-
31. Data: 2005-05-28 13:19:34
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:Xns9663AB956A1A5dmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
> A mógłbyś mi pomóc i powiedzieć gdzie w kpk napisano,
> że cała zawartość dysku ma być na protokole wyszczególniona.
Taki stary a "żarcisz" jak małe dziecko" ;)))
Pzdr
Leszek
-
32. Data: 2005-05-28 20:30:26
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek23 wrote:
> I odpowiadam sobie sam na to pytanie gdyz dzwonilem do microsoftu, nie
> potrzeba fakt. umowy czy paragonu, dowodem na to ze system jest legalny moze
> byc tylko(lub az) nosnik holograficzny i naklejka z kluczem , dodatkowym
> atutem jest pudelko i wszystkie dokumenty dolaczone przez microsoft w
> komplecie, ale wystarczy nosnik i naklejka.
Uwaga formalna: od kiedy mikrosyf stanowi w Polsce prawo, hmm?
-
33. Data: 2005-05-28 21:01:39
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W odpowiedzi na wypowiedź <news:d7akbr$5au$4@opal.futuro.pl> autorstwa
niejakiego Andrzej Lawa wyjaśniam co następuje:
> Uwaga formalna: od kiedy mikrosyf stanowi w Polsce prawo, hmm?
Gdzieś już takie pytanie widziałem... ;-)
Hint: art. 67 ust. 1 pr.aut. pozwala na określenie zakresu korzystania z
utworu przez licencjobiorcę.
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
34. Data: 2005-05-28 23:39:27
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
>>Uwaga formalna: od kiedy mikrosyf stanowi w Polsce prawo, hmm?
>
>
> Gdzieś już takie pytanie widziałem... ;-)
> Hint: art. 67 ust. 1 pr.aut. pozwala na określenie zakresu korzystania z
> utworu przez licencjobiorcę.
Zakres korzystania - owszem. Oczywiście też w pewnych granicach (np.
licencja ograniczająca grupę użytkowników do osób o określonym kolorze
skóry byłaby niezgodna z zasadami współżycia społecznego - podobnie jak
wymóg, żeby użytkownik programu podczas pracy z tym programem był w
garniturze ;) )
Abstrahując od tego, czy akurat w tym przypadku wodnik ;-> M$ mówił z
sensem, czy nie (bo chyba z sensem) to jednak od określania, czy dany
program jest legalny, czy nie, są inne organa.
Ale jak pisałem - to tylko uwaga formalna (czytaj: czepialstwo ;) )
-
35. Data: 2005-05-29 07:14:24
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W odpowiedzi na wypowiedź <news:d7ave7$9ti$1@opal.futuro.pl> autorstwa
niejakiego Andrzej Lawa wyjaśniam co następuje:
> Zakres korzystania - owszem. Oczywiście też w pewnych granicach (np.
> licencja ograniczająca grupę użytkowników do osób o określonym kolorze
> skóry byłaby niezgodna z zasadami współżycia społecznego - podobnie jak
> wymóg, żeby użytkownik programu podczas pracy z tym programem był w
> garniturze ;) )
OK, praktyki dyskryminacyjne w określaniu zakresu korzystania z
oprogramowania chyba nie były jeszcze ćwiczone ("This software's not for
Negros") ale IMHO tak jak licencjodawca ma prawo np. zezwolić na darmowe
korzystanie w celach nonprofit, podobnie ma prawo nałożyć dodatkowe
obowiązki jak oklejanie komputera badziewnymi nalepkami etc. Jest to
jednak sposób korzystania z utworu (na marginesie: czy malarz ma prawo
żądać, żeby jego obraz prezentowano wyłącznie w różowej ramie?)
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
36. Data: 2005-05-29 07:44:09
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: poreba <d...@p...com>
"Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl>
niebacznie popelnil news:d79j9v$l2r$1@inews.gazeta.pl:
>> I skąd wiadomo PRZED orzeczeniem, że nielegalne?
> no Wiesz, masz winowsa nie masz licencji, skad wiadomo ze
> nielegalny? :-)
Co rozumiesz pod "licencja"?
W instalacjach MSWindows, z którymi miałem do czynienia licencja
jest _zawsze_, zazwyczaj w $windir$\system32\.
Nawet w tych w wersji SE.
Ponadto dokumenty potwierdzające legalność, oryginalne nośniki,
faktury na zakup mogą przecież znajdować się kilkaset kilometrów
od miejsca instalacji. Licencja może określać takie warunki,
że bez szczegółowej analizy sytuacji nie sposób tak ad hoc określić
czy użytkowanie programu stanowi naruszenie jej zasad, czy też jest
nielegalne - karalne.
> nie chce mi sie teraz szukac,(transfer mi nie pozwala obecnie,
> siec pada) gdzies tam jest w oklicach rozdzialu o przeszukaniu
> punkcik ktory mowi o spisaniu zawartosci dysku i potwierdzeni
> tego przez osobe u ktorej przeszukanie sie odbywa.
A jak to będzie ze spisaniem zawartości nielegalnych książek?
--
pozdro
poreba
-
37. Data: 2005-05-29 08:00:53
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: poreba <d...@p...com>
"Leszek" <l...@p...fm> niebacznie popelnil
news:d79r4b$erp$1@opal.icpnet.pl:
>> A mógłbyś mi pomóc i powiedzieć gdzie w kpk napisano,
>> że cała zawartość dysku ma być na protokole wyszczególniona.
> Taki stary a "żarcisz" jak małe dziecko" ;)))
Liczę, że toś inny się dorwał do kompa?
A Ty jak zawsze - niezawodny, jeżeli chodzi o swojego ulubieńca :)
--
pozdro
poreba
-
38. Data: 2005-05-29 10:57:29
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Ponadto dokumenty potwierdzające legalność, oryginalne nośniki,
> faktury na zakup mogą przecież znajdować się kilkaset kilometrów
> od miejsca instalacji. Licencja może określać takie warunki,
> że bez szczegółowej analizy sytuacji nie sposób tak ad hoc określić
> czy użytkowanie programu stanowi naruszenie jej zasad, czy też jest
> nielegalne - karalne.
ale jezeli nie posiadasz nosnika, nie potrafisz na koenretny dzien
udowodnic ze nabyles go legalnie (nie zakupiles od pirata)
to juz jest raczej uzasadnione podejrzenie co do tego ze
jest to nielegalny windows.
>> nie chce mi sie teraz szukac,(transfer mi nie pozwala obecnie,
>> siec pada) gdzies tam jest w oklicach rozdzialu o przeszukaniu
>> punkcik ktory mowi o spisaniu zawartosci dysku i potwierdzeni
>> tego przez osobe u ktorej przeszukanie sie odbywa.
>
> A jak to będzie ze spisaniem zawartości nielegalnych książek?
na dysku? tak samo
P.
-
39. Data: 2005-05-29 14:37:08
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: "ath" <a...@p...onet.pl>
> OK, praktyki dyskryminacyjne w określaniu zakresu korzystania z
> oprogramowania chyba nie były jeszcze ćwiczone ("This software's not for
> Negros") ale IMHO tak jak licencjodawca ma prawo np. zezwolić na darmowe
> korzystanie w celach nonprofit, podobnie ma prawo nałożyć dodatkowe
> obowiązki jak oklejanie komputera badziewnymi nalepkami etc.
Ale nie naklejenie nie czyni tego oprogramowania nielegalnym i nie możesz być
za to pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Najwyżej M$ może zrobić Ci
cywilną sprawę o naruszenie warunków umowy. (chyba już było kiedyś ustalane, że
Licencja w sensie prawnym (prawo autorskie i pokrewne) to nie jest).
Ath
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
40. Data: 2005-05-29 16:12:34
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania i pozbawianie kompa.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
> OK, praktyki dyskryminacyjne w określaniu zakresu korzystania z
> oprogramowania chyba nie były jeszcze ćwiczone ("This software's not for
> Negros") ale IMHO tak jak licencjodawca ma prawo np. zezwolić na darmowe
> korzystanie w celach nonprofit, podobnie ma prawo nałożyć dodatkowe
> obowiązki jak oklejanie komputera badziewnymi nalepkami etc. Jest to
> jednak sposób korzystania z utworu
Niemniej jednak z tego sprawy kryminalnej być nie może - najwyżej cywilna.
A i tak, jeśli ktoś naklejki sobie nie nakleił ("Bo się bałem, żeby się
nie zniszczyła - jakbym wtedy udowodnił, że program nie 'piracki',
hmm?"), to przy takiej argumentacji wątpię, żeby sąd przyznał rację
głupim pretensjom mikrosyfa.
Ja np. mam do gier OEMowe Win98se, które kupiłem razem z komponentami
komputera w hurtowni. I naklejkę mam nie na same obudowie, tylko na
zaślepce od stacji (obudowę w międzyczasie zmieniłem).
Kopię mam legalną (jak widać ponaklejce), a na inne niż zalecane
naklejenie naklejki to mogą mi skoczyć.