-
1. Data: 2004-01-03 18:13:59
Temat: Licencja na oprogramowanie
Od: "Michał Rzok" <l...@p...onet.pl>
Witam Grupowiczów
Moje pytanie dotyczy apektów umowy cywilno-prawnej jaką jest Umowa Licencyja
na system operacyjny Windows XP w wersji OEM.
Chcąc być legalny zakupiłem taki produkt, ale nie z całym komputerem tylko
myszką, ponieważ taki sposób zakupu jest dopuszczalny przez Microsoft.
Produkt zainstalowałem i aktywowałem przez internet.
Wszystko było dobrze do czasu kiedy wymieniłem w komputerze płytę główną.
Windows stwierdził, że wykrył poważne zmiany w komputerze i że konieczna
jest ponowna aktywacja produktu. Jednak tym razem nie była już możliwa
aktywacja produktu przez internet tylko telefonicznie.
Zadzwoniłem pod wskazany numer i dowiedziałem się, że złamałem warunki
licencji produktu OEM i nie aktywują produktu.
Po przealanizowaniu całej treści umowy licencyjnej oraz bardzo skromnej
dokumentacji stwierdziłem, że nigdzie nie ma nawet wzmianki o tym , że
wymiana jakiegokolwiek elementu w komputerze może pociągnąć za sobą
unieważnienie licencji.
Z innych źródeł wiem też, że jeżeli zostanie uaktualniony np. bios płyty
głównej to efekt może być podobny.
Microsoft stwierdził, że Windows jest przypisany do płyty głównej, z którą
był aktywowany, a nie do produktu z którym został zakupiony. O tym fakcie
użytkownik dowiaduje się dopiero przy okazji takiej własnie zmiany.
Wyjątek stanowi wymiana płyty głównej w ramach reklamacji, choć i tu
słyszałem, że są też problemy. Microsoft interpretuje zmianę płyty jako
zmianę komputera i w takim przypadku zaleca zakup kolejnej licencji.
W umowie licencyjnej nic na ten temat nie pisze.
Moim zdaniem jest to w pewnym stopniu oszustwo w stosunku do klientów, gdyż
w człej treści umowy licencyjnej nie wynika jasno co wolno zmienić w
komputerze, a czego nie.
Szczegółowa informacja na temat możliwości utraty licencji powinna być
dostępna zanim jeszcze się produkt zacznie instalować.
Pytanie moje brzmi czy tak skonstruowana umowa jest zgodna z prawem.
Czy ważniejsze jest to co pisze w umowie czy to co jest w interpretacji
Microsoftu.
Czy zgodne z prawem jest też to, że do firmy Microsoft są przesyłane bliżej
nieokreślone informacje dotyczące prywatnego komputera choć Windows
wyświetla komunikat, że nie są przesyłane, żadne dane umożliwiające
identyfikację komputera lub osoby.
Proszę o w miarę możliwości zajęcie się tego typu problemem, gdyż w Polsce
jest pewnie wielu użytkowników tego typu produktu nieświadomych zarożenia.
-
2. Data: 2004-01-03 19:10:56
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>
Michał Rzok napisał(a):
> Zadzwoniłem pod wskazany numer i dowiedziałem się, że złamałem warunki
> licencji produktu OEM i nie aktywują produktu.
Ciekawe :)
>
> Po przealanizowaniu całej treści umowy licencyjnej oraz bardzo skromnej
> dokumentacji stwierdziłem, że nigdzie nie ma nawet wzmianki o tym , że
> wymiana jakiegokolwiek elementu w komputerze może pociągnąć za sobą
> unieważnienie licencji.
Dokładnie tak :)
>
> Z innych źródeł wiem też, że jeżeli zostanie uaktualniony np. bios płyty
> głównej to efekt może być podobny.
Owszem :)
>
> Microsoft stwierdził, że Windows jest przypisany do płyty głównej, z którą
> był aktywowany, a nie do produktu z którym został zakupiony. O tym fakcie
> użytkownik dowiaduje się dopiero przy okazji takiej własnie zmiany.
Znowu ciekawe. To po co w takim razie wymóg sprzedawania Windows z myszą
skoro i tak jest ona nieistotna? Paranoja...
>
> Wyjątek stanowi wymiana płyty głównej w ramach reklamacji, choć i tu
> słyszałem, że są też problemy. Microsoft interpretuje zmianę płyty jako
> zmianę komputera i w takim przypadku zaleca zakup kolejnej licencji.
Ciekawe tylko, że tego jakoś nie interpretuje w Niemczech. Wyobraź sobie,
że tam można sobie kupić OEM jako samodzielna jednostka i nikt się nie
interesuje co potem się z tym dzieje. Taka sama sytuacja dotyczy Office
OEM. Można to sobie kupić luzem np. w sieciach Vobisu.
I jak teraz wytłumaczyć klientowi, że opłaca się być legalnym? Nie kupić
Windows tylko uzywać pirata-źle, bo pirat. Kupić-też źle, bo problemy z
aktywacją. Nie znam chyba innej firmy handlującej oprogramowaniem, która
robiłaby takie szopki z klientami. Może w końcu ktoś wystąpi na drogę
sądową przeciwko Microsoftowi tak jak to miało miejsce np. w USA
>
> W umowie licencyjnej nic na ten temat nie pisze.
W umowie licencyjnej to w ogóle mało pisze i do tego w sposób tak
zagmatwany, że przeciętna osoba nie jest w stanie tego zrozumieć.
Efekt-zawsze *jesteś nielegalny* niezależnie co kupisz i w jakim
towarzystwie :>
>
> Moim zdaniem jest to w pewnym stopniu oszustwo w stosunku do klientów, gdyż
> w człej treści umowy licencyjnej nie wynika jasno co wolno zmienić w
> komputerze, a czego nie.
Nazwałeś rzecz po imieniu. To oszustwo. Dlaczego np. Microsoft *wyraźnie*
nie określił z czym może być sprzedana wersja OEM w Polsce? Najpierw mógł
być to kabel USB do drukarki, potem zostało to zakazane a tera można
*podobno* z myszą. Uważam, że Microsoft robi to celowo by *zawsze* istniała
furtka, która umożliwia interpretację danej sytuacji na korzyść Microsoftu
> Pytanie moje brzmi czy tak skonstruowana umowa jest zgodna z prawem.
Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że nie
>
> Czy ważniejsze jest to co pisze w umowie czy to co jest w interpretacji
> Microsoftu.
Umowa. Interpretacja to odrębny temat
>
> Czy zgodne z prawem jest też to, że do firmy Microsoft są przesyłane bliżej
> nieokreślone informacje dotyczące prywatnego komputera choć Windows
> wyświetla komunikat, że nie są przesyłane, żadne dane umożliwiające
> identyfikację komputera lub osoby.
Bo te dane nie umożliwiają zidentyfikowanie osoby a jedynie zainstalowany
sprzęt
--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
*ICQ-79050392*
*GG-1447098*
*UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*
-
3. Data: 2004-01-03 22:43:54
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: "azz" <a...@c...com>
> > Zadzwoniłem pod wskazany numer i dowiedziałem się, że złamałem warunki
> > licencji produktu OEM i nie aktywują produktu.
>
> Ciekawe :)
>
Rzeczywiście, bardzo ciekawe. Do tej pory zdążyłem aktywować parę Windowsów
XP po wymianie płyty. Dzwoniłem do MS, mówiłem konsultantowi że potrzebuję
aktywować produkt bo komputer jest po wymianie płyty, prosili mnie o
numerki, dostawałem od nich inne numerki i było po sprawie. Naprawdę nie
miałem z tym nigdy problemów.
> > Po przealanizowaniu całej treści umowy licencyjnej oraz bardzo skromnej
> > dokumentacji stwierdziłem, że nigdzie nie ma nawet wzmianki o tym , że
> > wymiana jakiegokolwiek elementu w komputerze może pociągnąć za sobą
> > unieważnienie licencji.
>
> Dokładnie tak :)
>
Jeszcze ciekawsze: kiedyś pytałem na jakiejś infolinii MS jak to z tym jest
i konsultantka mi powiedziała że "jakakolwiek część musi zostać w
komputerze". Licencję OEM traci się np w przypadku kiedy komputer się spali
(bo wtedy żadna część komputera nie ocalała), dokładnie takie informacje
dostałem od konsultantki. Wspomniała też, że licencja OEM dopuszcza upgrade
sprzętu. Rozmowa z konsultantką odbyła się jeśli dobrze pamiętam chyba z 1,5
roku temu. Nie wiem, może coś się zmieniło, ale naprawdę, przy zmianie płyt
głównych MS aktywował produkt i nie mówili o żadnym złamaniu warunków
licencji.
> > Microsoft stwierdził, że Windows jest przypisany do płyty głównej, z
którą
> > był aktywowany, a nie do produktu z którym został zakupiony. O tym
fakcie
> > użytkownik dowiaduje się dopiero przy okazji takiej własnie zmiany.
to chyba wyklucza to co napisałem wyżej.
- pozdr., azz
-
4. Data: 2004-01-04 11:25:35
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: "Michał Rzok" <l...@p...onet.pl>
Witam
Ja dzwoniłem do BOK niecały miesiąc temu i widocznie Microsoft zmienił
zdanie oczywiście nie informując o tym użytkowników.
Użytkownik "azz" <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:bt7gc4$ajh$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > Zadzwoniłem pod wskazany numer i dowiedziałem się, że złamałem warunki
> > > licencji produktu OEM i nie aktywują produktu.
> >
> > Ciekawe :)
> >
>
> Rzeczywiście, bardzo ciekawe. Do tej pory zdążyłem aktywować parę
Windowsów
> XP po wymianie płyty. Dzwoniłem do MS, mówiłem konsultantowi że potrzebuję
> aktywować produkt bo komputer jest po wymianie płyty, prosili mnie o
> numerki, dostawałem od nich inne numerki i było po sprawie. Naprawdę nie
> miałem z tym nigdy problemów.
>
> > > Po przealanizowaniu całej treści umowy licencyjnej oraz bardzo
skromnej
> > > dokumentacji stwierdziłem, że nigdzie nie ma nawet wzmianki o tym , że
> > > wymiana jakiegokolwiek elementu w komputerze może pociągnąć za sobą
> > > unieważnienie licencji.
> >
> > Dokładnie tak :)
> >
>
> Jeszcze ciekawsze: kiedyś pytałem na jakiejś infolinii MS jak to z tym
jest
> i konsultantka mi powiedziała że "jakakolwiek część musi zostać w
> komputerze". Licencję OEM traci się np w przypadku kiedy komputer się
spali
> (bo wtedy żadna część komputera nie ocalała), dokładnie takie informacje
> dostałem od konsultantki. Wspomniała też, że licencja OEM dopuszcza
upgrade
> sprzętu. Rozmowa z konsultantką odbyła się jeśli dobrze pamiętam chyba z
1,5
> roku temu. Nie wiem, może coś się zmieniło, ale naprawdę, przy zmianie
płyt
> głównych MS aktywował produkt i nie mówili o żadnym złamaniu warunków
> licencji.
>
> > > Microsoft stwierdził, że Windows jest przypisany do płyty głównej, z
> którą
> > > był aktywowany, a nie do produktu z którym został zakupiony. O tym
> fakcie
> > > użytkownik dowiaduje się dopiero przy okazji takiej własnie zmiany.
>
> to chyba wyklucza to co napisałem wyżej.
>
> - pozdr., azz
>
>
>
-
5. Data: 2004-01-04 12:34:52
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: motto <m...@o...pl>
Michał Rzok w wiadmości <bt8t78$leb$1@news.onet.pl> napisał(a):
> Witam
>
> Ja dzwoniłem do BOK niecały miesiąc temu i widocznie Microsoft zmienił
> zdanie oczywiście nie informując o tym użytkowników.
Od przeszło roku jest tak, że jak zmienisz płyte główna lub CD a masz OEM to
tak jak byś go już nie miał, licencja wygasa. Ludzie i po co wam to, linuxa
rozdają za darmo :)
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
mailto://m...@o...pl/ gg://384683/
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
6. Data: 2004-01-04 13:47:25
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: ===Tomy=== <t...@t...com.pl>
Sun, 4 Jan 2004 12:25:35 +0100, na pl.soc.prawo, Michał Rzok napisał(a):
> Ja dzwoniłem do BOK niecały miesiąc temu i widocznie Microsoft zmienił
> zdanie oczywiście nie informując o tym użytkowników.
Niestety tak jest.
Pozdrawiam.
===Tomy===.
--
"Był czas ...
kiedy świat zażądał
od zwykłych ludzi
niezwykłych czynów".
-
7. Data: 2004-01-04 14:27:49
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: "Ajgor" <ajgor@bez_spamu.go2.pl>
motto wrote:
>> Ja dzwoniłem do BOK niecały miesiąc temu i widocznie Microsoft
>> zmienił zdanie oczywiście nie informując o tym użytkowników.
> Od przeszło roku jest tak, że jak zmienisz płyte główna lub CD a masz
> OEM to tak jak byś go już nie miał, licencja wygasa.
Bo jak by w polskim Sejmie siedzieli ludzie dbajacy o dobro Polakow, a nie
wszystkich oprocz Polakow, to by ustawowo zakazali na terenie Polski
uzywania oryginalnych produktow oszustow z Microsoftu.
-
8. Data: 2004-01-04 14:47:53
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: Juras <j...@p...onet.pl>
A co w przypadku starszych Windowsów 98 lub Me które nie wymagaja
aktywacji?
-
9. Data: 2004-01-04 16:30:22
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>
Juras napisał(a):
> A co w przypadku starszych Windowsów 98 lub Me które nie wymagaja
> aktywacji?
A jak sądzisz?
--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
*ICQ-79050392*
*GG-1447098*
*UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*
-
10. Data: 2004-01-05 08:15:55
Temat: Re: Licencja na oprogramowanie
Od: Jureq <j...@o...Xwalka.ze.spamemX.pl>
===Tomy=== wrote:
>> Ja dzwoniłem do BOK niecały miesiąc temu i widocznie Microsoft
>> zmienił zdanie oczywiście nie informując o tym użytkowników.
>
> Niestety tak jest.
Dokładnie zmiana nastąpiła w kwietniu 2003. W wypadku OEM-ów kupionych
wcześniej M$ pozwala na zmianę płyty głównej, przy kupionych później
nie. A tak poza tym, to może znajdzie się w Polsce jakiś rzecznik praw
konsumentów, który będzie miał dość odwagi (i pieniędzy) na długą
batalię sądową z pomysłami M$?