On Tue, 17 Mar 2015, Liwiusz wrote:

> W dniu 2015-03-17 o 15:00, RadoslawF pisze:
>> Wiedzą. Ale jest jeden haczyk.
>> Inna jest definicja podawana przez producenta a inna
>> przez ludzi znających nasze przepisy a zgodnie z nimi
>> wystarczy paragon/faktura czy nawet umowa kupna
>> sprzedaży od poprzedniego użytkownika.
>
> Oczywiście umowa ustna jest wystarczająca?

A co stoi na przeszkodzie?
Wobec istnienia "wymogu stwierdzonego prawem", cały problem
sprowadzi się do zastosowania warunku z art.6 KC w formie
"odwróconej" - to nabywca będzie musiał dowieść, że taka
umowa była (i była skuteczna).
Licencja "w rozumieniu PA" (nie jest to "ogólne rozumienie
licencji"!) poza wyłączną formy pisemnej nie wymaga, sprzedaż
formy pisemnej nie wymaga, ale jest problem z dowodem że
sam program jest oryginalny. W przypadku z dyskusji sama
cena jest problemem "zarzutu o udział w paserstwie".
Czyli *zabezpieczenie* dla nabywcy jest wtedy (przy ustnej)
żadne i minimum to jednak forma pisemna.

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2015-03-19 o 09:19, januszek pisze:

>> Haczyk polega na fakcie że nasze prawo wymaga spełnienia tylko
>> jednego z tych warunków. Dodatkowo niektórzy twierdzą ze nie
>> musi być na piśmie/fakturze/paragonie.
>
> Możesz wskazać akt prawny, który w przypadku tej konkretnej oferty
> sprzedaży klucza licencyjnego MS Windows wymaga spełniania jednego
> warunku z trzech tu wymienionych?
>
Nie ma prawa pisanego pod tę konkretną ofertę.
Obowiązuje istniejące i brak mi czasu na szukanie
a potem przeklejanie.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 19-03-15 o 13:00, RadoslawF pisze:

>>> Haczyk polega na fakcie że nasze prawo wymaga spełnienia tylko
>>> jednego z tych warunków. Dodatkowo niektórzy twierdzą ze nie
>>> musi być na piśmie/fakturze/paragonie
>> Możesz wskazać akt prawny, który w przypadku tej konkretnej oferty
>> sprzedaży klucza licencyjnego MS Windows wymaga spełniania jednego
>> warunku z trzech tu wymienionych?
> Nie ma prawa pisanego pod tę konkretną ofertę.
> Obowiązuje istniejące i brak mi czasu na szukanie
> a potem przeklejanie.
Bo nie znajdziesz, choć masz rację. Wynika to z faktu, że MICROSOFT
posiada majątkowe prawa autorskie do oprogramowania i może ustalać
warunki. Możesz po prostu nie kupić licencji na ich warunkach.

Tylko tu trzeba zauważyć, ze problem ten ma aspekty: karny i cywilny. W
wypadku aspektu karnego pomysłowość MS nie ma znaczenia. Albo kopia jest
legalna, albo nie. Natomiast na cywilnej płaszczyźnie mogą sobie wydziwiać.

do góry

W dniu 2015-03-19 o 13:15, Robert Tomasik pisze:

>> Nie ma prawa pisanego pod tę konkretną ofertę.
>> Obowiązuje istniejące i brak mi czasu na szukanie
>> a potem przeklejanie.
> Bo nie znajdziesz, choć masz rację. Wynika to z faktu, że MICROSOFT
> posiada majątkowe prawa autorskie do oprogramowania i może ustalać
> warunki. Możesz po prostu nie kupić licencji na ich warunkach.
>
> Tylko tu trzeba zauważyć, ze problem ten ma aspekty: karny i cywilny. W
> wypadku aspektu karnego pomysłowość MS nie ma znaczenia. Albo kopia jest
> legalna, albo nie. Natomiast na cywilnej płaszczyźnie mogą sobie wydziwiać.
>
Nie stać ich (nie mają w budżecie) kasy na pojedyncze procesy
z szaraczkami. W dodatku ich prawnicy mają pełna świadomość że
zdanie firmy czy zapisy na opakowaniu nie stanowią prawa.


Pozdrawiam

do góry

RadoslawF napisa?(a):

> Nie stać ich (nie mają w budżecie) kasy na pojedyncze procesy
> z szaraczkami. W dodatku ich prawnicy mają pełna świadomość że
> zdanie firmy czy zapisy na opakowaniu nie stanowią prawa.

OIW to nie ida na prawna wojne z szaraczkami, ktorzy nabrali sie na
klucz z allegro tylko raz na jakis czas blokuja te klucze.
Np w grudniu 2014:
http://www.microsoft.com/de-de/news/pressemitteilung
.aspx?id=535246

j.

--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

do góry

On Fri, 20 Mar 2015, januszek wrote:

> RadoslawF napisa?(a):
>
>> Nie stać ich (nie mają w budżecie) kasy na pojedyncze procesy
>> z szaraczkami. W dodatku ich prawnicy mają pełna świadomość że
>> zdanie firmy czy zapisy na opakowaniu nie stanowią prawa.
>
> OIW to nie ida na prawna wojne z szaraczkami, ktorzy nabrali sie na
> klucz z allegro tylko raz na jakis czas blokuja te klucze.

Ja w sprawie formalnej.
Piszesz o *INNEJ* sprawie, niż RadoslawF.

Bo on pisał o warunkach stawianych posiadaczom LEGALNEJ licencji,
zaś jak sądzę wszyscy podejrzewamy, że klucze o których mowa
nie są legalne, lecz "generowane w taki sam sposób jak legalne".

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 19 Mar 2015, Robert Tomasik wrote:

> W dniu 19-03-15 o 13:00, RadoslawF pisze:
>
>> Nie ma prawa pisanego pod tę konkretną ofertę.
>> Obowiązuje istniejące i brak mi czasu na szukanie
>> a potem przeklejanie.
> Bo nie znajdziesz, choć masz rację.
> Wynika to z faktu, że MICROSOFT posiada
> majątkowe prawa autorskie do oprogramowania i może ustalać warunki.
> Możesz po prostu nie kupić licencji na ich warunkach.

Coś przeoczyłeś.
MS może postawić warunki, ale tu nie ma mowy o "używaniu od godziny
12 do 20 każdego dnia roboczego".
Primo jest to sławetne "odtańczenie kankana" (bodaj w tym stylu był
flejm na .prawo), a secundo celem "odtańczenia" jest (jakoby)
właśnie "dowód legalności", a nie warunek od tak sobie.

> Tylko tu trzeba zauważyć, ze problem ten ma aspekty: karny i cywilny. W
> wypadku aspektu karnego pomysłowość MS nie ma znaczenia. Albo kopia jest
> legalna, albo nie.

No dobrz, ta strona medalu nie wzbudza wątpliwości.

> Natomiast na cywilnej płaszczyźnie mogą sobie wydziwiać.

Coś mi się wydaje, że "wydziwianie" jest ograniczone "przeznaczeniem
prawa", czy jak to tam idzie :)
Znaczy nie przekłada się na "dowolnie wydziwiać".

pzdr, Gotfryd

do góry

Microsoft poniekąd sam jest sobie winny. Oszust może zarejestrować się jako partner i
po kilku pseudo eszkoleniach oraz wpłaceniu paru tysięcy dolarów może otrzymać
bezterminowe, testowe licencje na prawie wszystkie produkty ms i to działające tak,
że jeden klucz można aktywować online na kilku tysiącach różnych maszyn. Pewnie
telefonicznie używając sztuczek na kilkudziesięciu tysiącach. Dla kupującego kluczyk
wszystko jest ok, ma aktywny produkt i wszystko wygląda i działa ok. Telefonicznie od
ms nawet nie dowie się, że padł ofiarą oszustwa. Po wysypie aukcji na allegro
kliczyków w cenie 1/10 legalnej licencji, należy przyjąć, że proceder dotarł nad
wisłę. I weź potem człowiekowi sprzedaj win 8.1 po cenie dystrybucyjnej z gold
zniżkami za około 380, jak klient mówi, że na alegro sobie kupił klucz do pro za 18
zł i działa. Ba, dostał fv od firmy kogucik enterprises i uważa się za legalnego
użytkownika! Rozmowy z ms spełzają na niczym, jedynie skarbówka czasem robi naloty za
vat i nic poza tym.

do góry

On Wed, 18 Mar 2015 21:32:27 +0100
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:


> U ciebie.

Biorąc pod uwagę to co napisałeś poniżej, to jednak Ty nie kumasz po
Polsku.

> Tyle że jeszcze prawo w tym kraju ustala sejm a nie zagraniczna
> korporacja.

Ale mnie nie interesuje sejm i prawo lokalne, tylko właśnie twierdzenia
i działania korpo.

> Więc pytanie właśnie jej o legalność jest wyborem
> takim sobie.

Ale to właśnie chodzi o to, że korpo sama sobie przeczy, nie rozpatruje,
bądź nie, legalności oprogramowania na naszym gruncie, tylko sprzeczność
w twierdzeniach i działaniach MS.

--
pozdrawiam
szerszen

do góry