eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Kurestwo" wymiaru tzw. sprawiedliwości
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 31. Data: 2005-09-01 16:40:21
    Temat: Re: "Kurestwo" wymiaru tzw. sprawiedliwości
    Od: justify <a...@n...adres.pl>


    > Natomiast Twoje zdanie o kurwach jest obrazliwe, bo prawnicy to nie
    > tylko adwokaci.

    1. Słowo "kurestwo" w temacie wątku jest cytatem - nie wymagaj, żeby cytując
    cokolwiek zastępować wybrane słowa innymi. Cytat, to cytat !

    2. Nie wciskaj mi słów do ust twierdząc "Twoje zdanie o kurwach jest
    obrazliwe". Może akurat mam takie zdanie na temat prawników, a może nie -
    tego akurat na tej grupie nie okazałem.

    3. Wreszcie skąd Ci sie wzięło, że podając linka i wspomniany powyżej cytat
    mam zastrzeżenia akurat do adwokata ?? Słowem o nim nie wspomniałem ! I
    słusznie, bo jakichkolwiek argumentów by nie użył w obronie swojego
    klienta, to miał do tego prawo - to jego zawód.
    Czy nie widzisz jednak, że najbardziej cuchnący jest tu sam sędzia ? To Jego
    działania budzą tutaj wątpliwości, a nie działania adwokata.


  • 32. Data: 2005-09-01 16:59:00
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: justify <a...@n...adres.pl>


    > Eee tam, czy w szkołach nie ma już dzienników

    > i nie sprawdza się obecności na każdej lekcji ?
    nie
    > Przypuszczam, że Sąd to sprawdził i dlatego
    > nie dał wiary "alibi".

    Stosujesz przypuszczenia w stylu "pewnie sąd zrobił to czy tamto". Gadasz,
    jakby sądy w Polsce były całkowicie bezbłędne i rzeczywiście niezawisłe.
    W artykule nie ma mowy na temat zapisków w dzienniku, ale nawet jeśli
    faktycznie kierował się zapiskami z dziennika ( co z artykułu nie wynika),
    i nawet jeśliby wynikało z niego, że któreś godziny lekcyjne koleś opuścił
    to wybacz, ale większą wagę mają chyba zeznania 30-tu świadków, którzy sami
    ten dziennik prowadzą, niż same w nim zapiski. Czy nie ?

    >
    > Pzdr.


    Pzdr.


  • 33. Data: 2005-09-01 17:08:18
    Temat: Re: "Kurestwo" wymiaru tzw. sprawiedliwości
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    justify napisał(a):

    > 1. Słowo "kurestwo" w temacie wątku jest cytatem - nie wymagaj, żeby cytując
    > cokolwiek zastępować wybrane słowa innymi. Cytat, to cytat !

    Ok.


    > 2. Nie wciskaj mi słów do ust twierdząc "Twoje zdanie o kurwach jest
    > obrazliwe". Może akurat mam takie zdanie na temat prawników, a może nie -
    > tego akurat na tej grupie nie okazałem.

    Czy masz czy nie masz, to nie ma znaczenia bo takie stwierdzenie jest
    obrazliwe.


    > 3. Wreszcie skąd Ci sie wzięło, że podając linka i wspomniany powyżej cytat
    > mam zastrzeżenia akurat do adwokata ?? Słowem o nim nie wspomniałem ! I
    > słusznie, bo jakichkolwiek argumentów by nie użył w obronie swojego
    > klienta, to miał do tego prawo - to jego zawód.

    Ja tylko napisalem jak te slowa brzmia faktycznie. Bo odnosza sie
    jedynie do zawodu adwokata, a nie do innych prawniczych. Jasne ?


    > Czy nie widzisz jednak, że najbardziej cuchnący jest tu sam sędzia ? To Jego
    > działania budzą tutaj wątpliwości, a nie działania adwokata.

    Ja wogole nic nie wiem o tej sprawie. Tak samo nie wiesz Ty. Tak samo
    nie wie autor z tego linka. O czym wiec tu dyskutowac ???


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 34. Data: 2005-09-01 19:25:20
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: Verbus <v...@i...pl>

    justify napisał(a):

    > Stosujesz przypuszczenia w stylu "pewnie sąd zrobił to czy tamto". Gadasz,
    > jakby sądy w Polsce były całkowicie bezbłędne i rzeczywiście niezawisłe.

    A są "zawisłe" ? Bezbłędne nie są, ale zaskarżalność nie przekracza 2 %,
    więc nie jest chyba tak źle. :-)

    Pzdr.


  • 35. Data: 2005-09-03 05:22:50
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    Thu, 01 Sep 2005 18:59:00 +0200, na pl.soc.prawo, justify
    napisał(a):
    > to wybacz, ale większą wagę mają chyba zeznania 30-tu świadków, którzy sami
    > ten dziennik prowadzą, niż same w nim zapiski. Czy nie ?

    Moim zdaniem jest odwrotnie. Pamięć ludzka jest zawodna.
    W każdym razie sprawa nie jest do końca jasna, bo komórkę to
    można ukraść nawet w czasie przerwy, będąc obecnym na wszystkich
    lekcjach. W artykule jest wspomniane, że ofiara nie poniosła
    specjalnego fizycznego uszczerbku. Najprawdopodobniej incydent
    też nie miał wpływu na wygląd sprawcy, więc w szkole nikt mógł
    nie zauważyć, że coś takiego zaszło. A w takiej sytuacji nawet
    gdyby cała szkoła jednogłośnie twierdziła, że był na wszystkich
    lekcjach, to i tak niczego nie zmienia. Żadne to alibi.
    Szkoda, że nie podano jak daleko od szkoły Krzyśka miał miejsce
    ten incydent. To by wyjaśniło dużo więcej.

    Treść artykułu jest co najmniej dziwna. Co to znaczy: Wymiar kary
    jest zaskakujący, bo sprawcy nie używali niebezpiecznych
    narzędzi, a ofiara nie odniosła poważnych obrażeń?

    Jeżeli dwóch opryszków pobije do nieprzytomności albo nawet nieco
    lżej delikwenta, którego dorwą na ulicy, i nie będą używać przy
    tym noży, itp. to znaczy, że sprawy nie ma?

    Coś mi w tym artykule nie gra.
    Trudno na podstawie tak niekonsekwentnych i wyrywkowych
    informacji wyrobić sobie zdanie w tej sprawie.


    --
    J.A.


  • 36. Data: 2005-09-03 12:19:44
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    > Treść artykułu jest co najmniej dziwna. Co to znaczy: Wymiar kary
    > jest zaskakujący, bo sprawcy nie używali niebezpiecznych
    > narzędzi, a ofiara nie odniosła poważnych obrażeń?
    >
    > Jeżeli dwóch opryszków pobije do nieprzytomności albo nawet nieco
    > lżej delikwenta, którego dorwą na ulicy, i nie będą używać przy
    > tym noży, itp. to znaczy, że sprawy nie ma?

    wtedy ma zastosowanie artykul o jeden wczesniej i dolna granica wynosi nie 3
    a 2 lata.

    W ogole abdurdem i sprzeczne z prawem jest skazanie sprawcy na podsatwie
    zeznania pokrzywdzonego
    czy nawet okazania w ktorym pokrzywdzony bierze udzial bo to nie jest
    udowoedneinie winy a oskarzenie
    konretnej osoby o czyn zakzany. KPK zabrania skazania bez udowodnienia winy
    (jasno i wyraznie jest o tym napsiane).
    Problem stanowi nie fakt czy uczen byl na lekcjach czy eni ale sedzia, czy
    prokurator ktory zamyka czlowiea na zasadzie
    "dajcie czlowieka a ja na neigo znajde paragraf".

    P.



  • 37. Data: 2005-09-03 15:29:30
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: Verbus <v...@i...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    >

    > W ogole abdurdem i sprzeczne z prawem jest skazanie sprawcy na podsatwie
    > zeznania pokrzywdzonego
    > czy nawet okazania w ktorym pokrzywdzony bierze udzial bo to nie jest
    > udowoedneinie winy a oskarzenie
    > konretnej osoby o czyn zakzany. KPK zabrania skazania bez udowodnienia winy
    > (jasno i wyraznie jest o tym napsiane).

    Nie jest absurdem ani sprzeczne z prawem, choć takie dylematy były już
    roztrząsane przez sądy. Choćby dla przypomnienia:
    1. wyr. 7 s. SN z 11 I 1996 r., II KRN 178/95, Mon. Pr. 1996, nr 10 "Sam
    fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach tylko jednego świadka,
    nawet w sytuacji nieprzyznania się oskarżonego do winy, samo przez się
    nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych
    ustaleń faktycznych w sprawie."
    2. wyr. SN z 18 IV 1983 r., I KR 56/83, nie publ " Nie liczba
    występujących w sprawie świadków, lecz treść ich zeznań potwierdzonych
    innymi dowodami - w tym również wyjaśnieniami współoskarżonych - oraz
    wysnute z prawidłowo ocenionych dowodów przekonanie decydują o
    stanowisku sądu" itd.

    Pzdr.



  • 38. Data: 2005-09-03 16:24:51
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    > Nie jest absurdem ani sprzeczne z prawem, choć takie dylematy były już
    > roztrząsane przez sądy. Choćby dla przypomnienia:
    > 1. wyr. 7 s. SN z 11 I 1996 r., II KRN 178/95, Mon. Pr. 1996, nr 10 "Sam
    > fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach tylko jednego świadka,
    > nawet w sytuacji nieprzyznania się oskarżonego do winy, samo przez się nie
    > może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych ustaleń
    > faktycznych w sprawie."

    ja mowie o samym pokrzywdzonym bez swiadkow

    > 2. wyr. SN z 18 IV 1983 r., I KR 56/83, nie publ " Nie liczba
    > występujących w sprawie świadków, lecz treść ich zeznań potwierdzonych
    > innymi dowodami - w tym również wyjaśnieniami współoskarżonych - oraz
    > wysnute z prawidłowo ocenionych dowodów przekonanie decydują o stanowisku
    > sądu" itd.

    znowu nie na temat, ja pisze o sytuacji w ktorej nie ma swiadkow a sam
    oskarzony
    i pokrzywdzony (to jest na porzadku dziennym). A nawet gdy jest ten swiadek,
    problem w tym ze
    nawet gdy nie ma tych dowodw potwierdzjacaych jego zeznania (bardzo czesto
    tak jest) to sad i tak daje wiare albo jednej albo drugiej
    stronie jakby to byl (cywilny) spor o "szyszke". A tak nie wolno bo tu
    jest jednak wieksza stawka...
    Nie wolno sie bawic w Boga nalezy wine udowodnic.

    Wiec dalej podtrzymuje ze lamia prawo i to w zdecydowanej wiekszosci spraw
    k..


    P.



  • 39. Data: 2005-09-03 16:34:29
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    > znowu nie na temat, ja pisze o sytuacji w ktorej nie ma swiadkow a sam
    > oskarzony
    > i pokrzywdzony (to jest na porzadku dziennym). A nawet gdy jest ten swiadek,


    Pokrzywdzony to też świadek.


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl


  • 40. Data: 2005-09-03 19:24:20
    Temat: Re: "Kurestwo" - a co powiecie na to ?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dfcj7s$jgv$2@news.onet.pl...
    > Przemek R... napisał(a):
    >
    >> znowu nie na temat, ja pisze o sytuacji w ktorej nie ma swiadkow a sam
    >> oskarzony
    >> i pokrzywdzony (to jest na porzadku dziennym). A nawet gdy jest ten
    >> swiadek,
    >
    >
    > Pokrzywdzony to też świadek.

    i to jest wlasnie blad w rozumowaniu (nie przecze ze z kpk to wynika)
    zreszta i tak brakuje najwazniejszego - dowodu potwierdzajacego wine -
    okazanie, ani przesdtawienie swojego punktu widzenia nie jest takim
    dowodem.

    P.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1