-
61. Data: 2010-11-25 13:58:48
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-11-25 14:54, Mordzia pisze:
> I
> podstawowe pytanie - komu mają płacić? Sobie nawzajem? :)
A płacąc czynsz w spółdzielni jak myślisz - komu płacisz?
--
spp
-
62. Data: 2010-11-25 14:10:11
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4cee4844$1@news.home.net.pl...
>W dniu 25.11.2010 11:59, Mordzia pisze:
>
>>> Czyli lokatorzy mają ekstra metraż - taki jakby dodatkowy
>>> przedpokój/strych/składzik.
>>
>> Dodatkowy? A od kiedy to po postawieniu ścianki wyrastają nowe metry
>> powierzchni?
> Znaczy się uważasz, że lokatorzy mają mieszkania o powierzchni 0m2
> (słownie: zero metrów kwadratowych) bo "postawienie ścianki nie powoduje
> pojawienia się nowej powierzchni"?
No właśnie takie pytanie zadaj raczej sobie.
Jeśli korzystam z nieruchomości o powierzchni 100 m2, to dopóki jest ona
nieogrodzona, jej powierzchnia wynosi 0 m2, a po postawieniu płotu już 100
m2?
Bo takie właśnie argumenty przedstawiłeś - lokator zyskuje *ekstra* metraż
po postawieniu ścianki. A gdzie wcześniej był ten metraż? Przecież też z
niego korzystał, był do jego dyspozycji. Teraz jedynie spowodował, że
korzystanie z niego jest bardziej bezpieczne.
Można by się oczywiście było spierać o to, że przecież ten metraż jest
wówczas już tylko i wyłącznie do jego użytku, ale z logicznego punktu
widzenia - czy ktoś ze współmieszkańców/współwłaścicieli klatki (bo nie
ktokolwiek inny) faktycznie rości sobie jakieś prawa do korzystania z tego
metrażu? Nie, bo każdy ma w posiadaniu dokładnie taki sam metraż przy swoich
drzwiach. To raz. A dwa - ktoś musiałby mieć naprawdę nie po kolei w głowie,
by faktycznie uzurpować sobie prawo do skorzystania z tych kilku metrów 2
przy drzwiach sąsiada z innego piętra czy innej części klatki. Takie "nie,
bo nie" dla zasady (co jak widać z paru wypowiedzi w wątku faktycznie czasem
ma miejsce)
-
63. Data: 2010-11-25 14:14:58
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> Podaj choć jeden przykład (logiczny), gdy lokator z V piętra może rościć
> sobie wyłączne prawo do korzystania z przestrzeni przed drzwiami
> lokatora z V piętra.
Jednomyślna umowa między lokatorami, wedle której każdy z nich zajmuje na
własność tę samą metrażowo część klatki schodowej przy swoich drzwiach
wejściowych.
>>> Gdyby nie te drzwi, to by sobie mógł pochodzić, pooglądać...
>>
>> W celu? Jakąś korzyść z tego osiągnie? Albo poniesie straty, jeśli
>> uniemożliwi mu się to pooglądanie i pochodzenie?
> O czym ty bredzisz? Od kiedy musi być jakiś cel, żeby ktoś mógł sobie
> gdzieś wejść?
Więc odpowiedz po prostu na moje pierwsze pytanie.
Bo na razie argumentujesz jak stuletni piernik-pieniacz, któremu wszystko i
zawsze przeszkadza z zasady.
-
64. Data: 2010-11-25 14:15:05
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.11.2010 15:10, Mordzia pisze:
>> Znaczy się uważasz, że lokatorzy mają mieszkania o powierzchni 0m2
>> (słownie: zero metrów kwadratowych) bo "postawienie ścianki nie powoduje
>> pojawienia się nowej powierzchni"?
>
> No właśnie takie pytanie zadaj raczej sobie.
> Jeśli korzystam z nieruchomości o powierzchni 100 m2, to dopóki jest ona
> nieogrodzona, jej powierzchnia wynosi 0 m2, a po postawieniu płotu już
> 100 m2?
A na jakiej podstawie korzystasz?
> Bo takie właśnie argumenty przedstawiłeś - lokator zyskuje *ekstra*
> metraż po postawieniu ścianki. A gdzie wcześniej był ten metraż?
> Przecież też z niego korzystał, był do jego dyspozycji. Teraz jedynie
Ale nie WYŁĄCZNEJ dyspozycji. Co innego ogólnodostępny korytarz, a co
innego kawałek korytarza wydzielony i dostępny tylko dla "swoich".
Dotrze to do ciebie wreszcie?
> spowodował, że korzystanie z niego jest bardziej bezpieczne.
Spowodował, że korzystanie jest tylko dla niego.
> Można by się oczywiście było spierać o to, że przecież ten metraż jest
> wówczas już tylko i wyłącznie do jego użytku, ale z logicznego punktu
Dokładnie.
> widzenia - czy ktoś ze współmieszkańców/współwłaścicieli klatki (bo nie
> ktokolwiek inny) faktycznie rości sobie jakieś prawa do korzystania z
> tego metrażu? Nie, bo każdy ma w posiadaniu dokładnie taki sam metraż
Nie musi sobie rościć, bo je ma. Wspólny, ogólnodostępny teren.
> przy swoich drzwiach. To raz. A dwa - ktoś musiałby mieć naprawdę nie po
> kolei w głowie, by faktycznie uzurpować sobie prawo do skorzystania z
> tych kilku metrów 2 przy drzwiach sąsiada z innego piętra czy innej
> części klatki. Takie "nie, bo nie" dla zasady (co jak widać z paru
> wypowiedzi w wątku faktycznie czasem ma miejsce)
To nie jest żadne uzurpowanie - każdy może z tego korytarza korzystać,
podobnie jak ze schodów, windy czy drogi dojazdowej.
-
65. Data: 2010-11-25 14:16:38
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.11.2010 14:54, Mordzia pisze:
> Możesz mi wyjaśnić, na jakiej podstawie?
> Jeśli podwórko (lub cokolwiek innego) jest własnością 20 osób, zostało
> umownie podzielone na jakieś tam obszary i każdy z właścicieli
> dobrowolnie i za zgodą innych postawił sobie swoją własną ławkę
> (zakupioną za własne pieniądze) na obszarze formalnie przypisanym do
> niego, to z jakiej paczki mają jeszcze płacić czynsz za tę ławkę. I
> podstawowe pytanie - komu mają płacić? Sobie nawzajem? :)
>
Dokładnie - sobie wzajemnie, czyli spółdzielni/wspólnocie.
Zajmujesz dodatkowy teren na wyłączność - płacisz dodatkowo.
-
66. Data: 2010-11-25 14:21:27
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
"LEPEK" <n...@n...net> napisał
> Z punktu widzenia logiki to IMO nie jest żadne kuriozum - wręcz
> przeciwnie. Przecież jeśli lokator (lub członek wspólnoty mieszkaniowej),
> lub ich grupa wydziela(ją) jakiś obszar części wspólnej do własnego
> wyłącznego wykorzystania, to uzyskują przez to jakąś korzyść
Jak sobie postawię kwiatka przy drzwiach i odnoszę korzyść w postaci dobrego
samopoczucia, to też muszę płacić za "postojowe" tego kwiatka? I co
najważniejsze - komu płacić, przy założeniu, że wszyscy pozostali mieszkańcy
też postawili sobie takiego kwiatka?
> i/lub pozbawiają pewnych korzyści innych członków spółdzielni.
Jakich konkretnie korzyści zostają pozbawieni inni członkowie spółdzielni?
> Ten i tylko ten, kto korzysta z tak wydzielonej przestrzeni powinien
> ponosić przynajmniej koszty jej eksploatacji
A jaka to różnica w sytuacji, gdy swoją wydzieloną przestrzeń mają *wszyscy*
lokatorzy?
Bez wydzielenia - płacą wszyscy, kwotę X zł za całą klatkę, czyli każdy
osobno X zł/liczba mieszkań.
Po wydzieleniu - płaci każdy osobno za swoje wydzielenie w kwocie X
zł/liczba mieszkań.
Gdzie widzisz różnicę?
-
67. Data: 2010-11-25 14:22:00
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.11.2010 15:14, Mordzia pisze:
>> Podaj choć jeden przykład (logiczny), gdy lokator z V piętra może rościć
>> sobie wyłączne prawo do korzystania z przestrzeni przed drzwiami
>> lokatora z V piętra.
>
> Jednomyślna umowa między lokatorami, wedle której każdy z nich zajmuje
> na własność tę samą metrażowo część klatki schodowej przy swoich
> drzwiach wejściowych.
Lokatorzy nie mają prawa rozporządzać własnością spółdzielni.
>>>> Gdyby nie te drzwi, to by sobie mógł pochodzić, pooglądać...
>>>
>>> W celu? Jakąś korzyść z tego osiągnie? Albo poniesie straty, jeśli
>>> uniemożliwi mu się to pooglądanie i pochodzenie?
>
>> O czym ty bredzisz? Od kiedy musi być jakiś cel, żeby ktoś mógł sobie
>> gdzieś wejść?
>
> Więc odpowiedz po prostu na moje pierwsze pytanie.
Jakie pytanie? W jakim celu ktoś może chcieć tam chodzić?
> Bo na razie argumentujesz jak stuletni piernik-pieniacz, któremu
> wszystko i zawsze przeszkadza z zasady.
A ty jak ubek, który domaga się uzasadnienia przebywania w jakimś
ogólnodostępnym miejscu.
-
68. Data: 2010-11-25 14:25:25
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
"spp" <s...@o...pl> napisał
> A płacąc czynsz w spółdzielni jak myślisz - komu płacisz?
A jeśli nie wydzielę sobie obszaru na klatce to nie płacę czynszu?
Za używanie klatki nikt w takiej sytuacji nie płaci? Nie jest to wliczone w
czynsz?
Bo jeśli nie, to faktycznie - możesz mieć rację. Ale jeśli opłaty za
korzystanie z klatki są wliczone w czynsz, no to przepraszam bardzo, ale za
co miałaby być ta kolejna opłata?
Pozostaje jeszcze pytanie kto jest członkiem spółdzielni? Czy mieszkańcy
(tak jak wspólnota mieszkańców) czy zupełnie "osobni" ludzi, którzy jedynie
czeszą kasę za wynajem mieszkań.
-
69. Data: 2010-11-25 14:26:53
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
"leon" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:op.vmpn7joevha6eu@komp-kompkomp.telgam.pl...
> Po czym jest pozar i problem z dostaniem sie do lokatorow zaczadzonych
> dymem.
Rozumiem, że do klatek i do samych mieszkań strażacy mają zapasowe klucze?
-
70. Data: 2010-11-25 14:48:30
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> A na jakiej podstawie korzystasz?
Na podstawie posiadania.
> Ale nie WYŁĄCZNEJ dyspozycji. Co innego ogólnodostępny korytarz, a co
> innego kawałek korytarza wydzielony i dostępny tylko dla "swoich".
Więc po raz kolejny spytam - podaj mi choć jeden logiczny powód, dla którego
dostęp do obszaru przy moich drzwiach wejściowych miałby pozostawać do
dyspozycji dowolnej osoby. Nie chodzi mi o żadne ustawy, rozporządzenia,
regulaminy itp. Mówię o zdrowym rozsądku, a nie biurokracji.
[i nie mówię o sytuacjach, gdy zagrodzony jest właz na dach, wejście do
suszarni czy dostęp do hydrantu lub schodów itp. ]
> Spowodował, że korzystanie jest tylko dla niego.
Ale też i nigdy wcześniej nie było dla nikogo innego poza nim samym. Zrozum
to wreszcie.
No chyba, że nie potrafisz, bo sam korzystasz z wycieraczki sąsiadów piętro
wyżej, a buty stawiasz u sąsiada piętro niżej.
> To nie jest żadne uzurpowanie - każdy może z tego korytarza korzystać,
Topszsz, to ja mówię pas.
Najwyraźniej nie jesteśmy w stanie się zrozumieć.
> podobnie jak ze schodów, windy czy drogi dojazdowej.
Naprawdę obszar bezpośrednio przy drzwiach sąsiada uważasz za tak samo ważny
użytkowo *dla Ciebie*, jak winda, schody czy droga dojazdowa? No cóż ...