
http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-interne
tu/
Czyż nie? ;)
-
103. Data: 2014-05-09 19:53:23
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...
>>>> A to akurat nie problem - skoro im coś walnęło to prosze o spisanie
>>>> danych, podanie numeru konta i umawiam się na płatnośc przelewem.
>>>
>>> I potem biegać za nimi czy przelew doszedł, czy zaksięgowali itd...
>>> a może to mi coś walnęło w banku, albo np. karta nagle się nie
>>> czyta?
>>>
>> Wysyłam przelew i zapominam. Przelewy nie gina.
>
> Oj, zebys sie nie zdziwil...
>
Na razie się nie zdziwiłem...
> 1) byla afera z punktami, co mozna bylo zaplacic np. za gaz. KAse
> wzieli, nigdy nie dotarla
Mylisz wpłate w jakims byle punkcie z przelewem?
Przelewy to się w banku robi.
>
> 2) byla afera z dzirawymi ruterami, podstawiajacymi strony "niby
> bankowe".
>
I to całkiem niedawno.
> 3) byla afera z podmienianiem przez malware numeru konta przy
> przeklejaniu
>
A to przegapiłem.
> w tych wszystkich przypadkach kasa szla w pizdu, a nadawca dalej byl
> winien prawdziwemu odbiorcy kase.
>
Tak samo jak ci moga karte zeskanowac przy płatnosci.
>> A jak beda mieli jakis problem z zaksiegowaniem (ale dlaczego mieliby
>> miec?) to oni dzwonia a nie ja biegam.
>
> Kiedy ostatnio sprawdzales to w praktyce?
Zeby za mna biegali? Nie miałem przyjemnosci. Ale ja tez nie biegałem.
-
108. Data: 2014-05-09 19:53:24
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...
>>>> Dowodzi tego, ze byś nie zdal.
>>>
>>> Nie przystapil do zdawania. To roznica.
>>>
>> Znów czepiasz się słówek.
>
> Nie. Precyzuje. Bo piszesz glupoty.
>
Nie musisz precyzowac. Napisałem wyraźnie "nie zdał" co jest zgodne z
prawdą.
>> To jasne, ze byś nie zdał bo byś nie przystąpił. Nie pisalem, że byś
>> oblał.
>
> Dalej smiem twierdzic, ze "nie przystapil" nie implikuje "nie zdal".
>
Hmm. A zdał?
> to tak jak wartosci 1, 0 i NULL. NULL to nie zero.
>
> wiec maturzysta osiaga po egzaminie 1 z 3 stanow:
>
Zgadza sie.
Ale dwa z trzech stanów to "nie zdał" z tym ze jeden jest połączony z
brakiem wyniku a drugi z wynikiem negatywnym.
> nie przystapil
Czyli nie zdał (ale nie oblał)
> przystapil, zdal
> przystapil, nie zdal
Czyli nie zdał bo oblał.
>
>>>> W innych ekstremalnych przypadkach taka pomyłka moze kosztowac cie
>>>> np prace.
>>>
>>> To bym nie plakal nawet, bo to jakis kolchoz zapewne, gdzie 20 minut
>>> to kwestia utraty pracy.
>>>
>> ROTFL
>
> Ale co cie bawi?
>
Takie proste myslenie.
Jak trzeba punktualnie zjawić się na waznym spotkaniu to kołchoz.
>>
>>>> I tyle.
>>>
>>> A i jeszcze pozwalbym pracodawce :D
>>>
>> Zaczynam rozumiec, dlaczego bronisz delikwenta...
>
> Spoznienie do pracy raczej nie jest razacym naruszeniem obowiazkow
> pracownika. Notoryczne - moze byc, choc polemizowalbym z razacym.
>
Oczywiście ze nie. Przeważnie.
Ale może być. Np. nie zlozenie na czas oferty przetargowej.
>>
>>>> Powiem tak - sa takie sytuacje ze ja bym pojechał wczesniej.
>>>> I to nie przez godzille.
>>>>
>>>> Ale przeciez mozna cyrklować czas co do minuty,
>>>
>>> Zapas 20 minut to 20x wiekszy zapas niz piszesz.
>>>
>> Twoje czepianie sie słówek zaczyna być męczące.
>
> To pisz precyzyjnie i konkretnie a nie ogolnikami.
>
>> Określenie co do minuty nie oznacza faktycznego "co do minuty".
>
> to uzywaj "na czas" skoro LOL "co do minuty nie oznacza faktycznego
> "co do minuty""
>
Jezyk polski jest tak bogaty ze mozna powiedziec i tak i tak. I kazdy to
rozumie.
A takie czepianie sie słowek nie dosc ze nie wnosi nic do dyskusji, i ze
dodatkowo jest wytykaniem błędu którego nie ma, to dodatkowo jest zwykłą
małostkowością.
>>>> Przykładowo lecisz samolotem na wazne spotkanie a samolot nie moze
>>>> ladowac i zawozi cię 200km dalej.
>>>> Ale czy tutaj była taka sytuacja?
>>>> Kto jedzie na mature na ostatnią minute?
>>>
>>> 20 miut to nie "na ostatnia minute".
>>
>> Pozwolisz ze się nie zgodze?
>
> Pozwalam :D
Widzisz. Znowu czepiasz się słówek.
Stwierdzenie "pozwolisz ze sie nie zgodze" nie jest de facto pytaniem o
pozwolenie.
Masz jakies problemy z rozumieniem tesktu?
>
>> Jeżeli trzeba przejechac całe miasto, to 20 minut przed to jest na
>> ostatnią chwile.
>
> Ale jesli zwykle przejazd na czas (czyli na pare minut) zajmuje 20
> minut, to robiac sobie zapas dodatkowych 20 minut to wystarczajaco?
>
Nie.
-
105. Data: 2014-05-09 19:53:24
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...
>> Na maturze byłem circa godzine wczesniej, pomimo ze miałem pol
>> godziny pieszo.
>
> Hmmm, to powiedz, co takiego moglo sie przydazyc, ze wyszedles tak
> wczesnie?
Nic. Ale nie uwazałem, ze sensowne jest wbieganie na ostatnia chwile.
IMO warto dojsc przed czasem, ochłonąc, porozmawiac ze znajomymi i
spokojnie wejsc.
Jedna z bardzo prostych rad dotyczacych szukania pracy.
Nie przychodź na spotkanie w punkt. Przyjdź wczesniej, ochłoń, zapoznaj się
z miejscem itp itd.
Za przeproszeniem - wysikać się warto przed. :)
-
107. Data: 2014-05-09 19:53:24
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...
>>>> i nie
>>>> wykazał się odpowiednią "dojrzałością" aby temu pechowi
>>>> przeciwdziałać. No i bedzie miał troche gorsze wakacje przez to.
>>>>
>>> czyli dostal nauczke i teraz bedzie juz lepiej planowal.
>>
>> Ano.
>> Sadziłem, iż twierdzisz, ze nie da się lepiej planować.
>>
> Twierdze, ze warto czasem podyskutowac ;)
>
Ale ma to sens tylko wtedy jeżeli rozumie się postawe drugiej strony i do
niej się odnosi.
-
106. Data: 2014-05-09 19:53:24
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
>>> Ja też mam (w karcie, nie w komórce) i sobie chwalę, ale gotówkę
>>> zawsze mam przy sobie. Na wszelki wypadek. A już w ogóle nigdy nie
>>> tankuję nie mając przy sobie tyle gotówki, żeby zapłacić za
>>> zatankowanie. Płacę kartą. Ale niech się coś spier... z terminalem,
>>> z łącznością, z czymkolwiek...
>>>
>> A to akurat nie problem - skoro im coś walnęło to prosze o spisanie
>> danych, podanie numeru konta i umawiam się na płatnośc przelewem.
>
> Optymista.
> A jak walnie 30 minut wcześniej i zdążą się oflagować napisami
> że tylko gotówka ?
> Pojedziesz szukać następnego, a jak nie dojedziesz to pójdziesz.
>:-)
>
Stacji tyle, ze nie mam z tym problemu.
-
104. Data: 2014-05-09 19:53:24
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Malpy i Delfiny h...@a...pl ...
>> Ale to nie ten przypadek - gośc miał tylko rpzejechac przez miasto.
>> Zadne samoloty czy pociągi stajace w polu nie miały tu miejsca...
>
> Ano wlasnie. Prosta trasa. Ktora pokonywal przez lata codziennie.
>
Dlatego nie trzeba było zabezpieczac jakis ekstra srodków transportu.
Ot godzinak wczesniej by wystarczyła.
P.S. I nie wierze ze wczesniej te trase pokonywał przez 4 lata i nigdy sie
zaden element komunikacji nie spóźnił, zepsuł etc.
-
109. Data: 2014-05-09 20:01:25
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-05-09, Malpy i Delfiny <h...@a...pl> wrote:
>>>>>>> Do pracy powinienes wyjezdzac wczesniej o godzine na wypadek gdyby
>>>>>>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>>>> zaszlo ktores z powyzszych.
>>>>>> Jeśli by takie spóźnienia były regularne i częste, to jak najbardziej.
>>>>> Jak myslisz jak czesto i regularnie koles NIE DOJECHAL na mature? :>
>>>>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>> I co będziesz tak zmieniał temat?
>>> A zmieniam?
>>
>> Tak. Podkreślone. Najpierw coś kręcisz o "do pracy", a potem skręcasz na "maturę".
>> Zdecyduj się.
>>
>
> Wiesz, ze w jednym watku i w jednym oscie moga byc dwa rozne zagadnienia?
Wiem. Ale skoro odpowiadasz na jedno zagadnienie przełączając kontekst,
to jest to zmiana tematu.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
110. Data: 2014-05-09 20:02:48
Temat: Re: Ma szanse?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-05-09, animka <a...@t...wp.pl> wrote:
[...]
>> A taksówki mogą korzystać z buspasów. Poza tym - korki to nie jest coś
>> nieprzewidywalnego. W danym mieście, w ruchu ulicznym można spokojnie
>> przewidzieć (lub zapytać taksówkarza o której powinno się wyruszyć by
>> bezpiecznie być na czas).
>
> Taksówkarz to nie wróżka, on sam nie wie co się może wydarzyć w danej
> chwili.
Ale jest doświadczonym kierowcą i potrafi przewidzieć ile dana trasa
czasu zajmie w danej godzinie. Choćby z tego powodu, że często i długo
po mieście jezdzi.
Wróżką nie trzeba być.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl