-
1. Data: 2004-03-26 17:41:58
Temat: Legalnosc oprogramowania
Od: "strOOs" <s...@g...pl>
Witam!
Wiem, ze tamet byl juz walkowany na grupie, ale wsrod postow ktore udalo mi
sie sciagnac (od stycznia 2004) nie zauwazylem takowej wzmianki, a archiwum
google przejrzalem w miare.
Wiec sprawa wyglada tak: pojawily sie plotki o tym, ze beda tzw. "naloty na
mieszkania" przez policjantow-ankieterow. I moje pytania:
1. Czy maja naprawde prawo wejscia bez nakazu sadowego/kierownika placowki?
2. Czy jesli na komputerze mam cale oprogramowanie legalne (nie loiczac mp3)
to czy az tak moga sie doczepic do filmow DivX na CD? To to jednak ma akurat
kazdy.. A moze glownie chodzi o sama kontrole legalnosci Windows (delikatny
sponsoring MS?).
3. Jakie moga zostac wyciagniete realne konsekwencje takiej wizyty i
znalezienia wlasnie filmow.
4. Jaki jest sens takich kontroli? Moge z gory oszacowac, ze ponad 50%
komputerow prywatnych uzytkownikow posiada w wiekszym lub mniejszym stopniu
oprogramowanie nielegalne i to nie dlatego, ze nie umieja zdobyc legalnego
(ew. Freeware) tylko dlatego, ze nie chce sie ludziom szukac...
Z gory dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam
Mikolaj
-
2. Data: 2004-03-26 18:03:29
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
strOOs wrote:
> Witam!
>
> Wiem, ze tamet byl juz walkowany na grupie, ale wsrod postow ktore
> udalo mi sie sciagnac (od stycznia 2004) nie zauwazylem takowej
> wzmianki, a archiwum google przejrzalem w miare.
> Wiec sprawa wyglada tak: pojawily sie plotki o tym, ze beda tzw.
> "naloty na mieszkania" przez policjantow-ankieterow.
[ciach]
Co do nalotów policjantów-ankieterów poszukaj na google pod "urban legend"
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
3. Data: 2004-03-26 18:12:59
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania
Od: "strOOs" <s...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c41r8u$1c1$1@inews.gazeta.pl...
> Co do nalotów policjantów-ankieterów poszukaj na google pod "urban legend"
No wiec zauwazam prawde mowiac to, o czym myslalem od poczatku - ze to bajka
itd, itp. Tylko nagle w kazdym watku pojawia sie ktos kto jednak to
trafil... + dodatkowo opinie w serwisach gazeta.pl i onet.pl o tym, ze
takowe naloty beda - czyzby strach mial internautow zmusic do legalizacji
systemow? Bo innego sensu nie widze...
-
4. Data: 2004-03-27 07:17:12
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania
Od: "Romek" <v...@w...pl>
Niedawno policja skontrolowała mi komputer. Oczywiście nie miałem żadnych
licencji na windowsa, offica i parę innych programów. Zabrali mi twardy
dysk, nagrywarkę oraz płyty z tymi programami, które miałem zainstalowane w
komputerze, oprócz tego płyty z MP3 i filmami DivX. Udowodnili mi też, że
kupiłem te programy przez internet (przez to w ogóle mnie znaleźli). Czego
mogę się teraz spodziewać, jakiej kary? Prowadzę jednoosobową działalność
gospodarczą, ale komputer był używany prywatnie, na dysku były jednak
faktury i dla nich to już było wykorzystanie komputera do działalności
gospodarczej. Czy za coś takiego można iść do więzienia? Co jeśli nie
zapłacę kary bo nie mam z czego? Mam udokumentowaną stratę za ubiegły rok w
wysokości ponad 50tys.zł. (wydane na rozpoczęcie działalności). Nie posiadam
żadnej własności prywatnej, mieszkania, samochodu itp. mieszkam z rodzicami.
Do wykonywania działalności potrzebny jest mi tylko samochód, który mam w
leasingu. Czy będę musiał iść do więzienia?
Pozdrawiam! Romek
-
5. Data: 2004-03-27 09:20:22
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
Romek wrote:
> Niedawno policja skontrolowała mi komputer. Oczywiście nie miałem
> żadnych licencji na windowsa, offica i parę innych programów. Zabrali
> mi twardy dysk, nagrywarkę oraz płyty z tymi programami, które miałem
> zainstalowane w komputerze, oprócz tego płyty z MP3 i filmami DivX.
> Udowodnili mi też, że kupiłem te programy przez internet (przez to w
> ogóle mnie znaleźli).
[ciach]
No i potwierdza się. Naloty na mieszkania nie są wykonywane na ślepo przy
pomocy ankieterów, ani też sukcesywnie na wszystkich podłączonych do sieci.
Zaczyna się zawsze od złapania człowieka handlującego wysyłkowo pirackimi
programami w sieci albo przez ogłoszenia prasowe i przechwycenia listy
klientów. Potem sprawdzają klientów - przede wszystkim po to by mieć dowody,
ze pirat naprawde handlował tymi programami. A klienta łapie się przy
okazji - najczęściej za paserstwo, bo mają wtedy dowód nie tylko że posiadał
ale i że kupił.
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
6. Data: 2004-03-27 09:36:07
Temat: Re: Legalnosc oprogramowania
Od: "strOOs" <s...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c43h02$1r4$1@inews.gazeta.pl...
> No i potwierdza się. Naloty na mieszkania nie są wykonywane na ślepo przy
> pomocy ankieterów, ani też sukcesywnie na wszystkich podłączonych do
sieci.
> Zaczyna się zawsze od złapania człowieka handlującego wysyłkowo pirackimi
> programami w sieci albo przez ogłoszenia prasowe i przechwycenia listy
> klientów. Potem sprawdzają klientów - przede wszystkim po to by mieć
dowody,
> ze pirat naprawde handlował tymi programami. A klienta łapie się przy
> okazji - najczęściej za paserstwo, bo mają wtedy dowód nie tylko że
posiadał
> ale i że kupił.
No dobrze, a jak wyglada zakup programu przez powiedzmy Allegro?
Jesli kupi sie jakis program, gdzie w aukcji pisze: "Do pracownikow allegro:
dany program nie posiada praw autorskich /.../ wiec jest w pelni zgodny z
regulaminem allegro", ale jednak po zakupie zauwazy kupujacy, ze do programu
byl dolaczony crack. Za cos takiego tez mozna beknac?
W pewnym sensie czlowiek kupuje wtedy w ciemno i mysli, ze ten program jest
legalny. Wlasciwie to mozna tak myslec i do konca swiata nie znajac sie na
tym zbyt dobrze...
Wiec jak to jest?
Pozdrawiam
Mikolaj