-
1. Data: 2006-07-09 18:24:31
Temat: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: "gg" <N...@w...pl>
Kochani doradźcie co mam zrobić.
Rok temu podpisałam umowę przedwstępną na kupno mieszkania ( w Warszawie) i
ciągle ją przedłużam aneksami. Okazało się, że w latach 80-tych miała tam
zameldowanie córka jednego z dwóch właścicieli i teraz nie chce się
wymeldować. Obecnych dwóch właścicieli, którzy chcą mi sprzedać mieszkanie
próbują ją stamtąd wymeldować, bo od wielu lat tam nie mieszkała. Urząd
meldunkowy ciągle powołuje nowych świadków a ona broni się przed
wymeldowaniem. Mam już dość całej sytuacji i chcę mieć to mieszkanie. Czy
dużym ryzykiem będzie zakup go wraz z zameldowaną dziewczyną? Przecież ona
nie jest właścicielem ani nie ma do tego mieszkania żadnych praw. Dziewczyna
może mieszkać z rodzicami, który deklarują jej pomoc lub dostać mieszkanie
zastępcze, ale ona nie chce z tego skorzystać. Kupować mieszkanie z
lokatorem czy czekać w nieskończoność aż go wymeldują?
-
2. Data: 2006-07-09 18:31:39
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>
> wymeldować. Obecnych dwóch właścicieli, którzy chcą mi sprzedać mieszkanie
> próbują ją stamtąd wymeldować, bo od wielu lat tam nie mieszkała. Urząd
> meldunkowy ciągle powołuje nowych świadków a ona broni się przed
> wymeldowaniem. Mam już dość całej sytuacji i chcę mieć to mieszkanie. Czy
> dużym ryzykiem będzie zakup go wraz z zameldowaną dziewczyną?
Jak dla mnie żadnym - zameldowanie to tylko powiadomienie władzy gdzie się
mieszka, nie daje żadnych praw do lokalu. Będąc wlaścicielem i nie mając
względem tej pani żadnych zobowiązań (bo poprzednie postępowanie urzędu
gminy/miasta pewnie opierało się na obowiązku alimentacyjnym rodziców lub
fakcie, że w mieszkaniu znajdowały się jej rzeczy ruchome) bez trudu
będziesz mógł ja wymeldować a nawet zawiadomić o popełnieniu wykroczenia
poprzez zaniechanie wyokonania obowiązku meldunkowego przez tę panią.
Marcin.
-
3. Data: 2006-07-09 18:32:22
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
gg wrote:
> Kochani doradźcie co mam zrobić.
>
>
>
> Rok temu podpisałam umowę przedwstępną na kupno mieszkania ( w Warszawie) i
> ciągle ją przedłużam aneksami. Okazało się, że w latach 80-tych miała tam
> zameldowanie córka jednego z dwóch właścicieli i teraz nie chce się
> wymeldować. Obecnych dwóch właścicieli, którzy chcą mi sprzedać mieszkanie
> próbują ją stamtąd wymeldować, bo od wielu lat tam nie mieszkała. Urząd
> meldunkowy ciągle powołuje nowych świadków a ona broni się przed
> wymeldowaniem. Mam już dość całej sytuacji i chcę mieć to mieszkanie. Czy
> dużym ryzykiem będzie zakup go wraz z zameldowaną dziewczyną? Przecież ona
> nie jest właścicielem ani nie ma do tego mieszkania żadnych praw. Dziewczyna
> może mieszkać z rodzicami, który deklarują jej pomoc lub dostać mieszkanie
> zastępcze, ale ona nie chce z tego skorzystać. Kupować mieszkanie z
> lokatorem czy czekać w nieskończoność aż go wymeldują?
>
>
Wymldowanie kogoś kto nie mieszka nie stanowi problemu, tylko
najwyraźniej komuś się nie bardzo chce i chce ci to opchnąć razem z
lokatorem.
Powiedz wlascicielom, ze albo to zalatwia, albo znajdziesz sobie inne
mieszkanie.
Kupienie mieszkania z kims zameldowanym nie jest duzym ryzykiem, ale
bedziesz sie z tym wymeldowaniem woził dokładnie w taki sam sposób jak
oni teraz.
Ryzyko byłoby wtedy, gdyby ta corka byla jakims menelem i nagle ci tu
jacys komornicy zaczna zagladac.
-
4. Data: 2006-07-09 22:00:47
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
gg wrote:
> ciągle ją przedłużam aneksami. Okazało się, że w latach 80-tych miała tam
> zameldowanie córka jednego z dwóch właścicieli i teraz nie chce się
> wymeldować.
I co z tego? Jak nie mieszka - nie ma problemu. Wnosisz o wymeldowanie z
urzędu i tyle.
[ciach]
> wymeldowaniem. Mam już dość całej sytuacji i chcę mieć to mieszkanie. Czy
> dużym ryzykiem będzie zakup go wraz z zameldowaną dziewczyną? Przecież ona
Zerowe. Składasz wniosek o wymeldowanie osoby, która tam od dawna nie
mieszka. Możesz też zrobić donos, że baba popełnia wykroczenie przeciwko
ustawie o ewidencji ludności.
Oczywiście zakładam, że tam nie mieszka od co najmniej pół roku.
-
5. Data: 2006-07-10 05:03:01
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: "Sadam" <i...@p...onet.pl>
Niemieszka ...fajnie ...
A co bedzie jak po podpisaniu umowy "nagle zamieszka" - samotna powiedzmy z
małym dzieckiem ? - czy wtedy nie zrobi się z tego nagle duży problem ?
Sadam
-
6. Data: 2006-07-10 05:27:48
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>
Sadam wrote:
> Niemieszka ...fajnie ...
>
> A co bedzie jak po podpisaniu umowy "nagle zamieszka" - samotna powiedzmy z
> małym dzieckiem ? - czy wtedy nie zrobi się z tego nagle duży problem ?
>
Dlatego kupowanie mieszkan w Polsce to jest horror.
Nie ma możliwości obrony się przed przekrętem.
Jeden gościu z telefonem pilnującym wydziału ksiąg wieczystych, żeby
nikt się "nie złożył" na księdze podawczej od momentu podpisania aktu
notarialnego do momentu zjawienia się w księgach z własnym aktem.
Drugi gościu pilnujący mieszkania, żeby nikt się nie wprowadził.
I ochrona po zęby bo inaczej jak z gotówką to nie zabradzo jest jak za
to mieszkanie zapłacić.
Mieszkanie przed pójsciem do notariusza należy obejrzeć i wymienić w nim
zamki na własne.
Radzę również rano sprawdzić wydział ksiąg wieczystych. A dopiero potem
do notariusza.
-
7. Data: 2006-07-10 15:51:48
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: "gg" <N...@w...pl>
Użytkownik "Sadam"
> A co bedzie jak po podpisaniu umowy "nagle zamieszka" - samotna powiedzmy
> z małym dzieckiem ? - czy wtedy nie zrobi się z tego nagle duży problem ?
> Sadam
Wielkie dzięki za podpowiedzi.
Niestety jest tak jak Sadam napisał.W chwili podpisywania umowy
przedwstępnej nikt tam nie mieszkał - mam nagranie wideo, ale gdy córka się
dowiedziała o sprzedaży to się wprowadziła z małym dzieckiem. Właściciele
mają wyrok o eksmisję na którym jest pieczątka, że jest prawomocny ale tej
młodej udało się złożyć sprzeciw po terminie na odwołanie ( nie wiem jak to
możliwe) i niedługo jest sprawa. Mój problem polega na tym, że nie wiem czy
czekać aż sami sobie z tym poradzą czy kupić mieszkanie z lokatorem. Boję
się, że jak nie kupię to sąd może zmienić zdanie i pozwolić jej tam
mieszkać. Za kupnem przemawia fakt że sądowi będzie trudniej zezwolić jej na
mieszkanie u obcej osoby niż u matki. Tylko jeżeli nakażą eksmisję a ona nie
zechce się wynieść to nie wiem jak ją poprosić.
-
8. Data: 2006-07-10 16:06:20
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
gg wrote:
> Użytkownik "Sadam"
>
>>A co bedzie jak po podpisaniu umowy "nagle zamieszka" - samotna powiedzmy
>>z małym dzieckiem ? - czy wtedy nie zrobi się z tego nagle duży problem ?
>>Sadam
>
>
>
> Wielkie dzięki za podpowiedzi.
>
> Niestety jest tak jak Sadam napisał.W chwili podpisywania umowy
> przedwstępnej nikt tam nie mieszkał - mam nagranie wideo, ale gdy córka się
> dowiedziała o sprzedaży to się wprowadziła z małym dzieckiem. Właściciele
> mają wyrok o eksmisję na którym jest pieczątka, że jest prawomocny ale tej
> młodej udało się złożyć sprzeciw po terminie na odwołanie ( nie wiem jak to
> możliwe) i niedługo jest sprawa. Mój problem polega na tym, że nie wiem czy
> czekać aż sami sobie z tym poradzą czy kupić mieszkanie z lokatorem. Boję
> się, że jak nie kupię to sąd może zmienić zdanie i pozwolić jej tam
> mieszkać. Za kupnem przemawia fakt że sądowi będzie trudniej zezwolić jej na
> mieszkanie u obcej osoby niż u matki. Tylko jeżeli nakażą eksmisję a ona nie
> zechce się wynieść to nie wiem jak ją poprosić.
>
Nie kupować.
Sąd w ogóle nie będzie patrzył na to kto jest właścicielem mieszkania.
Nie ma to znaczenia.
Orzeknie eksmisje i na tym sie skończy, bo i tak nie ma jej dokąd
eksmitować.
Będziesz miał mieszkanie z lokatorką, której to ty masz zapewnić lokal
zastępczy.
Utopisz kasę w czymś czego nigdy nie odzyskasz.
Po za tym odpowiedz mi na pytanie jakim cudem ona się tam wprowadziła.
Oknem wlaciała?
Gdyby rodzice chcieli to mieszkanie sprzedać, to już dawno by zamki
wymienili.
Oni po prostu robią wszystko, żeby i mieszkanie sprzedać i córce nie
podpaść, a że ty na nich potem nawrzeszczysz to po nich spłynie.
kasę mają, a kłopot nie ich.
Definitywnie bym zrezygnował z tego mieszkania i to pod argumetnem, że
właśnie pozwolili się tam córce wprowadzić więc nie wyglada na to, że
nie zamierzają umowy przedwstepnej dotrzymać.
-
9. Data: 2006-07-10 17:21:55
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: "gg" <N...@w...pl>
Użytkownik "witek" <
> Nie kupować.
No tak ale w ciągu roku takie mieszkania zdrożały więc tracę, chyba że
założę sprawę rodzicom o odszkodowanie KC to przewiduje art 390
> Będziesz miał mieszkanie z lokatorką, której to ty masz zapewnić lokal
zastępczy.
Rodzice twierdzą,, że może mieszkać z nimi jak wcześniej - czyli nie muszę
dawać lokalu zastępczego- ale ona mówi, że nadużywają alkoholu i jej
dokuczają więc nie chce z nimi mieszkać więc może muszę...
Ktoś mówił, że gmina powinna zapewnić lokal zastępczy, a jak nie to można
gminę podać do sądu o utracone zyski z najmu i ponoć gmina musi płacić -
były takie wyroki
> Po za tym odpowiedz mi na pytanie jakim cudem ona się tam wprowadziła.
> Oknem wlaciała?
Rodzice twierdzą, że się włamała do mieszkania (po babci) i założyli sprawę
w sądzie mają wyrok ale sprawa dalej w toku
> Definitywnie bym zrezygnował z tego mieszkania i to pod argumetnem, że
> właśnie pozwolili się tam córce wprowadzić więc nie wyglada na to, że nie
> zamierzają umowy przedwstepnej dotrzymać.
czyli sprawa o odszkodowanie jeżeli nie wywiążą się z umowy inaczej strata
ze względu na zmianę cen
Wielkie dzięki za wszelką pomoc bot trudno być tu mądrym
-
10. Data: 2006-07-10 18:35:22
Temat: Re: Kupno mieszkania z lokatorem
Od: witek <w...@s...gazeta.pl.invalid>
gg wrote:
> Użytkownik "witek" <
>
>>Nie kupować.
>
> No tak ale w ciągu roku takie mieszkania zdrożały więc tracę, chyba że
> założę sprawę rodzicom o odszkodowanie KC to przewiduje art 390
>
Tak tracisz trochę, a tak tracisz wszystko.
I co z tego, że rodzicom założysz sprawę i powiedzmy że wygrasz.
A z czego im to ściągniesz?
Wyrok to sobie możesz powiesić na ścianie, płacić się tym nie da.
>
>>Będziesz miał mieszkanie z lokatorką, której to ty masz zapewnić lokal
>
> zastępczy.
> Rodzice twierdzą,, że może mieszkać z nimi jak wcześniej - czyli nie muszę
> dawać lokalu zastępczego- ale ona mówi, że nadużywają alkoholu i jej
> dokuczają więc nie chce z nimi mieszkać więc może muszę...
Wcześniej rodzice mówili, że nikt nie mieszka i, że ją wymeldują. A ty
ciagle im wierzysz.
I nie ma czegoś takiego jak eksmisji do mieszkania rodziców, bo oni
wcale się na to zgodzić nie muszę, więc komornik ci powie "daj pan lokal
gdzie mogę ją eksmitować to to zrobię, a do tego czasu d.. mi nie zawracaj"
> Ktoś mówił, że gmina powinna zapewnić lokal zastępczy, a jak nie to można
> gminę podać do sądu o utracone zyski z najmu i ponoć gmina musi płacić -
> były takie wyroki
to, że musi to nie znaczy, że płaci.
Będziesz pierwszym, który to wyegzekwuje. Mój znajomy ma takie wyroki
przeciwko gminie 4 na ponad milion. I co z tego. Dba o to, żeby raz na
10 lat iść do komornika, żeby się nie przedawniło, a gmina jak nie płaci
tak nie płaci i nie ma zamiaru tego zrobić.
>
>
>>Po za tym odpowiedz mi na pytanie jakim cudem ona się tam wprowadziła.
>>Oknem wlaciała?
>
> Rodzice twierdzą, że się włamała do mieszkania (po babci) i założyli sprawę
> w sądzie mają wyrok ale sprawa dalej w toku
Taaa, włamała się , pewnie wczoraj, a oni już dzis mają wyrok. Jasne.
Jak oni mają wyrok, to znaczy, że ona tam conajmniej od pół roku
mieszka, jak nie dłużej.
Ty sobie chłopie nawet sprawy nie zdajesz w jakie gówno się pchasz.
>
>
>>Definitywnie bym zrezygnował z tego mieszkania i to pod argumetnem, że
>>właśnie pozwolili się tam córce wprowadzić więc nie wyglada na to, że nie
>>zamierzają umowy przedwstepnej dotrzymać.
>
> czyli sprawa o odszkodowanie jeżeli nie wywiążą się z umowy inaczej strata
> ze względu na zmianę cen
>
> Wielkie dzięki za wszelką pomoc bot trudno być tu mądrym
>
>
rezygnuj z tego w cholerę.