Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego znajomego i
wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije. Na szczescie ktos
zabral mu siekiere i przetlumaczyl mu ze to glupota i zeby przetrzezwial. I na
tym sie sprawa skonczyla. Moje pytanie brzmi jakie przestespto popelnil ten
facet? czy to bylo usilowanie zabojstwa? bo nie doszlo do tego ze ten gosc
spotkal tego drugiego.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Arnold wrote:
> Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego znajomego i
> wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije. Na szczescie ktos
> zabral mu siekiere i przetlumaczyl mu ze to glupota i zeby przetrzezwial. I na
> tym sie sprawa skonczyla. Moje pytanie brzmi jakie przestespto popelnil ten
> facet? czy to bylo usilowanie zabojstwa? bo nie doszlo do tego ze ten gosc
> spotkal tego drugiego.
>

przecież nie musi dojść do spotkania. wystarczy, uprawdopodobnić że taka
groźba mogła być realna, to znaczy, że mają szansę się spotkać i że było
to adresowane do konkretnej osoby.

do góry

witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

> Arnold wrote:
> > Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego znajomego
> i
> > wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije. Na szczescie ktos
> > zabral mu siekiere i przetlumaczyl mu ze to glupota i zeby przetrzezwial. I n
> a
> > tym sie sprawa skonczyla. Moje pytanie brzmi jakie przestespto popelnil ten
> > facet? czy to bylo usilowanie zabojstwa? bo nie doszlo do tego ze ten gosc
> > spotkal tego drugiego.
> >
>
> przecież nie musi dojść do spotkania. wystarczy, uprawdopodobnić że taka
> groźba mogła być realna, to znaczy, że mają szansę się spotkać i że było
> to adresowane do konkretnej osoby.
>
>
Ale skad wiadomo ze chcial zabic-moze chcial go nastraszyc?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>> Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego
>> znajomego i
>> wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije. Na szczescie
>> ktos
>> zabral mu siekiere i przetlumaczyl mu ze to glupota i zeby
>> przetrzezwial. I na
>> tym sie sprawa skonczyla. Moje pytanie brzmi jakie przestespto
>> popelnil ten
>> facet? czy to bylo usilowanie zabojstwa? bo nie doszlo do tego ze ten
>> gosc
>> spotkal tego drugiego.
>
> przecież nie musi dojść do spotkania. wystarczy, uprawdopodobnić że taka
> groźba mogła być realna, to znaczy, że mają szansę się spotkać i że było
> to adresowane do konkretnej osoby.

Kilka lat temu czytałem w Super Expressie, jak to pijany facet biegał z
siekierą po całej wsi i krzyczał do mieszkańców, wymachując tą siekierą
w ich stronę, że "wszystkich zapierdoli" (ponoć dokładnie tymi słowami).
Ostatecznie nikomu krzywdy nie zrobił, ale mimo to go zamknęli - nie
pamiętam już wprawdzie, z jakiego dokładnie tytułu, ale generalnie to
było przestępstwo.


--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com

do góry

" Arnold" <a...@N...gazeta.pl> writes:

> Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego
> znajomego i wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije.

Groźby karalne i pewnie jeszcze jakieś usiłowanie.

do góry

a...@g...pl wrote:

> Ale skad wiadomo ze chcial zabic-moze chcial go nastraszyc?
>

przeciez wyraźnie napisał, że groził, że go zabije.
jak ktoś wrzeszczy że zabije kowalskiego to raczej nie po to, żeby myszy
z domu wygonić.

do góry

witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

> a...@g...pl wrote:
>
> > Ale skad wiadomo ze chcial zabic-moze chcial go nastraszyc?
> >
>
> przeciez wyraźnie napisał, że groził, że go zabije.
> jak ktoś wrzeszczy że zabije kowalskiego to raczej nie po to, żeby myszy
> z domu wygonić.
>
a moze klamal?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia 31-10-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
wówczas przez agenta o pseudonimie 'Arnold' słowa
spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

> Jakis czas temu widzialem jak gosc sie wkurzyl na jakiegos swojego znajomego i
> wzial siekiere i zaczal go szukac i grozic ze go zabije. Na szczescie ktos
> zabral mu siekiere i przetlumaczyl mu ze to glupota i zeby przetrzezwial. I na
> tym sie sprawa skonczyla. Moje pytanie brzmi jakie przestespto popelnil ten
> facet? czy to bylo usilowanie zabojstwa? bo nie doszlo do tego ze ten gosc
> spotkal tego drugiego.

Kodeks karny

Art. 190. § 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej
szkodę lub szkodę osoby najbliższej, _jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym
uzasadnioną obawę, że będzie spełniona_, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.


Art. 191. § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu
zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.



--
TomaSz.

do góry

Użytkownik " Arnold" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fga19g$njn$1@inews.gazeta.pl...

Na tym etapie można by było mówić o kierowaniu gróźb karalnych. Tylko, że
jak rozumiem sprawca odstąpił od popełnienia czynu, zanim ofiara
dowiedziała się o groźbach i mogła się poczuć przestraszona, a dopiero
wówczas owe groźby stały by się przestępstwem.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

> Użytkownik " Arnold" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fga19g$njn$1@inews.gazeta.pl...
>
> Na tym etapie można by było mówić o kierowaniu gróźb karalnych. Tylko, że
> jak rozumiem sprawca odstąpił od popełnienia czynu, zanim ofiara
> dowiedziała się o groźbach i mogła się poczuć przestraszona, a dopiero
> wówczas owe groźby stały by się przestępstwem.
tak odstapil

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry