eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLegitymacja w zastaw
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-02-12 12:56:47
    Temat: Legitymacja w zastaw
    Od: Ernest <e...@N...pl>

    Moje pytanie dotyczy zwyczaju zabierania legitymacji studenckiej w
    zastaw od osob odwiedzajacych mieszkancow akademikow. Po pierwsze - czy
    portier ma prawo, aby zadac zostawienia dokumentu na portierni na czas
    odwiedzin (i czy zalezy to od rodzaju dokumentu, tzn czy niektore mozna
    zabierac a inych nie?).
    Po drugie - wynikajace troche z pierwszego - czy administracja akademika
    ma prawo zadac kary finansowej za nieodebranie legitymacji - zostala ona
    zapomniana i przelezala na portierni cala noc, co zostalo uznane za
    waletowanie (ktorym nie bylo - osoba posadzona o to moze udowodnic, ze
    ma mieszkanie w innym akademiku, 5 minut drogi od omawianego, wiec nie
    musi uciekac sie do waletowania).
    Jak mozna ta sytuacje rozwiazac z punktu widzenia prawa i czy ta osoba
    powinna placic kare? Prosilbym o jakis konkretny przepis, ktory mowi
    albo o bezprawnosci kary, albo o jej slusznosci.

    Pozdrawiam
    Ernest


  • 2. Data: 2004-02-12 15:51:45
    Temat: Re: Legitymacja w zastaw
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Ernest" <e...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:c0ft6f$nha$1@inews.gazeta.pl...

    Zwyczaj przyjmowania legitymacji w zastaw jest tak stary, jak stare są
    akademiki. Zasadniczo nie mają prawa tego robić. Na pewno w odniesieniu do
    dowodów osobistych, bo stanowi to wykroczenie. W odniesieniu do innych
    dokumentów, to już sprawa jest nie do końca jasna. No ale w sumie dajesz
    im dobrowolnie. Moim zdaniem w wypadku odmowy pozostawienia, powinni po
    prostu odpisać dane i tyle. Do tego mają prawo.

    Natomiast nie mają prawa przetrzymywać tego dokumentu, jeśli zażądasz jego
    zwrotu. Czyli, jeśli nie chcą Ci wydać teraz legitymacji, to popełniają
    przestępstwo z art. 276 kk poprzez ukrywanie dokumentu, którym
    rozporządzać nie mają prawa. Istnieją w zasadzie trzy możliwe sposoby
    rozwiązania tego problemu. Po pierwsze próba ugodowego załatwienia, czyli
    wytłumaczenie kierownikowi akademika, że popełnia przestępstwo. Po drugie
    uderzenie z zaskoczenia, czyli przyjście i zażądanie wydania dokumentu, a
    wobec odmowy wezwanie patrolu policji na interwencję. I w końcu
    rozwiązanie w pełni "profesjonalne", czyli złożenie stosownego
    zawiadomienia o przestępstwie. Policja wówczas zgodnie z procedurą zażąda
    wydania Twoje dokumentu, w razie odmowy dokona przeszukania, a dokument
    zostanie Ci zwrócony.

    Powyższe pozostaje w luźnym związku z prawem akademika do zapłaty za Twój
    nocleg. Co do zasady takie prawo mają jak najbardziej. Ale skoro nie
    dojdzie pomiędzy Wami do ugody, to pozostaje im szukać rozwiązania przed
    sądem cywilny. Muszą jakoś udowodnić, że Ty tam nocowałeś. czy sąd uzna za
    wystarczający dowód tego fakt pozostawanie Twojej legitymacji na
    portiernie, to już sprawa sądu. osobiście wątpię w to.




  • 3. Data: 2004-02-12 16:09:05
    Temat: Re: Legitymacja w zastaw
    Od: "castrol" <j...@p...wywalto.onet.pl>


    Uzytkownik "Ernest" <e...@N...pl> napisal w wiadomosci
    news:c0ft6f$nha$1@inews.gazeta.pl...

    > Moje pytanie dotyczy zwyczaju zabierania legitymacji studenckiej w
    > zastaw od osob odwiedzajacych mieszkancow akademikow. Po pierwsze - czy
    > portier ma prawo, aby zadac zostawienia dokumentu na portierni na czas
    > odwiedzin (i czy zalezy to od rodzaju dokumentu, tzn czy niektore mozna
    > zabierac a inych nie?).

    nie ma prawa, legitymacja jest dokumentem nalezacycm do studenta, nawet nie
    ma obowiazku wreczania go portierowi, do tego upowazniona jest tylko policja

    > Po drugie - wynikajace troche z pierwszego - czy administracja akademika
    > ma prawo zadac kary finansowej za nieodebranie legitymacji - zostala ona
    > zapomniana i przelezala na portierni cala noc, co zostalo uznane za
    > waletowanie (ktorym nie bylo - osoba posadzona o to moze udowodnic, ze
    > ma mieszkanie w innym akademiku, 5 minut drogi od omawianego, wiec nie
    > musi uciekac sie do waletowania).

    Zglosic kradziez dokumentu na policje, powiedziec kto go przetrzymuje i nie
    chce oddac, gwarantuje ze poskutkuje

    > Jak mozna ta sytuacje rozwiazac z punktu widzenia prawa i czy ta osoba
    > powinna placic kare? Prosilbym o jakis konkretny przepis, ktory mowi
    > albo o bezprawnosci kary, albo o jej slusznosci.

    Nie musi placic zadnej kary, podejrzewam ze portier chce wyludzic kase na
    piwko albo jabola

    Pozdrawiam
    Jacek




  • 4. Data: 2004-02-12 16:46:29
    Temat: Re: Legitymacja w zastaw
    Od: "xmarcel" <x...@b...gazeta.pl>


    Uzytkownik "Ernest" <e...@N...pl> napisal w wiadomosci
    news:c0ft6f$nha$1@inews.gazeta.pl...

    > Moje pytanie dotyczy zwyczaju zabierania legitymacji studenckiej w
    > zastaw od osob odwiedzajacych mieszkancow akademikow. Po pierwsze -
    czy
    > portier ma prawo, aby zadac zostawienia dokumentu na portierni na czas
    > odwiedzin

    tak

    > Po drugie - wynikajace troche z pierwszego - czy administracja
    akademika
    > ma prawo zadac kary finansowej za nieodebranie legitymacji

    to niejest kara, tylko oplata

    - zostala ona
    > zapomniana i przelezala na portierni cala noc, co zostalo uznane za
    > waletowanie (ktorym nie bylo - osoba posadzona o to moze udowodnic, ze
    > ma mieszkanie w innym akademiku, 5 minut drogi od omawianego, wiec nie
    > musi uciekac sie do waletowania).

    w takim wypadku udaj sie do kierownika akademika i wytlumacz, powinno
    poskutkowac

    Prosilbym o jakis konkretny przepis, ktory mowi
    > albo o bezprawnosci kary, albo o jej slusznosci.

    regulamin domow studenckich podpisany przez rektora albo prorektora ds.
    studenckich
    w wiekszosci znanych mi przypadkow regolaminy roznych uczelni niewiele
    sie roznia od siebie

    pozdro




  • 5. Data: 2004-02-14 00:54:07
    Temat: Re: Legitymacja w zastaw
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia czw 12. lutego 2004 16:51 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Robert Tomasik:

    > Zwyczaj przyjmowania legitymacji w zastaw jest tak stary, jak stare są
    > akademiki. Zasadniczo nie mają prawa tego robić. Na pewno w odniesieniu do
    > dowodów osobistych, bo stanowi to wykroczenie. W odniesieniu do innych
    > dokumentów, to już sprawa jest nie do końca jasna. No ale w sumie dajesz
    > im dobrowolnie. Moim zdaniem w wypadku odmowy pozostawienia, powinni po
    > prostu odpisać dane i tyle. Do tego mają prawo.
    >
    > Natomiast nie mają prawa przetrzymywać tego dokumentu, jeśli zażądasz jego
    > zwrotu.

    No ale na zdrowy rozsądek, to akademik jest prywatny. Więc ,,albo zostawisz
    albo nie wchodzisz''. Nikt nie zmusza do zostawiania.


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 6. Data: 2004-02-14 01:35:35
    Temat: Re: Legitymacja w zastaw
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c0jrjh$6t6$3@serwus.bnet.pl...

    > No ale na zdrowy rozsądek, to akademik jest prywatny. Więc ,,albo
    zostawisz
    > albo nie wchodzisz''. Nikt nie zmusza do zostawiania.

    Wskaż, gdzie napisałem coś przeciwnego. Tym nie mniej ma moje żądanie mają
    obowiązek niezwłocznego zwrócenia. mogą mnie nie wpuścić, ale zwrócić
    muszą.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1