-
51. Data: 2010-11-25 11:04:16
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl> napisał
> Tym, że za powierzchnię klatki płaca wszyscy, a jak ktoś sobie odgrodzi
> część (obojętnie czy korytarza, czy pod schodami, czy pomieszczenie zsypu
> na śmieci), to korzysta tylko on a płacą dalej wszyscy.
> Dalej nie widzisz różnicy?
Ale on z kolei korzysta sobie z własnego oddzielenia.
-
52. Data: 2010-11-25 11:10:08
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl> napisał
> Nie, bo np. na piętrze tylko 3 z 5 mieszkań ma taką możliwość odgrodzenia.
Tutaj masz rację.
> Nie, bo np. piętro niżej mieszkańcy nie mają ochoty na oddzielanie.
Ale to ich problem.
> Nie, bo sąsiad z piętra niżej nie będzie mógł postawić roweru na nie swoim
> oddzieleniu.
To niech stawia na swoim.
> Dalej nie czujesz tego, że jak chcesz mieć coś do swojej WYŁĄCZNEJ
> dyspozycji (a nie dostępne dla wszystkich mieszkańców), to powinieneś za
> to zapłacić?
Ale to tylko Twój, dość jednostronny, punkt widzenia.
Jeśli jest wspólne podwórko i *każdy* postawi sobie na nim *własną* ławkę,
to czy za tę własną ławkę należy płacić "czynsz"? Tylko dlatego, że ławka
jest do naszej własnej, wyłącznej dyspozycji?
-
53. Data: 2010-11-25 11:27:30
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.11.2010 11:59, Mordzia pisze:
>> Czyli lokatorzy mają ekstra metraż - taki jakby dodatkowy
>> przedpokój/strych/składzik.
>
> Dodatkowy? A od kiedy to po postawieniu ścianki wyrastają nowe metry
> powierzchni?
Znaczy się uważasz, że lokatorzy mają mieszkania o powierzchni 0m2
(słownie: zero metrów kwadratowych) bo "postawienie ścianki nie powoduje
pojawienia się nowej powierzchni"?
-
54. Data: 2010-11-25 11:29:31
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.11.2010 12:01, Mordzia pisze:
> "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości
>
>> No właśnie sęk w tym, że nie może, bo ktoś postawił drzwi ;)
>
> Podaj choć jeden przykład (logiczny), gdy lokator z I piętra może rościć
> sobie prawo do korzystania z przestrzeni przed drzwiami lokatora z V
> piętra.
Podaj choć jeden przykład (logiczny), gdy lokator z V piętra może rościć
sobie wyłączne prawo do korzystania z przestrzeni przed drzwiami
lokatora z V piętra.
>> Gdyby nie te drzwi, to by sobie mógł pochodzić, pooglądać...
>
> W celu? Jakąś korzyść z tego osiągnie? Albo poniesie straty, jeśli
> uniemożliwi mu się to pooglądanie i pochodzenie?
O czym ty bredzisz? Od kiedy musi być jakiś cel, żeby ktoś mógł sobie
gdzieś wejść?
-
55. Data: 2010-11-25 11:29:52
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: LEPEK <n...@n...net>
W dniu 2010-11-24 22:03, sundayman pisze:
> Witam
>
> Taka otóż zaskoczyła mnie ciekawostka kuriozalna ze strony mojej
> spółdzielni mieszkaniowej.
Z punktu widzenia logiki to IMO nie jest żadne kuriozum - wręcz
przeciwnie. Przecież jeśli lokator (lub członek wspólnoty
mieszkaniowej), lub ich grupa wydziela(ją) jakiś obszar części wspólnej
do własnego wyłącznego wykorzystania, to uzyskują przez to jakąś korzyść
i/lub pozbawiają pewnych korzyści innych członków spółdzielni. Ten i
tylko ten, kto korzysta z tak wydzielonej przestrzeni powinien ponosić
przynajmniej koszty jej eksploatacji, a jeśli Wspólnota, czy
Spółdzielnia tak ustalą - też czynsz za wyłączne korzystanie. Nie widzę
w tym nic dziwnego.
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
-
56. Data: 2010-11-25 11:33:46
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Massai" <t...@w...pl>
leon wrote:
> Dnia 24-11-2010 o 22:03:59 sundayman <s...@p...onet.pl>
> napisał(a):
>
> > Witam
> >
> > Taka otóż zaskoczyła mnie ciekawostka kuriozalna ze strony mojej
> > spółdzielni mieszkaniowej.
> > Otóż - kilka słów tytułem wprowadzenia ;
> > Mieszkam sobie w "wieżowcu", w którym na każdym piętrze część
> > korytarza jest oddzielona od klatki schodowej i windy.
> > Ot - po prostu - jest przeszklona ścianka, z zamykanymi na klucz
> > drzwiami, która oddziela mieszkania od schodów.
> > I tak jest na każdym piętrze - chociaż oczywiście na jednym piętrze
> > jest to zrobione tak, na innym trochę inaczej - ale idea jest
> > zrozumiała.
>
>
> Po czym jest pozar i problem z dostaniem sie do lokatorow
> zaczadzonych dymem.
>
Taki sam jak z wejściem do mieszkania.
Czy w związku z tym drzwi do mieszkań powinny być stale otwarte?
--
Pozdro
Massai
-
57. Data: 2010-11-25 11:38:23
Temat: Re: Kuriozalne pomysly spoldzielni mieszkaniowej
Od: "Massai" <t...@w...pl>
sundayman wrote:
>
> A tak się zastanawiam, skoro już jestesmy przy tym temacie - a gdyby
> tak zastosować "specjalne rozwiążanie" umożliwiające np. strażakom
> wejście ? Chociażby w postaci specjalnie oznakowanej "szyby",
> wykonanej z odpowiedniego szkła, które można w razie potrzeby rozbić
> bez ryzyka pokaleczenia. I wtedy tak - ogrodzenie jest i spełnia
> swoją rolę - a i nie utrudnia ew. gaszenia pożaru.
Nie o to chodzi.
Straż pożarna czepia się jak nie można WYJŚĆ bez użycia klucza.
Chodzi o to że od wewnątrz musi być klamka której naciśnięcie spowoduje
otwarcie drzwi.
W wielu takich odgrodzeniach jest to problem, bo sa zrobione ze zwykłej
kraty, w związku z czym gdyby była klamka to możnaby przełożyć rękę
przez kraty i otworzyć z zewnątrz.
Rozwiązaniem jest gęsta siatka (nie chroni przed złodziejem z drutem)
albo pełne drzwi (tu się potrafią czepiać o wentylację).
--
Pozdro
Massai
-
58. Data: 2010-11-25 12:18:07
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: mvoicem <m...@g...com>
(11/25/2010 12:10 PM), Mordzia wrote:
[...]
>
> Ale to tylko Twój, dość jednostronny, punkt widzenia.
> Jeśli jest wspólne podwórko i *każdy* postawi sobie na nim *własną*
> ławkę, to czy za tę własną ławkę należy płacić "czynsz"? Tylko dlatego,
> że ławka jest do naszej własnej, wyłącznej dyspozycji?
Jeżeli jest tylko do jego wyłącznej dyspozycji, to oczywiście że tak.
Tak samo, jeżeli ktoś sobie zajmie kawałek
trawnika/chodnika/placu/czegokolwiek na parkowanie samochodu i jest to
tylko do jego dyspozycji, to wtedy się robi z tego miejsce parkingowe za
które zazwyczaj się płaci.
p. m.
-
59. Data: 2010-11-25 13:42:52
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: zly <b...@N...fm>
Dnia Wed, 24 Nov 2010 22:38:37 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Niech pozostali lokatorzy dorobią sobie (jak chcą) klucze do Waszego zamka
> i będzie po kłopocie. Pewnie nikt z propozycji ne skorzysta, bo na diabła
> im klucza do Waszego korytarza.
Mi by się przydał na przykład :) Mam kilka rowerów w domu, jeden
przyczepiony do rury na klatce (na końcu korytarza, tak, że nikomu nie
przeszkadza. Po przyczepiałbym i wyżej, ale wszędzie pozamykane.
--
marcin
-
60. Data: 2010-11-25 13:54:48
Temat: Re: Kuriozalne pomysły spółdzielni mieszkaniowej
Od: "Mordzia" <m...@n...pl>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:4cee53ff$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
> (11/25/2010 12:10 PM), Mordzia wrote:
> [...]
>>
>> Ale to tylko Twój, dość jednostronny, punkt widzenia.
>> Jeśli jest wspólne podwórko i *każdy* postawi sobie na nim *własną*
>> ławkę, to czy za tę własną ławkę należy płacić "czynsz"? Tylko dlatego,
>> że ławka jest do naszej własnej, wyłącznej dyspozycji?
>
> Jeżeli jest tylko do jego wyłącznej dyspozycji, to oczywiście że tak.
Możesz mi wyjaśnić, na jakiej podstawie?
Jeśli podwórko (lub cokolwiek innego) jest własnością 20 osób, zostało
umownie podzielone na jakieś tam obszary i każdy z właścicieli dobrowolnie i
za zgodą innych postawił sobie swoją własną ławkę (zakupioną za własne
pieniądze) na obszarze formalnie przypisanym do niego, to z jakiej paczki
mają jeszcze płacić czynsz za tę ławkę. I podstawowe pytanie - komu mają
płacić? Sobie nawzajem? :)